no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
15 lipca 2013 09:24 | ID: 988393
Hej
Zapowiada sie u nas goracy dzien:-)
Mam troche sprzatania po weekendzie,a potem lecimy na spacer
Nad obiadem tez trzeba pomyslec.
Paulinko mam nadzieje ze juz lepiej u was:)
Monis tak szybko to sie moze odnawiac?Trzymam kciuki zeby obylo sie bez zabiegu
Asia do nas nie zaglada,a i Daria rzadko jest tutaj....
15 lipca 2013 09:28 | ID: 988398
Edytko a tam lepiej, młody chyba ma zapalenie spojówek... daruję mu już wizytę u lekarza bo przeważnie złapie tam jakieś cholerstwo... na razie przemywam mocną herbatą i rumiankiem na zmianę i mam nadzieję, że pomoże...
dobra ja już nie jęczę i nie marudzę... idę z Fifim na spacer bo sam się ubrał, stoi przy drzwiach i krzyczy "mama mamaaaaaa nooo"
15 lipca 2013 11:41 | ID: 988532
hejka
i ja witam, bo od rana nie miałam jak się odezwać, co prawda komputer był włączony i Was poczytywałam ale brakowało czasu zeby cokolwiek napisać.
Ogólnie to ostatnio brakuje mi czasu na cokolwiek chodzę zmęczona jak zombie i sama nie wiem dlaczego.
Z teściowymi tak to jest - u nas znów nie jest kolorowo. W niedzielę zadzwoniła teściowa do B. z pretensjami, że się nie odzywamy, że nie przyjeżdżamy, że się nimi nie interesujemy i że mamy czas jeździć do Bartka kuzynki a nie mamy czasu przyjechać do nich. No i B wybuchnął - powiedział jej co o tym myśli i o tym że od stycznia prosiliśmy ich aby wygospodarowali kawałek ogrodu bezpiecznego dla Oli, żeby mogła tam biegać, mieć piaskownice, huśtawkę cokolwiek i że przez te 7 miesięcy mieli to w tyle więc on nie widzi możliwości aby wozić tam Olę która na każdym kroku może zrobić sobie krzywdę a do tego wiecznie ją liże po buzi, rękach i skacze na nią niewychowany pies, którego pomimo że praktycznie mieszka na dworze odrobaczaja raz do roku! i zeby to oni sie zastanowili nad swoim zachowaniem.
Strasznie sie wkurzyl, ja troche tez alenie dolewalam oliwy do ognia.
Popoludniu pojechalismy z Oli chrzestnym i jego zona na przejazdzke kolejka wąskotorową - ale teściowa postanowiła zabrać sie z nami - popsuła całą zabawę bo słowem się do mnie nie odezwala, o nic nas nei zapytała a jak coś mówiła to zwracała się tylko do bartka więc wróciłam tam skatowana psychicznie tym wszystkim, że bardzo się cieszę że w sobotę jadę na tydzień do rodziców....więc weeknd mógłby być fajny ale czy był...
15 lipca 2013 11:44 | ID: 988533
Paula zdrowia dla Filipka!!! rzeczywiście z przychodni z reguły więcej się przynosi niż do niej wnosi.
Edytko zazdroszczę tym razem ja słoneczka :) u nas pochmurno, brzydko wietrznie i zimno :/ fatalna pogoda.
Moniko tak szybko by Ci się to odnowiło - kurczak, może za mało się oszczędzałaś???? daj znać jak będziesz po wizycie u ortopedy.
15 lipca 2013 11:45 | ID: 988534
Aniu i ja dołączam się do grona zazdrośników grzybowo owocowych - ale jest jedno ale - nie zazdroszczę Ci roboty, która jest potem :)
15 lipca 2013 11:51 | ID: 988537
Odnowiło mi się, bo właśnie za mało się oszczędzałam, więc Ewelinko masz rację... za szybko wróciłam do pracy... no ale czasem trzeba.
Dobra uciekam do roboty bo się nawaliło, odezwę się później
Zdrówka dla Filipa i męża!
15 lipca 2013 11:54 | ID: 988538
Zdrówka Moniko!!! zdrowie kochana jest najważniejsze! Pamiętaj, że z pracą zawsze się jakoś ułoży, musi - mocno trzymam kciuki! będzie dobrze.
15 lipca 2013 14:54 | ID: 988655
Moniś oszczędzaj się.Zdrowe nogi potrzebne.Znam tą dolegliwość od mojej siostry też to przeszła. Jej się odnowiło po 4latach miała więcej szczęścia.Oby u Ciebie było wszystko dobrze.
Ewelinko to weekend nie zaciekawy.Ale Twój mężuś dobrze powiedział swojej mamie.W końcu muszą zrozumieć, że bezpieczeństwo Oli najważniejsze.
Paulinko zdrówka dla Twoich chorowitków.Niestety tak to jest, że w przychodni łapie się wszystko co nie potrzebne.Może dla Fifiego przemywanie pomoże.Oby tak było.
Edytko super, że pogoda u Ciebie dopisuje, szczęściara z Ciebie.
U mnie wczoraj nie padało ale ciepło nie było.Dziś się poprawiło chociaż wieje to więcej świeci słonko i jest znacznie cieplej.Wybieram się z Ksawciem na popołudniowe bieganie po ogródku.
15 lipca 2013 15:04 | ID: 988661
15 lipca 2013 15:12 | ID: 988667
Chyba jesteśmy z mężem jak małe chomiki, że robimy takie zapasy na zimę.Roboty to nikt nie zazdrości.Ale fajnie jest połazić po lesie.Najgorsze, że u nas lasy prawie wyginęły.Co roku idzie większy zrąb i grzybów coraz mniej trzeba więcej się nachodzić, żeby w ogóle coś znaleźć.Coś okropnego co się dzieje gdy się patrzy, że rok temu był las a dziś go nie ma.Nowych nie sadzą nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.
Najśmieszniejsze jest to, że w sobotę wyłączyli nam prąd na całą noc a ja przy świeczce przebierałam grzyby.Suszarkę dopiero rano włączyłam.
Teraz czekamy na pozostałe grzyby aby się pojawiły bo w przydrożnej pustce już są a w lesie jeszcze nie.
Daria chyba jest zajęta ropakowywaniem i brak jej czasu na zaglądanie do nas ;))
Asia może jest w trakcie przeprowadzki i też nie ma czasu.
Ciekawe co u dziewczyn słychać.
15 lipca 2013 15:29 | ID: 988677
Ewelinko przynajmniej twoj B potrafi powiedziec swoim rodzicom jak cos jest nie tak,bo moj S to zawsze znajdzie cos na usprawiedliwienie dla swoich.
Szkoda ze zepsuli wam weekend....
A pogoda faktycznie super u nas.Sloneczko i 28 stopni,nawet chyba zadlugo bylismy na spacerku,bo Marcelek juz z powrotem nie mial sily isc.
Aniu ja pamietam jak zbieralam z rodzicami jagody i grzyby,ale nie lubilam tego robic.Za to uwielbiam do tej pory jesc wszelakie owoce lasu:-)
Marcel spi wiec ja lece czytac.Mam teraz biografie Jobsa i jestem zakochana w tej ksiazce:-)
15 lipca 2013 15:34 | ID: 988682
Edytko a tam lepiej, młody chyba ma zapalenie spojówek... daruję mu już wizytę u lekarza bo przeważnie złapie tam jakieś cholerstwo... na razie przemywam mocną herbatą i rumiankiem na zmianę i mam nadzieję, że pomoże...
dobra ja już nie jęczę i nie marudzę... idę z Fifim na spacer bo sam się ubrał, stoi przy drzwiach i krzyczy "mama mamaaaaaa nooo"
Paulinko wcale nie marudzisz,jestes dzielna.Oby przemywanie oczek pomoglo,duzo zdrowka zycze
15 lipca 2013 15:51 | ID: 988688
Aniu ja pamietam jak zbieralam z rodzicami jagody i grzyby,ale nie lubilam tego robic.Za to uwielbiam do tej pory jesc wszelakie owoce lasu:-)
Marcel spi wiec ja lece czytac.Mam teraz biografie Jobsa i jestem zakochana w tej ksiazce:-)
Smak takich owoców jest wspaniały.Ale zbiór jagód nie należy już do przyjemności.U mnie o jagody trudno, taki teren.Dlatego nadrabiam innymi owocami.
Miłego czytania Edytko.
Uciekam na dwór Ksawcio po obiadku więc można iść się dotleniać.
15 lipca 2013 21:18 | ID: 988803
Ewelinko przynajmniej twoj B potrafi powiedziec swoim rodzicom jak cos jest nie tak,bo moj S to zawsze znajdzie cos na usprawiedliwienie dla swoich.
Edytko ale to się dopiero zmieniło od ostatniej awantury...
15 lipca 2013 21:23 | ID: 988804
Oj tam Aniu chomiki :) fajnie tak mieć swoje, a ja ani nie mam gdzie ani jakoś chyba nie mam jeszcze weny :)
za to dziś zebrałam sie i w końcu wszystkie białe ręczniczki do rąk wybieliłam itp. :) teraz jeszcze czekam aż pralka skończy swoje robić :)
16 lipca 2013 11:54 | ID: 989042
cisza cisza... dziewczynki co u Was?
16 lipca 2013 12:08 | ID: 989056
zapiernicz ;] terminy gonią, mam zły dzień i tym samy Ola też, a do tego Kot nie daje mi gotować bo milosci potrzebuje i mam teraz na ramieniu 7 kg kota mruczącego :)
a jak Twoje chorowitki?
16 lipca 2013 12:21 | ID: 989082
moje chorowitki chyba już dobrze... mlodemu wychodzą 5 i całą noc płakał więc ani minuty nie spaliśmy... nic nie pomagało... u nas jak nie urok to...całe szczęscie niedawno padł więc zregeneruje się choć trochę...
Ewelinko u mnie te złe dni trafiają się czesto...także życzę poprawy nastroju :)
życzę wszystkim słoneczka bo u nas się właśnie zachmurzylo
16 lipca 2013 12:28 | ID: 989092
hej hej i u mnie jakiś mały zakręt :p coś nie mogę dziś ogarnąć. Za to ogarnęłam trochę fotek znad morza, z naszego aparatu. Na fb już wstawione i zaraz wrzucę coś do naszej familkowej galerii :)
Ewelinko a co to dzisiaj z humorem? Lewą nóżką się wstało? Proponuję włączyć ulubioną muzykę i wytupać złość - mi czasem pomaga.
Edytko zazdroszczę świetnej pogody, u nas coś pochmurno kolejny dzień. Od jutra ma się niby poprawić ale różnie bywa z ich zapowiedziami. Oby się poprawiło bo Blanka na działkę od jutra ma jeździć :)
16 lipca 2013 12:36 | ID: 989096
Moniko tez zapowiadam Ci poprawę pogody bo u nas już dziś słońce świeci :)
eh ja jestem zła zawsze wtedy gdy nie mogę Oli poświecić tyle czasu ile onaby tego chciała bo zjadają mnie obowiązki.
Do tego po raz ostatni kupiłam warzywa w realu - i jak tylko zrobie farsz to musze lecieć z Olą do sklepu i kupić cukinie bo te co kupiłam w piątek się popsuły...pomimo że były w lodówce, to samo z porami :/ brrrrr............
muzyki na razie nie włączę bo Ola śi, dziś koparkiz aczęly działać o 5.00 i Ola uznała że to odpowiednia pora dow stawania pomimo że wczoraj dopiero ok 20.30 poszła spać. Mnie już głowa od tego wycia koparkowego boli :/ a wszystko mam dzis na nie, tabliczka czekolady nie pomogła! a jeszcze ostatnio nie mam wcale czasu na pracę, bo pół godziny pomiędzy tym jak skończę robić obiad a Ola się obudzi to zdecydowanie za mało.....aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nie lubię takich dni - idę zamiast kawy napić się meliski może otrzeźwieje!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.