no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
18 kwietnia 2013 18:10 | ID: 949324
My juz po dzisiejszych spacerach, na dzis starczy az mnie nogi bola. Zaraz mala wsadzam do wanny, a sama bede musiala czekac z odswiezeniem bo moj chyba dzis pozno wroci.
18 kwietnia 2013 18:24 | ID: 949329
nareszcie wróciliśmy!! od 8.30 ciągle na dworze z przerwą na drzemkę i obiad... padam na pysk... a młody ma jeszcze tyle energii, że sama jestem w szoku a na wózek nawet nie chce się popatrzeć o co dopiero do niego wsiąść
18 kwietnia 2013 19:09 | ID: 949358
Liwia juz wykapana, je kolacje teraz, ale jeszcze dluuuugo do spania z tego co widze.
18 kwietnia 2013 22:11 | ID: 949466
no to ja mam z wózkiem łatwiej, Ola sama domaga się aby brać go na sapcer i jak się zmęczy to wskakuje.
ale mam kłopot dziś drugi dzień z rzędu zwymiotowała kolacje, cały dzień było ok. kolacje ładnie jadła po czym paw na pół salonu :/ i nie wiem, czy za dużó zjadła w ciągu dnia, czy może dana kaszka tak na nią działa...tylko, ze nawet nie mówiła że już nie chce jej jeśc, a zawsze jak jest najedzona to mówi, ze nie i nie dostaje więcej :/
19 kwietnia 2013 06:39 | ID: 949499
no to ja mam z wózkiem łatwiej, Ola sama domaga się aby brać go na sapcer i jak się zmęczy to wskakuje.
ale mam kłopot dziś drugi dzień z rzędu zwymiotowała kolacje, cały dzień było ok. kolacje ładnie jadła po czym paw na pół salonu :/ i nie wiem, czy za dużó zjadła w ciągu dnia, czy może dana kaszka tak na nią działa...tylko, ze nawet nie mówiła że już nie chce jej jeśc, a zawsze jak jest najedzona to mówi, ze nie i nie dostaje więcej :/
A o ktorej je kolacje? ostatnio czytalam jakis artykul wlasnie o kolacji u dzieci, bylo cos o wymiotach jak dziecko je pozno, ze juz organizm wolniej trawi itd. a moze cos w powietrzu jest? hmmm ciezko powiedziec, oby to sie juz nie powtorzylo.
19 kwietnia 2013 08:40 | ID: 949548
i u nas w końcu wiosenne spacerki bez kurtek i rajstop pod spodniami :) wrzuciłam parę fotek Młodej z wczorajszego ostatniego spacerku z Joy'em, bo wrócił do siebie bo mam już w domu :)
Ewelinko może to wymioty to faktycznie reakcja na tą kaszkę. Blan jak była młodsza dokładnie tak reagowała na sinlac wieczorem. Jadła normalnie, nic nie mówiła że nie chce a gdzieś tak w połowie blee.... i paw na pół pokoju. Spróbuj podać inną kaszkę i zobacz czy zareaguje tak samo.
Ale Wam zazdroszczę tego, że maluchy mogą biegać na własnym podwórku. My się musimy trochę nagłowić żeby pojechać gdzieś z Blanką gdzie będzie świeże poiwetrze i warunki dobre do zabawy.
Co do piaskownic Blanka też lubi, wczoraj jak poszłyśmy z psem to pobiegła do piachu i bawiła się rączkami bo nie miałyśmy żadnych foremek. A jak pytałam co robi, to powiedziała, że gotuje bałwana :P mądralina moja :)
U nas dziś lekkie załamanie pogody i zanosi się na deszczowy dzień, ale przyszły tydzień ma być znów piękny, a ja już po pracy będę wracać normalnie do domu więc sie naszalejmy na placu zabaw z Młodą :)
19 kwietnia 2013 10:49 | ID: 949678
hejka dziewczyny,
i u nas pada ale na termometrze 17 st więc cieplutko.
Miałyśmy iśc na zakupy właśnie, ale Ola powiedziała, że nie chce na spacer tylko chce pać -więc poszła spac.
Może popołudniu się wypogodzi to będzie można dłużej po dworze poszaleć.
Madrasińska ta Blania :)
Dziewczyny - z tą kolacją to u nas jest tak, że prawie zawsze Ola ją je o 19.15 - 19.30 przed kąpielą, tę kaszkę akurat bardzo lubi i jada ją prawie zawsze - ale może rzeczywiście coś kurczak przestało jej wchodzić :/
Albo może to dla niej za późno i żołądek już nie trawi - co mnie zastanawia to, to, ze Ola dwa dni temu jadła pomarańczę której jak się w pawiu okazało nie do pogryzła a wczoraj marchewke z zupy - może to stało jej na żołądku :/ do tego idą jej dwie górne trójki, są rozpulchnione i czerwone mocno i kończą przebijać się górne czwórki (ten środek się przebija). może do tego zęby.... Bardzo Wam dziękuję za sugestię!
19 kwietnia 2013 10:57 | ID: 949683
Mozliwe, wlansie ze to kilka rzeczy naraz sie nalozylo. U nas Liwia od kilku dni nie je juz na kolacje kaszki. Niestety poprostu mimo, ze byla glodna odpychala kaszke i nawet jak probowalam ja dac w formie- lyzeczkowej. No coz jak nie to nie, je rano, wiec niech jej bedzie.
19 kwietnia 2013 11:05 | ID: 949696
No Ola lubi - i je tylko w formie łyżeczkowej, butelki nie dotyka od połowy września...
dziś na drugie śniadanie zrobiłam eksperyment - chciałam sprawdzić czy Ola gryzie - dostała chlebek i ładnie pogryzła. Zobaczymy jak będzie wieczorem
19 kwietnia 2013 14:42 | ID: 949786
witajcie! a i u nas trochę chłodniej ale też zapowiadali to się sprawdziło..
wczoraj po południu byliśmy u moich rodziców i Antoś wychasał się że hoho! taki zadowolony biagał i uśmiechnięty..pomagał nam przy porządkach na podwórku i dumny jak nie wiem był..
ale za to w nocy co chwilę marudził..ach te wrażenia!
zaplanowaliśmy już z mężem małe wakacje..10 maja wyżeżdzamy do Krynicy Zdrój na 2 dni a potem Zakopane na 2 dni..ciekawe jak Antoś podróż zniesie bo to ok 9 godzin ode mnie,,
19 kwietnia 2013 15:50 | ID: 949829
Hej
Wlasnie sie rozpadalo u nas,ale i tak byla lepsza pogoda niz wczoraj.
Bylismy na zakupach i w piaskownicy:)
Kurcze,ja sobie bez wozka nie wyobrazam wyjscia do miasta czy gdzies dalej.
Marcel mial maly bunt wozkowy,ale na szczescie mu przeszlo.
Ewelinko pamietam ze Marcel tez kilka razy zwymiotowal kaszke,ale to jak zaczelismy mu dawac taka po 12 miesiacu z kawalkami.On nie gryzl,tylko wszystko chcial polykac od razu i podejrzewam ze dlatego.
Wychodzace zabki tez pewnie robia swoje.
Teraz na kolacje juz kaszek nie jada,wybiera kanapki:)
19 kwietnia 2013 15:51 | ID: 949830
Michasko ale wam dobrze z tymi wyjazdami:)
19 kwietnia 2013 15:56 | ID: 949837
Hejka.
Ewelinko może być też tak z wymiotami, że przy rosnących ząbkach smak się zmienia bo może być jakaś wydzielina z dziąseł i to może powodować taką reakcję przy połączeniu z kaszą.
Ksawery też jada tylko łyżeczką kaszkę, nigdy nie jadł z butelki.Nawet nie próbowałam mu butli podawać.
U mnie dzień się nie udał bo myślałam, że kupię lżejsze butki małemu.Ale niestety w Braniewie nie można znaleźć bucików w małych rozmiarach.Znowu pozostanie mi kupno na allegro.Kupiłam mu jedynie dwie pary spodenek na lato, kapelusz i trójpak majteczek (strasznie mi się te małe majtki podobają i ciągle kupuję ze względu na kolorowe dekoracje).Ma ich całe mnóstwo i ciągle przebiera, które założyć.
Pogoda zmieniła się momentalnie.Do południa to jeszcze było ciepło a teraz to już wieje i się zachmurzyło.
A wczoraj przyleciał do nas jakiś gołąb.Zaczęliśmy go z Ksawciem karmić i bardzo mu się spodobało.Najadł się i do dziś siedzi.Nawet nie boji się za bardzo mały do niego szedł a on tylko trochę uciekał.Nawet zdjęcie im zrobiłam, wrzuciłam do galerii.
19 kwietnia 2013 16:10 | ID: 949847
Hejka.
Ewelinko może być też tak z wymiotami, że przy rosnących ząbkach smak się zmienia bo może być jakaś wydzielina z dziąseł i to może powodować taką reakcję przy połączeniu z kaszą.
Ksawery też jada tylko łyżeczką kaszkę, nigdy nie jadł z butelki.Nawet nie próbowałam mu butli podawać.
U mnie dzień się nie udał bo myślałam, że kupię lżejsze butki małemu.Ale niestety w Braniewie nie można znaleźć bucików w małych rozmiarach.Znowu pozostanie mi kupno na allegro.Kupiłam mu jedynie dwie pary spodenek na lato, kapelusz i trójpak majteczek (strasznie mi się te małe majtki podobają i ciągle kupuję ze względu na kolorowe dekoracje).Ma ich całe mnóstwo i ciągle przebiera, które założyć.
Pogoda zmieniła się momentalnie.Do południa to jeszcze było ciepło a teraz to już wieje i się zachmurzyło.
A wczoraj przyleciał do nas jakiś gołąb.Zaczęliśmy go z Ksawciem karmić i bardzo mu się spodobało.Najadł się i do dziś siedzi.Nawet nie boji się za bardzo mały do niego szedł a on tylko trochę uciekał.Nawet zdjęcie im zrobiłam, wrzuciłam do galerii.
to uz wiesz jaki interes zalozyc- sklep z butami.
19 kwietnia 2013 16:16 | ID: 949850
No tak ale to musiały by być butki tylko dla maluszków.To jest poprostu okropne bo niby sklepów sporo ale wyboru dla maluchów prawie nie ma.
19 kwietnia 2013 16:53 | ID: 949859
Aniu widzialam fotki:)
Ja tez wrzucilam kilka Marcelkowych zdjec do galerii:)
19 kwietnia 2013 18:01 | ID: 949882
No tak ale to musiały by być butki tylko dla maluszków.To jest poprostu okropne bo niby sklepów sporo ale wyboru dla maluchów prawie nie ma.
przeciez sa takie sklepy gdzie maja tylko male rozmiary dla dzieci, wiec jak one dzialaja to jak tylko jest luka u Was to jak ktos ma ochote to fajnie byloby sprobowac.
19 kwietnia 2013 20:36 | ID: 949946
już oglądam fotki - młoda położona, mąż kolacje robi - ja mam luz :)
19 kwietnia 2013 20:39 | ID: 949947
my niedawno wróciliśmy z podwórka :) Filip wykąpany usypia a ja dopiero spoczywam - dziś bylam w Lbn zaliczałam kolokwium z przedmiotu warunkowego gdy przyjechałam od razu mały chciał na spacer :) i nie mogłam mu odmówić...
19 kwietnia 2013 21:22 | ID: 949996
Dobra, zjadłam mam siłe pisać :)
co do kolacji, to zgodnie z sugestiami, dałam Oli wcześniej jeść o 19.00, dała jej tez inną kaszkę i nie było pawia. Nie mam pojęcia co zadziałało, ale coś zadziałało. :-) uffff
My oczywiście dziś zaliczałyśmy wszystkie kałuże, dobrze, że niezbyt głebokie bo nie mamy gumiaków - może jutro młodej kupię - tylko nei wiem jaki rozmiar jej wziąć...teraz nosi 21 i a ja zastanawiam sie czy nie wziąć 22.
Aniu no tak to jest z tymi miastami - może zerknij na link który Ci podesłałam na priv. bo się boję że mnie zbanuja :) my Oli kupujemy te buty, są z dobrej skórki i innych materiałów, do tego wygodne, nie obcierają, nie niszczą się itp. Po kozakach które nosiła zimą non stop nie widać, że były używane.
Chłopaki mają fajne zdjęcia :) tak czasem marzy mi się taki młodzieniec hehehhe
Edytko Olka z kanapek je tylko puste, bez niczego, nawet masła nie pozwala dać, a chleb musi być ciemny - ot jej gusta, więc na razie na kolacje musi jeść kaszki :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.