Nasze "Nas Troje"Kategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 397, liczba wizyt: 1347148 |
Nadesłane przez: Isabelle 17-03-2011 19:07
Dziś spędziłam w domu pierwsze popołudnie w tym tygodniu. Wszystko się już lepiło, sterty prania narosły. Jako, że na obiad pizza była kupiona od razu po konsumpcji mogłam zabrać się za porządki...
Ogarnęłam dom i zasiadałm z syńciem do malowanek:)
I tak spędziałm dziś popołudnie i część wieczoru:) Tego mi było trzeba...a po jego reakcji na moje towarzystwo widać było, że Michasiowi także mama się marzyła:)
Stęskniona byłam za towarzystwem swego syneczka ogromnie;) Zaspokoiłam częś ctego głodu ale każda matka wie, że ten głód nigdy się nie kończy a wręcz przeciwnie narasta...
Michałek już nie wyjeżdża poza linie i maluje starannie:) Widać, że się przykłaa do tego co robi:) Dałam mu malowankę, do której nie zaglądał od około pół roku! I różnica pomiędzy pomalowaniem jest ogromna:) Namacalny dowód na rozwój...:)
Bywają takie dni w tygodniu... kiedy trzeba powiedzieć dość i pomieszkać, nacieszyć się miłością:)
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p8172,Blog.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b87-1,Nasze-Nas-Troje.html