Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
6 kwietnia 2011 17:09 | ID: 480295
Jejku, nie nadążam ostatnio, tak się rozpisałyście.
Może napiszę ogólnie,bo to się wszystkim przyda:) - życzę Wam dużo zdrówka i przespanych nocy.:)
Już prawie połowa kwietnia! Więc teraz to już z górki. Damy radę.
Ja dziś w nocy miałam zgagę taką, że myślałam, że zwymiotuję...Ale posiedziałam trochę i jakoś przeszło.
Ustawiliśmy już łóżeczko w sypialni,ale jeszcze nie ubieram pościeli.
Wczoraj spędziłam dzień bardzo intensywnie - umyłam 2 okna, powiesiłam zasłonki, bo łatwo się je wiesza, a dziś mąż musi zawiesić firanki. No i wysprzątałam całą naszą sypialnię.
kochana okien ci nie wolno myc. bo to moze wywołac wczesniejszy poród.
6 kwietnia 2011 17:11 | ID: 480299
i będziesz niedaleko mnie jakby co ja od łodzi 60 km
A ja będę w Łęczycy u rodzinki pod Łodzią nocować.Potem do Łodzi. A jak zacznę rodzić to się Kasia do Ciebie zgłoszę. :)
6 kwietnia 2011 17:11 | ID: 480301
Marta lekarz mnie postraszył ze ja mam warunki na dzidzie 4kg. Oby tylko nie wykrakał. Najwazniejsze jest ze mi potwierdził ze bedzie dziewczynka. Wczoraj kupiłam małej kocyk i smoczek uspokajajacy "rozowy" hihiih.
4 kg? jacie:Pja myśle że moje maleńswo ok 3kg bedzie ważyć może troszke ponad zobaczymy
może bedzie mniej:) już nie dużo zostało:)czasu
Mi lekarz mówił ze dziecko max 3500kg a Julka urodziła sie 3980. Teraz zapowiada sie ze mała tez bedzie duza bo 28 tyg 1620g. Wiec na pewno cc i to juz w 38 tyg. Wiec nie ma co sie martwic
6 kwietnia 2011 17:13 | ID: 480304
Mi również cieżko by było sie pogodzić jak bym musiała mieć cc i nie mogłabym karmić piersią ale by nasze maluszki były zdrowe to sie liczy... a reszta to pikuś:P
Jednak mam propozycje abys oswajała mysl ze moze byc jednak cc. ja przyswajałam i łatwiej mi było sie z tym pogodzic.
Ja narazie nie musze nie mam przeciwskazań do naturalnego ale zobaczymy róznie w życiu bywa jak bezie trzeba to bedzie ...
6 kwietnia 2011 17:15 | ID: 480308
Jejku, nie nadążam ostatnio, tak się rozpisałyście.
Może napiszę ogólnie,bo to się wszystkim przyda:) - życzę Wam dużo zdrówka i przespanych nocy.:)
Już prawie połowa kwietnia! Więc teraz to już z górki. Damy radę.
Ja dziś w nocy miałam zgagę taką, że myślałam, że zwymiotuję...Ale posiedziałam trochę i jakoś przeszło.
Ustawiliśmy już łóżeczko w sypialni,ale jeszcze nie ubieram pościeli.
Wczoraj spędziłam dzień bardzo intensywnie - umyłam 2 okna, powiesiłam zasłonki, bo łatwo się je wiesza, a dziś mąż musi zawiesić firanki. No i wysprzątałam całą naszą sypialnię.
kochana okien ci nie wolno myc. bo to moze wywołac wczesniejszy poród.
Ja wiem, ale ja nie mogłam już na nie patrzeć...A zanim mój mąż by wrócił i zanim bym mu powiedziała, co i jak. Bo ja mam troche starsze okna, on w swoim domu miał nowsze to inaczej się myje.Zresztą on rzadko to w swiom domu robił i nie ma takiej wprawy. A poza tym należę do osób, które wolą same coś zrobić niż komuś tłumaczyć. Niestety. Ale jestem wysoka i za dużo nie musiałam rąk podnosić.
6 kwietnia 2011 17:18 | ID: 480315
Chyba mi trochę przechodzi bo udalo mi się zjeść małą porcję obiadu. Mam nadzieje, że najgorsze minęło.
Zastanawiałam się dzisiaj jak niewiele z moich planów wyszło. Na początku ciąży zaplanowałam sobie poród naturalny w znieczuleniu, potem karmienie piersią i że bede pracować tak długo jak się da.
No więc bede mieć pewnie cc, kardiolog powiedział że karmienie piersią mogę sobie wybić z głowy a na L4 przeszłam w 2 miesiącu ciązy.
Nie rozumiem dlaczego nie miałabys karmic piersia. przeciez nawet po cesarce mozna karmic. Moja kolezanka miała 17 lutego cesarke i normalnie karmi. Ja miałam 1 cesarke i znieczulenie miałam ogolne i w kregosłup i mała dokarmialam przez 4 miesiace. Ale tylko dokarmiałam bo miałam oba znieczulenia, a jedno znieczulenie laktacja jest wstanie zniesc ale dwóch juz nie.
Zwolnienie najwazniejsze jest zdrowie. To ze poszłas od 2 miesiaca na zwolnienie to nie dlatego ze chcialas tylko ze musiałas. Sama sobie tego nie wymysliłas, tylko lekarz widział powody dla których musiałas isc na zwolnienie. Dlatego uwazam ze niepotrzebnie sie dołujesz.
A Wiola z tego co zrozumiałam, to nie będzie mogła karmić ze względu na leki kardiologiczne.
6 kwietnia 2011 17:20 | ID: 480321
Ja na moje też już okna nie mogłam patrzeć maz umył:P ale też niedokładnie;P ale dobre takie niż czarne:P
6 kwietnia 2011 17:22 | ID: 480322
i będziesz niedaleko mnie jakby co ja od łodzi 60 km
A ja będę w Łęczycy u rodzinki pod Łodzią nocować.Potem do Łodzi. A jak zacznę rodzić to się Kasia do Ciebie zgłoszę. :)
hihihi ok
6 kwietnia 2011 17:24 | ID: 480326
Dokładnie Wiola nie ze wzgedu na cesarke nie bedzie mogła karmić ale z powodu problenów serca...
6 kwietnia 2011 17:27 | ID: 480329
Jejku, nie nadążam ostatnio, tak się rozpisałyście.
Może napiszę ogólnie,bo to się wszystkim przyda:) - życzę Wam dużo zdrówka i przespanych nocy.:)
Już prawie połowa kwietnia! Więc teraz to już z górki. Damy radę.
Ja dziś w nocy miałam zgagę taką, że myślałam, że zwymiotuję...Ale posiedziałam trochę i jakoś przeszło.
Ustawiliśmy już łóżeczko w sypialni,ale jeszcze nie ubieram pościeli.
Wczoraj spędziłam dzień bardzo intensywnie - umyłam 2 okna, powiesiłam zasłonki, bo łatwo się je wiesza, a dziś mąż musi zawiesić firanki. No i wysprzątałam całą naszą sypialnię.
kochana okien ci nie wolno myc. bo to moze wywołac wczesniejszy poród.
Ja wiem, ale ja nie mogłam już na nie patrzeć...A zanim mój mąż by wrócił i zanim bym mu powiedziała, co i jak. Bo ja mam troche starsze okna, on w swoim domu miał nowsze to inaczej się myje.Zresztą on rzadko to w swiom domu robił i nie ma takiej wprawy. A poza tym należę do osób, które wolą same coś zrobić niż komuś tłumaczyć. Niestety. Ale jestem wysoka i za dużo nie musiałam rąk podnosić.
ja też mam już okna w fatalnym kolorze tzn brudne, ale się nie porwę na mycie, może mi ktoś to zrobi ( mama z siostrą) bo mąz to tak nie całkiem po mojemu robi, najchętniej bym stała nad nim i dyrygowała ale on się wkurza wtedy, a ja później jak efekty zobacze
6 kwietnia 2011 17:28 | ID: 480332
Mi również cieżko by było sie pogodzić jak bym musiała mieć cc i nie mogłabym karmić piersią ale by nasze maluszki były zdrowe to sie liczy... a reszta to pikuś:P
Jednak mam propozycje abys oswajała mysl ze moze byc jednak cc. ja przyswajałam i łatwiej mi było sie z tym pogodzic.
Ja narazie nie musze nie mam przeciwskazań do naturalnego ale zobaczymy róznie w życiu bywa jak bezie trzeba to bedzie ...
ja tam bym nic przeciwko cc nie miała, ale wskazań na razie żadnych nie mam
6 kwietnia 2011 17:28 | ID: 480333
A to co innego. I problem kardiologiczny moze tez byc przeciwskazaniem do naturalnego porodu. Ale dziewczyny co nas nie zabije to nas wzmocni.
6 kwietnia 2011 17:33 | ID: 480338
Dziewczyny
Jak Wam pisałam z Julka byłam u lekarza i moje plany segregacji jej zabawek poszedł w odstawke do przyszłego tygodnia w najlepszym rozwiazaniu. pani doktor która ja prowadzi od urodzenia podejrzewa jelitówke pospolicie mówiac. Ale ja sie boje ze jednak ja ospa wietrzna zaatakowała, bo u niej w grupie w przedszkolu epidemia, mam nadzieje ze jej nie wysypie bo jutro kontrol u laryngologa który jej robil zabieg wyciecia migdałów. A jak ja ospa złapala to mam zgłowy porzadki do swiat. Bo maja jeszcze przed swietami nam wymieniac okna. A z malowaniem wstrzymam sie po swietach. No przed swietami jeszcze julki urodziny.
6 kwietnia 2011 17:34 | ID: 480339
A to co innego. I problem kardiologiczny moze tez byc przeciwskazaniem do naturalnego porodu. Ale dziewczyny co nas nie zabije to nas wzmocni.
Dokładnie dlatego mówiła że miała nadzieje na naturalny i na karmienie piersią a bedzei prawdopodonie cc i nie bedzie karmić piersią...
Ale masz racje co nas nie zabije to nas wzmocni:)
6 kwietnia 2011 17:42 | ID: 480348
kurde niech te swieta juz beda. potem maj niech mija. Bo sie nie moge doczekac juz mojej dzidzi.
6 kwietnia 2011 17:47 | ID: 480356
Jejku, nie nadążam ostatnio, tak się rozpisałyście.
Może napiszę ogólnie,bo to się wszystkim przyda:) - życzę Wam dużo zdrówka i przespanych nocy.:)
Już prawie połowa kwietnia! Więc teraz to już z górki. Damy radę.
Ja dziś w nocy miałam zgagę taką, że myślałam, że zwymiotuję...Ale posiedziałam trochę i jakoś przeszło.
Ustawiliśmy już łóżeczko w sypialni,ale jeszcze nie ubieram pościeli.
Wczoraj spędziłam dzień bardzo intensywnie - umyłam 2 okna, powiesiłam zasłonki, bo łatwo się je wiesza, a dziś mąż musi zawiesić firanki. No i wysprzątałam całą naszą sypialnię.
kochana okien ci nie wolno myc. bo to moze wywołac wczesniejszy poród.
Ja wiem, ale ja nie mogłam już na nie patrzeć...A zanim mój mąż by wrócił i zanim bym mu powiedziała, co i jak. Bo ja mam troche starsze okna, on w swoim domu miał nowsze to inaczej się myje.Zresztą on rzadko to w swiom domu robił i nie ma takiej wprawy. A poza tym należę do osób, które wolą same coś zrobić niż komuś tłumaczyć. Niestety. Ale jestem wysoka i za dużo nie musiałam rąk podnosić.
ja też mam już okna w fatalnym kolorze tzn brudne, ale się nie porwę na mycie, może mi ktoś to zrobi ( mama z siostrą) bo mąz to tak nie całkiem po mojemu robi, najchętniej bym stała nad nim i dyrygowała ale on się wkurza wtedy, a ja później jak efekty zobacze
No to właśnie mam tak samo z moim mężem:).
A moja siostra jakoś się nie porywa do pomocy...
Ona z mężem od roku się stara o dziecko i coś im nie idzie. A jak u nas się okazało,że będzie dziecko i to nieplanowane, to tak się zachowują jakby byli zazdrośni.
Moja rodzona siostra a jeszcze nie spytała mnie ani razu jak się czuję i czy może coś mi pomóc...:/ Obcy ludzie mi więcej pomagają.
Mieszkamy razem, bywało tak że rano jej mąż i ja w domu byliśmy zimą i to ja musiałam w piecu napalić,żeby nie zamarznąć bo jaśnie książe szedł na 14 do pracy i spał do 12, a potem szybko śniadanko i go nie było.
Są ludzie i parapety.
Ja tam im dziecka z całego serca życzę. Ale ich zachowanie jest przykre. Jakbym specjalnie jej na złość zaszła w ciążę....Ech...
6 kwietnia 2011 17:47 | ID: 480357
kurde niech te swieta juz beda. potem maj niech mija. Bo sie nie moge doczekac juz mojej dzidzi.
Zanim sie obejrzysz to nasze dzieci już beda:)
6 kwietnia 2011 17:51 | ID: 480359
Dziewczyny
Jak Wam pisałam z Julka byłam u lekarza i moje plany segregacji jej zabawek poszedł w odstawke do przyszłego tygodnia w najlepszym rozwiazaniu. pani doktor która ja prowadzi od urodzenia podejrzewa jelitówke pospolicie mówiac. Ale ja sie boje ze jednak ja ospa wietrzna zaatakowała, bo u niej w grupie w przedszkolu epidemia, mam nadzieje ze jej nie wysypie bo jutro kontrol u laryngologa który jej robil zabieg wyciecia migdałów. A jak ja ospa złapala to mam zgłowy porzadki do swiat. Bo maja jeszcze przed swietami nam wymieniac okna. A z malowaniem wstrzymam sie po swietach. No przed swietami jeszcze julki urodziny.
no ciekawe czy nie złapała ospy, moja mała co rok chodziła do przedszkola jak wylegarnia wiatrówki była i też nie podłapała
a porządki w zabawkach z dzieckiem, masz rację, nie udadzą sie
6 kwietnia 2011 17:53 | ID: 480361
Mamy swoją sypialnię obok sypialni siostry i jej męża i wspólną, dużą łazienkę. Jak wczoraj z Pawłem łóżeczko rozłożyliśmy, to ona do nas weszła i mówi...To dziecko tu będzie spać? Ja myślałam,że na dole...To my teraz będzoemy się musieli na dół przenieść. Ona myślała,że ja sama z dzieckiem będę spała w moim starym pokoju, a mój mąż w naszej sypialni.
A ja mówię do niej, że Paweł na pewno na początku będzie mi musiał pomóc, podać dzidzię i czasem ponosić, bo ja pewnie będę obolała. A ona na to, przecież w szpitalu wszystkie kobiety też są obolałe, a nikt im dzieci nie podaje...
Dodam, że ona skończyła medycynę i jest na stażu. Ona jest lekarzem, a empatii 0!
6 kwietnia 2011 17:54 | ID: 480362
Anusia, ale zachowanie, faktycznie jakbyś na złośc im w ciążę zaszła i pokazała, że można, ech, widać zazdrość przesłoniła im ludzkie uczucia..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.