Na wesoło kończmy dzień... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Na wesoło kończmy dzień...

1170odp.
Strona 22 z 59
Odsłon wątku: 156759
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 lutego 2009, 21:42 | ID: 15435
Powieki same się zamykają... Usta coraz częściej ziewają... To oznacza, że snu nadszedł czas, więc do łóżek zmykamy i dzisiaj już dosyć - komputery wyłączamy:):):) To nie mój wiersz - autor nieznany - ale ja jeszcze spać nie idę -
Avatar użytkownika aluna
alunaPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
  • Posty: 4070
423
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 lutego 2011, 18:20 | ID: 425831

ŻYDOWSKI ROZWÓD
 
Jakub, który mieszka w Tel Avivie dzwoni to swojego syna, który wyemigrowal do Nowego Jorku.
- Przykro mi, że zepsuję Twój dzień synu, ale muszę Cię powiadomić że Twoja matka i ja się rozwodzimy. 45 lat męczarni to wystarczająco długo.


- Ależ ojcze, jak możesz coś takiego w ogóle powiedzieć! I to jeszcze kilka dni przed Świetami! - woła rozżalony syn.


- O wspólnie spędzonych Świętach możesz zapomnieć synu. Nie możemy już na siebie patrzeć. Mam już serdecznie tego dosyć! - odpowiada ojciec. - Możesz mi pomóc dzwoniąc do swojej siostry w Chicago i powiadomić ją o zaistniałej sytuacji.

Ojciec rzucił słuchawką i się rozłączył.

Bardzo rozczarowany syn dzwoni natychmiast do swojej siostry i przedstawia jej sytuację. Ta sie zupełnie załamała.

- Jak można w ogóle w tym wieku sie rozwodzić?! - krzyknęła do brata i natychmiast zadzwoniła do ojca.

- Nie będzie żadnego rozwodu! Nie róbcie nic do naszego przyjazdu! Ja i moj brat będziemy tam najszybciej jak to możliwe!

Ojciec odłożył słuchawkę, odwraca się do żony i mówi:
- Idzie świetnie Rebecca, dokładnie wedlug planu. Oboje przylecą do nas na Święta i to jeszcze na własny koszt!

Avatar użytkownika aluna
alunaPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
  • Posty: 4070
424
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 lutego 2011, 18:22 | ID: 425838

Egzamin:

Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale
Chemii NUI Maynooth (National University of Ireland) Odpowiedz jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami a później jej treść przedstawił w Internecie.

Pytanie:
Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje ciepło)?

Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.

Jeden ze studentów napisał tak:

Najpierw musimy stwierdzić jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz które idą do piekła I liczba dusz która piekło opuszcza.
Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie opuszczają. Na pytanie : ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i
dlatego że nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, istnieją dwie możliwości:

1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego
Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło się  rozpadnie.

2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz,
wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem  przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być juz zamarznięte.
Z uwagi na to ze piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała:   "O, Boże!".

Student otrzymał ocenę ' Bardzo dobry '

 
Użytkownik usunięty
    425
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 lutego 2011, 18:29 | ID: 425853
    aluna (2011-02-21 19:22:16)

    Egzamin:

    Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale
    Chemii NUI Maynooth (National University of Ireland) Odpowiedz jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami a później jej treść przedstawił w Internecie.

    Pytanie:
    Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje ciepło)?

    Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.

    Jeden ze studentów napisał tak:

    Najpierw musimy stwierdzić jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz które idą do piekła I liczba dusz która piekło opuszcza.
    Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie opuszczają. Na pytanie : ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i
    dlatego że nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
    Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, istnieją dwie możliwości:

    1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego
    Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło się  rozpadnie.

    2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz,
    wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło zamarznie.
    Która z tych możliwości jest bardziej realna?
    Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem  przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być juz zamarznięte.
    Z uwagi na to ze piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała:   "O, Boże!".

    Student otrzymał ocenę ' Bardzo dobry '

     

    Avatar użytkownika lola_lu81
    lola_lu81Poziom:
    • Zarejestrowany: 21.02.2011, 18:35
    • Posty: 5
    426
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 lutego 2011, 18:52 | ID: 425885

    O matko! Ten egzamin mnie rozłożył :)

    Użytkownik usunięty
      427
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 lutego 2011, 19:30 | ID: 425948
      lola_lu81 (2011-02-21 19:52:06)

      O matko! Ten egzamin mnie rozłożył :)

      ...nie na temat, ale chciałabym Ci powiedzieć, że podoba mi się Twoje motto przy nicku......

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      428
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lutego 2011, 12:41 | ID: 431103

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      429
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lutego 2011, 12:43 | ID: 431104

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      430
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lutego 2011, 12:44 | ID: 431105

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      431
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lutego 2011, 12:45 | ID: 431109
      Różnica między kobietą, a mężczyzną.

      Avatar użytkownika Anusia12346
      Anusia12346Poziom:
      • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
      • Posty: 4645
      432
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lutego 2011, 12:47 | ID: 431111
      oliwka (2011-02-26 13:45:40)
      Różnica między kobietą, a mężczyzną.

      oooo tak obrazki jak z zycia wziete

      Avatar użytkownika hubi
      hubiPoziom:
      • Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
      • Posty: 2760
      433
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lutego 2011, 21:35 | ID: 431412

      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      434
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 lutego 2011, 17:47 | ID: 431925

      Użytkownik usunięty
        435
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 lutego 2011, 18:11 | ID: 431974
        aluna (2011-02-21 19:22:16)

        Egzamin:

        Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale
        Chemii NUI Maynooth (National University of Ireland) Odpowiedz jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami a później jej treść przedstawił w Internecie.

        Pytanie:
        Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje ciepło)?

        Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.

        Jeden ze studentów napisał tak:

        Najpierw musimy stwierdzić jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz które idą do piekła I liczba dusz która piekło opuszcza.
        Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie opuszczają. Na pytanie : ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i
        dlatego że nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
        Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, istnieją dwie możliwości:

        1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego
        Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło się  rozpadnie.

        2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz,
        wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło zamarznie.
        Która z tych możliwości jest bardziej realna?
        Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem  przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być juz zamarznięte.
        Z uwagi na to ze piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała:   "O, Boże!".

        Student otrzymał ocenę ' Bardzo dobry '

         

        Jak dla mnie ten student nadaje się na doktora:)

        Użytkownik usunięty
          436
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 lutego 2011, 18:19 | ID: 432001

          Czy można umyć samochód łyżką wody?

           

          Można!

           

          http://www.youtube.com/watch?v=YcXDjxWo-Uc&feature=player_embedded

          Użytkownik usunięty
            437
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 lutego 2011, 18:31 | ID: 432030
            centaurek (2011-02-27 19:19:44)

            Czy można umyć samochód łyżką wody?

             

            Można!

             

            http://www.youtube.com/watch?v=YcXDjxWo-Uc&feature=player_embedded

            Umyć?
            Chyba zniszczyć...łyżką wody;))))

            Użytkownik usunięty
              438
              • Zgłoś naruszenie zasad
              1 marca 2011, 12:11 | ID: 434482

              Może nienajśmieszniejsze ale jak wpada w ucho - od kilku dni nie mogę się pozbyć tego kawałka. Kabaret Smile i ich piosenka o Bździszewie:

              http://www.youtube.com/watch?v=xnPJbLtqo6Q

              Avatar użytkownika oliwka
              oliwkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
              • Posty: 161880
              439
              • Zgłoś naruszenie zasad
              7 maja 2011, 22:16 | ID: 515115

              Na ulicy baba sprzedaje kwiaty
              - Kup pan bukiecik... cały tydzień będzie stał
              - Naprawdę? To poproszę cztery...


              Avatar użytkownika oliwka
              oliwkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
              • Posty: 161880
              440
              • Zgłoś naruszenie zasad
              7 maja 2011, 22:18 | ID: 515116

              Użytkownik usunięty
                441
                • Zgłoś naruszenie zasad
                9 maja 2011, 20:00 | ID: 517600

                Avatar użytkownika anetaab
                anetaabPoziom:
                • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
                • Posty: 13427
                442
                • Zgłoś naruszenie zasad
                9 maja 2011, 20:23 | ID: 517612
                centaurek (2011-05-09 22:00:51)

                i wszystko jasne

                mialam tek w metrze w Paryżu :)
                staliśmy sobie i nagle dobiegł nas krzyk "o kur.."
                na co ja "o nasi "