Studia czy praca - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Studia czy praca

86odp.
Strona 3 z 5
Odsłon wątku: 15635
Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 maja 2016 10:30 | ID: 1314569

Co wybrać po szkole? 


Czy opłaca się w obecnych czasach kończyc studia.. gdy mają je prawie wszyscy? 


Ukończenie najlepszej uczelni nie gwarantuje dziś znalezienia pracy. Nie brak też młodych ludzi, którzy czas poświęcony na studia uważają za stracony, bo są bezrobotni lub pracują poniżej swych kwalifikacji. W dzisiejszych czasach trudno się nie zgodzić, że solidny fach znaczy więcej niż papierek.

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
40
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2016 20:25 | ID: 1354375
Joaśka35 (2016-11-27 21:11:27)

Moje koleżanki po studiach, jedna sprząta w mleczarni, druga na kasie w biedronce, a jeszcze inna parę lat w domu siedzi bez pracy 

U nas na Mazurach ciężko o pracę po studiach i dlatego nasze dzieci porozjeżdżały się po kraju bo wiedzieli, że w naszym mieście dobrej pracy nie znajdą...

Avatar użytkownika MarDeb
MarDebPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
  • Posty: 880
41
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2016 21:34 | ID: 1354386

Generalnie problem Polski powiatowej. Daleko od dużych ośrodków miejskich zapotrzebowanie na wyższe wykształcenie jest mniejsze. A pracodawcy boją się oczekiwań pracowników. 

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
42
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2016 22:56 | ID: 1354397
MarDeb (2016-11-27 22:34:46)

Generalnie problem Polski powiatowej. Daleko od dużych ośrodków miejskich zapotrzebowanie na wyższe wykształcenie jest mniejsze. A pracodawcy boją się oczekiwań pracowników. 

Dokładnie i dlatego dzieci rozjechały się, starszy syn znalazł po studiach pracę w W-wie w firmie IT i  pracuje już ponad 12 lat, córka w Olsztynie, obecnie przebywa na rocznym urlopie macierzyńskim a młodszy syn w Białymstoku na ostatnim semestrze studiów magisterskich dostał się po rozmowach kwalifikacyjnych do pracy w firmie IT i idzie już 4 rok jak tam pracuje...

Zięć po ponad 10 latach pracy w ubiegłym roku podjął studia i nawet dobrze sobie radzi... Godzi je z pracą zawodową...

Ostatnio edytowany: 27.11.2016, 22:59, przez: oliwka
Avatar użytkownika MarDeb
MarDebPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
  • Posty: 880
43
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2016 23:07 | ID: 1354398
oliwka (2016-11-27 23:56:26)
MarDeb (2016-11-27 22:34:46)

Generalnie problem Polski powiatowej. Daleko od dużych ośrodków miejskich zapotrzebowanie na wyższe wykształcenie jest mniejsze. A pracodawcy boją się oczekiwań pracowników. 

Dokładnie i dlatego dzieci rozjechały się, starszy syn znalazł po studiach pracę w W-wie w firmie IT i  pracuje już ponad 12 lat, córka w Olsztynie, obecnie przebywa na rocznym urlopie macierzyńskim a młodszy syn w Białymstoku na ostatnim semestrze studiów magisterskich dostał się po rozmowach kwalifikacyjnych do pracy w firmie IT i idzie już 4 rok jak tam pracuje...

Zięć po ponad 10 latach pracy w ubiegłym roku podjął studia i nawet dobrze sobie radzi... Godzi je z pracą zawodową...

Ciekawe co byłoby gdyby nie studia wyższe?

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
44
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2016 23:24 | ID: 1354403
MarDeb (2016-11-28 00:07:24)

Ciekawe co byłoby gdyby nie studia wyższe?

Mamy zdolne dzieci nie chwaląc się i chcieliśmy by ukończyły studia o takich kierunkach by mogły po nich znaleźć pracę no i by były one zgodne z ich zainteresowania i tak szczęśliwie się złożyło, że im się udało co możemy stwierdzić na dzień dzisiejszy...

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
45
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2016 14:41 | ID: 1354518

Czasem nie wykształcenie a dobre znajomości, resztę robi się potem.. W mniejszych miasteczkach nie ma szans jeśli gdzieś ciocia czy wujek nie pracują i nie pomogą. Na nic rekrutacje bo dane stanowisko od dawna jest obsadzone.. reszta to pozory..

Avatar użytkownika wamat
wamatPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
  • Posty: 4075
46
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2016 15:25 | ID: 1354520
Stokrotka (2016-11-28 15:41:49)

Czasem nie wykształcenie a dobre znajomości, resztę robi się potem.. W mniejszych miasteczkach nie ma szans jeśli gdzieś ciocia czy wujek nie pracują i nie pomogą. Na nic rekrutacje bo dane stanowisko od dawna jest obsadzone.. reszta to pozory..

Tu się zgodzę, dlatego niestety musiałam się pogodzić z tym, że Mateusz do miasteczka nie wróci. Koleżanka ze wsi, ma córkę po studiach i kilka lat nie pracuje. Prosiła mnie czy nie wiem o jakiejś pracy. Akurat wiedziałam, że jest staż. Kolezanka poszła go urz.pracy dostała skierowanie i zaraz poszła z tym do szefa tego biura. Popatrzył, stwierdził, że ma za "wysokie" wykształcenie i już miejsce jest zajęte. Czyli po znajomości, skoro urząd pracy nic o tym nie wiedział. 

Avatar użytkownika MarDeb
MarDebPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
  • Posty: 880
47
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2016 15:50 | ID: 1354523
wamat (2016-11-28 16:25:08)
Stokrotka (2016-11-28 15:41:49)

Czasem nie wykształcenie a dobre znajomości, resztę robi się potem.. W mniejszych miasteczkach nie ma szans jeśli gdzieś ciocia czy wujek nie pracują i nie pomogą. Na nic rekrutacje bo dane stanowisko od dawna jest obsadzone.. reszta to pozory..

Tu się zgodzę, dlatego niestety musiałam się pogodzić z tym, że Mateusz do miasteczka nie wróci. Koleżanka ze wsi, ma córkę po studiach i kilka lat nie pracuje. Prosiła mnie czy nie wiem o jakiejś pracy. Akurat wiedziałam, że jest staż. Kolezanka poszła go urz.pracy dostała skierowanie i zaraz poszła z tym do szefa tego biura. Popatrzył, stwierdził, że ma za "wysokie" wykształcenie i już miejsce jest zajęte. Czyli po znajomości, skoro urząd pracy nic o tym nie wiedział. 

Znajomości przydają się wszędzie.

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
48
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2016 16:26 | ID: 1354537
MarDeb (2016-11-28 16:50:47)
wamat (2016-11-28 16:25:08)
Stokrotka (2016-11-28 15:41:49)

Czasem nie wykształcenie a dobre znajomości, resztę robi się potem.. W mniejszych miasteczkach nie ma szans jeśli gdzieś ciocia czy wujek nie pracują i nie pomogą. Na nic rekrutacje bo dane stanowisko od dawna jest obsadzone.. reszta to pozory..

Tu się zgodzę, dlatego niestety musiałam się pogodzić z tym, że Mateusz do miasteczka nie wróci. Koleżanka ze wsi, ma córkę po studiach i kilka lat nie pracuje. Prosiła mnie czy nie wiem o jakiejś pracy. Akurat wiedziałam, że jest staż. Kolezanka poszła go urz.pracy dostała skierowanie i zaraz poszła z tym do szefa tego biura. Popatrzył, stwierdził, że ma za "wysokie" wykształcenie i już miejsce jest zajęte. Czyli po znajomości, skoro urząd pracy nic o tym nie wiedział. 

Znajomości przydają się wszędzie.

Ale tylko dobre znajomości. Byle jakie się nie liczą   {#no}  najlepiej w rodzinie kogoś ustawionego mieć

Avatar użytkownika MarDeb
MarDebPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
  • Posty: 880
49
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2016 18:53 | ID: 1354555

WIadomo o jakich znajomościach mówimy.

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
50
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2016 22:06 | ID: 1354605
MarDeb (2016-11-28 19:53:52)

WIadomo o jakich znajomościach mówimy.

Jak nasz starszy syn dostał się na Wojskową Akademię Techniczną to znajomi pytali w jaki sposób bo jak taki sobie chłopak mógł dostać się na taką uczelnię,  ano się dostał, po prostu - zdał egzamin i tyle... Wtedy na studia były jeszcze egzaminy...

Avatar użytkownika MarDeb
MarDebPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
  • Posty: 880
51
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2016 23:38 | ID: 1354626
oliwka (2016-11-28 23:06:22)
MarDeb (2016-11-28 19:53:52)

WIadomo o jakich znajomościach mówimy.

Jak nasz starszy syn dostał się na Wojskową Akademię Techniczną to znajomi pytali w jaki sposób bo jak taki sobie chłopak mógł dostać się na taką uczelnię,  ano się dostał, po prostu - zdał egzamin i tyle... Wtedy na studia były jeszcze egzaminy...

Mówimy o pracy. Konkurencja na rynku pracy jest większa niż na uczelni.

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
52
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 07:43 | ID: 1354629
MarDeb (2016-11-29 00:38:06)

Mówimy o pracy. Konkurencja na rynku pracy jest większa niż na uczelni.

Temat zawiera i studia i pracę...{#lang_emotions_wink}

Avatar użytkownika szydelko
szydelkoPoziom:
  • Zarejestrowany: 13.02.2014, 12:28
  • Posty: 683
53
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 10:26 | ID: 1354700

W tej chwili bardzo są potrzebni fachowcy rzemieślnicy ,ale niestety zawodówki nie uczą dobrze zawodu, bo młodzi ludzie po zawodówkach czsto mało potrafią.Druga sprawa to to ,że do zawodówki czsto trafia młodzież która sobie z nauką nie radzi.Tak nie powinno byc, bo czasem młody człowiek z głową na karku i z zainteresowaniami wybiera szkołe średnią, bo to obciach do zawodówki chodzic.Żeby byc dobrym fachowcem też trzeba dużo wiedziec, umiec i jeszcze miec smykałke do pracy.

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
54
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 12:07 | ID: 1354720
MarDeb (2016-11-28 19:53:52)

WIadomo o jakich znajomościach mówimy.

oczywiscie ze znajomości są i będą dalej...

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
55
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 13:03 | ID: 1354739
szydelko (2016-11-29 11:26:28)

W tej chwili bardzo są potrzebni fachowcy rzemieślnicy ,ale niestety zawodówki nie uczą dobrze zawodu, bo młodzi ludzie po zawodówkach czsto mało potrafią.Druga sprawa to to ,że do zawodówki czsto trafia młodzież która sobie z nauką nie radzi.Tak nie powinno byc, bo czasem młody człowiek z głową na karku i z zainteresowaniami wybiera szkołe średnią, bo to obciach do zawodówki chodzic.Żeby byc dobrym fachowcem też trzeba dużo wiedziec, umiec i jeszcze miec smykałke do pracy.

Mąż uczył w trzech 2-tygodniowych kursach w ramach programu ginących zawodów kiowalstwa artystycznego i nie tylko, jest instruktorem od tej specjalności... U siebie w pracy również tego naucza... prowadzi zajęcia z praktycznej nauki zawodu ale  mlodzi ludzi nie bardzo się do tego garną...

Avatar użytkownika MarDeb
MarDebPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
  • Posty: 880
56
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 14:06 | ID: 1354752
oliwka (2016-11-29 14:03:26)
szydelko (2016-11-29 11:26:28)

W tej chwili bardzo są potrzebni fachowcy rzemieślnicy ,ale niestety zawodówki nie uczą dobrze zawodu, bo młodzi ludzie po zawodówkach czsto mało potrafią.Druga sprawa to to ,że do zawodówki czsto trafia młodzież która sobie z nauką nie radzi.Tak nie powinno byc, bo czasem młody człowiek z głową na karku i z zainteresowaniami wybiera szkołe średnią, bo to obciach do zawodówki chodzic.Żeby byc dobrym fachowcem też trzeba dużo wiedziec, umiec i jeszcze miec smykałke do pracy.

Mąż uczył w trzech 2-tygodniowych kursach w ramach programu ginących zawodów kiowalstwa artystycznego i nie tylko, jest instruktorem od tej specjalności... U siebie w pracy również tego naucza... prowadzi zajęcia z praktycznej nauki zawodu ale  mlodzi ludzi nie bardzo się do tego garną...

A jakie maja perspektywy po kowalstwie? KIlku może mieć niszę i się utrzyma, ale generalnie nie jest to zawód z dużym zapotrzebowaniem na rynku.

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
57
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 14:37 | ID: 1354766
MarDeb (2016-11-29 15:06:41)
oliwka (2016-11-29 14:03:26)
szydelko (2016-11-29 11:26:28)

W tej chwili bardzo są potrzebni fachowcy rzemieślnicy ,ale niestety zawodówki nie uczą dobrze zawodu, bo młodzi ludzie po zawodówkach czsto mało potrafią.Druga sprawa to to ,że do zawodówki czsto trafia młodzież która sobie z nauką nie radzi.Tak nie powinno byc, bo czasem młody człowiek z głową na karku i z zainteresowaniami wybiera szkołe średnią, bo to obciach do zawodówki chodzic.Żeby byc dobrym fachowcem też trzeba dużo wiedziec, umiec i jeszcze miec smykałke do pracy.

Mąż uczył w trzech 2-tygodniowych kursach w ramach programu ginących zawodów kiowalstwa artystycznego i nie tylko, jest instruktorem od tej specjalności... U siebie w pracy również tego naucza... prowadzi zajęcia z praktycznej nauki zawodu ale  mlodzi ludzi nie bardzo się do tego garną...

A jakie maja perspektywy po kowalstwie? KIlku może mieć niszę i się utrzyma, ale generalnie nie jest to zawód z dużym zapotrzebowaniem na rynku.

Na pewno tak ale nastają takie czasy, że społeczeństwo jest coraz bardziej zainteresowane takimi wyrobami rzemieślniczymi, mąż ze swoimi uczniami wiele ma balustrach balkonowych, balustrad na schody czy ogrodzeń, bram, bramek na koncie...

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
58
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 14:56 | ID: 1354768

Tu przykład mężowskiego kowalstwa artystycznego, kosz na drewno i krata do naszego kominka w altance...  Jest tego o wiele więcej, świeczniki, komplety kominkowe, żyrandole, kinkiety, kwietniki na kwiaty wiszące i stojące, podkowy dekoracyjne, stoliki itp.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/529/6771870_phpupkwzk.jpg

Avatar użytkownika MarDeb
MarDebPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
  • Posty: 880
59
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 listopada 2016 15:22 | ID: 1354771

Dlatego twierdzę, że dla kilku osób nisza się znajdzie. I nawet dobrze będą mogli z tego żyć.