Dysplazja stawu biodrowego ze zwichnięciem.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Mam smutną wiadomość.Oliwierek ma dysplazję stawu biodrowego ze zwichnięciem.Jest mi tak smutno i źle.Narzie kupiliśmy poduszkę Frejki,ale lekarz powiedział,że jeśli nie pomoże to może skończyć się to gipsem albo wyciągiem jednak mam nadzieję,że do tego nie dojdzie.Poduszka jest w 75% refundowana ze środków NFZ.Może ktoś się orientuje czy można starać się o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu lub jakieś dofinansowanie na leczenie albo też zwrot za dojazdy.
POMOCY!!!
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Zastanawia mnie w ogóle skąd to zwichnięcie!!!!
a na jakiej ul bylas w olsztynie u tego lekarza???
Brzozowa-Likusy to nasza pierwsa wizyta.
To dobry i doświadczony lekarz. Możesz mu ufać.
Przeczytałam już wszystko w internecie na tema doktora,dysplazji i zwichnięcia mam różne myśli na raz.Jednak co do lekarza to świetny specjalista.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Madziu Oliwierek jest maleński więc i rehabilitacja powinna potrwać krótko. Tak mówiła moja pani doktor im diagnoza o dysplazji wcześniej tym krótsza rehabilitacja.
Lekarz powiedział,że leczenie będzie trwało długo ze względu na zwichniecie...Najbardziej przeraża mnie,że możemy wylądować w szpitalu.
Madziu przytulam cię mocno
Stosujcie się do zaleceń lekarza a z pewnościa z tego wyjdziecie.
Oliwerek pewnie płacze, bo nie może się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Z pewnościa za dzień, dwa będzie mu łatwiej. dużo siły i cierpliwości Wam życzę. Pod fachowa opieka na pewno Oliwierek szybko wyzdrowieje.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu Jesteś wspaniałą mamą i bardzo dzielna! Dacie razem radę, nie wolno Wam się załamywać!
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
wez nie placz bo i mi lzy leca...
nie moge tak jak malenstwu jakiemus cos sie dzieje ;(
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu, tulam Was mocno!!!!! Pod opieką fachowca-dobrego lekarza, napewno wkrótce będzie dobrze!!!! Trzymajcie się kochani!!!Zdrówka życzę Oliwierkowi!!!
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu Jesteś wspaniałą mamą i bardzo dzielna! Dacie razem radę, nie wolno Wam się załamywać!
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
wez nie placz bo i mi lzy leca...
nie moge tak jak malenstwu jakiemus cos sie dzieje ;(
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu, tulam Was mocno!!!!! Pod opieką fachowca-dobrego lekarza, napewno wkrótce będzie dobrze!!!! Trzymajcie się kochani!!!Zdrówka życzę Oliwierkowi!!!
Ostatnio tłumaczyłam sobie,że wszytsko bedzie ok i co wcale nie jest ok...Inaczej by to wyglądało gdyby chodziło tu o mnie a tu chodzi o maluszka mojego syneczka...
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu Jesteś wspaniałą mamą i bardzo dzielna! Dacie razem radę, nie wolno Wam się załamywać!
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
wez nie placz bo i mi lzy leca...
nie moge tak jak malenstwu jakiemus cos sie dzieje ;(
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu, tulam Was mocno!!!!! Pod opieką fachowca-dobrego lekarza, napewno wkrótce będzie dobrze!!!! Trzymajcie się kochani!!!Zdrówka życzę Oliwierkowi!!!
Ostatnio tłumaczyłam sobie,że wszytsko bedzie ok i co wcale nie jest ok...Inaczej by to wyglądało gdyby chodziło tu o mnie a tu chodzi o maluszka mojego syneczka...
dasz rade kochana
Madziu, pamiętaj, ze musisz być silna właśnie dla Oliwierka! On jest teraz całkowicie zależny od Ciebie i swojego taty.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu Jesteś wspaniałą mamą i bardzo dzielna! Dacie razem radę, nie wolno Wam się załamywać!
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
wez nie placz bo i mi lzy leca...
nie moge tak jak malenstwu jakiemus cos sie dzieje ;(
Ja płaczę,moja mama,siostra...Mężowi też nachodzą oczka do oczu,ale się powstrzymuje.
Madziu, tulam Was mocno!!!!! Pod opieką fachowca-dobrego lekarza, napewno wkrótce będzie dobrze!!!! Trzymajcie się kochani!!!Zdrówka życzę Oliwierkowi!!!
Ostatnio tłumaczyłam sobie,że wszytsko bedzie ok i co wcale nie jest ok...Inaczej by to wyglądało gdyby chodziło tu o mnie a tu chodzi o maluszka mojego syneczka...
Wiadomo, że gdy chorują dzieci nie jest różowo.... Ale znasz przyczynę choroby, i można to leczyć....Wiem, że jest Ci ciężko. Masz jednak dobrego lekarza. On Was przez to poprowadzi. Co dalej planujecie robić? Jakieś usg??? Co lekarz zdecydował?
bardzo przykro czytac ,że komus dziecko choruję...najwżniejsze to się nie załamywać.
Przede wszystkim zróbcie usg małemu i nie zaszkodzi opinia innego lekarza...to taka moja rada z własnego doświadczenia.
Będzie dobrze zobaczysz.
radziłabym skonsultować się z innym lekarzem, najlepiej w szpitalu dziecięcym, nie polecam lekarza z Dworcowej
odkąd prywatne wizyty kosztują 100 zł, liczba stwierdzanych dysplazji rośnie lawinowo
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Maja tez musiała mieć szeroką pieluchę. do trzeciej wizyty. Powiem szczerze , że większośc dzieci ma te problemy. W większym lub mniejszym stopniu. Dlatego ważne jest stosowanie się do zaleceń lekarzy. W końcu to oni mają doświadczenie , nie my!!!
u nas własnie tak było!nas prowadził lekarz Trusewicz z Dworcowej i on przyjmuje na NFZ.Przy szpitalu dziecięcym poradni preluksacyjnej już nie ma bo nie przedłużyli im kontraktu jesli chodzi o refundowanie na NFZ.a kto Was prowadzi na brzozowej?
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Madziu bardzo mi przykro...
Ale Kochana to nie koniec świata! Wbrew pozorom wiele maluszków ma dysplazję. Stosujcie sie do zaleceń lekarzy, a wszystko pomyslnie się ułoży!
To prawda co pisze OLA... stosuj się do zaleceń lekarzy a powinno wszytko za jakiś czas wrócić do normy...
Trzymajcie się obydwoje OLIWIEREK I TY...
Zdrówka dla Oliwierka.
Trzymam kciuki, aby szybko nastapiła poprawa...
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Madziu wszystko będzie dobrze.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Maja tez musiała mieć szeroką pieluchę. do trzeciej wizyty. Powiem szczerze , że większośc dzieci ma te problemy. W większym lub mniejszym stopniu. Dlatego ważne jest stosowanie się do zaleceń lekarzy. W końcu to oni mają doświadczenie , nie my!!!
u nas własnie tak było!nas prowadził lekarz Trusewicz z Dworcowej i on przyjmuje na NFZ.Przy szpitalu dziecięcym poradni preluksacyjnej już nie ma bo nie przedłużyli im kontraktu jesli chodzi o refundowanie na NFZ.a kto Was prowadzi na brzozowej?
Wybraliśmy Doktora Kołtuna bardzo dobry lekarz najpierw leczy stwierdzoną chorobę później dopiero przechodzi do innych metod leczenia tj.szyny,gips,wyciąg,operacja.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Buziaki dla Oliwierka:* Zdrówka i przytulam Go mocno:*