no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
29 sierpnia 2013 13:55 | ID: 1008987
Moniś z tym ogrzewaniem w zimę to jest największy minus mieszkania na wsi.Jak bardzo się nie chce nieraz biec z samego rana po opał albo późnym wieczorem gdy zawierucha na dworze.Ale cóż takie życie w lato jest fajnie więc zimą musi być gorzej.
Zrobiłam ostatnie ogórki 16 słoików półlitrowych.A dziś skusiłam się na śliwki, bo dla męża kolega dał trochę słoików to szkoda, żeby stały puste więc zrobiłam 12 litrowych.Ale na tym już koniec z przetworami, słoików brak całkowity więc nic już nie robię.Jeszcze tylko marchew i resztę buraków wykopać no i ziemniaki, ale jest sucha ziemia, że ciężko się kopie.
Powiem Wam, że Ksawercio zaczął łączyć słowa gdy mówi.Bardzo mnie to cieszy, nie są to jeszcze jakieś długie zdania ale zawsze to już coś.Dużo łatwiej się z nim rozmawia.
Moniś, Edytko kiedy macie bilans maluszków? Już chyba niedługo?
29 sierpnia 2013 14:00 | ID: 1008991
Moniś z tym ogrzewaniem w zimę to jest największy minus mieszkania na wsi.Jak bardzo się nie chce nieraz biec z samego rana po opał albo późnym wieczorem gdy zawierucha na dworze.Ale cóż takie życie w lato jest fajnie więc zimą musi być gorzej.
Zrobiłam ostatnie ogórki 16 słoików półlitrowych.A dziś skusiłam się na śliwki, bo dla męża kolega dał trochę słoików to szkoda, żeby stały puste więc zrobiłam 12 litrowych.Ale na tym już koniec z przetworami, słoików brak całkowity więc nic już nie robię.Jeszcze tylko marchew i resztę buraków wykopać no i ziemniaki, ale jest sucha ziemia, że ciężko się kopie.
Powiem Wam, że Ksawercio zaczął łączyć słowa gdy mówi.Bardzo mnie to cieszy, nie są to jeszcze jakieś długie zdania ale zawsze to już coś.Dużo łatwiej się z nim rozmawia.
Moniś, Edytko kiedy macie bilans maluszków? Już chyba niedługo?
My mamy ogrzewanie na gaz plus kominek, wiec choc tyle ze nie trzeba biegac po opal.
29 sierpnia 2013 14:00 | ID: 1008992
To super z tym przedszkolem Dario masz.W tym u nas nie ma kuchni.Przywożą jedzenie z Elbląga czyli 80km.Nie jest tam nic dobrego.Ale cóż jeżeli chce się aby dziecko poznało inne maluchy to nie ma wyjścia.Jedynie dobre jest to, że panie są miłe i dzieciom nie dzieje się krzywda.Wcale mnie nie dziwi, że w przedszkolu u zakonnic dziej się źle.NIe wiem czemu ale jakoś te osoby nie mają dobrego podejścia do dzieci, mimo iż można tak myśleć.Znam też taki klasztor gdzie zakonnice prowadzą dom dziecka, dość mały.Dzieci, które ktoś zaadoptuje od nich boją się później jeździć do tego miasta w obawie, że znów trafią do zakonnic.
29 sierpnia 2013 14:02 | ID: 1008995
Moniś z tym ogrzewaniem w zimę to jest największy minus mieszkania na wsi.Jak bardzo się nie chce nieraz biec z samego rana po opał albo późnym wieczorem gdy zawierucha na dworze.Ale cóż takie życie w lato jest fajnie więc zimą musi być gorzej.
Zrobiłam ostatnie ogórki 16 słoików półlitrowych.A dziś skusiłam się na śliwki, bo dla męża kolega dał trochę słoików to szkoda, żeby stały puste więc zrobiłam 12 litrowych.Ale na tym już koniec z przetworami, słoików brak całkowity więc nic już nie robię.Jeszcze tylko marchew i resztę buraków wykopać no i ziemniaki, ale jest sucha ziemia, że ciężko się kopie.
Powiem Wam, że Ksawercio zaczął łączyć słowa gdy mówi.Bardzo mnie to cieszy, nie są to jeszcze jakieś długie zdania ale zawsze to już coś.Dużo łatwiej się z nim rozmawia.
Moniś, Edytko kiedy macie bilans maluszków? Już chyba niedługo?
My mamy ogrzewanie na gaz plus kominek, wiec choc tyle ze nie trzeba biegac po opal.
To jest plus.Super kominek, zazdroszczę Ci.Kiedyś też będziemy mieli.Mąż powiedział, że zrobi ale to dopiero jak zrobimy całe piętro, żeby mieć odbiór i w końcu zakończoną budowę.Bo teraz nie ma na to czasu i kasy, niestety.
29 sierpnia 2013 14:07 | ID: 1009001
Obudził się Ksawercio więc zmykam.Pogoda u nas coraz gorsza.Troszkę chłodno się robi.Jesień idzie wielkimi krokami.
29 sierpnia 2013 14:10 | ID: 1009002
Moniś z tym ogrzewaniem w zimę to jest największy minus mieszkania na wsi.Jak bardzo się nie chce nieraz biec z samego rana po opał albo późnym wieczorem gdy zawierucha na dworze.Ale cóż takie życie w lato jest fajnie więc zimą musi być gorzej.
Zrobiłam ostatnie ogórki 16 słoików półlitrowych.A dziś skusiłam się na śliwki, bo dla męża kolega dał trochę słoików to szkoda, żeby stały puste więc zrobiłam 12 litrowych.Ale na tym już koniec z przetworami, słoików brak całkowity więc nic już nie robię.Jeszcze tylko marchew i resztę buraków wykopać no i ziemniaki, ale jest sucha ziemia, że ciężko się kopie.
Powiem Wam, że Ksawercio zaczął łączyć słowa gdy mówi.Bardzo mnie to cieszy, nie są to jeszcze jakieś długie zdania ale zawsze to już coś.Dużo łatwiej się z nim rozmawia.
Moniś, Edytko kiedy macie bilans maluszków? Już chyba niedługo?
My mamy ogrzewanie na gaz plus kominek, wiec choc tyle ze nie trzeba biegac po opal.
To jest plus.Super kominek, zazdroszczę Ci.Kiedyś też będziemy mieli.Mąż powiedział, że zrobi ale to dopiero jak zrobimy całe piętro, żeby mieć odbiór i w końcu zakończoną budowę.Bo teraz nie ma na to czasu i kasy, niestety.
Wczoraj wlasnie go czyscilam bo wieczorami juz chlodno sie robi wiec przyjemnie tak usiasc przy kominku.
29 sierpnia 2013 14:40 | ID: 1009009
u nas dziś się rozpogodziło, słonko wyszło ale czuć jesienną aure i liście robią się żółte. Zaraz pójdziemy na dwór bo ok 16 przybędzie Oli chrzestny więc będę miała chwilę aby dokończyć prasowanie.
Aniu no z tym ogrzewaniem to nie jest latwo ale te uroki lata we własnym domu część niedogodności rekompensują.
Właśnie dziewczyny kiedy ruszacie na bilans dwulatków?
29 sierpnia 2013 14:47 | ID: 1009013
29 sierpnia 2013 19:14 | ID: 1009131
My to jeszcze trochę mamy do bilansu :)
29 sierpnia 2013 20:29 | ID: 1009143
Zaglądam jeszcze na chwilkę.Ksawercio śpi od pół godziny.Mąż słyszę zbiera się z rusztowania a na mnie czeka dzisiejsze pranie.Poczyściłam młodego za małe buciki letnie i czas je schować dla kolejnego maluszka.Pogrzebałam troszkę w warzywkach ściełam pietruszkę i zamroziłam.Wykopałam już ją i koper a na to miejsce posadziłam czosnek.
Asiula nowy suwaczek się pojawił, czas zacząć odliczanie.
Paulinko skoro robisz własny tort może podzieliłabyś się ze mną przepisem na krem.Ciągle kombinuje aby urozmaicać swoje torciki.Czasem brak mi pomysłów.Podpowiedz coś swojego.
Do mnie na bilans nie zadzwonią.Na ostatnim szczepieniu pielęgniarka poinformowała, że to leży w moim obowiązku aby pamiętać.Gdy mały skończy 2lata i 2tyg mam sama się umówić jak na zwykłą wizytę do lekarza.Tak więc sam sobie wybiorę dzień w którym pojadę.
Ewelinko masz rację lato jest piękne i wynagradza nam zimę.Można przeboleć tę zimę, oczywiście jeżeli da się wyjechać do miasta.Bo w innym przypadku to się wyklina zimę gdy nie można się wydostać bo służba drogowa o nas zapomniała.A tak to nie jest źle.
Fajnie masz Daria, że się grzejecie przy kominku, nie ma co.Chłodne są wieczory my też zaczynamy troszkę się ogrzewać.
Teraz już zmykam.Czas ogarnąć pranie.Buziole wieczorne
29 sierpnia 2013 20:34 | ID: 1009145
Aniu ja robię tak: 4 całe jajka ubijam na parze z 1 szklanką cukru dotąd aż zmienią kolor na biały i troszkę 'urosną'. w drugim pojemniku ucieram dwie margaryny (kasię lub palmę z murzynkiem) potem dodaje tą masę jajeczną i według uznania albo rozpuszczoną gorzką czekoladę albo jakieś owoce i gotowe :) czasami dodaję barwnik żeby kolor masy pasował do tortu :)
29 sierpnia 2013 20:43 | ID: 1009146
e Paula dobre to musi być :) może i ja bym spróbowała zrobić torta ;)
Aniu wiem coś o takich zimach, bo w moim rodzinnym mieście co roku leży 30 cm zamarzniętego śniegu na ulicy, a wyjście z chodników jest tylko w określonych miejscach, bo są takie zaspy. Pamiętam czasy jak autobus nie dojeżdżał albo zamarzały mu drzwi i się nie dało ich otworzyć ;) a tu zima jest szara i ponura :) ale rozumiem, o co chodzi....a niestety służby drogowe często zapominają.
29 sierpnia 2013 20:45 | ID: 1009147
e Paula dobre to musi być :) może i ja bym spróbowała zrobić torta ;)
pewnie, że spróbuj - nic trudnego :)
30 sierpnia 2013 07:06 | ID: 1009198
Co do torta dziewczyny, to ja pamietam te z mojego dziecinstwa ktora robila mi mama. Zwykly biszko[t- 3 warstwy i krem karpatkowy. Plus dekoracja wedle uznania- czyli owoce jakas starta czekolada. Nie byly moze najpiekniejsze wizualnie, ale ja wlasnie do tej pory czuje ten smak.
I przyznam Wam, ze mam mega dylemat. Chcialam mlodej zrobic tort z Myszka Miki, i mysle czy zamowic jakis czy zrobic ten moj z dziecinstwa i sprobowac samej namalowac na nim myszke.
30 sierpnia 2013 07:10 | ID: 1009202
30 sierpnia 2013 07:20 | ID: 1009206
wiesz moze i latwa ale najpierw trzeba miec tez zdolnosci plastyczne zeby to jakos wygladalo :P
30 sierpnia 2013 07:48 | ID: 1009216
30 sierpnia 2013 08:30 | ID: 1009245
fajny pomysl.
Oby wszystko wyszlo jak trzeba. Ja tak mysle, ze sprobuje ten tort zrobic. Musze popatrzec na jakies fajne zestawy cukrowe do zdobienia, wiem ze kiedys mialam takie w tubeczkach, ciekawe czy jeszcze znajde to w sklepach.
30 sierpnia 2013 13:02 | ID: 1009429
Kurde ale z Was zdolniachy. My mieliśmy zamówiony tort z kucykiem Pony - nigdy nie podejmę się zrobienia tortu, nie moja bajka :P
Na bilans idziemy w środę, właśnie dzisiaj sobie wzięłam urlop.
Mam dzisiaj taki zapierdziel w pracy, że na chwilkę do Was wpadłam. Wieczorem mam nadzieję się zrelaksuję bo przychodzi moja psiapsióła z mężem i jescze jedni znjaomi a mój P. będzie serwował sushi :)
buziaki!
30 sierpnia 2013 13:45 | ID: 1009444
hejo! też na chwilę zaglądam bo jakoś mam sporo pracy w domku a to obiad , prasowanie itp.wczoraj też miałam wolne ale szybko posprzątałam i odwiedzałam koleżanki z Antosiem a co tam..tylko że teraz żałuję, że nie dałam mu się porządnie wyspać na drzemce bo potem był taki nieswój..
teraz właśnie spi ;-) ja dourodzin mam jeszcze daleko bo na początku listopada no i niestety w domku trzeba będzie zrobić coś bo pogoda już nie ta będzie ;-((((
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.