no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
22 kwietnia 2013 07:34 | ID: 950854
Paula Was pozdrawia dziewczyny wiec przekazuje, mowi, ze u nich wszystko ok, ale pojawi sie tu za jakis czas :(
ja z moim co jakis czas przechodze takie sprzeczki i jest ok, a pozniej osiada na laurach, no szlag chce czlowieka trafic, bo my nic nie robimy tylko odpoczywamy. Aaaa zapomnialam powedziec ze w sobote byli znajomi i mowie ze bedziemy musieli uzupelnic zapasy spozywki, a on na to calkiem serio, ze czemu tego nie zrobilam w tygodniu, tak...on jasnie Pan jedzie samochodem do pracy gdzie moglby autobusem podjechac a ja mam wody mineralne, ziemniaki, mleka targac na garbie? inne zony kolegow z pracy potrzebuja samochody choc tez nie pracuja to ten jak cep jezdzi non stop autem zamiast powiedziec ze w ktorys dzien to ja potrzrbuje samochod! wtedy nie ma problemu zrobie zakupy. Rano bylo milczaco, chociaz dal mi buziaka, na dowidzenia :/
22 kwietnia 2013 07:54 | ID: 950862
hej witam poweekendowo.
A co się dzieje z Paulą? Opuściła nas? coś się stało?
Daria u nas też często w weekndy jest tak jak u Ciebie. Mój P. odpoczywa, bo on w tygodniu pracuje. Jakbym ja nie pracowała. A ja pracuję, po pracy zajmuję się jeszcze Młodą, idziemy na plac zabaw a on odpoczywa. Też mnie to wqrza ale nie mam siły się kłócić, bo on i tak wszystko zwali na mnie. Wychodzę z założenia, że później sam będzie żałował że ma gorszy kontakt z córką ode mnie. Już teraz Blanka cały czas jest "mamusia, mamusia". Tatuś zszedł na drugi tor. Zobaczymy jak będzie na wakacjach - mam nadzieję, że o wiele lepiej.
Ksawcio przystojniaczek :)
Niestety Marcela nie mogłąm zobaczyć, bo nie mogę wejść u Ciebie Edytko w galerię.
Coś się dzieje na forum, że wszyscy się blokują? Bywam tu dość rzadko i chyba jestem z czymś do tyłu...
Ewelinko dobrze, że Olcia już nie wymiotuje. A moja Młoda też na kolację jada chleb bez okładu ale z masłem. Okład zjada oddzielni :P tzn. jadła bo od 3 dni coś nie chce mi kolacji jadać. Nie wiem czy najada się za duż w ciągu dnia, czy ostatnie 2 ząbki wychodzą. Ale w ciągu dnia czasem leci sama do kuchni, krzyczy "chlebek chcę" otwiera sobie szafkę i zjada suchą kromkę :P
22 kwietnia 2013 08:02 | ID: 950863
A slyszalam ze sa takie etapy, ze dzieciaczki nie chca jesc kolacji, mysle ze jak ze wszystkim to pewnie minie.
Ja nie wiem tez co sie stalo, probowalam podpytac, ale Paula mowi, ze wszystko ok :(
No wlasnie tak to jest, i jak ja wroce do pracy to pewnie tez tak bedzie ze wszystko bedzie na mojej glowie, plus jeszcze opieka nad moimi dziadkami. Moj Pawel jest humorzasty, bardziej niz baba tak mi sie wydaje. I ja mowie ze boje sie tego, ze on przyfochuje, i bedzie do dupy atmosfera, a ja se bede denerwowac, ze on pokazuje humory i tak bedzie w kolo. On mowi, ze nie bedzie tak bo on woli Polske, ale ja wiem ze tak bedzie bo nie znam go jeden dzien. Dobrze ze juz mam odlozone pieniadze na samochod, bo tak byloby znow ze pozniej pozniej go kupimy, i ja bym z mala busami musiala jezdzic i do pracy i do zlobka, a on samochodem oczywiscie Pan wielki.
22 kwietnia 2013 08:13 | ID: 950869
Heh Daria te nasze dziady to chyba bardzo podobne do siebie są :P no ale nikt nie mówił że życie będzie łątwe. Mi wynagradza wsyzstko uśmiech Blanki i jej szaleństwa na placu zabaw i wołania" "mamusia zobacz, super co?" :) po tym jak samodzielnie wdrapie się na zjeżdżalnię i zjedzie :)
22 kwietnia 2013 08:17 | ID: 950873
Masz racje te szkraby wszystko wynagradzaja, ale czlowiek chcialby miec tez jakies oparcie w drugiej osobie, zwlaszcza ze jest i jest mezem i tata, a przede wszystkim zalezy mi zeby jednak mala miala tate, ktorego ja mialam na dochodne, a Pawel ma takiego, ze lepiej nie miec wogole.
Moj wlasnie mowi do mnie, ze Liwia to tylko mama, mama, a jak ma nie mamowac, jak on przyjdzie z pracy nos w mkomputer, wstanie w weekend nos w komputer, albo lezy przed tv.
22 kwietnia 2013 08:26 | ID: 950877
ehhh...no właśnie i jak dziecko ma nie mamować. Jeny dobrze, że już słońce jest i uśmiech dziecka, bo to poprawia nastrój :)
22 kwietnia 2013 08:33 | ID: 950881
Hejka.Dziewczyny u mnie z chłopem jest to samo.Też zawsze wypomina, że mały tylko mama woła w nocy albo do usypiania tylko mnie chce.Ale jak był mniejszy i mówiłam, żeby się nim zajął pomógł to twierdził, że jak będzie większy i bez piersi będzie zasypiał to on się nim zajmie.A teraz młody tatusia woła w dzien a wieczorami urządza awanturę, że chce mamę.Każdy facet jest najbardziej zmęczony życiem a nasze nieprzespane nocki itd. to się nie liczy.
22 kwietnia 2013 08:35 | ID: 950885
No sloneczko i to ze mozna wyjsc z dzieckiem na zewnatrz a nie kisic sie w domu, z problemem lezacym na sobie przed tv lub komputerem. Na placu zabaw problemy mijaja :) jak dziecko sie bawi, i ma rajde z biegania. Ojjj jednak to swieta prawda, ze nie tyle po slubie sie wszystko zmienia, tylko wtedy jak przychodzi dziecko, niektorych facetow taki maly babel przerasta :/, a jeszcze jaka akcja byla wczoraj. Pawel kapal mala i mial jej dac kolacje, i sam wymyslic co jej dac. No i ona chodzi i wola- jesc. To mu mowie, daj dziecku jesc, bo jest glodna juz, i spiaca wiec zje i sie polozy ja spac. A ten- zje pozniej. No kuzwa....jak zje pozniej, jak juz jest pozno, a ona jest glodna. No i co na szybkiego robilam jej kolacje, zeby dziecko zjadlo, bo ten siedzial i ogladal jakis bardzo wazny program. Dopiero jak zobaczyl, ze dziecko wcina kolejna kromke, stwierzil, ze faktycznie byla glodna :/
22 kwietnia 2013 08:46 | ID: 950894
Ciekawe czy sam by odkładał swoją kolację gdyby był głodny? Takie maluchy długo nie będą czekać, mój to robi się nerwowy gdy nie dostanie w momencie gdy prosi.Ale nie ma co jeśli chodzi o kąpanie to mój mąż się wykazuje, lubi młodego kąpać.A jeść mu zrobi ale jemu to prawie nie chce jeść bo jest niejadkiem i trzeba trochę wmuszać więc niby mam lepszą wprawę.Tylko mój mąż mało siedzi przy kompie więcej się zajmuje jakąś robotą.A mały ciągle patrzy w sufit i krzyczy tata gdy stuka na piętrze.I tak sobie rozmawiają przez sufit.Ale to prawda, że dopiero dziecka zmienia wszystko a nie sam ślub.
22 kwietnia 2013 09:20 | ID: 950916
Moj kapie mala jak ja ide do szkoly, ale on mowi ze to lubi a jak sie go nie wypchnie sila, to sam dupska nie ruszy, on mowi ze przeciez ja to robie to on sie nie chce mieszac no robie to bo kto ma zrobic? samo sie nie zrobi przeciez. Moj jak bedziemy w PL to bedzie pewni kolo domu cos robil non stop bo tu takiej mozliwosci brak no to siedzi przed komputerem.
22 kwietnia 2013 09:30 | ID: 950924
No a mój nawet osttanio przestał kąpać Blankę. A przestał bo jakiś czas sobie odpuścił, bo ciągle coś ważnego musiał zrobić wieczorem no i Blanka teraz już nie chce się z nim kąpać. Płacze, że z mamą. Chyba znów musiałąbym pójść do szpitala to by się więzi między nimi zacieśniły.... szkodaby mi jednak było stresować dziecko.... eh.... w ogóle ostatnio znów jestem jakaś do dupy i może za dużo narzekam, ale jestem zmęczona, do tego ciągle brakuje nam na coś kasy, a trzeba Młodą w bytu obkupić i letnie rzeczy bo coraz cieplej się robi. Wczoraj moja mama kupiłą Blan tramkpi, no ale musimy jeszcze jedne jej kupić takie bakeriny zapinane koło kostki i sandały. A szczerze mówiąc przydałoby się też jakieś wyjściowe, bo te zaraz poniszczy na placu zabaw. Wczoraj porobiłam zdjęcia kurtek i butów Blanki, dziś wiewczorem może wystawię na Tablicę i sprzedam to coś się nazbiera na nowe buty :P
22 kwietnia 2013 09:41 | ID: 950928
No tak bo aceci mysla ze taka wiez miedzy rodzicem a dzieckiem to sie sama tworzy, ze nie trzeba sie bawic, kapac, karmic itd. mala sie nie da Pawlowi ubrac w miejscu tylko zaczepia go zeby ja gonil a oon by chcial najlepiej zeby ona sama juz sie ubrala, no kurcze.... na wszystko przyjdzie czas.
22 kwietnia 2013 09:52 | ID: 950931
tak Was czytam, to ja kurczak chyba nie mam na co narzekać, bo wystarczy, ze zrobie awanture raz na 2 lub 3 miesiące i jest ok. Ale będę później bo idizemy na dwór bo Ola już krzyczy pod drzwiami! powodzenia dziewczyny! z resztą sobie też życzę bo chyba u nikogo niegdy nie jest różowo jak pojawia się dziecko...
22 kwietnia 2013 10:17 | ID: 950950
Hej
Monia nie wiem dlaczego nie mozesz wejsc do mojej galerii,ja nic tam ostatnio nie zmienialam.Jak bede miala wiecej czasu to zobacze co tam jest grane.....
Ja chyba sie domyslam dlaczego Paula nie chce na familke zagladac,ale nie jestem pewna wiec pisac nie bede.Jak bedzie chciala to nam powie.....
Z moim S nie jest tak zle,fakt ze czasem mamy spiecia,ale kto ich nie ma?
Jak jest w domu to zajmuje sie malym,wczoraj np szaleli caly dzien.
Monis kasa,a wlasciwie jej brak skutecznie potrafi nastoj zepsuc,a jak jeszcze po drodze sa inne problemy to juz wogole.Jestesmy tu przeciez po to zeby sie wygadac,zrozumiec,dzielic swoimi dobrymi i zlymi dniami.
W koncu bedzie lepiej,na pewno:)
22 kwietnia 2013 10:38 | ID: 950962
dzięki Edytko :*
A teraz już mogłam wejść w Twoją galerię, więc nie wiem co to było wcześniej :/
22 kwietnia 2013 10:52 | ID: 950964
no uszy na klej i do góry - jakoś to będzie!
22 kwietnia 2013 11:31 | ID: 950976
dobra mam małą chwilkę - wróciłyśmy zplacu zabaw, Ola je suchy chleb i podjada to jogurtem więc mniej wymaga...
Dziewczyny i u nas idealnie nie jest. Z zakupami ostatnio musiałam ryknąć, bo mój B też twierdził, ze rodzicom po zakupy musi jechać a nam nie musi zrobić, bo ja robię, bo mogę je wrzucić do wózka i zamaist iść z Olą połazić możemy iść na zakupy...ale jak powiedziałam awantura pomogła, ale nie liczę, że na zawsze.
No i u nas jest kłopot z rodzicami B. oni twierdzą, że B. za abrdzo mi pomaga, że skoro jestem na wychowawczym to ja powinnam wszystko robić wokół domu i dziecka i czasem widzę w jego zachowaniu, że ktoś mu uprzejmnie nagadał. Ale nie biorą pod uwagę, że ja wieczorami też pracuję, może nie zarabiam kokosów ale jak się śmieje B na swoje małe potrzeby mam :0
On to docenia tlyko czasem zapomina o jakimś komplemencie kwiatkach itp. ale to da się nadrobić.
Mnie podbudowuje jak mi mówi że to co robię przy Oli jest o wiele ważniejsze i cenniejsze niż praca i że się cieszy że tak wybrałam.
Co do opieki nie mam co narzekać, jak każdy ma gorsze i lepsze dni, czasem w domu pomoże, ale Ola sama nie daje mu spokoju w soboty - ona jakby czuła, że ten dzień to dzień z tatu, B tez ja kapie codziennie i podaje kolacje, czasem sami ida na dwór czy razem chodza na te zajecia dla dzieci, czasem brakuje nam czasu tylko dla nas, ale jakos oboje chcemy jak najlepiej dla Oli a sobą zajmniemy sie jak młoda podrosnie :) ale i tek czasem potrzebna jest burza, solidna...my mielismy trudny czas koncem roku i poczatkiem tego - ale odpukac jakos od miesiaca jest dobrze, chyba oboje musielismy zrozumiec ze kazde z nas moze byc czasem zmeczone.
22 kwietnia 2013 11:44 | ID: 950982
Monia może wrzuc te rzeczy na fb? albo na tablice i na fb? to podrzuciłabym na listę mailingową klubu mamuśki? czy jakoś tak :)
ps co do kasy to chyba nikomu się nie rpzelewa ic zasem wydatki się kumulują zwłaszcza jak amluchy tak szybko rosną i co rusz trzeba wymieniać garderobę :)
22 kwietnia 2013 12:15 | ID: 950991
Ewelinko to faktycznie masz dobrze. My jak bylismy w PL to moj wyszedl z mala na spacer teraz tez pewnie bedzie chodzil po jego koledze sie urodzil synek, ale tu uwaza ze nie czuje sie dobrze, ale czy to jest powod zeby dziecko siedzialo w domu?
22 kwietnia 2013 12:31 | ID: 950996
Monia może wrzuc te rzeczy na fb? albo na tablice i na fb? to podrzuciłabym na listę mailingową klubu mamuśki? czy jakoś tak :)
ps co do kasy to chyba nikomu się nie rpzelewa ic zasem wydatki się kumulują zwłaszcza jak amluchy tak szybko rosną i co rusz trzeba wymieniać garderobę :)
Ewelinko wrzucę na tablicę ale wieczorem bo z pracy nie mogę :p
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.