owszem ciesze się z ich szczęścia, ale nie aż tak bardzo jakbym to ja była w ciąży.. życzę im dobrze, martwie się gdy gdy jej coś dolega, staram się pocieszyć i doradzić.. ale już nie ma innego temtu w naszym domu!!!. teściowa nie interesuje się tym jak np. mi wyszedł monitoring cyklu - choć wiedziala że jezdze co 3 dni.. mój mąż też to zauważa i daje mamie do zrozumienia że go to denerwuje, teściowa ma 4 dzieci a zachowuje się jakby miala jedno...
ja nie bede jej o tym mówić.. wiadomo że synowa nie może dorównywac córce.. nie chce mieć żadych konfliktów i wole nie zaczynać takiego tematu, wole spędzić czas sama.. zamknięta w pokoju i nie słuchać.. wszyscy mówią zapomnij o dziecku znajdz inne zajęcie.. ale powiedzcie jak?? kiedy pod dachem jest kobieta w ciązy...