no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
4 października 2013 14:26 | ID: 1025343
Aniu dobrze, że załapaliście się dzisiaj na ten bilans... Ksawercio to chudzinka... Ostatnio jak byłam z młodym u lekarza to p. dr była zdziwiona, że młody tak mało waży bo wygląda na cięższego :) my idziemy w nast tyg - załatwimy szczepienie i bilans za jednym zamachem
Wagowo chudzinka, ale nie wygląda na takiego.Każdy mówi, że chyba dużo je bo tak ładnie wygląda.A jego nakarmić to nielada wyzwanie.Kiedyś przytyje źle nie jest.Lepiej niech jest szczupły.
4 października 2013 14:37 | ID: 1025352
Aniu dobrze, że załapaliście się dzisiaj na ten bilans... Ksawercio to chudzinka... Ostatnio jak byłam z młodym u lekarza to p. dr była zdziwiona, że młody tak mało waży bo wygląda na cięższego :) my idziemy w nast tyg - załatwimy szczepienie i bilans za jednym zamachem
Wagowo chudzinka, ale nie wygląda na takiego.Każdy mówi, że chyba dużo je bo tak ładnie wygląda.A jego nakarmić to nielada wyzwanie.Kiedyś przytyje źle nie jest.Lepiej niech jest szczupły.
Filip jak był mały to był grubiutki to wszyscy biadolili, że jest otyły itp teraz jest szczuplutki, że wszystkie spodnie z możliwością zwężenia w pasie są na maxa zwężone i dalej mu z pupy spadają to już słyszę, że mu jeść nie dajemy hehe :) wolę jak jest szczupły niż ma mieć takie problemy z rzuceniem wagi jak ja
4 października 2013 14:40 | ID: 1025355
Aniu dobrze, że załapaliście się dzisiaj na ten bilans... Ksawercio to chudzinka... Ostatnio jak byłam z młodym u lekarza to p. dr była zdziwiona, że młody tak mało waży bo wygląda na cięższego :) my idziemy w nast tyg - załatwimy szczepienie i bilans za jednym zamachem
Wagowo chudzinka, ale nie wygląda na takiego.Każdy mówi, że chyba dużo je bo tak ładnie wygląda.A jego nakarmić to nielada wyzwanie.Kiedyś przytyje źle nie jest.Lepiej niech jest szczupły.
Filip jak była mały to był grubiutki to wszyscy biadolili, że jest otyły itp teraz jest szczuplutki, że wszystkie spodnie z możliwością zwężenia w pasie są na maxa zwężone i dalej mu z pupy spadają to już słyszę, że mu jeść nie dajemy hehe :) wolę jak jest szczupły niż ma mieć takie problemy z rzuceniem wagi jak ja
U nas szelki do każdych spodni bo też każde spadają.Pewnie, że lepiej jak jest dziecko szczupłe.Otyłe dziecko nic dobrego.
4 października 2013 14:40 | ID: 1025356
ależ gwarno tu u nas..
a ten program też oglądałam to Interwencja była no i mam nadzieję, że jeśli kiedyś nam auto oddadzą to sąd mi nie zabierze bo jeszcze tego by brakowało!!!!
wczoraj wolne miałam to odwiedziłam rodzicóe no i teściową bo ostatnio do męża coś mówiła, że żadko odwiedzam no ale jak pracuję to mi już w niedzielę po południu nie chce się po prostu jechać nigdzie..
dziś też do prazy i sob. i niedz. tak więc pracujący weekend mam..a z ciążą w pracy to u mnie różnie..w hotelu 80% pracowników to kobiety to się chyba z tym liczą, że ciąże będą a mój bezpośredni szef to już mnie przy pierwszej ciąży obgadał tak więc się nim nawet nie przejmuję a kasa rzeczywiście zawsze się przyba i człowiek pewniejszy ;-)
Antoś teraz śpi znów po spacerku potem do mamy muszę go podrzucić bo mąż jednak nie może się z pracy wyrwać..a i ostatnio się chwaliłam, że zdrowy no to wczoraj miał okropny katar ale chyba inhalacje pomogły bo dziś już lepiej ;-) pozdrawiamy
4 października 2013 14:41 | ID: 1025358
Moje dziecię właśnie wstało.Chciałam ubrać a on poszedł do zabawek i w najlepsze się bawi.Ale dość klikania trzeba się nim zająć.
4 października 2013 14:45 | ID: 1025362
Łoooo jak tutaj duzo wpisow :) ledwo co nadrobilam :D
4 października 2013 14:50 | ID: 1025364
i ja ale odezwę się wieczorem :-) u nas oczywiście plany się pozmienialy - juz nie nadązam :/ ale i tak mam nadzieje ze nie bedzie zle ;)
4 października 2013 17:56 | ID: 1025400
Ja czekam na mezula bo dzisiaj wraca z Belgii. Pewnie bedzie pozno.
4 października 2013 21:09 | ID: 1025472
Ewelinko szkoda, że plany zmienione.Oby weekend był mimo to udany.
Dario to czekamy razem na swych mężów.Twój przynajmniej z daleka wraca to i może być późno.Mój jeszcze pracuje, ale powiedział, że przed północą może wróci.Daruś słodkiego weekendu mężusiem
4 października 2013 21:20 | ID: 1025478
Ksawercio znów zrywa się ze snu.Z zamknietymi oczami prosi aby go głaskać po główce, macha rękoma jakby odganiał coś od siebie.Trochę ciężko oddycha i tak dziwnie ślinę przełyka w momencie tego lekkiego przebudzenia.Popołudniu jak się obudził to wyglądało jakby miał zapchany nos.Prysnęłam wodą morską ale nic nie wyciekło i zaczął dobrze oddychać.Nie wiem czy coś go nie bierze przypadkiem.
Upiekłam szarlotkę bo jabłek pod dostatkiem mam.Jeszcze ciepła jest.I siedzę i czekam na moją drugą połówkę.
Super weekendu wszystkim życzę.
4 października 2013 23:05 | ID: 1025514
Weekend nie bedzie chyba slodki. Wlasnie moja babcie wzielo pogotowie.
5 października 2013 06:48 | ID: 1025541
5 października 2013 09:27 | ID: 1025584
Dario współczuje.Bardzo mi przykro,trzymajcie sie......
5 października 2013 16:23 | ID: 1025674
Dario przykro mi z powodu Twojej babci. Tulam mocno trzymaj się
5 października 2013 16:30 | ID: 1025677
5 października 2013 16:39 | ID: 1025679
Ewelinko muszę pochwalić Twoje pieczone ziemniaczki.Są pyszne.Dziś robiłam.Poczęstowałam rodziców i o dziwo mojej mamie smakowało.Po prostu rewelacja. A gdzie weekend spędzacie?
Mężuś wczoraj wrócił przed północą, więc dziś dali wolne.Skończył ocieplać dom.Wyczyścił komin jako mój prywatny kominiarz.Jak Ksawcio spał w dzień to posprzątałam sadze, a sporo jej było.
Pogoda coraz gorsza ciągle się chmurzy i mocno wieje.A my siedzimy w domu z Ksawciem.
6 października 2013 09:45 | ID: 1025879
Dariu powodzenia i trzymaj się mam jednak nadzieję, że wszystko się ułoży.
6 października 2013 09:49 | ID: 1025882
My musieliśmy odłożyć Kraków - ale jeździmy po okolicy, wczoraj zaliczaliśmy stadnine koni, ja jeździłam na koniku chwilkę, Ola na kucyku, pogoda dopisuje.
a odwołaliśmy wyprawę, bo wyszły klocki z hotelem i dopiero następstwo znaleźliśmy późnym wieczorem w czwartek i jakoś nie przemówiła do mnie ta zmiana planów. Nic trzeba wszystko następnym razem dokładnie zapalnować :) jak dla mnie nic się nie stało bo to tylko ze 2,5 godziny jazdy od nas więc może jeszcze tej jesieni się uda - może pogoda pozwoli :)
6 października 2013 09:52 | ID: 1025885
Aniu zdrówka dla Ksawerego - wiesz nasza pediatra zawsze nam tłucze do głowy - i tak robimy, że nawet z najwiekszym katarem na kilka 10 - czy 15 minutowych spacerków warto z maluchem wyjść, nawet jak nie ma pięknego słońca, bo to działa jak krople do nosa, pomaga obkurczać śluzówkę a jej nie niszczy, a po tym wyczyszczyć nosek.
U nas jeszcze dają radę inhalacje z soli fizjologicznej.
Zdrówka raz jeszcze!
7 października 2013 09:39 | ID: 1026206
hej hej, jak tam Ksawcio?
Co do katarów i spacerków - nasza pediatra tak samo mówi jak Eweliny. Na spacer z katarem jak najbardziej bo obkurcza śluzówkę w nosie i dziecku łatwiej się oddycha. Odpowiednio ubrać i jechane :) odpuścić sobie spacer jak jest gorączka :) U nas na katar teraz sprawdziły się krople Nasivin.
Ewelinko szkoda, że Kraków nie wypalił, ale mam nadzieję, że jeszcze w tym roku go odwiedzicie :) Ja bym chciałą może jeszcze w tym roku skoczyć do taty do Kościeliska, ale nie wiem czy finanse i pogoda pozwolą :)
Paula i Ania, Blan też waży 12,3 kg i mi z tym dobrze. Nie zmuszam jej do jedzenia, a że inni sobie gadają to ich problem. Ja byłąm całe życie pultasem i nie chcę żeby Blani tak miała.
Daria, współczucia. Jak babcia?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.