no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
21 maja 2013 12:21 | ID: 964094
o tak Paula to są widełki i dziewczynek do 3,5 u chłopców do 4 ;) podalam ten optymistyczny wariant :P
21 maja 2013 12:24 | ID: 964099
o tak Paula to są widełki i dziewczynek do 3,5 u chłopców do 4 ;) podalam ten optymistyczny wariant :P
ha to mnie pocieszyłaś :)) ale co tam! poczekam :P (bo nie mam innego wyjścia )
21 maja 2013 13:13 | ID: 964106
Kolezanka mowila mi ostatnio (jej maly jest ze stycznia 2011), ze Filipek (tez Filipek :)) nic nie mowil, ompletnie tylko jakies ma, ba pojedyncze. Wkurzala sie troche bo on i maz pracuja od rana do wieczora, i wlasciwie malego wychowuje babcia, ale maja sporo na glowie kredytow, wiec co zrobic, nawet nie miala jak nad malym popracowac jedynie w weekendy, a przeciez babcia tez na pewno do niego mowila itp. Mowi ze jak skonczyl dwa latka, zaczal pieknie mowic i to w miare zdaniami, wiec czekajmy :)
21 maja 2013 13:18 | ID: 964108
no my do Filipa też ciągle gadamy i gadamy on nam cos po swojemu odpowiada i strasznie się złości jak nie wiemy o co mu chodzi :P czytać mu nie czytam bo młody nie lubi jak mu się czyta... nie potrafi usiąść w miejscu... czekajmy cierpliwie drugie urodziny zbliżają się wielkimi krokami :P
21 maja 2013 13:27 | ID: 964110
Moja ostatnio zaczęła mówić kilka słów, ale tak jak mówię, to też zależy czy jej się chce- oprócz tego co mówiła,mówi jeszcze -eść (cześć), pic (na pić, ale na picie częściej mówi jeść) jak nie może czegoś zrobić to mówi ciężko, dzisiaj np. dalam jej marchewkę (do krojenia) bo pomagala mi przy obiedzie, to meczy sie nad nia zeby robic tak jak ja i mowi- ciężko. A tak to chyba tyle z nowości.
21 maja 2013 17:04 | ID: 964158
Marcel tez jeszcze niewiele mowi,ale wlasnie licze na to ze po 2 urodzinach bardziej sie zrobi rozmowny;)
Zamiast"pa" mowi "bye" mysle ze to skutek bajek i naszych anglojezycznych znajomych od ktorych czesto slyszy hello czy wlasnie bye.
Ciesze sie ze rozumie duzo zarowno po polsku jak i po angielsku:)
Jak pyta go ktos po angielsku np:gdzie jest piesek to wskazuje prawidlowo,a po polsku oczywiscie tak samo.Troche sie balam ze dwa jezyki naraz dla takiego malucha to za duzo,ale na razie idzie nam dobrze:)
Ewelinko tesciowe to temat rzeka i szkoda naszych nerwow,bo to i tak nic nie zmieni.Malo jest niestety takich babc z prawdziwego zdarzenia,jak te tutaj z familki.Wiem ze to sie tak latwo mowi,ale badz kochana ponad to.Tez ostanio mialam dosyc nieprzyjemna sytuacje z tesciami,ale poradzilismy sobie z S i staram sie nawet o tym nie myslec.Glowa do gory kochana:)
21 maja 2013 17:27 | ID: 964175
Dzięki dziewczyny za otuchę, tez staram się być poza tym - i dlatego marzy mi się ten wyjazd z PL. Bardziej się wkurzył B. tym wszystkim, zwłaszcza, że jak gadal z mamą to ona nawet nie uznała, że może jednak Olę byśmy zostawili, ze skzoda żeby tyle jechała itp. strasznie się tym zawiódł, ale i zdeterminował. ja powoli przywykam i coraz mniej mam ochotę na utrzymywanie z nimi kontaktu. Dobra poszli na dwór to ja zajmę się tym materiałem z wczoraj - ale dziś taki dzien, że jestem całkowicie wypompowana, chyba bardziej psychicznie, nawet nie miałam cierpliwości dziś do Oli - wszystko co robiła mnie wkurzało, nie miałam ochoty się z nią bawić, biedna ona dziś była, chyba czasem musze wyluzować - no ale bynajmniej nie dałam się pnieść emocjom i przemilczałam wszystko tzn nie podniosłam na małą głosu - to jedyne co mi dziś wyszło.
21 maja 2013 18:08 | ID: 964178
Ewelinko, znam to, ja czasami tez mam tak, ze ciezko z emocjami jak ktos mnie zdenerwuje, i wkolo denerwuje mnie wszystko. Dlatego ten wypad do fryzjera mnie niesamowicie zrelaksowal. Ostatnio jak bylam w PL to byla u nas fryzjerka w domu, teraz tez byla fryzjerka u nas w domu jakies 1,5 miesiaca temu, a teraz stwierdzilam, ze nie ja tez chce troche odetchnac, i troszke odpoczelam siedzac i robiac sobie wlosy.
21 maja 2013 18:45 | ID: 964183
no ja dopiero zapisałam się do fryzjera na przyszły tydzien, musze przetrwać ale za to tnę ten wywiad i to mnie na szczęście odrobinę relaksuje - Ola z tatą budują z klocków - tatus zachwycony :)
PS jaką masz teraz fryzurkę? :)
21 maja 2013 18:54 | ID: 964186
W sumie to taka sama tylko blond troszke jasniejszy.
Nie cieniowalam wlosow, bo chce isc w Krk do jakiegos dobrego fryzjera, zeby mi cos doradzil, a tak boje sie ryzykowac.
21 maja 2013 19:30 | ID: 964202
mi koleżanka położyła czekoladowy brąz :-) też zapuszczam, żeby coś sensownego zrobić z wlosów - jednak w międzyczasie lekko cieniuje :)
21 maja 2013 22:46 | ID: 964269
witajcie! żadko ostatnio zaglądam ale popsuł nam się komputer i tak zaglądam z doskoku jak gdzieś mogę..
u mnie i Antosia wszystko dobrze! mały robi postępy w zasypianiu w dzień..już nie na rączkach tylko sam do łóżeczka chciał..tylko narazie nocnik sobie odpuściliśmy bo i tak nic nie kumał ;-)
w sobotę został u moich rodziców na noc bo byliśmy na grilu u znajomych i był bardzo dzielny i grzeczny a jak nas w niedzielę zobaczył to nawet nie widać było tęsknoty ;-) mały cudaczek..
pogoda narazie dopisuje tak więc codziennie na placy zabaw jesteśmy i na spacerkach popołudniowych no i mam spory balkon to też go oblegamy ;-)
pozdrawiamy gorąco
21 maja 2013 23:11 | ID: 964276
Michasko cieszę się, ze Wasz skarb byl taki dzielny. Nasze dzieciaczki juz naprawde sporo rozumieja.
22 maja 2013 07:14 | ID: 964315
22 maja 2013 07:19 | ID: 964317
22 maja 2013 07:34 | ID: 964323
Ojjj cisza straszna. Ciekawe jak u Moni na urlopie.
22 maja 2013 07:46 | ID: 964329
kochane może to ze względu na godzinę ta cisza..
wczoraj trwaął mocna dyskusja u nas w domu na temat dzisiejszego wyjazdu, mój B uznał, ze nie jest to za mądry pomysł zwłaszcza, że obdzwoniłam kuzynostwo mieszkające w okolicy w celu zorganizowania sobie i Oli miejsca gdzie mogłabym ją przebrac, nakarmic itp. ale jakos niespecjalnie ktokolwiek byl chetny i tym samym sposobem zostalysmy w domu - zwlaszcza ze tam pada dzis od rana i taka pogoda ma byc caly dzien - bardzo chcialam pojechac ale widocznie tak juz musi byc, ze pojedziemy tam w weekend jak pogoda dopisze...i teraz musze nas rozpakowac...
22 maja 2013 08:13 | ID: 964379
Ewelinko, nie zartuj, ze nikt z kuzynowstwa nie byl zbyt chetny zeby Wam takiego miejsca uzyczyc. Co sie teraz z tymi ludzmi dzieje? makabra. Ale szczerze powiedziawszy, to ja tez mam coraz mniejszy kontakt z rodzinom, wszyscy tylko sie przechwalaja, co kto ma, co to rodzina drugiej polowki nie ma. Żeby tylko nie wyjsc na gorszego...matko a co mnie to obchodzi? kazdy ma jak ma, nikomu do przyslowiowego lozka nie zagladam, wiec po co takie chwalenie?
22 maja 2013 08:21 | ID: 964383
no widzisz tylko słyszałam, ze no wiesz bedziemy w kaplicy, bedziemy w kosciele a przeciez kiedys razem spedzalismy wakacje...widzisz jakos chyba nie pamietaja jak to bylo - gdyby jeszcze to byla tylko msza, a tu de facto od 1o rozaniec, o 11 msza w kosciele, o 12.30 w kaplicy na cmentarzu...wiec niestety. Ale chyba musze robic tak aby dla mojej malej bylo najlepiej.
ale szczerze to nie wiem co sie dzieje z tymi ludzmi teraz, nie mam pojecia...
22 maja 2013 08:40 | ID: 964390
Oj Ewelinko jak ja Cię rozumiem... z rodziną to najlepiej na zdjęciu a jeszcze lepiej to na dwóch oddzielnych :P ja z rodziną ze strony ojca nie utrzymuję kontaku już długo i jestem o wiele zdrowsza bo to rodzina pijaków oszustów i krętaczy! Matka mojego ojca jak mija się ze mną na ulicy to odwraca głowę w drugą strone ale nie będę się rozpisywać... Mam swoją małą rodzinkę i dobrze mi z tym, nikt więcej do szczęścia mi nie potrzebny :P
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.