Dieta niełączenia (Dieta dr Haya)Kategorie: Eko i zdrowie, Odchudzanie, Kulinaria Liczba wpisów: 5, liczba wizyt: 31037 |
Nadesłane przez: witaminkaa dnia 04-12-2011 01:17
Cały dzień unikałam jak ognia produktów z wiadomymi węglowodanami, tzn pieczywa. Naprawdę było super żołądek lekki, ale troszkę za bardzo tłusto
Śniadanie:Kawa czarna (instant), 2 plasterki wędliny, jabłko.
Obiad: Potrawka mięsno warzywna.
U koleżanki:Czarna kawa i pół jabłka
Kolacja:3 łyżki potrawki z obiadu.
No ale żeby nie było zbyt pieknie, to mąż spi a ja kończę "jego" piwko, tak miałam ochotę.... wybaczcie:)
Żadnych podgryzek do tego!
(Mąż usypiał syna i śpią tak)
Nadesłane przez: witaminkaa dnia 02-12-2011 22:49
komplikuje mi dietę, najpier przed nią łakomstwo, a w trakcie łaknienie na słodkie! Grrrr!
Chrom organiczny trzeba zakupić, pomagał mi opanować apetyt na słodycze. Na kolację zrobiłam tosty z dżemem śliwkowym, rewelacja i kawa zbożowa. Można się przyzwyczaić do kawy bez mleka.
Ja myślę że tak małymi kroczkami lepiej mi będzie rezygnować w końcu każdy z nas jest inny. Póki co śniadania są perfekcyjne, obiady różnie;) A kolacje grzeczne, tylko długo przy kompie pracuję nad różnymi sprawami i jak głodek zajrzy to ... no właśnie:)
Ale spokojnie, dam radę:)
Małymi kroczkami do celu, przecież dobrze się czuję kiedy lżej na żołądku to cel jest:)
Nadesłane przez: witaminkaa dnia 01-12-2011 23:25
Wczoraj i dzisiaj to było jakieś szaleństwo z jedzeniem, nie mogłam się zdyscyplinować:(
Od jutra znowu spróbuję, może się uda. Żołądek ciężki od mieszanki mięsno chlebowej, oj kobieto.....
No cóż tak to już ze mną jest, albo usunę ten blog albo odpuszczę sobie stękanie i ponownie spróbuję:)
No dalej, dalej.... przecież wiem jakie to miłe uczucie ta lekkość w żołądku.... Dam radę, tylko już nie jedz nic dzisiaj:P