Czy przywileje nuczycieli wynikające z KN są zbyt duże? - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

189 odp. Strona 2 z 10 Odsłon wątku: 28944

Zaloguj się, aby móc głosować.

Czy przywileje nuczycieli wynikające z KN są zbyt duże?

Wyniki
1. Tak	12	38,7%
2. Nie	16	51,6%
3. Nie mam zdania	2	6,5%
4. Inne	1	3,2%

Liczba głosów: 31

(Data wygaśnięcia: 2010-10-07 23:59:59)

Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159 IP:

2010-04-07 08:38:23

7 kwietnia 2010 08:38 | ID: 186476

I chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat! Pewnie każdy z was ma nauczyciela w swoim otoczeniu... szczególnie zależy mi na Waszych opiniach - które z przywilejów są Waszym zdaniem na wyrost. Chętnie poznam zdanie na ten temat samych pedagogów! Doceniam ich trudną pracę ale denerwuje mnie jak ciągle słyszę, że rządają coraz więcej. Czy siła danego związku zawodowoego powinna być "grupą trzymającą władzę"?
Słońce wstało zwariowało...

<- 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ->

21
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-04-07 09:36:08

7 kwietnia 2010 09:36 | ID: 186562

dodajmy do tego prace w hałasie.
22
usunięty użytkownik

2010-04-07 09:41:20

7 kwietnia 2010 09:41 | ID: 186566

dziecinka napisał 2010-04-07 09:36:08
dodajmy do tego prace w hałasie.
Inni mają i w hałasie, i w zapyleniu, i z upierdliwimi wrednymi osobami, i też gadają przez 8 godzin dziennie i 5 dni w tygodniu. Na przykład taka osoba w telefonicznym biurze obsługi - harmider jak diabli, struny głosowe obciążone. I co? I przywilejów żadnych.
taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
23
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675

2010-04-07 09:47:22

7 kwietnia 2010 09:47 | ID: 186579

Obyś cudze dzieci uczył - to powiedzenie znane od lat.
24
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-04-07 09:47:50

7 kwietnia 2010 09:47 | ID: 186580

Ulinka napisał 2010-04-07 09:47:22
Obyś cudze dzieci uczył - to powiedzenie znane od lat.
Znam to powiedzenie :)
Słońce wstało zwariowało...
25
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-04-07 09:49:12

7 kwietnia 2010 09:49 | ID: 186583

Ulinka a powiedz jak to jest z wakacjami? Dwa miesiace wolnego czy macie jakieś dyżury i jeżeli tak to w jakim wymiarze?
Słońce wstało zwariowało...
26
Joll

Zarejestrowany: 26-10-2009 11:20 . Posty: 256

2010-04-07 10:27:45

7 kwietnia 2010 10:27 | ID: 186630

To jest temat wzbudzający zawsze emocje. Podobnie jak tematy związane z religią w szkole, czy edukacją seksualną. Ja myslę, ze nie ma co zazdrościć nauczycielom, bo to naprawdę trudna praca. Tak jak ulinka napisała "Obyś cudze dzieci uczył" To powiedzenia ma zastosowanie wtedy, dgy chcemy kogoś przed czyms przestrzec. Nie bez powodu chyba.
27
usunięty użytkownik

2010-04-07 10:28:56

7 kwietnia 2010 10:28 | ID: 186632

Ja mam koleżankę "histeryczkę" i rzeczywiscie w roku szkolnym jest zarobiona po pachy i rzadko ma czas na jakieś koleżeńskie kontakty. z tymże ona pracuje w dwóch szkołach. nie neguję i praw, ale Iza ma racje, mnie również irytuje fakt, ze nauczyciele majaszansę wywalczyć dla siebie lepsze warunki płacy i pracy, a w sklepach spożywczych czy mięsnych...Pieniadze żadne, a nastać sie osiem godzin musi i do pracy przygotowac też, wiec często to osiem godzin nie jest. Ja nauczycielem bym byc nie chciała, ale inne zawody też łatwe nie są, a na przywileje szans nie ma.
28
Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879

2010-04-07 10:31:11

7 kwietnia 2010 10:31 | ID: 186636

a moje uprawnienia do bycia nauczycielem leżą w szufladzie i się kurzą. Jakoś mnie to nie ciągnie :-)
Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi
29
usunięty użytkownik

2010-04-07 10:45:58

7 kwietnia 2010 10:45 | ID: 186659

Mój mąż jest nauczycielem, więc wiem co nieco na ten temat. Wakacje. Owszem, ma wakacje, ale nie dwa miesiące. Jeździ jeszcze do szkoły dwa tygodnie po skończeniu roku szkolego oraz dwa tygodnie przed rozpoczęciem nowego roku. Także, 2 miesiące wolnego to fikcja w jego przypadku. Ferie zimowe ma, ale wolny ma tylko jeden tydzień, bo drugi spędza w szkole jako opiekun dzieci, które przychodzą na zorganizowane zajęcia do szkoły. Poza tym, jego praca nie ogranicza sie do 18 godzin pracy. Prowadzi jeszcze kółka przedmiotowe (za darmo - bo szkoła nie ma pieniędzy), bo zależy mu, żeby uczniowie poszerzyli wiedzę. Poza tym, jak wraca do domu, to albo sprawdza klasówki, albo układa testy, albo przygotowuje dla uczniów prezentacje na lekcję. Uczy już 6 lat, ale dla niego nauczanie to pasja, więc nie bazuje wciąż na tych samych materiałach, które sobie opracował w poprzednich latach. Nie zamieniłabym się z nim na pracę. Ja przychodząc do domu mam "wolną głowę", a on wciąż w papierach siedzi i dalej pracuje. Ale nie narzeka, bo sam sobie wybrał ten zawód.
30
Joll

Zarejestrowany: 26-10-2009 11:20 . Posty: 256

2010-04-07 10:56:21

7 kwietnia 2010 10:56 | ID: 186682

I nie nęcą Cię Marcinie te ogromne pieniądze jakie zarabiają nauczyciele? Moje uprawnienia też leżą w szufladzie, kiedyś nawet próbowałam, ale też stwierdziłam, że to nie dla mnie.
31
Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879

2010-04-07 11:04:15

7 kwietnia 2010 11:04 | ID: 186694

wystarczy, że moja żona jest nauczycielką A te ogromne pieniądze? Heh, chyba w prywatnych szkołach, bo w państwowym LO jakoś tego nie widać
Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi
32
aluna

Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 . Posty: 4070

2010-04-07 12:16:55

7 kwietnia 2010 12:16 | ID: 186784

Isabelle napisał 2010-04-07 09:49:12
Ulinka a powiedz jak to jest z wakacjami? Dwa miesiace wolnego czy macie jakieś dyżury i jeżeli tak to w jakim wymiarze?
Nauczyciel musi byc do dyspozycji dyrektora szkoły do 10 lipca i od 15 sierpnia ( bodajże). Dodatkowo jak są zajęcia w wakacje to też musi być
33
aluna

Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 . Posty: 4070

2010-04-07 12:18:26

7 kwietnia 2010 12:18 | ID: 186787

Marcin1984 napisał 2010-04-07 11:04:15
wystarczy, że moja żona jest nauczycielką A te ogromne pieniądze? Heh, chyba w prywatnych szkołach, bo w państwowym LO jakoś tego nie widać
Też nie większe....
34
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-04-07 12:18:35

7 kwietnia 2010 12:18 | ID: 186788

Czyli wychodzi miesiąc. A czy dyrektor korzysta z jego dyspozycyjności w tym czasie?
Słońce wstało zwariowało...
35
aluna

Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 . Posty: 4070

2010-04-07 12:20:38

7 kwietnia 2010 12:20 | ID: 186789

Isabelle napisał 2010-04-07 12:18:35
Czyli wychodzi miesiąc. A czy dyrektor korzysta z jego dyspozycyjności w tym czasie?
Tak. Ja najczęściej przestaje być wzywana do szkoły koło 15 lipca...a zaczynam koło 15 sierpnia. I nie licz że miesiąc...licz dni roboczze , czyli około 20 - 24 dni roboczych - tak jak w każdym jednym zawodzie
36
Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879

2010-04-07 12:23:12

7 kwietnia 2010 12:23 | ID: 186793

Wakacje wakacjami, ale z tego co wiem, nie mogą brać urlopów w innym czasie (chyba, że zdrowotny) Więc faktycznie chyba wychodzi po równo :-)
Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi
37
aga67

Zarejestrowany: 08-07-2009 22:58 . Posty: 151

2010-04-07 12:45:36

7 kwietnia 2010 12:45 | ID: 186816

Mamy zbyt dużo uprzywilejowanych grup zawodowych i przez to dużo młodych emerytów. Wszyscy za to płacimy. Też pracowałam w szkole, pochodzę z nauczycielskiej rodziny a mimo to uważam,że odchodzą na emeryture zbyt wcześniej. Dochodzi do tego płatny roczny urlop zdrowotny i całkiem sprawnie działający fundusz socjalny o którym inne grupy zawodowe mogą tylko pomarzyć.Wszystko byłoby OK, gdyby większość nauczycieli podchodziła do swojej pracy z zaangażowaniem, ale wiemy ,że tak nie dzieje się zbyt często.Coraz trudniej np. doprosić sie o wycieczkę dla dzieciaków, bo nie ma chętnych do jej porowadzenia no i trzeba byc odpowiedzialnym za dzieci przez cała dobę. A najbardziej denerwuje mnie tak wczesne wystawianie ocen przed końcem roku szkolnego i w efekcie przez ostatnie dwa tygodnie wszyscy tracą czas, i dzieci i nauczyciele.
38
aluna

Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 . Posty: 4070

2010-04-07 12:49:02

7 kwietnia 2010 12:49 | ID: 186820

Marcin1984 napisał 2010-04-07 12:23:12
Wakacje wakacjami, ale z tego co wiem, nie mogą brać urlopów w innym czasie (chyba, że zdrowotny) Więc faktycznie chyba wychodzi po równo
Zgadza się. Nauczyciel ma narzucony z góry urlop i przyklepany ustawą. Więc wyjazdy - tylko w najdroższym sezonie. Zresztą i tak część nauczycieli w tym czasie pracuje - na koloniach i obozach. I uwierzcie - nie są to duże pieniądze. Opiekun na koloni dostaje jakieś 500 zł netto ( może trochę więcej) Jeszcze jedna sprawa. Z reguły jest tak że jak firma przekwalifikowuje swój profil działalności, albo następują zmiany tzw odgórne - pokrywa koszt dokształcania czy przekształcania pracownika. Zmiany w oświacie są średnio raz - dwa razy w roku, ale wszystkie koszty dokształcania czy przekwalifikowania, nauczyciel pokrywa z własnej kieszeni. Niby szkoła pokrywa do 10% wartości, ale weźmy np studia podyplomowe . Jesli nauczyciel "chce" ( bo musi) dokształcać się, a studia kosztują np 3000 , to szkoła pokrywa....200 zł ! Ja kiedys usłyszałam od jednego z dyrektorów " Cóż - Pani nie musi sie dokształcać, a ja Pani zatrudnić. Zawsze znajde kogoś kto sam z własnej kieszeni pokryje ten koszt..." I miał rację Aha - i jeszcze jedno. Szkoła pokrywa tylko w przypadku , gdy dyrektor uzna że dany kierunek jest niezbedny dla jego szkoły...a najczęściej wg dyrektorów ( czytaj: miasta) - nie jest ( nawet jeśli jest to obligatoryjnie narzucone z góry)
39
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675

2010-04-07 12:50:20

7 kwietnia 2010 12:50 | ID: 186821

Isabelle napisał 2010-04-07 08:38:23
Doceniam ich trudną pracę ale denerwuje mnie jak ciągle słyszę, że rządają coraz więcej. Czy siła danego związku zawodowoego powinna być "grupą trzymającą władzę"?
A czego takiego żądaja? Zarobki nauczycieli są żenująco niskie. Nauczyciel z najwyższym stopniem awansu zawodowego (dyplomowany) odchodzący na emaryturę otrzymuje około tysiąca złotych (wiem, bo taką emeryturę otrzymała moja koleżanka). Nauczyciel dyplomowany zarabia 2 616 zł brutto. stazysta, kontraktowy lub mianowany znacznie mniej. Są pewnie tacy, którzy zarabiają więcej bo maja jakieś nadliczbówki i dodatki motywacyjne wyższe (to zależy od organu prowadzącego - samorządu. Bogate gminy moga dać więcej, biedne symboliczną złotówkę). O wymiarze czasu pracy już nie będę pisać, bo inni już to napisali. Dodatkowo obowiazek doskonalenia i dokształcania, teraz może być częściowo dofinansowywany, ale właściwie odbywa się na własny koszt. Wakacje? Tak jak napisała Alina i Marcin. Do 15 lipca raczej trzeba być do dyspozycji dyrektora, do tego czasu trwa rekrutacja do szkół. Na koniec użyję retoryki Bartta: A kto komu zabrania być nauczycielem? Jeśli jest tak dobrze, to zamiast do urzedów, sklepów, czy fabryk trzeba było iść do pracy w szkole.
Marcin1984 napisał 2010-04-07 12:23:12
Wakacje wakacjami, ale z tego co wiem, nie mogą brać urlopów w innym czasie (chyba, że zdrowotny) Więc faktycznie chyba wychodzi po równo
A to dodatkowe utrudnienie. czasem w życiu zdarza się tak, że potrzebujemy dzien wolny w innym terminie niz wakacje, czy ferie. Trzeba wtedy wziąć urlop bezpłatny, który skutkuje finansowo.
40
aga67

Zarejestrowany: 08-07-2009 22:58 . Posty: 151

2010-04-07 12:51:24

7 kwietnia 2010 12:51 | ID: 186823

Mama Tymka napisał 2010-04-07 09:11:07
Isabelle napisał 2010-04-07 09:09:14
Ps. Ja nigdy nie chciałm byc nauczycielem:) Mój post wynika z innych względów. Zastanawia mnie dlaczego jedna grupa zawodowa potrafiła sobie wywalczyć taką masę udogodnień a inne nie? Siłą?
No mają siłę przebicia - bo ktoś dzieci uczyć musi
Są to pozostałości po poprzednim ustroju. Przywilejami komunistyczne władze kupowały sobie lojalność nauczycieli. A poniewaz to duża grupa i ma silny związek zawodowy to przywileje przetrwały do dziś.