Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
                                   1 stycznia 2013 18:34 | ID: 886327
                  1 stycznia 2013 18:34 | ID: 886327
              
Pawla juz koledzy na piwko ciagną....
jasne jak po rozwodze sa to latac moga...
Marta, z daleka od takich kolegów. Bo różnie to może się skończyć.
wiem wiem Pani Wandeczko
                                   1 stycznia 2013 18:35 | ID: 886328
                  1 stycznia 2013 18:35 | ID: 886328
              
A ja byłam dzisiaj na jeziorem, potem skończyłam obiad i przespałam się. Co ja w nocy będę robić???
Pani Wando nocną zmianę odwiedzać :-)
Chyba tak będzie!!!
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
O rany!!! Oby nic strasznego!!!
                                   1 stycznia 2013 18:36 | ID: 886332
                  1 stycznia 2013 18:36 | ID: 886332
              
ide posiedziec z moimi;-)
do potem
                                   1 stycznia 2013 18:39 | ID: 886335
                  1 stycznia 2013 18:39 | ID: 886335
              
A ja byłam dzisiaj na jeziorem, potem skończyłam obiad i przespałam się. Co ja w nocy będę robić???
Pani Wando nocną zmianę odwiedzać :-)
Chyba tak będzie!!!
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
O rany!!! Oby nic strasznego!!!
mamy z mężem wrażenie , że tam jednak coś się stało . Do klatki razem z policjantem weszło jeszcze trzech mężczyzn , jeden z nich miał jakąś walizkę . Strażak wychodził z łomem . Dalej nie wiem , co było . Głupio mi było stać w oknie , a jeszcze głupiej zapytać ...
                                   1 stycznia 2013 18:42 | ID: 886340
                  1 stycznia 2013 18:42 | ID: 886340
              
Pawla juz koledzy na piwko ciagną....
jasne jak po rozwodze sa to latac moga...
Marta, z daleka od takich kolegów. Bo różnie to może się skończyć.
Mój Paweł też ma takich kolegów, ale oni są kawalerami...i pytają co złego że z nami na piwko jeździ...
Ja tego nie lubię i jak chcą niech razem z nami posiedzą, na herbatce i nie 5 dni w tygodniu, tylko sporadycznie. Kawalerka się skończyła... Są dzieci, są obowiązki i rodzina...
                                   1 stycznia 2013 18:44 | ID: 886343
                  1 stycznia 2013 18:44 | ID: 886343
              
A ja byłam dzisiaj na jeziorem, potem skończyłam obiad i przespałam się. Co ja w nocy będę robić???
Pani Wando nocną zmianę odwiedzać :-)
Chyba tak będzie!!!
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
O rany!!! Oby nic strasznego!!!
mamy z mężem wrażenie , że tam jednak coś się stało . Do klatki razem z policjantem weszło jeszcze trzech mężczyzn , jeden z nich miał jakąś walizkę . Strażak wychodził z łomem . Dalej nie wiem , co było . Głupio mi było stać w oknie , a jeszcze głupiej zapytać ...
Ło matko, tyle się w tv o takich dziwnych zdarzeniach słyszy, a tu proszę we własnej klatce coś się dzieje. NIeprzyjemnie pewnie...Oby to nic strasznego było.
                                   1 stycznia 2013 18:45 | ID: 886344
                  1 stycznia 2013 18:45 | ID: 886344
              
Adaś Wally ogląda na 1, ja się wykąpałam. Mąż pojechał po wodę mineralną dla mnie bo się skończyła, a bez niej nie funkcjonuję i po śmierdzące fajki dla siebie - ble!!! A potem małego myju i spać, bo jutro na 8 mam badania.
                                   1 stycznia 2013 18:50 | ID: 886345
                  1 stycznia 2013 18:50 | ID: 886345
              
A ja byłam dzisiaj na jeziorem, potem skończyłam obiad i przespałam się. Co ja w nocy będę robić???
Pani Wando nocną zmianę odwiedzać :-)
Chyba tak będzie!!!
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
O rany!!! Oby nic strasznego!!!
mamy z mężem wrażenie , że tam jednak coś się stało . Do klatki razem z policjantem weszło jeszcze trzech mężczyzn , jeden z nich miał jakąś walizkę . Strażak wychodził z łomem . Dalej nie wiem , co było . Głupio mi było stać w oknie , a jeszcze głupiej zapytać ...
Ło matko, tyle się w tv o takich dziwnych zdarzeniach słyszy, a tu proszę we własnej klatce coś się dzieje. NIeprzyjemnie pewnie...Oby to nic strasznego było.
oby , ale mam wrażenie , że jednak coś tam złego się stało ...
                                   1 stycznia 2013 18:52 | ID: 886346
                  1 stycznia 2013 18:52 | ID: 886346
              
A ja byłam dzisiaj na jeziorem, potem skończyłam obiad i przespałam się. Co ja w nocy będę robić???
Pani Wando nocną zmianę odwiedzać :-)
Chyba tak będzie!!!
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
O rany!!! Oby nic strasznego!!!
mamy z mężem wrażenie , że tam jednak coś się stało . Do klatki razem z policjantem weszło jeszcze trzech mężczyzn , jeden z nich miał jakąś walizkę . Strażak wychodził z łomem . Dalej nie wiem , co było . Głupio mi było stać w oknie , a jeszcze głupiej zapytać ...
Ło matko, tyle się w tv o takich dziwnych zdarzeniach słyszy, a tu proszę we własnej klatce coś się dzieje. NIeprzyjemnie pewnie...Oby to nic strasznego było.
oby , ale mam wrażenie , że jednak coś tam złego się stało ...
O matko... Niedobrze. Oby jednak to był fałszywy alarm.
                                   1 stycznia 2013 18:55 | ID: 886347
                  1 stycznia 2013 18:55 | ID: 886347
              
Jejku, ale się słabo czuję :( Noc nie przespana, bo goście i nie wypada spać. A goście się zmyli dopiero koło 10. Padam na pysk :(
                                   1 stycznia 2013 18:55 | ID: 886348
                  1 stycznia 2013 18:55 | ID: 886348
              
A ja byłam dzisiaj na jeziorem, potem skończyłam obiad i przespałam się. Co ja w nocy będę robić???
Pani Wando nocną zmianę odwiedzać :-)
Chyba tak będzie!!!
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
O rany!!! Oby nic strasznego!!!
mamy z mężem wrażenie , że tam jednak coś się stało . Do klatki razem z policjantem weszło jeszcze trzech mężczyzn , jeden z nich miał jakąś walizkę . Strażak wychodził z łomem . Dalej nie wiem , co było . Głupio mi było stać w oknie , a jeszcze głupiej zapytać ...
Ło matko, tyle się w tv o takich dziwnych zdarzeniach słyszy, a tu proszę we własnej klatce coś się dzieje. NIeprzyjemnie pewnie...Oby to nic strasznego było.
oby , ale mam wrażenie , że jednak coś tam złego się stało ...
O matko... Niedobrze. Oby jednak to był fałszywy alarm.
policja i była tam dosyć długo , potem Ci mężczyźni , nie wróży to nic dobrego ...
                                   1 stycznia 2013 18:58 | ID: 886350
                  1 stycznia 2013 18:58 | ID: 886350
              
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
O rany!!! Oby nic strasznego!!!
mamy z mężem wrażenie , że tam jednak coś się stało . Do klatki razem z policjantem weszło jeszcze trzech mężczyzn , jeden z nich miał jakąś walizkę . Strażak wychodził z łomem . Dalej nie wiem , co było . Głupio mi było stać w oknie , a jeszcze głupiej zapytać ...
Ło matko, tyle się w tv o takich dziwnych zdarzeniach słyszy, a tu proszę we własnej klatce coś się dzieje. NIeprzyjemnie pewnie...Oby to nic strasznego było.
oby , ale mam wrażenie , że jednak coś tam złego się stało ...
O matko... Niedobrze. Oby jednak to był fałszywy alarm.
policja i była tam dosyć długo , potem Ci mężczyźni , nie wróży to nic dobrego ...
Macie jakieś podejrzenia? Zatrucie czadem albo coś.... Trzymaj się Alinko!!!
                                   1 stycznia 2013 19:07 | ID: 886353
                  1 stycznia 2013 19:07 | ID: 886353
              
W mojej klatce miało dzisiaj miejsce jakieś bardzo nieprzyjemne zdarzenie . Przez okno widziałam straż pożarną , policję , karetkę pogotowia i nie miałam odwagi zapytać , co się stało . Sąsiadka mieszka z mężem , znamy się wszyscy tylko z " dzień dobry " , a więc prawie z widzenia . Pogotowie stało długo przed klatką , ratownicy najpierw rozmawiali ze strażakami , potem dopiero poszli na górę . Długo nie schodzili , ale jeszcze dłużej czekali potem na coś / lub na kogoś / na podwórku . Sąsiadka była z dorosłą córką , głupio mi było zapytać , co się stało . Czekam na dalszy rozwój wydarzeń , chociaz z drugiej strony mam trochę kaca moralnego ....
Z czystego serca radzę - nie stawiajcie spacji przed znakami przestanowymi - będzie się łatwiej czytało i tekst będzie przejrzyście wyglądał [rada polonistki i bijcie mnie po głowie, jeśli mnie na tym przyłapiecie!]
Ciekawe, co się stało... W sumie fakt, głupio tak wypytywać :/
                                   1 stycznia 2013 19:09 | ID: 886354
                  1 stycznia 2013 19:09 | ID: 886354
              
O, a poza tym zdrzemnęłam się na godzinkę i śniły mi się kotlety mielone z mizerią i jak mnie Damian budził, to podobno wściekle się darłam, że mi z KOsmykiem zeżarli wszystkie mielone!
                                   1 stycznia 2013 19:12 | ID: 886355
                  1 stycznia 2013 19:12 | ID: 886355
              
Chłopak z kolegami okupuje komputer , wreszcie usiadłam na chwilę Dzisiaj odpoczywam na całego Parę telefonów odebrałam i tak pierwszy dzień nowego roku zleciał Pogoda niezbyt do spacerów więc siedziałam w domu 
                                   1 stycznia 2013 19:14 | ID: 886357
                  1 stycznia 2013 19:14 | ID: 886357
              
Moi męczyźni niedługo spać idą:) Jutro do szkoły a mąz do pracy...W końcu normalny dzień.
                                   1 stycznia 2013 19:18 | ID: 886362
                  1 stycznia 2013 19:18 | ID: 886362
              
Moi męczyźni niedługo spać idą:) Jutro do szkoły a mąz do pracy...W końcu normalny dzień.
właśnie,nareszcie :) cieszę się,że chłopaki do p-la idą :))) 
                                   1 stycznia 2013 19:18 | ID: 886363
                  1 stycznia 2013 19:18 | ID: 886363
              
Moi męczyźni niedługo spać idą:) Jutro do szkoły a mąz do pracy...W końcu normalny dzień.
niestety jutro mój dzień nie będzie normalny :/ chłop ma służbę i zabiera mi komputer z netem :/ Z wojska wróci dopiero koło ósmej w czwartek i wtedy poklikam, pododaję, pogadam dopiero :)
                                   1 stycznia 2013 19:19 | ID: 886364
                  1 stycznia 2013 19:19 | ID: 886364
              
Moi męczyźni niedługo spać idą:) Jutro do szkoły a mąz do pracy...W końcu normalny dzień.
A u nas szkoła 3 stycznia....
                                   1 stycznia 2013 19:19 | ID: 886366
                  1 stycznia 2013 19:19 | ID: 886366
              
Alinko wiesz już może coś nowego?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!