Opublikowany przez: Anusia12346 2011-02-23 10:25:13
2 tygodnie przed ślubem wyprowadziliśmy się od rodziców i zamieszkaliśmy ,, na swoim,,. Noc przed ślubem wszyscy spędziliśmy u rodziców. Rano okazało się, że synek ma stan podgorączkowy i katarek. Postanowiliśmy, że Piotruś zostanie z nianią w domu. A tak bardzo chcieliśmy żeby malutki był obecny, a tu pech.. Marek pojechał do swojego domu bo z tamtąd wyjeżdżał do ślubu. Już o 8 rano przyjechała Fryzjerka bo do uczesania było 8 pań razem ze mną. Pani Renia zaczęła czesać , zaraz o 9 przyjechała kosmetyczka bo na makijaż też były chętne. W domu dużo się działo. Zaraz też przyjechały moje drużbanki – zaczęły dekorować dom schody podwórek(ślicznie to zrobiły). Czas szybko minął drużbantki zaczęły pomagać mi się ubierać, gdy tylko skonczyłysmy przyjechali kamerzysta i fotograf.
Pokamerowali zrobili zdjęcia niebawem przyjechała orkiestra i zaraz już limuzyna z panem młodym i drużbantami. Świadkowe stały na schodach i robiły wykupienie Pan Młody aby wejść do mnie musiał ze swoim świadkiem postawić wódkę na co drugi stopień czyli 6 butelek
panienki zabrały alkohol i wpuściły młodego i jego rodzinę do domu.Po wejściu Maruś się ze mną przywitał szepnął – wyglądasz zjawiskowo, Kocham Cię a te jego oczka, ochh.. dostałyśmy swoje bukiety, my przypiełyśmy butonierki,zdjęcia i Błogosławieństwo. Oj trochę się popłakałam. Myślałam sobie kurcze mam dopiero 19 lat nigdy nie myślałam że tak szybko wyjdę za mąż ale byłam z tego bardzo szczęśliwa i dumna
po błogosławieństwie w drogę do Kościoła. Po drodzę było kilka bram miałam dosyć szeroką suknie więc było mi ciężko tak wysiadać i wsiadać.
Dotar
Dotarliśmy do Kościoła, do ołtarza prowadził mnie Tata .. nie wyobrazałam sobie że będzie inaczej. Kościoł był tak pięknie ozdobiony coś cudownego.. Msza tak szybko nam mijała do chwili gdy podaliśmy sobie prawe dłonie. Gdy wypowiadaliśmy słowa przysięgi byłam taka szczęśliwa.. gdy zakładałam obrączkę dla M poczułam że już naprawdę będziemy zawsze razem na dobre i złe byłam taka szczęśliwa brak mi słow aby to opisać… od teraz jesteśmy prawdziwą rodzinąJw czasie komuni był koncert skrzypkowy Ave maria J coś ślicznegoJ msza minęła błyskawicznie. Jesteśmy już mężem i żoną jesteśmy jednością. Ślub kościelny to taka piękna chwila
Teraz wypuszczenie białych gołębi obsypanie platkimi róz konfetti ryzem i życzenia, były jeszcze 2 bramy i w drogę do domu weselnego. Stres minął, jestem już mężatką w dodatku szczęśliwą mężatkąJ w limuzynie otworzyliśmy szampana świadkowie wznieśli toast, jechało nas 10 osob było wesoło śmialiśmy się zatrowaliśmy wspominaliśmy bo jechaliśmy około pół godzinyJ No i jesteśmy. Powitanie chlebem i solą przeniesienie przez próg pierwszy toast czułam się tak niesamowicie ze otaczają nas ludzie których kochamy zę są z nami w tym Dniu rodzina znajomi przyjaciele a było ich 130 osób sala była taka piękna.najpiękniejsza, cudownie przystrojona. Nie mogłam odciągnąć wzroku od niej i od mojego męża bo tak świętnie wyglądał..
No i obiadek był pychaaa, znowu toast i pierwszy taniec oj pierwszy taniec z moim mężem chciałam krzyczeć – jestem taka szczęśliwa….no i zaczęły się tańce tak się wytańczyłam jak nigdy zabawa była super . widziałam że goście bawią się,że im się podoba podchodzili do mnie i mówili że to jest najlepsze wesele na jakim byli. Tak się cieszyłam, szkoda tylko że synka nie było L robiliśmy zdjęcia z każdym z gości podchodziliśmy i cykał fotograf pamiątkową fotografię .. była też księga gości i goście wpisywali się bardzo chętnie to taka pamiątka niezwyłka i zdjęcia i księga.patrząc na zegarek czas mijał nie ubłagalnie. Ok 22.30 wyszliśmy na dwór wszyscy były puszczane lampiony z zyczeniami do nieba coś cudownego zaraz po tym był tort i znowu zabawa tańce hulanki… no i inne atrakcje, przyśpiewki i inne
No i nadeszła północ Podziękowania dla Rodziców .następna wyjątkowa chwila. Cudownych rodziców mam JJJw dodatku każdy z rodziców był podnoszony na krześle wysoko wysoko aby każdy zobaczył naszych rodziców mamy podnoszone były przez mężczyzn a mój tata przez Panie ale się naśmiałam fajne to byłoJ rodzicom wręczyliśmy kwiatki i specjalne drewniane podziękowania no i medale dla super teściow J dla świadków też wręczyliśmy dyplomy dla naszych wyjątkowych czteru par Jtaniec z rodzicami i świadkami no i oczepiny tu również było smiechu co nie miara były tak śmieszne konkurencje ze szok. Teraz już czas wogole szybko uciekał , nie odczuwałam zmęczenia tańczyliśmy do upadłego. A tu już ostatnia piosenka. Kurcze czemu tak szybko J to było najwspanialsze wesele i ślub na jakim bylam ciesze się ze to było moje wesele.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
wkasik80 2011.03.21 16:58
Naprawdę cudnie.
77.87.*.* 2011.02.25 18:05
ślicznie my też mieliśmy bajkowy ślub i skrzypek grał w kościele Ave maria na komuni mieliśmy ślub na 110 osób i mieliśmy tylko siebie nie wpadliśmy prędzej nie chcemy mieć dzieci TYLKO MY :
annas82 2011.02.24 08:18
Bajkowy ślub:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.