no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
29 sierpnia 2013 08:29 | ID: 1008781
pS muszę sie pochwalić - moja Ola dziś kolejny dzień spała do 7.00 :D nie wiedziałam, ze to może dac tyle szczęścia :)
PS miłego dnia!
oj tak jak człowiek wyspany to nawet najdrobniejsza rzecz potrafi uszczęśliwić :D
29 sierpnia 2013 08:58 | ID: 1008794
Paula - śliczny awatarek!
Jeny Paula zawsze Ci zazdrościłam tej gospodarności. Przy imprezach widać to najlepiej. U nas był najpierw tort (kupny ciasteczkowy) i ciasto kruche ze śliwkami i takie pianki na zimno z owocami i galaretką. Potem grill: karkówka, piersi z kurczaka, boczki i kaszanka w foli z cebulką i czosnkiem. Do tego sałatka z pomidorów, sera żółtego, czosnku i majonezu, druga grecka i trzecia z sałaty lodowej, winogrona, sera zółtego i migdałów z sosem jogurtowym. Tak po prostu bez wysiłku :)
Daria to ja tzrymam kciuki dalej żeby się odezwali do Ciebie!
Ania to widzę znów robota w ogródku pełną parą przed jesienią. A z tym węglem to Wam nie zazdroszczę, cieszę się że ja nie muszę się martwić o ogrzewanie, tylko rozkręcę kaloryfer i mam ciepełko :)
Ewelinko a z tymi ubraniami to jakoś dziwnie jest. My zazwyczaj w z 5.10.15. musimy kupować dużo większe bo rozmiar 104 a normalnie to 92 czasem za duże na Blan. Ja tam najlepiej na oko kupuję :)
Edytko, to co imprezka teraz w weekend?
Buziole na miły dzień dla wszystkich!
29 sierpnia 2013 09:13 | ID: 1008803
U nas na urodziny Wiki duzo gosci nie bedzie wiec kupie tort i zrobie jakies ciasto :)
Dziś tak nie fortunnie spałam ze boli mnie cała szyja...;/ musze trochę ją rozciągnąc ... Wiki dzis wstała do mnie o 6 i spałysmy do 8.30 :D jak mi dobrze na tym zwolnieniu :)
29 sierpnia 2013 09:34 | ID: 1008828
Moniko z tymi ubraniami to chyba przez brzuszek Oli, wszystko było tak opięte że masakra, bo ona normlanie to miezy 92 a 98 się mieści......gigantem nie jest...a ogólnie to w 5 10 15 rozmiarówka jest jak na moje oko spora, zwłaszcza jeśli chodzi o spodnie.
29 sierpnia 2013 09:45 | ID: 1008846
No wlasnie ta sasiadka sobie chwali bo daja swoje naczynie w cenie jezeli ktos chce a rano przyjezdzaja i zabieraja to wszystko- oczywiscie nie myje sie niczego.
no to super :) jeśli jeszcze cena przystępna to warto skorzystać :P jakbym miała do Was bliżej to bym mogła Wam przygotować hehe :P
a powiem Ci ze ja lubie takie rzeczy przygotowywac, ale mam dwie osoby w towarzystwie wybredne, wiec jak beda po czyms jechac to przynajmniej nie na mnie :P
29 sierpnia 2013 09:55 | ID: 1008855
No wlasnie ta sasiadka sobie chwali bo daja swoje naczynie w cenie jezeli ktos chce a rano przyjezdzaja i zabieraja to wszystko- oczywiscie nie myje sie niczego.
no to super :) jeśli jeszcze cena przystępna to warto skorzystać :P jakbym miała do Was bliżej to bym mogła Wam przygotować hehe :P
a powiem Ci ze ja lubie takie rzeczy przygotowywac, ale mam dwie osoby w towarzystwie wybredne, wiec jak beda po czyms jechac to przynajmniej nie na mnie :P
A ja nie lubię :p nie chcecie się bliżej mnie przeprowadzić :D ?
29 sierpnia 2013 09:59 | ID: 1008859
Ja lubie grzebac w kuchni cos tworzyc, choc czasem nie zawsze wychodzi tak jakbym chciala, ale wole takie przyjecia na luzie, a nie gdzie na pierwszy ostrzal bedzie degustowane jedzenie :P choc moze bedzie mnie to czekac. W ubieglym roku fajnie nam wszystko wyszlo, ale tez nie bylo tych wybrednych osob.
29 sierpnia 2013 10:57 | ID: 1008883
29 sierpnia 2013 11:14 | ID: 1008892
29 sierpnia 2013 11:17 | ID: 1008894
Paula jesteś gospodarna bo ogarniasz to całe menu :)
29 sierpnia 2013 11:19 | ID: 1008896
Ewelinko a z tymi ubraniami to jakoś dziwnie jest. My zazwyczaj w z 5.10.15. musimy kupować dużo większe bo rozmiar 104 a normalnie to 92 czasem za duże na Blan. Ja tam najlepiej na oko kupuję :)
chyba Moniko miało być mniejsze.
Też mam wrażenie, że w 5 10 15 jest duża rozmiarowka. Ale bluza była ze smyka.
Ogólnie to jak Blan jest drobna to wczoraj widziałam w cocodrillo śliczne bluzy za 29 zł, na Ole niestety byłyby na teraz...a na teraz to ona ma.
29 sierpnia 2013 11:34 | ID: 1008898
Młoda padła, dziś ja musiałam ją za łapkę potrzymać ale to sama przyjemność, ja zabiorę się za prace domowe coby Ola nie była nieszczęśliwa że to robię wtedy kiedy nie śpi.
Jeszcze na szczęście zdąrzylyśmy zajść do weterynarza po karme dla Stefka, bo by mi tu wył pod lodówką, a mokrej to nie mogę mu za dużo dawać bo nie jest specjalnie zdrowa.
Do tego w przyszłym tygodniu musimy go zaczipować - nie wiem czy Wam pisałam - na urlopie puszczałam go do ogródka na smyczy i ten cwaniak zobaczył łasiczkę i pac ją za ogon i za nią i zerwał się ze smyczy, więc uznaliśmy, że będzie łatwiej go odnaleźć w takich sytuacjach jak będzie zaczipowany :)
29 sierpnia 2013 12:59 | ID: 1008959
Hihi to sprytusa masz z tego Stefka.
Moja mala dostala dyplom za stroj- wiec ciesze sie ze tak sie staralam i wszywalam jej te luski. Bylam dzisiaj po nia ze szwagierka, to zdziwiona byla ze takie fajne przedszkole. Mala ani razu dzisiaj nie zaplakala, pokolorowala osmiornice, zbudowala statek, tanczyla przy morskich nutach no Panie sa bardzo zadowolone z tego jak znosi rozstania. To i ja sie ciesze ze fajnie sie zaklimatyzowala.
Paula oj ogarnisz wszystko wiec nie gadaj glupot zes nie gospodarna :D
29 sierpnia 2013 13:15 | ID: 1008970
Moja mala dostala dyplom za stroj- wiec ciesze sie ze tak sie staralam i wszywalam jej te luski. Bylam dzisiaj po nia ze szwagierka, to zdziwiona byla ze takie fajne przedszkole. Mala ani razu dzisiaj nie zaplakala, pokolorowala osmiornice, zbudowala statek, tanczyla przy morskich nutach no Panie sa bardzo zadowolone z tego jak znosi rozstania. To i ja sie ciesze ze fajnie sie zaklimatyzowala.
duma mnie ogarnia jak piszesz, że Liwiunia taka dzielna - pięknie wielkie brawa dla małej i dla mamy - bo u nas pewnie będzie jak u Edytki, ze ja się bardziej będę stresowac rozstaniami niż Ola.
29 sierpnia 2013 13:16 | ID: 1008971
Jezu dziewczyny, po przebojach ze zlobkiem w Belgii niesamowicie sie balam ze bedzie tak samo, stad taka moja radosc ze jest ok.
29 sierpnia 2013 13:17 | ID: 1008972
Hihi to sprytusa masz z tego Stefka.
Moja mala dostala dyplom za stroj- wiec ciesze sie ze tak sie staralam i wszywalam jej te luski. Bylam dzisiaj po nia ze szwagierka, to zdziwiona byla ze takie fajne przedszkole. Mala ani razu dzisiaj nie zaplakala, pokolorowala osmiornice, zbudowala statek, tanczyla przy morskich nutach no Panie sa bardzo zadowolone z tego jak znosi rozstania. To i ja sie ciesze ze fajnie sie zaklimatyzowala.
Paula oj ogarnisz wszystko wiec nie gadaj glupot zes nie gospodarna :D
brawo dla Liwii :)
29 sierpnia 2013 13:39 | ID: 1008978
pS muszę sie pochwalić - moja Ola dziś kolejny dzień spała do 7.00 :D nie wiedziałam, ze to może dac tyle szczęścia :)
PS miłego dnia!
Ksawercio dziś wstał przed 7.Trochę mnie to zdziwiło bo normalnie śpi do 8 albo dłużej.Od ponad 2 tyg już nie przybiega do mnie nad ranem dospać tylko u siebie w łóżeczku śpi. Ale dzięki temu, że wcześniej wstał to mamy dłuższy dzień.
29 sierpnia 2013 13:45 | ID: 1008981
No to moja ostatnio spi do 7, wiec nie jest zle ale dzisiaj jadla o 1:30- chciala kanapke i koniec, trzeba bylo zrobic.
29 sierpnia 2013 13:48 | ID: 1008982
Pauluś smakowite menu.Narobisz się trochę.Cieszę się, że w tym roku mam urodzinki na spokojnie i bez dużych przygotowań.U Ciebie przynajmniej jakaś restauracja jest bo u mnie to najbliższa o 30km oddalona.Nawet na chrzciny sama wszystko robiłam bo nie było gdzie zamówić, a miałam ponad 30 osób.Dlatego teraz odpoczywam od dużych przyjęć.
Dario miło słyszeć jak Liwia dzielnie sobie radzi.Też bym chciała młodego móc puścić do przedszkola, żeby zobaczyć czy poradziłby sobie wśród dzieci.U nas otworzyli przedszkole za unijne pieniądze ale na określony czas i Ksawercio się nie załapie.Przyjmują dzieci od 3lat i w tym roku jest ostatni raz.Jeżeli wójt zgodzi się częściowo je opłacać później to może zostanie ale oprócz tego, że będzie trzeba za nie płacić to trzeba samemu dziecko dowieźć (teraz jest darmowe i dowóz też).Mam nadzieję, że jednak będzie w przyszłym roku i będę młodego wozić.
29 sierpnia 2013 13:54 | ID: 1008985
No u nas wkolo jest sporo placowek, typu zlobek, przedszkole, klub malucha, ale do tego przekonala mnie znajoma ktora tam pracuje. To mnie tez tak bardziej podnosilo na duchu, ze w razie czego zerknie na mala. Rzut beretem ode mnie przedszkole prowadza siostry zakonne- ma ono status panstwowego, ale wiele zlych rzeczy slyszalam o nim, wiec nawet nie myslalam zaby mloda tam poslac, zeby jeszcze dodatkowo sie zrazila, choc maja tam tez oddzial dla takich malych dzieci.
Nasze przedszkole jest prywatne, ale za rok jak mala bedzie miala 3 latka, bede juz placic mniej. Ciesze sie tez ze maja kuchnie, i Pani Krysia widac ze gotuje z sercem, no i dzieciom smakuje.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.