no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
24 września 2013 08:53 | ID: 1020916
hej hej
witam Cię Tesiu :) Malwina Ciebie też witam serdecznie i zapraszam do pisania u nas :)
Kurde no i nic lepiej z moim katarem, chyba dlatego że mam zimnicę w pracy. Za to Blan chyba trochę lepiej.
Anula, pierwsze słysze o tej wodzie z miodem. Moja Młoda czasem taką pije - z miodem i cytryną, zwłaszcza jak jest podziębiona jak teraz, ale nie zauważyłam, żeby była jakaś senna. Na mojego czorta chyba nic nie działa :p
Ewelinko - dzisiaj ja Ci życzę zdrówka!
Tyle grzybów u Was, a mój P. w sobote był na grzybach i ledwo pół wiaderka nazbierał. Jak wyczyściliśmy, obgotowaliśmy to wyszły 2 słoiczki zaprwionych i tyle :) Teraz w sobotę wybieramy się razem, muszę tylko poprosić moją mamę żeby przyszła do Blan, bo nie checmy jej ciągnąć rano do lasu ze sobą.
Tesia, zdrówka dla Nadii. My też męczymy sie z katarkiem. Dzisiejsza nocka już była lepsza, ale i tak Młoda się kręciła i wylądowałą u nas w łóżku ok 2 w nocy.
24 września 2013 09:19 | ID: 1020923
Zdrówka zdrówka dla Was.Ojj ta pogoda zdradliwa.
Monia Ksawercio też pije właśnie wodę z miodem i cytryną na odporność.Dziwny ten pomysł ze snem po miodzie.Gdyby miało takie działanie to sama powinnam ciągle spać po tej ilości jaką spożywam w ciągu dnia.Powinnaś do pracy chyba w jakiś ocieplaczach chodzić, żeby mieć cieplej.Bo kurde kto widział, żeby w pracy marznąć i przez to chorować.
My do lasu młodego też nie bierzemy.W sumie to ze względu na kleszcze.Ale dodatkowo to trzeba by go nosić.U nas nie ma czystych lasów.Wszędzie plączą się jeżyny, jest zrąb albo po zrębie leżą gałęzie wszędzie zarośnięte.Nasze lasy to koszmar nie na spacer dla dziecka.Zawsze chodzę mamę prosić aby z nim została.
Dziewczyny na katar dla Ksawercia stosuję Oxalin.Lżej się po nim młodemu oddycha.
Dzisiaj jest konkretna jesień.Wieje i do tego tylko 10st na dworze.Chmurzy się ciągle słonka prawie nie ma.
Dario co u Was?Jak z pracą bo nie zauważyłam, żebyś coś pisała o tym.Odezwał się ktoś z odpowiedzią.
Jeszcze raz zdrówka dla Was i maluszków
24 września 2013 09:26 | ID: 1020925
Mój synuś właśnie gotuje.Wziął kubki (z tej zabawki kubek w kubek) poprosił o płatki kuleczki, wziął łyżki plastikowe małe.Wsypuje, przesypuje, miesza, potrząsa jakby odcedzał.Cuda robi a jaki zajęty przy tym, jakby go nie było.
Ogólnie te kubki to bardzo się u nas sprawdzają od kiedy nauczył się z nich budować wieżę to dużo czasu spędza na zabawie nimi.
Ostatnio też lubi swój Ipad.Kupiliśmy mu na urodzinki.Zajmuje go na dość długo.Lubi słuchać piosenek, dźwięków zwierzątek.Co może to powtarza.
24 września 2013 09:48 | ID: 1020940
Ania Blanka też lubi gotować, po swojemu :) Ma swoją małą kuchenkę i tam tworzy i przynosi nam różne pyszności na niby :) Lubi też ogldać programy kulinarne (my z mężem oglądamy i ona z nami). Powiedziała też ostatnio, że będzie kucharką i będzie miała fartuszek i wielką czapę kucharza :)
24 września 2013 10:58 | ID: 1021004
Ania Blanka też lubi gotować, po swojemu :) Ma swoją małą kuchenkę i tam tworzy i przynosi nam różne pyszności na niby :) Lubi też ogldać programy kulinarne (my z mężem oglądamy i ona z nami). Powiedziała też ostatnio, że będzie kucharką i będzie miała fartuszek i wielką czapę kucharza :)
Fajne są te nasze maluchy i ich zabawy.Tylko co by nie było mam syna.I tak trochę nieraz inni dziwnie się patrzą.On lubi klocki, samochody, bawi się swoimi narzędziami (naśladuję tatę przy pracy), ale lubi też naśladować mnie.Kuchenki mu nie kupie bo dziwnie by to wygladało, ale gdy chce to bawi się rzeczami z kuchni.A co niech się uczy kto wie kto z niego wyrośnie.
24 września 2013 13:44 | ID: 1021062
witajcie! musiałam nadrobić w czytaniu parę dni..
z autem naraziw wiadomo tyle, że przeszła sprawa do Olsztyna i tam ma być ekspertyza ale kazano być dobrej myśli więc jestem i mam nadzieję ,że je odzyskamy...
Antoś wczoraj też nie usnął w dzień ale dziś już śpi i mogę poserfować i odpocząć bo na 16stą do pracy znów ;-(((
a w sobotę byliśmy na weselu i było super..wybawiliśmy się do 4.30 fajne towarzystwo więc wesoło było a powiem wam szczerze, że nie bardzo miałam ochotę iść..szkoda tylko, że w niedzielę do pracy miałam na 15stą bo nie mogliśmy na poprawiny skoczyć..no ale trudno!
Antoś był u mojej mamy oczywiście i był bardzo grzeczny ;-) on tak fajnie mówi teraz, że nie mogę się na niego nadziwić ;-)))
24 września 2013 14:33 | ID: 1021101
Hej
Tesiu i Malwino witamy w naszym gronie:)
Pogode wiosenną dzisiaj mamy,słonce za oknem.....
Aniu Marcel też czesto bawi sie rzeczami z kuchni,miesza,przelewa,gotuje:-)
My też mamy ten tran cytrynowy,ale potem oddech rybi jest,wiec zęby myjemy
Ewelinko dziekujemy,kciuki sie przydadza na pewno,ale jeszcze mnóstwo egzaminów go czeka,no i nie wiadomo czy na 100% to wypali,ale zobaczymy...
Michasko to super że weselisko sie udało:)
Trzymam kciuki zeby autko do was wróciło
Moniś zdrówka zycze,na katar u nas sie pomaga Olbas
Ewelinko zdrówka i dla was,oby nic sie nie przyplątało.
Zrobiłam przesiew w Marcelowych rzeczach,kupiłam mu czapke i bluzke z Angry Birds:-)
Lece sobie książke zamówić,o ile mój szogun mieszkania w tym czasie nie rozniesie:)
24 września 2013 20:20 | ID: 1021276
Dziewczyny dziękuję za życzenia zdrowia, ale u mnie chyba niestety angina się zaczyna na dobre....wymioty i inne atrakcje żołądkowe, jakiś koszmar jak mi jutro nie przejdzie to do jakiegoś znachora się zapiszę, bo muszę szybko stanąc na nogi. A teraz oglądam mecz Polska Bułgaria na miłe zwienczenie dnia....
24 września 2013 20:29 | ID: 1021278
Wszystkim chorym życze zdrówka :)
Michasko powodzenia w walce albo w oczekiwaniu na auto!
Ja zmykam pod kołdre z meczem - poddaję się i nie ogarnę mieszkania :)
24 września 2013 21:59 | ID: 1021310
Hej dziewczyny :) Jejku jak dawno nie tu nie było pewniemjuz mnie nie pamiętacie ;)
Co do zabaw dzieciaków nasz to mały musyk uwielbia anczyć podśpiewuje a jak sie dorwie do instrumentów (zwłaszcza pianina) to koncert jak się patrzy :)
Ma tez bzika na punkcie piłek i samochodzików
Mój mał artysta dzisiaj bardzo twórczo się wypowiedział pisakiem po stole... na szczęście zeszło bez większych problemów
Po za tym cała nasza trójka jest teraz "niezwykle pociągająca"(nosem) i miały zaczyna pokaszliwać, ale mam nadzieję, że raz dwa mu przejdzie.
25 września 2013 09:11 | ID: 1021409
Dzięki za miłe przywitanie:D
Tyle chorych? zdrówka dla Was!
Anna K. - kuchenka dla chłopca dziwnie wygląda? dla chłopców też są kuchnie. pamiętam jak kupiliśmy na jakąś okazje kuchnie dla Mai i narzędzia dla Oskara. już pierwszego dnia dzieci się zamieniły, a my śmialiśmy się, że tak dobrze trafiliśmy z prezentami:)
Moja najbardziej lubi bawić się klockami i różnymi układankami. Gotowanie nie bardzo, ale lubi dobrze zjęśc;) wszystko czym można pukać to dla niej młotek. sama mówi o sobie w rodzaju męskim, dlatego że słownictwo od brata ciągnie;)
Żadnego tranu ani innych nie daję, katar trzydniowy przeszła, teraz jakoś się trzyma:)
25 września 2013 09:53 | ID: 1021436
Witam wszystkie nowe dziewczyny :)
I tak tu u Was siedze, narazie nikt nie zakłada wątku o mamach kwietniowych wiec siedze cicho :)
Wczoraj byłam na grzybach i uzbierałam całe wiaderko :) ale po 3 h chodzenia po lesie nogi mnie bolały;/ za to bede miała dzis pyszny obiadek :)
a my narazie jestesmy zdrowi :) staram sie ubierac wszystkich ciepło i samą tez. P. bierze jakies witaminy na wzmocnienie a Wiktori narazie nic nie daję. ALe pewnie niedługo kupię jej profilaktycznie witaminkę C :)
25 września 2013 10:08 | ID: 1021441
Cześć :)
u nas grzybów już pod dostatkiem :) więcej chyba się nie wybieramy...
dołączam do grona chorujących... angina mnie dopadła a w sobotę mamy wesele :/całe szczęście młody ma tylko lekki kaszel
brakuje mi czasu na wszystko... a szczególnie chwili wolnego...
wczoraj przyszła mi sukienka na wesele... uff całe szczęście że trafiłam w rozmiar i nic nie trzeba poprawiać :P
25 września 2013 10:28 | ID: 1021453
Paula a jaką sobie zamówiłaś sukienkę ?:)
25 września 2013 10:35 | ID: 1021458
Paula a jaką sobie zamówiłaś sukienkę ?:)
nie ma się czym chwalić :) z moja wagą za dużego wyboru nie ma...
25 września 2013 11:23 | ID: 1021480
Paula - chora jesteś! Na pewno ładnie wyglądasz i nie gadaj głupot. poprosimy o zdjęcie po weselu :)
Witaj Nusia ponownie :)
A u mnie masakra, wali się i pali.
Wczoraj Blan zafundowała nam podniesienie adrenaliny. Bylismy w BRW oglądać meble a ona ochoczo sobie biegała po sklepie pomimo naszego proszenia, że nie ma tego robić no i się wywaliła. Tak nieszczęśliwie padła, że przypierdzieliła głową w twardy dół kanapy. Jak wstała myślałam, że dostanę zawału. między oczami na samej górze nosa wielka śliwa, która z każdą sekund puchnie i robi się coraz bardziej sina. Myślałam, ze zaraz to eksploduje i będzie ciurkiem krew ciekła. Młoda ryczy, uspokajamy ją. Jedyna chłoda rzecz jaką znalazłam w torbie to klucze więc przykładam. Blan trochę sie uspokaja ale ma jakiś dziwny odruch wymiotny, myślę sobie - super, jeszcze bedzie miała wstrząs mózgu. Na szczęście nic się nie dzieje a odruch spowodowany jest ściekającym katarem. Za chwilę Blan sie uspakaja i mówi, że jest git i idziemy dalej na zakupy. Ufff....jest dobrze :) Całą noc czujnie obserwowałam ale wszystko ok. Dziś teściowa dzwoni i wporwadza ferment, że może powinniśmy jechać na pogotowie skonsultować to czoło. Zadzwoniłam do swojego pediatry - uspokaja, że jeśli nie wymiotuje, nie mdleje to wszystko ok. Zostawić w spokoju, przykładać lód i nic więcej. Dla pewnoeści konsultujemy się jeszcze z kolerzanka lekarzem, potwierdza to. Mówię teściowej i czuję sarkazm w jej głosie, że jacyś dziwni Ci lekarze teraz. (jak zwykle moja wszechwiedzaca teściowa)
No i jakby było mało, przed chwila dzwoni moja mama, że była u kardiologa i ma tak zniszczone serce, że zero jakiegokolwiek wysiłku fizycznego, o gimnastyce w ogóle może zapomnieć. Ryczy mi do telefonu... Kurcze, ale to już było wiadomo po tym zawale co ostatnio miała, co była przez tydzień w spzitalu i mówili jej, że poprawy raczej nie będzie. No ale sama sobie piwa nawarzyła, a teraz sie wydało że miesiąc temu skończyły się jej tabletki i czekała na dzisiejszą wizytę żeby dostać receptę, bo nie chciało jej się iść do lek. rodz. i że zapisałą się bez konsultacji na gimnastykę i chodziła na nia już jakies 3 tygodnie....nic mi nie powiedziaa, bo wiedziałą że będę złą i jej zabronię.
Dobra, sorry że tyle ale musiałam sobie ulzyć. Mam nadzieje, że przeżłyście :)
25 września 2013 11:25 | ID: 1021484
Ewelinko i Paulinko zdrówka życzę, ja ostatnio miałam jakaś zmutowaną anginę więc mam nadzieje, że was takowa ominie.
Asia to ładnie dałaś spbie po tym lesie. My w sobote się wybieramy, ciekawe ile znajdziemy.
25 września 2013 11:55 | ID: 1021495
Monia uff to mieliście stesa niezłego... Całe szczęście, że Blanka nic poważnego sobie nie zrobiła. Zdrówka dla mamy i dla Blanki.
25 września 2013 11:59 | ID: 1021496
no dobra macie sukienkę -ta pani lepiej się w niej prezentuje niż ja :) kosztowała całe 59 zł :P
25 września 2013 12:17 | ID: 1021498
Ładna Paula :-)
ja padam angina nie odpuszcza, Ola usypia waląc szczebelkami od łóżeczka, mi peka głowa, ale siedzę cicho, zaraz jej przejdzie. Moje dziecię kosztem skrócenia drzemki dziennej wydłuża sen nocny co mnie cieszy, bo kolejny dzień spała do 7,15 :-)
tosz to rarytas :D
kupiłam dwa tantum verde - jedno dla Olki, drugie dla mnie, do tego aspiryna, rutinoscorbin i apap na gorączkę i kisiel do jedzenie - ależ mnie rozłożyło - w dodatku B takw jechał do garażu, że nie potrafię wyjechać - a muszę aby dostać się do zapasu pieluch :/ kurczak chyba jakiegoś sąsiada poproszę :-)
znów gotuję pomidorówkę, tona prania i prasowania na mnie czeka ale ejdnak dziś chyba muszę się wygrzać.
Oli wczoraj sie podobało i w kinie, i jak rozmawiałam była bardzo grzeczna i później na wszystkich inncyh spotkaniach, efekt był jedynie taki, że spała wczoraj ajkieś 45 minut w ciągu dnia i widać było że jest zmęczona ale dałyśmy radę.
I co najgorsze wynik meczy mnie zasmucił - mam nadzieję że na przyszlorocznych mistrzostwach świata będzie lepiej - pewnie za czas jakiś trzeba będzie polować na bilety :D
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.