no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
10 września 2013 10:46 | ID: 1013749
ale masz fajnie Aniu :)
ja dodatkowo miałam wczoraj spięcie z moim B. Jestem rozdrażniona jakas ostatnio a on nawet nie stara się załagodzić niczego tylko udaje że nie ma problemu, a już cieszyłam się że jest inaczej.
Do pomimo szczelnie zaplanowanego każdego popołudnia B. postanowił poinformować mnie, ze w srode musimy zmienic plany bo jego kuzynka raczy nas odwiedzic, a ja tej dziewuchy nie trawię i mam dość wysłuchiwania że ona nie rozumie jak można dla dziecka poświęcić pracę, jak bardzo dziecko ogranicza itp.....już mną trzepie zwłaszcza, że na 18.00 w środe byłam umówiona na kino z koleżanką....mam ochotę nie odwoływać.
10 września 2013 10:48 | ID: 1013751
Paula a z tymi prezentami to masz jak ja - też lubię jak Ola dostaje prezent ale jak ma dostać jakiś badziew to wolę, żeby dostała pieniądze, nie lubię jak dostaje zabawki które są dla niej niebezpieczne.
10 września 2013 10:53 | ID: 1013753
Fajnie jest patrzeć jak taki maluch potrafi już sobie zabawy wymyślać.Przez telefon też juz wcześniej gadał oczywiście nie wiele z tego rozumiałam bo w "jego języku".Ale bardziej myślałam, że to jest zwykłe naśladowanie nas.Moja mama stwierdziła, że kiedyś dzieci w tym wieku tak nie potrafiły się bawić.Czy nasze dzieci są iteligentniejsze od nas gdy byłyśmy w ich wieku.
Dziś jest u mnie okropnie zimno i pada od rana.A było jeszcze wczoraj tak cieplutko.Wiatr obsypał już trochę liści z drzew i zrobiło się bardzo jesiennie.Zaraz bedę palić w piecu bo dla takiego zmarźlaka jak ja to już zbyt zimno.
Chciałabym aby młody znów zaczął pić mleko ale nie zanosi się na to.On jedynie uwielbia kaszę manną, ale mu ją gotuję dodając biszkopty pewnie dlatego tak ją lubi.Innej kaszy nie jada, je też płatki na mleku na śniadanie na zmianę z kanapki i w dzień mały serek.Jak mu chleb posmaruje serkiem to aż się dławi.Niewiele nabiału ale nie da się przekonać do mleka.
10 września 2013 11:01 | ID: 1013756
Ojjj Ewelinko też miałam spięcie z moim mężulem najpierw w piątek.W sobotę niby mnie przeprosił a wieczorem powtórka.Już dawno się nie sprzeczaliśmy myślałam, że jakoś się dogadaliśmy a tu jednak niespodzianka.Znowu jakiś problem.Dobrze Cię rozumiem jak się teraz czujesz.Głowa do góry jakoś to przetrwasz nawet tę kuzynkę. Przytulaki na osłodę
10 września 2013 11:49 | ID: 1013790
Ewelinko szczerze to ja bym planow nie zmieniala, zwlaszcza- zwalszcza! jezeli bym miala taka madralinska goscic- niech przyjdzie w inny dzien ot co :)
Co do prezentow to macie racje choc my zapraszamy tylko bliska rodzine wiec oni sie raczej pytaja w jakim kierunku prezentu sie maja sklaniac, dlatego jezeli chodzi o badziewie to wiem, ze tego nie bedzie, choc roznie to bywa.
10 września 2013 13:41 | ID: 1013875
No Dariu ja właśnie nei zameirzam zmieniać planów, chce to może odwiedzic nas kiedy indziej albo samego B. bo on bedzie w domu.
10 września 2013 13:42 | ID: 1013877
No Dariu ja właśnie nei zameirzam zmieniać planów, chce to może odwiedzic nas kiedy indziej albo samego B. bo on bedzie w domu.
i dobrze :) a co!
10 września 2013 13:42 | ID: 1013878
Tym razem to ja życzę Tobie Aniu i Tobie Ewelinko! Mam nadzieję, że się dogadacie.
U nas trochę się poprawiło. Wczoraj już prawie było spięcie ale daliśmy radę się opanować. Bo my trochę jak taka włoska rodzina, miesiąc miodowy a jak coś nie tak to burza, wyładowanie emocji i puuuffff, kilka dni milczenia a potem się dogadujemy. Ale wołalabym bez tego milczenia, bo mnie to strszanie dobija, bo ja jestem taka że wygadać się i pogodzić się od razu a nie jakieś dąsy jeszcze. Mam nadzieję, że nie zapeszę, bo w sobotę idziemy na wesele więc głupio by było jakbyśmy akurat wtedy byli pokłóceni albo milczący :p
10 września 2013 13:43 | ID: 1013880
No Dariu ja właśnie nei zameirzam zmieniać planów, chce to może odwiedzic nas kiedy indziej albo samego B. bo on bedzie w domu.
10 września 2013 13:43 | ID: 1013883
No Dariu ja właśnie nei zameirzam zmieniać planów, chce to może odwiedzic nas kiedy indziej albo samego B. bo on bedzie w domu.
i dobrze :) a co!
No Dariu ja właśnie nei zameirzam zmieniać planów, chce to może odwiedzic nas kiedy indziej albo samego B. bo on bedzie w domu.
Ale z nas wojowniczki
10 września 2013 13:45 | ID: 1013886
oj i my mieliśmy spięcie w piątek... ale ze względu na młodego urodziny i na imprezę musieliśmy zacząć gadać i już jest ok...
10 września 2013 13:49 | ID: 1013889
Jakiś elektryczny weekend chyba był w całej Polsce ;)
10 września 2013 13:50 | ID: 1013890
Jakiś elektryczny weekend chyba był w całej Polsce ;)
tak tak... niestety... ale co tam trzeba się czasem pokłócić :P
10 września 2013 13:51 | ID: 1013891
Edytko gratuluję cytatu na głównej :)
10 września 2013 14:03 | ID: 1013896
No Dariu ja właśnie nei zameirzam zmieniać planów, chce to może odwiedzic nas kiedy indziej albo samego B. bo on bedzie w domu.
i dobrze :) a co!
No Dariu ja właśnie nei zameirzam zmieniać planów, chce to może odwiedzic nas kiedy indziej albo samego B. bo on bedzie w domu.
Ale z nas wojowniczki
Hihi i to jakie wojowniczki :) ja wlasnie robie konfiturki mniam.
10 września 2013 14:11 | ID: 1013901
A nam się nasze konfitury truskawkowe już pokończyły. Mój P. za mało zrobił, bo to jego działka, ja się nie tykam takich rzeczy :P
10 września 2013 14:25 | ID: 1013910
oj dziękuję za słoneczko :)
eh ja myślę sobie że cale życie słyszalam co powinnam, do kogo się dostosować a teraz jakoś mi wszystko jedno :)
10 września 2013 14:48 | ID: 1013911
A tam jakby czlowiek robil tylko to co inni uwazaja za dobre to by wyszedl na tym jak wiadomo kto.
10 września 2013 16:15 | ID: 1013967
Dzięki Moniś za słoneczko.U mnie to jest tak, że przez te ciągłe delegacje teraz jest nam czasem ciężko się dogadać.Gdy się widywaliśmy tylko w weekendy to kłótni nie było bo szkoda na to czasu.A teraz jednak codziennie się widzimy i są spięcia.Szczególnie były na początku gdy mężul zaczął być codziennie w domu.A od dłuższego czasu spokój aż do teraz.Ogólnie to ja jestem milcząca i ciężko mnie przeprosić.Teraz mąż się produkuje aby było dobrze.Coraz szybciej już dochodzimy do porozumienia w końcu tyle lat razem zobowiązuje do szybkiego rozwiązywania problemów.
10 września 2013 16:23 | ID: 1013975
Ewelinko masz rację należy Ci się miłe spędzenie czasu skoro to sobie zaplanowałaś, a nie z kimś na kogo nie masz ochoty patrzeć.
A kłotnie podobno wiążą związek jeszcze bardziej więc czasem tak dla relaksu mały spór jest dobry.
Wypogodziło się u mnie.Może nie jest super ciepło ale świeci słoneczko i mniej wieje.Zaraz uciekamy do ogródka wykopać marchew.Powiem Wam, że synuś ma dziś dzień bez jedzenia.Woła, że chce jeść ale nie chce nic wziąźć do buzi.Normalnie zupę na siłę wcisnęłam, z kotletem już mi się nie udało bo nie chciał pogryźć tylko trzymał w ustach o ziemniakach nie było mowy.Już dawno nie miałam takiego problemu.Bo gdy nie jadł do południa to po drzemce nadrabiał a dziś normalnie koszmar.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.