Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie z terminem na czerwiec i lipiec 2014r. Dopisujcie się. Razem będzie nam łatwiej przetrwać najbliższe miesiące oczekiwania
2 lipca 2014 05:36 | ID: 1126411
2 lipca 2014 20:32 | ID: 1126710
16 lipca- ważna data w moim w życiu :) nie narzekałabym jakby i moja córcia w tym dniu na świat przyszła :) to paulinka zaciskaj nóżki żeby te dwa tygodnie jeszcze być w dwupaku :) jak mama i mąż urlopy mają wziąść w tym terminie to nie będziesz tak martwiła się o Filipka.
2 lipca 2014 20:44 | ID: 1126713
Hej mamuśki :)
Poczytałam co u Was i żałuję,że nie mma jak zwykle czasu na pogaduszki :(
Ja nadal się kulam. Codziennie dojeżdzam na studia i jestem już wykończona,ale w sobote jade ostatni raz a egzamin końcowy albo 19 albo we wrzesniu,więc...jestem spokojna.
W następnym tygodniu będę nadrabiała zaległości z pogaduchami z Wami - jestesmy już tak bliskoo :))))
pozdrawiam kochane - trzymajcie się cieplutko
3 lipca 2014 07:28 | ID: 1126831
3 lipca 2014 10:31 | ID: 1126938
Paulqa, Dagmara dziewczyny dbajcie o siebie na finiszu!!
Michaska u Ciebie ciecie, a mi lekarz powiedzial ze jak na razie moge rodzic i tak i tak, do wyboru, wiec nie wiem jeszcze. Zgarnelam liste rzeczy do spzitala co potrzebne i torba juz stoi spakowana - na wszelki wypadek - czekam jeszcze na koszulke ciazowa i kapcie az mi mezu z gornej szafki wyjmie ;p
Czarnully a jak Ci czas mija w domu? Kompletujesz wyprawkę? ja fotelik juz mam, ciuszkow tez troche, zostalo nam lozeczko i wozek, wozek chyba X-lander tez ale w sobote wyprawa do sklepu. A jakie lozeczko kupujesz? Ja bym chciala drewniane malowane na bialo, a nie z plyty, na pewno z szuflada, ale tylko w necie widzialam fajne :)
No i tydzien uplywa mi pod tytułem prania, na razie pralka chodiz z ciuszkami, pieluchami, kocykami, potem bedzie wielkie prasowanie. Powoli zaczynam tez odczuwac niepokoj ze jeszcze nie wszytsko mam, a gdyby jednak cos wczesniej wyszlo.. Wiec w weekend biore Męża za fraki i jedziemy dokupować :)
3 lipca 2014 10:39 | ID: 1126940
A i mam pytanie do mam - jak czyścicie pluszaki, tzn. ja mam nowe pluszaki, ale troche przelezaly w folii wiec slyszalam o tym ze mozna do zamrazarki albo posypac soda oczyszczona i odkurzyc? Jak lepiej z mysla o noworodku?
3 lipca 2014 11:10 | ID: 1126948
Hej Mamuśki :)
Widzę że Michaśka, Dagmara i Paula szykujcie się między 14-16 lipca. To już nie długo :D
Michaśka, Ty to na pewno będziesz miała 15 lipca bo cięcie. Pewnie też urodzisz dużego maluszka. Powodzenia Kochana.
Paula, czyli znowu morfoligia zła. Ale to już finisz, więc pewnie tak jak piszesz zostawią Cię w szpitalu, przebadaja i do roboty ... zobaczysz w końcu Hanię :)
Dagmara , a Ty do ostatniego dnia intensywnie biegasz :) NIc nie zwalniasz tępa. Też nie długo córcię zobaczysz :)
MAdzia, ja aż tak gotowa nie jestem jak Ty. Raptem dwa dni jestem na zwolnieniu i nie zdąrzyłam tylu rzeczy porobić co chciałam. Zamówiliśmy wczoraj fotelik. Zostało nam łózeczko do kupienia i mataracyk. Też chcę białe ale czy z szufladą nie wiem jeszcze, nie upieram się bo mam dużo szafek.
Muszę w tym tygodniu przysiąść i pokupować akcesoria dla małej i dla mnie.......
Ilonka, a Ty dobrze się czujesz? Nie męczą Cię już skurcze?
3 lipca 2014 13:29 | ID: 1127000
hej:) u nas dziś piękna pogoda:)
Dagmaro, trzymam Cię za słowo co do tych pogaduch :):)
Madzia, co do pluszaków to nie mam pojęcia, ja swoje tylko odkurze... lekarz Ci powiedział że rodzić możesz do wyboru czy siłami natury czy przez cc, masz jakieś wskazania co do cc, czy po prostu lekarz żadnych problemów nie stwarza co do tego jak kobieta chce rodzić?
Ewcia, ze skurczami musiałam się po prostu "zakumplować"... Mikołaj kładzie się jeszcze na drzemkę w ciągu dnia, to kładę się z nim chociaż na chwilkę, żeby się wyciszyć.
Wyda to się głupie, ale kupowałam dzisiaj spirytus, taki w malutkiej butelce, dla pępuszka mojej niuni, i tak się tego wstydziłam jak nie wiem co...czułam że wszyscy się na mnie patrzą... wiem głupie...
4 lipca 2014 06:40 | ID: 1127352
4 lipca 2014 09:19 | ID: 1127378
oj, ja też już nie mogę się doczekać aż wezmę Ige w ramiona i dam jej buziaka:) ale z drugiej strony boję się....
4 lipca 2014 09:31 | ID: 1127379
4 lipca 2014 09:39 | ID: 1127380
Paulinka, tak może być, w dużej grupie dzieciaków nie problem coś od nich złapać, a takie maleństwa jak nasze córcie mają słabą odporność... Co do chorób, to mój Miki właśnie coś mi dzisiaj pokaszluje, siostrzeniec jest chory i chyba mój mały coś podłapał...
ja niestety boje się porodu, tego że znów mogę mieć problem z laktacją i tego co będzie potem... gdybym chociaż wiedziała że Iga na 100 % ułożona jest prawidłowo to pewnie byłabym spokojniejsza
4 lipca 2014 15:47 | ID: 1127536
Hej dziewczyny, chyba pogoda dopisuej w calej Polsce :) U mnie tez slonecznie, a ja dzis z zachcianek upieklam eklerki, calkiem ladne wyszły, ale przede wsyzstkim pyszneeeeee :)
A tak dalej pranie trwa, wkrotce prasowanie, przyszla tez koszula ciazowa, smieszna z tymi zaszewkami na biust do karmienia hehe
4 lipca 2014 17:58 | ID: 1127573
4 lipca 2014 19:22 | ID: 1127599
Trzymaj się Ilonka, żebyś Ty nie podłapała z Igą. Upały są to może przeziębienie Mikołajowi minie szybko. Zdrówka życzę.
Ja jak jest coraz bliżej terminu to też zaczynam się bać porodu, za bardzo jeszcze niewiem czego się spodziewać ... wiem teoretycznie
Madzia, piękne Ci wyszły eklerki, mniam :) mała zachcianka piątkowa :)
Co do zakupów u mnie to wczoraj i dziś buszowałam z cuicholandach i jakie są śłiczne te ciuszki, sporo kupiłam ale nie tylko dla maluszka 56, bo i 74, zależy co ładnego wpadnie w ręce. Dopóki będę miała siły czaić to będę chodzić.
No i mamy już fotelik samoch, rano kurier przyniósł, to z tych większych zakupów zostało łóżeczko.
Fatalnie się dziś czuję, od rana czuję głowę mdliło mnie jak już dawno nie , lekkie uczucie też jakby na miesiączkę mi się zbierało, dziś nie jest mój dzień.
6 lipca 2014 22:57 | ID: 1128044
Ewcia, moja rada taka, nie słuchaj za bardzo opowieści o porodach, bo tylko się będziesz bać. Mnie kiedyś siostra powiedziała że najważniejsze w porodzie jest to, by słuchać porad położnej, choćby nie wiadomo jaka ona była niemiła. To zapamiętałam najbardziej i podczas porodu tej rady się trzymałam. Ważne jest pozytywne myślenie.
Ależ dzisiaj był upał... lewa stopa mi bardzo puchnie aż nie przyjemnie kroki stawiać.
Wziełam przykład z Michaśki i też ubrałam łóżeczko, które oczywiście najpierw musiałam sama sobie podnieść bo przecież "jest jeszcze mnóstwo czasu". Mikołaj dzielnie matce pomagał przy skręcaniu łóżeczka a kiedy było już gotowe musiał do niego wskoczyć :) dzisiaj również ściągnęłam gondole ze strychu, jutro ją wypiorę, no i oczywiście Miki musiał do niej wskoczyć:) jeszcze niedawno sobie w niej grzecznie leżał a teraz taki duży chłopak... jak ten czas leci!
7 lipca 2014 08:32 | ID: 1128098
Zamierzam się nie sugerować opowieściami o porodach, tym bardziej że mama moja mnie i siostrę rodziła ponad dobę więc jakby tak myślała to już powinnam panikować a nie mam zamiaru.
Fajnie że masz już łóżeczko rozłożone i naszykowane.
My jednak juz gondoli nie chowaliliśmy. Dziś zaczęłam pranie ciuszków... No i niestety znowu się przeziębiłam. Gardło pobolewa i katar ;/ ehh a tak czułam po grillu w sobotę. Szwagier coś tak chrząkał ale nie sądziłam że mam aż tak słabą osporność że już w nocy mnie dopadnie ;/
7 lipca 2014 08:45 | ID: 1128105
trzymaj się Ewcia!!! oj my ciężaróweczki to jakieś liche odporności mamy... To i u Ciebie intensywne pranko się zaczęło, pogoda super to szybko będzie schło :)
No i dobrze, nie słuchaj zbyt dużo tych opowieści, u mnie w domu też każda inaczej rodziła, poród to indywidualna sprawa
7 lipca 2014 10:24 | ID: 1128161
Hej dziewczynki - jestem :) Wypoczęta, wyspana, zrelaksowana. Córcie wysłałam na wakacje do dziadków do czasu porodu. Ona szczęśliwa, bo tam więcej możliwości - babcia biega z nią nad jeziorko, na rowerze jezdzą - ach wakacje! A my z mężusiem wczoraj w 2 wyszliśmy na koncert muzyki poważnej w plenerze - cały czas mi się buźka cieszyła - pelen relaksik- wreszcie.
Paula - jak tam syneczek? zdrówko lepiej? Moja też lekko podkatarzona pojechała i stresik,żeby do porodu jakoś wyzdrowiała, bo przy maleństwie to strach. Twój młody do przedszkola się wybiera. My niestety ciężko przechodzilismy te pierwsze miesiące - ciągle chora. Ale powiem ci,że profilaktyka- uodpornianie. Mleczko z czosnkiem,miodem, tranik i jakoś teraz funkcjonuje. Tak patrzę, czy mnie dziewczyny nie prześcignięcie z tym porodem. Bo jak wczesniej wydawalo mi się, że urodzę przed terminem to teraz zastanawiam się, czy nie przeciągnę.Kiedy masz następna wizytę? Ja w piątek - choć ciągle myślę,że urodzę to tego czasu.
Na dodatek jak się ma 2 lekarzy to więcej zamieszania. W poradni diabetologicznej Pani doktor zasugerowala 2 naczyniową pępowinę, Tak rzucila w powietrze i powiedziała,żeby to koniecznie sprawdzić. A mój doktor stwierdził,że on wcześniej nic nie widział i to jakaś bzdrura. Tylko mi w głowie namieszali i nie wiem co myśleć. Poza tym GBS dodatni :((( Można oszaleć.
Czarnully - widzę,że coraz więcej myśli o porodzie. Czym bliżej-tym częściej się myśli. Ja dobrze wspominam swój piewrszy poród. I zasada numer 1 - między skurczami odpoczywać i nabierac siły a nie umartwiać się jak to bolało. Czas między skurczami wykorzystać na relaks i odpoczynek nie na umartwainie się i wspomnienia poprzedniego skurczu!!!- to bardzo ważne. A do torby oprócz rad pauli dorzucam jeszcze ładowarkę do tel. i tantum rose. P.S> fajny wózeczek - wybieranie sprzętu to sama radość.
Peggy - widziałam koszule do karmienia. Szczerze powiem,że ja mam jedną, której nie znoszę. Ciągle mi w niej wszytsko uciekalo i czułam się niekomfortowo. Poza tym jak widzę koszula do karmienia to od razu cena wyższa. Raczej stawiam na koszule luźniejsze przy dekoldzie, wycięte i sprawa załatwiona. Mam jednak kłopot ze szlaforkiem. W domku mam taki zimowy, grubaśny- przy tym upale to odpada. A w domu w zwykłej podomce to raczej nie chodzę. Zastanawiam się czy oplaca się kupować do szpitala jakąś - może jakiś swetrek wystarczy- mam kilka dłuższych, cieniutkich...hmmm...
Iła - z tym spirytusem to racja. Ja też mam spore opory. Mąż czasem mówi - kup mi małe piwko do meczu a ja zawsze odmawiam. Kobiecie w ciąży jakos tak nie wypada.
Michaśka - 14 lipiec- mój termin porodu :))) Zobaczymy, która będzie pierwsza. Ja też już łóżeczko przygotowałam- chociaż wszytsko wyprane i wyprasowane wrzuciałam do worków. Jak się mała urodzi to mąż wszystko poscieli -taki plan.
Peggysue- pluszaki- moja zmora. Mam ogromne ilości -niesety:( Nie znoszę ich, bo mam wrzęnie,że to tylko źródło kurzu. Ale piorę co jakiś czas. Normalnie do pralki na pranie ręczne.
Jak kochane znosicie te gorączki??? Ja czuję się dość mocno zmęczona. Ciągle mi się spać chce a śpi się źle,bo gorąco. Poza tym gotowanie obiadów...stanie przy gorących garach mnie dobija. Zaczynam robić obiad na raty, albo coś szybkiego - a pomysłów coraz mniej. Jakieś pozmysły na szybki, niewymagający obiadek???
pozdrawiam
7 lipca 2014 12:33 | ID: 1128231
Co do zakupów u mnie to wczoraj i dziś buszowałam z cuicholandach i jakie są śłiczne te ciuszki, sporo kupiłam ale nie tylko dla maluszka 56, bo i 74, zależy co ładnego wpadnie w ręce. Dopóki będę miała siły czaić to będę chodzić.
No i mamy już fotelik samoch, rano kurier przyniósł, to z tych większych zakupów zostało łóżeczko.
Fatalnie się dziś czuję, od rana czuję głowę mdliło mnie jak już dawno nie , lekkie uczucie też jakby na miesiączkę mi się zbierało, dziś nie jest mój dzień.
Ja tez poki sily buszuje sobie w ciucholandzie - mam jeden opatrzony gdzie sa ciuszki nawet z metkami nowe Disney, Marks and Spencer, F&F czy NEXT - jakosciowo bawelna super, niesprane, po prostu sliczne, dzis upolowalam czerwona bluze NEXT.
Czarnully a co do zdrowka to uwazaj, ja chyba z tydzien temu czosnek jadlam na potege bo tez wydawalo mi sie ze juz mnie cos wzielo.
A tak kolezanka wspomogla torba ciuszkow meega sliczne carter's, ze Smyka, wiec juz ubraniowo czuje sie pewnie :)
Co do samopoczucia to coraz ciezej, brzuszek mam jak pileczka, nozki na szczescie nie puchna, ale sil juz brakuje, na upaly nie wychodze, spac ciezej, a maly potrafi niezle kopac :p
Dagmara, ila, Michaska jak patrze na wasze suwaczki to i zaraz wy znikniecie pewnie z forum bo juz blisko... No ale oby szczesliwie i mam nadzieje ze bedziecie zagladac :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.