Nowe stawki VAT
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
Donald Tusk i minister Rostowski twierdzą, że ta mała rewolucja uratuje budżet państwa.
Wirtualna Polska sprawdziła ile zdrożeje i o ile stanieje koszyk dóbr i usług, które codziennie wpadają do naszego koszyka. Wartość naszego koszyka po dzisiejszych stawkach to 233,94 zł. A po podwyżkach wyniosła 233,96 zł, czyli raptem o 2 grosze więcej niż przed podwyżką VAT. Rodzi się więc pytanie. Jaki sens mają wszystkie zabiegi rządu? I skąd ministrowi Rostowskiemu wyszło, że na zmianie, do budżetu państwa wpłynie dodatkowe 5 mld zł??
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju, zwłaszcza w Polsce, bo każdy Polak wie najlepiej, bo każdy jest najlepszym: lekarzem nauczycielem ekonomistą prawnikiem kierowcą, itp. mimo że nie wie, gdzie leży trzustka, nie ma pojęcia o dydaktyce, nie umie zapanować nad własnym budżetem, nie odróznia faktu od opinii, nie ma prawa jazdy.
Przyznam Tobie rację całkowicie .
Nie "proroka" Nam potrzeba ( bo taki jak narazie ostatnio nie był nam obiecany) - za to potrzebni Nam są praktycy z "doświadczeniem" .
Tacy co się sprawdzili przedtem , co na swoim życiowym koncie mają "sukcesy zawodowe". Jak dotychczas to za rządzenie krajem brali się po kolei : syn robotnika , górnik , wojskowy , elektryk z wykształceniem "zawodowym" , aktywista partyjny . Więc nie wyjeżdżaj tu z tą fachowością .
Ekonomistów też mieliśmy do d....(bani), którzy może i papiery ukończenia szkół mieli , ale z pojęciem o Niej było tragicznie . Sprzedanie Domów Centrum okazało się jednym wielkim fiaskiem -ponieważ sprzedający nie wiedział co sprzedaje - w wyniku czego społeczeństwo pozbawiono majątku 3 razy tyle wartego niż do kasy państwa wpłynęło ...i to nie tajemnica chyba dla Ciebie ..
A stocznie ? Sprzedane za kwotę którą nabywca znalazł zaraz potem na kontach właśnie kupionej firmy . A inne zakłady i firmy ?? Czy tak postępują "ekonomiści z praktyką" (uczciwi - dodając ) .
Nie trzeba wiedzieć jak to ujmujesz "o wszystkim" , ale większość z ludzi potrafi liczyć . Dzisiaj ( dzięki tej potępianej przez Ciebie komunie- ludzie liczyć już umieją) każdy widzi jak Go urzędnicy i państwo bezczelnie okrada . ( cena jaką wciska się właścicielom za ich ziemię na budowę chociażby tych "Orlików" , czy autostrad , a nawet głośnych ostatnio stadionów na igrzyska 2012 podczas gdy faktyczna cena za ziemię na tych terenach jest nieraz kilkadziesiąt razy droższa . To okradanie i wykorzystywanie pozycji państwa przez urzędników , niemająca nic wspólnego z ekonomią ) .
Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju, zwłaszcza w Polsce, bo każdy Polak wie najlepiej, bo każdy jest najlepszym: lekarzem nauczycielem ekonomistą prawnikiem kierowcą, itp. mimo że nie wie, gdzie leży trzustka, nie ma pojęcia o dydaktyce, nie umie zapanować nad własnym budżetem, nie odróznia faktu od opinii, nie ma prawa jazdy.
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Zapominasz ( mniemam że przez przypadek) o tym że po rządach komuny państwo odziedziczyło majątek narodowy i czyste konto . Poprostu pozbawiono społeczeństwo jego oszczędności wprowadzając słynną denominację ,przedtem zręcznie "czyszcząc portfele obywateli Więc z tą fachowością nie przesadzajmy .
Kraj i jego budżet to nie "królik doświadczalny" na którym ktoś może robić eksperymenty . Ekonomia to nie polityka lecz czysta matematyka zależności a co za tym idzie pozycje
ma (przychód)
koszty(wydatek)
oraz minus(brak-dług)
Więc cokolwiek planując trzeba się zastanowić czy takie rozwiązanie nie przyniesie straty ..Za złe decyzje niestety polityk powinien ponieść odpowiedzialność , a co My widzimy ? Widzimy polityków zmieniających stanowiska po to by napchać sobie kieszenie kasą.... za odprawy . dzialności za błędy żadnej ( ja dalej piję na tego co sprzedał Domy Centrum , Stocznie , i do tych co pozbyli się hut i kopalń ) Jak życie pokazuje nic! tylko apele o spokój i ciszę ..
Bzdury ! Które tłumaczyć mają zwykłą nieudolność urzędników . Produkcja to zysk , to zatrudnienie . Nie ma dochodów z czegoś czego się już "nie posiada" , ale to już myślę ze rozumiesz? Dla pewności wytłumaczę na zasadach kury domowej :
jest kura i znosi jajka , gospodyni ma zysk - może je sprzedać lub wbić na patelnie . Gospodyni ma coprawda mały zysk , ale codziennie . Na niedzielę postanawia tę kurę włożyć do gara jest więc uczta , ale od poniedziałku nie ma kury , nie ma jajka nie ma co na patelnie wrzucić i to nazywam ekonomią .. ładnie że nie krytykujesz i nie starasz się porównywać ekonomi socjalizmu z kapitalizmem pisząc:
Elenai napisała : Nie mam wystarczających kompetencji, by oceniać posunięcia w ramach wielkiej ekonomii- gdy studiowałam uczono mnie obowiązkowo ekonomii socjalizmu i kapitalizmu, stawiając oczywiście wyższość tego pierwszego systemu nad drugim- hehe . Nie lubię autorytatywnie wypowiadać się w kwestiach, w których niespecjalnie jestem mocna, choć w przeciwieństwie do wielu mam przynajmniej świadomość tych niedostatków
chociaż te Twoje ostatnie "hehe" powoduje we mnie pewien zgrzyt , nie żebym chwalił komunizm , ale uważam że kierował się on większą dozą uczciwości katolickiej niż obecny kapitalizm . Nie było żebraków , bezrobotnych i meneli nie było pasożytnictwa , żerowania na innych . Musimy też jednak pamiętać i o tym że komuniści odziedziczyli ruinę . Zniszczona gospodarka i cała infostruktura , zacofanie i analfabetyzm ( około) 50% społeczeństwanie nie umiało ani czytać , ani liczyć to po "kapitaliżmie ". Obecny "ustruj" odziedziczył ludzi wykształconych i świadomych swojej wartości .
Piszesz o dobrych chęciach nie pisząc w którym miejscu je widzisz? Chyba nie w tym że kłamią ? Że co innego mówią a co innego robią , że jak im brakuje to sięgają do Naszych kieszeni . I przestań pisać rząd bo nie będę wiedział komu personalnie mam zawdzięczać swój wspaniały dobrobyt . nie pisz że w socjaliżmie była "siermiężność ( Elenai napisała :dobrze pamiętam socjalistyczną biedę i siermiężność. ) , bo napiszę że przed wojną w tym kraju był bród ,smród i ubóstwo i kupa robactwa , zacofanie ( ale to chyba wiesz?) , i zaczniemy się tutaj licytować ....Więc czego się spodziewałaś zaraz w kraju zniszczonym wojną i trzymanym przedtem w izolacji - bułki z masłem i wczasów na majorce . A jednak mimo tej właśnie biedy dzieci mogły wyjechać na wakacje , poznać morze , góry i jeziora - a teraz .. stać na to tylko majętnych . najważniejsze że przybywało "Majątku Narodowego":- naszego majątku , który obecne ekipy sprzedają i którym wypychają sobie własne kieszenie .Każdy potrafi żądzić jak ma czym .
W tym stwierdzeniu masz u mnie plusik (autentycznie)Elenai napisała :
..Bo takie jest życie, Ulinko, najsłabsi z pokarmowego łańcucha giną w przyrodzie.
Jest to stwierdzenie że każdy musi myśleć o sobie . Tylko że politycy powinni pamiętać jakie zobowiązania przyjęli i jakie obowiązki na nich ciążą
Nikt nie chce niczego za darmo , ale też patrząc jak "wyparowuje kasa" ze skrzyni , każdy chce ten kawałek z "tortu " jaki wszystkim prezentowano . Skoro stać Nas na wysyłanie wojska do Iraku , Afganistanu i gdzie tam jeszcze - płacenie odszkodowań dla poległych ich rodzin , czy rannych , skoro stać na wprowadzanie coraz to nowych pomysłów ( kolejnych nieudanych) za które płacimy my to wybacz że ktoś się buntuje . ZUS, Krus "renty i emerytury" to żadna łaska i błogosławieństwo to obowiąszek państwa wobec jego obywateli . Brało się pieniądze , teraz trzeba oddawać ... chyba pamiętasz słowa ministra finansów że pieniądze są "państwowe" w momencie gdy "czyścił " z nich konto ZUS twierdząc że jak będzie trzeba to rząd odda ... więc bez łaski ...
Dziwię się że politycy wzorcując się na uregulowaniach prawnych państw w Uni Europejskiej nie widzą tego jak sprawę tą uregulowali sąsiedzi i chociaż wiem że za to zostanę przez Ciebie i Bartt (a) zaatakowany to muszę napisać że w innych krajach jest "Minimum Socjalne" , "Minimum Płacowe" i takie rozwiązania prawne które pomagają w trudnych sytuacjach . Tym co wyrzucą że i tam też spotyka się ludzi biednych odpowiem że i owszem - ale na swoje własne życzenie . Za to nie spotykam tam "opuszczonych " dzieci błąkających się po uliczkach i zakamarkach ...

- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214



- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214


- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214

- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214

<<ze rząd powinien mieć na uwadze dobro każdego obywatela, i tego bogatego, i tego najbiedniejszego, a nie tylko dobro budżetu państwa i panstwa jako uczestnika gospodarczych stosunków >> Mamo Julki. Jesli budżet ma się dobrze, dobrze mają się zasadniczo i zwykli zjadacze chleba.
<<ze rząd powinien mieć na uwadze dobro każdego obywatela, i tego bogatego, i tego najbiedniejszego, a nie tylko dobro budżetu państwa i panstwa jako uczestnika gospodarczych stosunków >> Mamo Julki. Jesli budżet ma się dobrze, dobrze mają się zasadniczo i zwykli zjadacze chleba.
