Wyrwaliśmy się z piekła, popadliśmy w biedę - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Wyrwaliśmy się z piekła, popadliśmy w biedę

Po pięciu latach małżeństwa mąż rozpił się i znęcał psychicznie nade mną oraz synami. W końcu dostał wyrok i zakaz zbliżania się do nas. Niestety gdy on się stoczył, nam zaczęło brakować pieniędzy dosłownie na wszystko…

Wyrwaliśmy się z piekła, popadliśmy w biedę

Autor zdjęcia/źródło: Archiwum prywatne

Oto historia 28-letniej Ani z Sosnowca, która wraz z synami: 7-letnim Kacprem i 2-letnim Kubą po wielu przejściach znalazła się w bardzo trudnej życiowej sytuacji...


Z moim mężem pobraliśmy się 7 lat temu, a zaraz potem przyszedł na świat nasz pierwszy synek Kacper. Od początku znajomości mojemu byłemu już partnerowi zdarzały się wyskoki i momenty przesadzania z alkoholem, ale traktowałam to jako męską słabość. Ogólnie wszystko było w miarę dobrze.


Wszystko zmieniło się zupełnie, gdy 2 lata temu urodził się nasz drugi syn Kubuś, a mąż zmienił pracę i przeszedł na budowę. Poznał tam dwóch kumpli „do kieliszka” i zaczął całkowicie popadać w nałóg alkoholowy.

Walczyłam o naszą rodzinę, starałam się z nim rozmawiać, ale nic to nie dało a z czasem było tylko coraz gorzej. Przepijał dosłownie wszystkie pieniądze i zrobił się bardzo agresywny. Codziennie wyzywał mnie i chłopców. Ich nie ruszał, ale na mnie potrafił także podnieść rękę, gdy cokolwiek w domu było nie po jego myśli.


Wreszcie naszą rodziną zainteresowała się policja. Niemal po każdym powrocie z pracy mąż trafiał na izbę wytrzeźwień. Policjanci namówili mnie do założenia niebieskiej karty, która zmuszała go do codziennego meldowania się na komendzie.


To jednak też nie powstrzymało go od picia i agresji. Wreszcie został przez sąd skazany za znęcanie się nad rodziną i dostał zakaz zbliżania się do nas. Obecnie jesteśmy w trakcie separacji i czekam na rozwód…

Najnowsze komentarze

  • 94.254.*.*Ikona zgłaszania komentarza
    "Każdy, kto mógłby pomóc Ani i jej synkom, proszony jest o kontakt z redakcją naszego portalu na e-mail: u.szustak@familie.pl". To zacznijcie podawac wiarygodny adres email a nie taki na ktory nic nie dochodzi lub taki co milczy.
  • 37.228.*.*Ikona zgłaszania komentarza
    uwaga na oszustkę!
  • Awatar użytkownika aniamama30
    aniamama30Ikona zgłaszania komentarza
    mój meil ania30@poczta.onet.pl , bardzo prosze o jakielkolwiek wsparcie