no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
5 września 2013 13:11 | ID: 1011931
Ale Asiula wymyśliłaś z tymi dzikami.Nic Cię nie zje bez obawy one nie lubią dwa w jednym więc z pewnością Ciebie z maleństwem oszczędzą Udanego więc grzybobrania. Hormony dają o sobie znać to i miejsca sobie nie możesz znaleźć ale cóż takie są uroki ciąży.
5 września 2013 13:17 | ID: 1011934
5 września 2013 13:40 | ID: 1011945
Paula to trzymam kciuki za udaną imprezkę! Chciałąbym kiedyś do Ciebie wpaść na taką imprezkę i te wszystkie samkołyki - chyba od stołu bym nie odeszła ;)
5 września 2013 13:43 | ID: 1011949
5 września 2013 13:45 | ID: 1011951
Paula to jak lubisz zbierac a niekoniecznie jesc to mozemy sie zgrac- bo ja ze zbieraniem to niekoniecznie, a jesc uwielbiam :)
5 września 2013 13:52 | ID: 1011959
5 września 2013 13:52 | ID: 1011960
Nie mów bo skorzystam :p ale nie bój się, uprzedzę że jadę :P
5 września 2013 13:55 | ID: 1011963
5 września 2013 13:56 | ID: 1011964
5 września 2013 13:59 | ID: 1011966
Podrzucaj!
5 września 2013 19:34 | ID: 1012111
5 września 2013 20:41 | ID: 1012137
to jest dobry pomysł :)) ale raczej niewykonalny... najbliżej mam teraz do Darii :)
5 września 2013 21:47 | ID: 1012152
na te gotowe grzyby i ja się piszę :D
lubię zbierać ale mam lenia a raczej brak towarzystwa do tego ale jeszcze bardzziej lubię jeść :)
6 września 2013 07:59 | ID: 1012186
to jest dobry pomysł :)) ale raczej niewykonalny... najbliżej mam teraz do Darii :)
Fajnie byłoby ale chyba to niewykonalne, za bardzo jesteśmy porozrzucane po Polsce i nie tylko :p
Do Ewelinki mam 290 km.
do Pauli - 563 km,
do Asi - 209 km,
do Darii - 481 km,
do Ani - 250 km,
do Michasi - 161 km,
a do Edytki jakieś 1850 km.
No ale może kiedyś się nam uda, a co :p
6 września 2013 08:09 | ID: 1012191
Proponuje wszystkim spotkać się u mnie :D a co!
6 września 2013 08:18 | ID: 1012198
Idąc sladem Moni z ciekawości postanowiłam sprawdzić odległości ode mnie do Was :)
Do Ewelinki - 507 km
do Moni - tyle samo co ona do mie 563 :P
do Asi - 487 km
do Darii - 236 km
do Ani - 569 km
do Michasi - 471 km
a do Edytki - 1803 km
ja to faktycznie na końcu świata mieszkam :/
6 września 2013 09:04 | ID: 1012231
Paula ale jak już na ten "koniec świata" przyjedziemy to zabalujemy tydzień, bo na krócej się nie opłaca
6 września 2013 09:18 | ID: 1012247
6 września 2013 09:33 | ID: 1012269
Powiem Wam, że udało mi się uporać z ziemniakami.Wykopałam wszystkie 20 rządków i opieliłam.Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, iż ziemniaki zjadał mi szczur polny, który pokazał mi się na ostatnim rządku.Narobiłam takiego wrzasku (okropnie boję się myszy i szczurów) a on wystraszył się mnie i też uciekł tylko miał pecha bo trafił do kur.
Od 13 do 18 Ksawercio był ze mną w ogródku.Lepiej bawił się sam niż gdy mój chrześniak z nim był.Siedział w piaskownicy albo przychodził kopać ze mną.Dopiero po 17 zaczynał prosić na ręce.Robiliśmy tylko przerwy na jedzonko dla młodego i picie.Znów szybko poszedł spać o 19.15 już spał i rano do 8.Chyba naprawdę był zmęczony.
Chyba skorzystam z dobrej pogody i na niedzielę zrobię torcik dla Ksawcia.Później zrobimy grilla na uczczenie mojego prawka.Taki jest plan zobaczymy czy nam się uda go zrealizować.
6 września 2013 09:59 | ID: 1012294
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.