Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie z terminem na czerwiec i lipiec 2014r. Dopisujcie się. Razem będzie nam łatwiej przetrwać najbliższe miesiące oczekiwania
26 marca 2014 18:30 | ID: 1097755
Witam,wszystkie przyszle mamy.Ja mam termin na 30 czerwca,z usg wychodzi na 22 czerwca,to moja trzecia ciąża,mam już dwójkę wspaniałych dzieci Julcie 6lat i Sylwka ,który 10 lipca skończy 2 latka.
26 marca 2014 18:34 | ID: 1097756
26 marca 2014 18:34 | ID: 1097758
27 marca 2014 08:39 | ID: 1097932
cześć Iza, witamy!
A ja sluchajcie tak niby nie zrywam sie rano z lozka jak szalona a mimo to chyba te szybkie tempo w pracy sprawia ze do 10-11.00 jestem jakas taka oslabiona, potem mi przechodzi, a z rana normalnie jakbym miala zwymiotowac..
27 marca 2014 09:33 | ID: 1097976
Peggysue, fajnie że kupiłaś coś dla synka i że wyczaiłaś ten ciucholand.
Też myślę o tym badaniu połówkowym. Też wybiorę się w przyszłym tygodniu. A dopiero co pisałyśmy o badaniach genetycznych :)
niedługo będziemy rozmawiać o lękach przed porodem :)
ja w tej ciąży wyjątkowo się nie boję a wręcz już nie mogę się doczekać - chciałabym już być w 36 tc i usłyszeć od lekarza " może pani śmiało rodzić" i żeby nie było przeciwskazań do naturalnego porodu bo cc sobie nie wyobrażam
też bym nie chciała cc, ale jakby moja niunia nie raczyła ruszyć swojej maleńkiej dupki i nie ułoży się tak jak powinna wolałabym cc niż żeby była ręcznie obracana, boje się tego.
dzisiaj śniło mi się się że już byłam po porodzie i trzymałam małą na rękach i miała takie długie ciemno-rude włoski,a mój mąż upierał się że to nie Iga tylko Igor, no takie pierdoły mi się śniły
a do apteki nie doszłam, musiałam się wrócić bo Miki mi się tak rozryczał że wstyd było iść dalej..
wczoraj pilnowałam moich siostrzeńców i moja prawie pięcioletnia siostrzenica zapytała mnie którędy dzieci wychodzą, no i musiałam jej powiedzieć żeby mamy zapytała, a L. tak się uparła żebym jej odpowiedziała że miała potem foszka na mnie :) jak ja nie lubię takich trudnych pytań...
27 marca 2014 09:33 | ID: 1097977
Witam,wszystkie przyszle mamy.Ja mam termin na 30 czerwca,z usg wychodzi na 22 czerwca,to moja trzecia ciąża,mam już dwójkę wspaniałych dzieci Julcie 6lat i Sylwka ,który 10 lipca skończy 2 latka.
Witaj Iza, miło Cię powitać w naszym gronie :)
27 marca 2014 09:35 | ID: 1097979
cześć Iza, witamy!
A ja sluchajcie tak niby nie zrywam sie rano z lozka jak szalona a mimo to chyba te szybkie tempo w pracy sprawia ze do 10-11.00 jestem jakas taka oslabiona, potem mi przechodzi, a z rana normalnie jakbym miala zwymiotowac..
też tak miałam, po przyjściu do pracy odliczałam tylko godziny do końca, a teraz odliczam kiedy Miki pójdzie spać bo o 18 moje baterie są już na wyczerpaniu
27 marca 2014 09:39 | ID: 1097981
też bym nie chciała cc, ale jakby moja niunia nie raczyła ruszyć swojej maleńkiej dupki i nie ułoży się tak jak powinna wolałabym cc niż żeby była ręcznie obracana, boje się tego.
dzisiaj śniło mi się się że już byłam po porodzie i trzymałam małą na rękach i miała takie długie ciemno-rude włoski,a mój mąż upierał się że to nie Iga tylko Igor, no takie pierdoły mi się śniły
a do apteki nie doszłam, musiałam się wrócić bo Miki mi się tak rozryczał że wstyd było iść dalej..
wczoraj pilnowałam moich siostrzeńców i moja prawie pięcioletnia siostrzenica zapytała mnie którędy dzieci wychodzą, no i musiałam jej powiedzieć żeby mamy zapytała, a L. tak się uparła żebym jej odpowiedziała że miała potem foszka na mnie :) jak ja nie lubię takich trudnych pytań...
moja dama na razie ułożona jest pośladkowo ale ma jeszcze sporo czasu na obrócenie się odpowiednio, na ręczne obracanie też bym się nie zdecydowała i w takim przypadku chciałabym cc ale pod warunkiem, żeby mnie uśpili bo gdybym miała wszystko słyszeć i nie daj Boże coś widzieć to bym im spanikowała
Ila idź do apteki i kup sobie coś bo po co się męczyć... może ktoś z rodzinki mógłby Ci kupić?
a trudne pytania dopiero przed nami jak nasze maluszki zaczną się robić ciekawskie :)
27 marca 2014 09:47 | ID: 1097988
27 marca 2014 09:51 | ID: 1097991
Mnie też takie rzeczy nie brzydzą ale ogólnie mam złe skojarzenia ze szpitalami i lekarzami i sama ich obecność sprawia, że ciśnienie wzrasta i mogę wpaść w panikę... Taki syndrom białego kitla - tylko, że u mnie jest wzmożony bo nawet białego fartucha nie muszę widzieć a już ciśnienie wzrasta
27 marca 2014 10:19 | ID: 1098039
Mnie też takie rzeczy nie brzydzą ale ogólnie mam złe skojarzenia ze szpitalami i lekarzami i sama ich obecność sprawia, że ciśnienie wzrasta i mogę wpaść w panikę... Taki syndrom białego kitla - tylko, że u mnie jest wzmożony bo nawet białego fartucha nie muszę widzieć a już ciśnienie wzrasta
:)
mój lekarz ostatnio mówił że przez to nie zakłada fartucha jak przyjmuje kobiety prywatnie, bo każda chyba na widok jego fartucha ma podwyższona ciśnienie :)
27 marca 2014 10:43 | ID: 1098066
Hej dziewczynki - dziękuję bardzo za życzonka- to był mega fajny dzień, a teraz czas kończyń świętowanie i zabrac się za obowiązki. Chociaż mąż ma jescze jakąć niepodziewankę na weekend przygotowaną,więc jeszcze troche wrażeń przede mną.
Witam,wszystkie przyszle mamy.Ja mam termin na 30 czerwca,z usg wychodzi na 22 czerwca,to moja trzecia ciąża,mam już dwójkę wspaniałych dzieci Julcie 6lat i Sylwka ,który 10 lipca skończy 2 latka.
Witamy Iza - fajnie,ze rodzinka się powiększa - gratulujemy i zapraszamy na pogaduchy
cześć Iza, witamy!
A ja sluchajcie tak niby nie zrywam sie rano z lozka jak szalona a mimo to chyba te szybkie tempo w pracy sprawia ze do 10-11.00 jestem jakas taka oslabiona, potem mi przechodzi, a z rana normalnie jakbym miala zwymiotowac..
Mamuśko ciężarna zwolnij tempo. Pamietaj,żeby dbać o siebi i robic wszystko troszke wolniej dbając o siebie.
też bym nie chciała cc, ale jakby moja niunia nie raczyła ruszyć swojej maleńkiej dupki i nie ułoży się tak jak powinna wolałabym cc niż żeby była ręcznie obracana, boje się tego.
dzisiaj śniło mi się się że już byłam po porodzie i trzymałam małą na rękach i miała takie długie ciemno-rude włoski,a mój mąż upierał się że to nie Iga tylko Igor, no takie pierdoły mi się śniły
a do apteki nie doszłam, musiałam się wrócić bo Miki mi się tak rozryczał że wstyd było iść dalej..
wczoraj pilnowałam moich siostrzeńców i moja prawie pięcioletnia siostrzenica zapytała mnie którędy dzieci wychodzą, no i musiałam jej powiedzieć żeby mamy zapytała, a L. tak się uparła żebym jej odpowiedziała że miała potem foszka na mnie :) jak ja nie lubię takich trudnych pytań...
Oj dziewczyny prosze bez czarnych wizji,bo mnie ciarki przechodzą na myśl o cc. Na obracanie dzidzi jest jeszcze duzo czasu,więc nawte nie biore tego pod uwagę. Najbardziej w cc przeraza mnie gojenie i ta rana później.
A pęcherzyk lepiej??? Ja wyleczyłam się urinalem, zurawiną i dużą ilością wody z cytryną,ale wiem jakie to uciążliwe,więc współczuję
A trudne pytania mamy ciągle i zawsze. Moja mała już wie, że tatuś wsadził dzidzie mamie do brzuszka. Gabrysie też tam tata wsadził. Pan doktor wyjmię dzidzie z brzuszka i będzie z nami. Jeszcze nie wpadła na pomysł,żeby zapytać o szczegóły :)))
Mnie też takie rzeczy nie brzydzą ale ogólnie mam złe skojarzenia ze szpitalami i lekarzami i sama ich obecność sprawia, że ciśnienie wzrasta i mogę wpaść w panikę... Taki syndrom białego kitla - tylko, że u mnie jest wzmożony bo nawet białego fartucha nie muszę widzieć a już ciśnienie wzrasta
Oj baby,takie duże a takie bojące się :) Jakieś złe doświadczenia?
27 marca 2014 10:58 | ID: 1098090
27 marca 2014 11:18 | ID: 1098107
Może jakaś joga albo medytacja przed wizytami? A co to będzie podczas porodu???
27 marca 2014 11:22 | ID: 1098111
Może jakaś joga albo medytacja przed wizytami? A co to będzie podczas porodu???
raz już rodziłam i było spoko więc teraz może być tylko lepiej
27 marca 2014 11:24 | ID: 1098113
Może jakaś joga albo medytacja przed wizytami? A co to będzie podczas porodu???
raz już rodziłam i było spoko więc teraz może być tylko lepiej
a rodziłam ze swoim lekarzem więc widząc mnie nie zakładał fartucha a pielęgniarki mi nie przeszkadzają
27 marca 2014 11:38 | ID: 1098116
Szalona.
I z tym miłym akcentem,że może być tylko lepiej idę gotować zupkę
27 marca 2014 12:40 | ID: 1098125
mam nadzieje że moja niunia się obróciła, czasem wydaje mi się że leży tak jak Miki leżał, dowiem się we wtorek, Mikołaj jak ułożł się na początku tak nie ruszył się do końca ciąży, cesarki się nie boje bo jej nigdy nie miałam więc nie wiem jak to jest, ale wolałabym jej uniknąć bo mojemu dziecku ciężko było by zrozumieć że mama musi się oszczędzać bo pewnie tak sprawna jak po naturalnym porodzie bym nie była. A w ogóle moim marzeniem jest rodzić bez nacięcia i żeby mąż był przy mnie a jak by się bał to chociaż żeby na korytarzu stał. Ot, tak mnie natchnęło teraz na marzenie sobie :)
27 marca 2014 12:46 | ID: 1098129
mam nadzieje że moja niunia się obróciła, czasem wydaje mi się że leży tak jak Miki leżał, dowiem się we wtorek, Mikołaj jak ułożł się na początku tak nie ruszył się do końca ciąży, cesarki się nie boje bo jej nigdy nie miałam więc nie wiem jak to jest, ale wolałabym jej uniknąć bo mojemu dziecku ciężko było by zrozumieć że mama musi się oszczędzać bo pewnie tak sprawna jak po naturalnym porodzie bym nie była. A w ogóle moim marzeniem jest rodzić bez nacięcia i żeby mąż był przy mnie a jak by się bał to chociaż żeby na korytarzu stał. Ot, tak mnie natchnęło teraz na marzenie sobie :)
No właśnie też rozmawialam z dziewczynami po cesarce i wiem,że dłużej dochodzi się do siebie. Dodatkowo brak dźwigania, kłopoty z karieniem piersią...Mam nadzieję,że nie będzie komplikacji i uda się naturalnie.
Jak się ma drugie dziecko to wszystko się zmienia,bo odpoczywasz wtedy kiedy możesz a nie wtedy kiedy potrzebujesz. Mówią,że po porodzie mama powinna spac wtedy kiedy śpi noworodek,aby regenerowac siły i nadrabiac nieprzespane noski,ale jak się ma drugie brzdąca to inna historia.
A mąż przy sobie to dobry pomysł-zawsze to gwarancja większego bezpieczeństwa i wsparcia,na które można liczyć,więc namiaj namawiaj,żeby ci towarzyszył :)
27 marca 2014 12:55 | ID: 1098133
wszystko zależy od szpitala w którym będe rodziła, pierwszy raz rodziłam tam gdzie mój lekarz pracuje, to męża na porodówkę nie wpuścili, dziecko widział na koniec wizyty, bo wizyty odbywały się w specjlanym pokiku bez dziecka, mały leżał na sali, i to pokazali mu Mikiłaja na trzy sekundy na korytarzu, chciałabym teraz uniknąć porodu w tym szpitalu, pisałam do innej placówki to muszę mieć napisany plan porodu ( mam już naszykowany :D ) mąż chce być ze mną choć sam jeszcze nie wie czy przy samym porodzie czy na korytarzu ale chce być blisko, do tego szpitala co pisałam to nie mają żadnych przeciwskazań żeby mąż był. Więc jak usłyszałam że Iga jest pośladkowa to się przestraszyłam że znowu bedę rodzić TAM ( wolałabym żeby mój lekarz robił cc jeśłi już będzie konieczne)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.