Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie z terminem na czerwiec i lipiec 2014r. Dopisujcie się. Razem będzie nam łatwiej przetrwać najbliższe miesiące oczekiwania
6 sierpnia 2014 07:26 | ID: 1136436
6 sierpnia 2014 07:40 | ID: 1136442
6 sierpnia 2014 12:47 | ID: 1136504
Super pomysł :) A Filip to taki mały dżentelaman, zaprowadził babcię do kwiaciarni i kupił dla mamusi kwiatki, bardzo by mnie to ujęło, nie dziwię się że się popłakałaś.
6 sierpnia 2014 12:49 | ID: 1136505
Beciu, moje dziecko w ogóle o mnie nie pamiętało, jak mnie zobaczył to nawet nie zareagował, mama mnie pocieszała i mówiła że za mały, że nic nie rozumie, ale tak szczerze powiem że serducho mi pękało na jego obojętność wobec mnie, kilka dni dłużej jakby mnie nie było to zapomniałby o mnie całkowicie
Mikołaj jest jeszcze mały i nie rozumie sporo rzeczy. Kochana na pewno nie jest obojętny tylko mało rozumny na chwilę obecną a kocha mamusię bardzo. Rozumiem że było Ci przykro ale jeszcze troszkę i więcej rzeczy będzie czaił i Cię jeszcze nie raz bardzo zaskoczy. DObrze że już możesz siadać :D
6 sierpnia 2014 19:32 | ID: 1136610
Bardzo podoba mi sie pomysl na taki prezencik pod nowej siostrzyczki/braciszka dla pierwszego dziecka :) oswaja je troszke z nowa sytuacja :) A synka masz rzeczywiscie super - kwiatki dla mamy ho ho :)
Beciu, moje dziecko w ogóle o mnie nie pamiętało, jak mnie zobaczył to nawet nie zareagował, mama mnie pocieszała i mówiła że za mały, że nic nie rozumie, ale tak szczerze powiem że serducho mi pękało na jego obojętność wobec mnie, kilka dni dłużej jakby mnie nie było to zapomniałby o mnie całkowicie
Musi sie oswoić z nowa sytuacją twoj maluch, na pewno tesknil tylko pewnie nie pokazuje tego, moze troszke zazdrosny byl. Glowa do gory :)
A ja juz czuje swoj zaawansowany stan ciążowy :) W te upaly to w ogole czulam sie jak taka foczka ;p Duszno i ciężko i zamiast sie teraz wysypiac to i tak budze sie wczesnie bo slonce od rana swieci przez rolety.
I w zasadzie wcale nie czuje oslabionych ruchow dziecka, czasem jak da popis kopania to az sie boje ze juz chce wyjsc na zewnatrz ;) U nas juz lozeczko stoi i wiekszosc rzeczy gotowa, ale wolalabym doczekac do terminu. Pluszaki wymrozone w zamrazalniku, wszystko czeka.
Czuje brzuch i w udach lekki ucisk/mrowienie, ale lekarz mowi ze to normalne, bo uciska macica na wiazadla w nogach.
Mialyscie tez tak?
6 sierpnia 2014 21:19 | ID: 1136645
ja też ryczałam jak bóbr jak do domu wróciłam a Antek tylko do Frania podbiegł no bo ja to już przeżytek a tu nowy braciszek :-) ale Franio jakiś katarek dostał mam nadzieję, że to przejdzie..
a położna u mnie też jedna i nic nowego mi nie powiedziała czego nie wiem..nawet się zakręcała jak o coś pytałam i nawet wagi ze sobą nie miała to ciekawe jak sprawdzają, czy dziecko przybiera?
dziś u rodziców bylam z moimi pociechami to trochę odsapnęłam bo więcej osób do opieki było..u księdza na chrzciny prawie wszystko załatwione jeszcze wyspowiadać się trzeba..:-) jutro zajdę do knajpki szczegóły obgadać i mam nadzieję, że wszystko :-)
7 sierpnia 2014 08:13 | ID: 1136677
Madziu, super że już jesteś gotowa, teraz tylko rlaks i czekanie na Michasia. Moja koleżanka w ciązy narzeka na drętwiejącą nogę, lekarz stwierdził że jej dziecko uciska na nerw i że to rwa kulszowa, po porodzie ma to minąć, niby nie od razu ale po jakimś czasie ma już nie czuć dyskomfortu. Mnie w pierwszej ciązy za do drętwiały obie ręce i też po ciązy to zniknęło. A jak poszło Ci szycie literek do pokoju Michałka?
Paulinko, Filip to super chłopak! :)
Michaśko, szczerze Ci powiem że moja położna NiGDY nie miała ze sobą wagi, ani u Mikołaja ani u innych dzieci. Fajnie że macie chrzciny już załatwione. Ten temat tkwi u nas w martwym punkcie, ani data nie wybrana, ani ksiądz nie załatwiony ( aż się boje że może się czegoś doczepć) ani miejsce nie wybrane, chciałabym zrobić je w urodziny Mikołaja, ale one dopiero pod koniec września.
7 sierpnia 2014 11:35 | ID: 1136733
Madzia, też już odczuwam że to już końcówka, ciężko oddycham, w nocy biegam co 2 h siusiu i można powiedzieć że też się nie wysypiam. Ty czujesz się jak foczka a ja mężowi mówię że jak wieloryb :) Mrowienia w udach niemam, ale mam inne odczucia, takie szczypanie w pochwie, dziwne uczucie. A zauważyłaś żeby Ci się brzuch opuścił?
W ogóle czy Wam się opuszczał znacząco brzuch, bo ja nic nie widzę.
7 sierpnia 2014 12:11 | ID: 1136738
Dziewczyny pod czym teraz śpią Wasze noworodki? Zastanawiam się czy kocyk, pościel cienka czy śpiworek? Żeby maluszka nie przegrzać. No i jak ubieracie na noc? Ja ogólnie mam bardzo ciepłe mieszkanie i nie chciałabym przegrzać córci.
7 sierpnia 2014 17:11 | ID: 1136775
Brzuch na swoim miejscu.Pobolewa mnie w pachwinach,takie dziwne uczucie.Napewno to wiazadła się rozchodzą.Moja koleżana wczoraj urodziła synka 11 dni przed terminem.Zero objawów, dostała skurczy pojechała do szpitala i 30 min mały był na świecie.Krocze nie nacięte.Tak można rodzić.Ja już cała w strachu bo nie znasz dnia ani godziny.Życze wam sierpnióweczki i sobie po cichutku też takiego porodu.
Ja pierwszy poród też miałam szybko.3 godziny skurcze i 25 min parte,ale pomogli mi kleszczami.Ale w Matce Polce W Łodzi 7 na 10 porodów tak się kończy.teraz rodze w swoim mieście i mam nadzieje że będzie dobrze.
7 sierpnia 2014 17:46 | ID: 1136780
7 sierpnia 2014 17:53 | ID: 1136782
7 sierpnia 2014 18:03 | ID: 1136785
7 sierpnia 2014 20:33 | ID: 1136801
Becia, to znajoma miała expressowy poród, życzmy też sobie takiego :) Ale u Ciebie jest to wielce prawdopodobne skoro pierwszy miałaś też szybki.
Paula, super że też już chrzciny macie ustalone. Na pewno Hania będzie ślicznie wyglądała, jak aniołeczek, też już myślę nad chrzcinami kiedy to zrobimy bo nie chcemy długo czekać. Gości w sumie sporo będziecie mieli, u nas wyjdzie ok 10osób.
A to usg bioderek to jakieś badanie obowiązkowe? Jak to jest? No niestety jak się nie zapłaci to na ogół się czeka a i prywatnie nie do jedengo specjalisty się czeka.
Powiem Wam że mam dziś jakiś gorszy dzień, doła mam jakiegoś. CHyba dopada mnie to tzw oczekiwanie a chciałabym już wiedzieć kiedy co i jak a najlepiej żeby już , same wiecie o czym mówię.
8 sierpnia 2014 08:39 | ID: 1136861
My też dostaliśmy skierowanie na badanie bioderek umówiłam Ige w szpitalu gdzie rodziłam termin mamy na 16 października, połozna mówiła że to za późno i lepiej prywatnie się umówić będzie szybciej.
Z mikołajem nie byłam na usg bioderek nikt nic nie mówił, dopiero pedatra na szczepieniu ale sama go zbadała i stwierdziła że jest ok
Ewciu, łapanie doła przed porodem to normalna rzecz, sama miałam bardzo obniżony nastrój, dłowa do góry! Musisz to jakoś dla Emilki przetrwać :)
Paulinka, moja Iga też się już wycwaniła albo rączki albo cycuś, zasypiać to też tylko by na raczkach albo na mojej poduszce chciała.
Beciu, mnie pachwiny okropnie bolały dwa dni przed porodem...
8 sierpnia 2014 10:03 | ID: 1136875
Hej dziewczynki - wrócilam z leniuchowania na maminym ogrodzie :) i nadrabiam...
Czarnully - ja tez miewałam bóle przepowiadające,więc spokojnie. Jak nadejdą te prawdziwe to na pewno poczujesz ;/ Ja w dizeń porodu ledwo z miasta wróciłam- miałam zadyszkę a zaraz później rozpoczęły się bóle. Wzielam notes i notowałam częstotliwość - najpierw co 15 min ...póżniej coraz częściej i wtedy ruszyłam do szpitala...Wody do końca mi nie odeszły. 5 min. przed urodzeniem mi przebuli pęcherz płodowy.
Ja też zastanawiam się nad ubieraniem Basi. Na noc uzywam cieniutkiego kocyka. Mała lubi być owinięta-łatwiej zasypia i do tego cieniutki pajacyk. Ale ostatnio wyczytałam ,że na początek trzeba małej na spacerek zakladać czapeczkę. Są takie upały....Nakładacie czapeczki???
Ilonko - dziwne,że położna bez zapowidzi przychodzi. Może warto podpytać i umówic się na konkretny termin? Ja zawsze się umawiam. I zawsze przychodzi punktualnie. U nas była już 3 razy i zaraz przyjdzie znów. Własnie na Nią czekamy. Zastanawiam się ile razy musi przyjść???Ale polozna jest OK. Starsza i trochę gadatliwa,ale wszystko mi załatwiz - skierowanie na USG, zaświadczenie do becikowego, przynosi mi darmowe próbki witamin D i K, butelki dla małej itp.itd. Twoje maluchy -cudowne :))))
Becia - a propo nacinania krocza... Mozna napisać plan porodu i tam uwzględnić tę kwesitię. Ale pamietaj, że zawsze możesz podczas porodu się konsultować i decydować. Ja podczas pierwszego porodu miałam nacinane...teraz poszło bez nacinania i udalo się nie popękać,ale zawsze to ryzyko. Nie wiesz jak będzie. Lepiej naciąć niż popękać.
Paula - wizyta pediatry??? nasza położna powiedziała,że nie ma takiej potrzeby. Jesli zauważę coś niepokojącego lub ona zauwazy to zawsze może wezwać. pamietam,że u Gabrysi był pediatra na tzw. wizyce patronażowej. U Basi też większe pragnienie. Dajesz dodatkowo wodę albo herbatkę???
My już umówione na USG bioderek. Ponoc po 4 tygodniu trzeba robić,więc udało się na NFZ - powiedzielismy że tego dnia mija 4 tygodnie i nas umówili - bez większych problemów.
Michaśka - mówią,że z 2 dzieci to level up - wyższy poziom :))) więc nie dziwie się,że czasu mniej. Ale widzę,że jesteś dobrze zorganizowana - masz już chrzciny załatwione. My mamy kłopot z chrzestnymi. Trudno nam wybrać. Większość rodziny za granicę wyemigrowała....;(
Peggysue - 39 tydzień...super. Wielki dzień zbliża się. Trzymamy kciuki. Będzie cudownie,kiedy ujrzyśz swoje maleństwo....:))))
My po wakacjach u dziadków. Trochę mi się mała rozregulowala,bo u dziadków ciągle w wózku na dworze i bujanie a teraz trzeba jakoś w dzień w łóżeczku zasnąć,więc czasemw alczy uparcie. Poza tym mama pofolgowala sobie - bo i zupka mleczna i truskawki z ogrodu i mała dostała brzydkiej wysypki na buzi. Używacie jakiegoś kremu do buzi dla maluszków...Ma okropnie suche policzki i chcialam ją posmarować Bambino,ale nie jest napisane od kiedy można go używać.
Poza tym jakoś funkcjonujemy. Chociaż Gabrysia czuję,że mama juz nie jest na każde zawołanie jak kiedyś. Staram się z całej siły jej to wynagrodzić.,ale czasem sił już brak.
8 sierpnia 2014 10:23 | ID: 1136889
Dagmarko fajnie, że sobie troszkę odpoczęłaś :) ja młodej nie daję żadnych herbatek ani wody tzn próbowałam podawać jej przegotowaną wodę ale krzywiła się okropnie.
Ja ciągle waham się nad wprowadzeniem mm bo mam wrażenie, że Hania ciągle jest głodna. Wczoraj jadla ciągle od 19 do 23,30 - cycki mnie bolą do tej pory a niestety mleczko w takim tempie jedzenia nie napływało...
U nas położna była tylko raz, drugim razem miala przyjechać z pediatrą na wizytę patronażową i myślałam, że pojawią się szybciej a one pewnie bez zapowiedzi nas odwiedzą...
8 sierpnia 2014 10:30 | ID: 1136891
Paula a może spróbuj herbatek na laktację i pij duuuuużo wody. Mi położna powidziała,że mam małą trzymać przy cycu maks 15 minut. Ładnie przybiera na wadzę,więc chyba się najada. Choć czasem się buntuję jak ją odstawiam,ale mamy smoka. Chociaż nie za bardzo go lubi,ale się przyzwyczaja.
Wspominałam,że położna punktualna??? Wląsnie spóżnia się 30 minut :/
8 sierpnia 2014 10:46 | ID: 1136898
8 sierpnia 2014 10:54 | ID: 1136901
Czasem jest kryzys mlekowy - tak bywa. Ale może jeszcze nadejdzie.
Przeciwniczka smoka :)? Też się briniłam. Czasem jednak dzieciątko ma poprostu chęć ssania i smok pomaga. Ja używam tylko do zasypiania-potem jak uśnię to wypluwa,więc nie przesadzamy. Z Gabi było tak samo i szybko się oduczyła - mam nadzieję,że tym razem też tak będzie :)
A położnej nadal nie ma...a ja siedzę i czekam i za nic się wziąć nie mogę....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.