
                                   21 lutego 2011 19:20 | ID: 425831
                  21 lutego 2011 19:20 | ID: 425831
              
ŻYDOWSKI  ROZWÓD 
 
Jakub, który mieszka  w Tel Avivie dzwoni to swojego syna, który wyemigrowal do Nowego Jorku.
-  Przykro mi, że zepsuję Twój dzień synu, ale muszę Cię powiadomić że Twoja matka  i ja się rozwodzimy. 45 lat męczarni to wystarczająco długo. 
- Ależ ojcze, jak  możesz coś takiego w ogóle powiedzieć! I to jeszcze kilka dni przed Świetami! -  woła rozżalony syn. 
- O wspólnie  spędzonych Świętach możesz zapomnieć synu. Nie możemy już na siebie patrzeć. Mam  już serdecznie tego dosyć! - odpowiada ojciec. - Możesz mi pomóc dzwoniąc do  swojej siostry w Chicago i powiadomić ją o zaistniałej sytuacji. 
Ojciec  rzucił słuchawką i się rozłączył. 
Bardzo rozczarowany  syn dzwoni natychmiast do swojej siostry i przedstawia jej sytuację. Ta sie  zupełnie załamała. 
- Jak można w ogóle w  tym wieku sie rozwodzić?! - krzyknęła do brata i natychmiast zadzwoniła do  ojca.
- Nie będzie żadnego rozwodu! Nie róbcie nic do naszego przyjazdu!  Ja i moj brat będziemy tam najszybciej jak to możliwe!
Ojciec odłożył  słuchawkę, odwraca się do żony i mówi:
- Idzie świetnie Rebecca, dokładnie  wedlug planu. Oboje przylecą do nas na Święta i to jeszcze na własny  koszt!
                                   21 lutego 2011 19:22 | ID: 425838
                  21 lutego 2011 19:22 | ID: 425838
              
Egzamin:
Poniżej  cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale
Chemii NUI  Maynooth (National University of Ireland) Odpowiedz jednego ze studentów była na  tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami a później jej  treść przedstawił w Internecie.
Pytanie:
Czy piekło jest  egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje  ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi,  że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna  do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał  tak:
Najpierw musimy stwierdzić jak  zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz które idą  do piekła I liczba dusz która piekło opuszcza.
Moim zdaniem, można ze sporym  prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie  opuszczają. Na pytanie : ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu  widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada że do  piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ  religii jest więcej niż jedna i
dlatego że nie można wyznawać kilku religii  jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na  częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle  wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się  objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz  rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak aby temperatura i ciśnienie w piekle  pozostały stałe, istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się  wolniej niż liczba przychodzących do niego
Dusz, temperatura i ciśnienie w  piekle będzie tak długo rosło aż piekło się  rozpadnie.
2.  Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam  Dusz,
wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż  piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli  weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej  piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią  spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem   przekonany, że piekło  jest endotermiczne i musi być juz zamarznięte.
Z uwagi na to ze piekło  zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, a  ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej,  co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór  krzyczała:    "O,  Boże!".
Student otrzymał ocenę ' Bardzo dobry '
                                   21 lutego 2011 19:29 | ID: 425853
                  21 lutego 2011 19:29 | ID: 425853
              
Egzamin:
Poniżej  cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale
Chemii NUI  Maynooth (National University of Ireland) Odpowiedz jednego ze studentów była na  tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami a później jej  treść przedstawił w Internecie.
Pytanie:
Czy piekło jest  egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje  ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi,  że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna  do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał  tak:
Najpierw musimy stwierdzić jak  zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz które idą  do piekła I liczba dusz która piekło opuszcza.
Moim zdaniem, można ze sporym  prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie  opuszczają. Na pytanie : ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu  widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada że do  piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ  religii jest więcej niż jedna i
dlatego że nie można wyznawać kilku religii  jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na  częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle  wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się  objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz  rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak aby temperatura i ciśnienie w piekle  pozostały stałe, istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się  wolniej niż liczba przychodzących do niego
Dusz, temperatura i ciśnienie w  piekle będzie tak długo rosło aż piekło się  rozpadnie.
2.  Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam  Dusz,
wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż  piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli  weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej  piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią  spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem   przekonany, że piekło  jest endotermiczne i musi być juz zamarznięte.
Z uwagi na to ze piekło  zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, a  ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej,  co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór  krzyczała:    "O,  Boże!".
Student otrzymał ocenę ' Bardzo dobry '


                                   21 lutego 2011 19:52 | ID: 425885
                  21 lutego 2011 19:52 | ID: 425885
              
O matko! Ten egzamin mnie rozłożył :)
                                   21 lutego 2011 20:30 | ID: 425948
                  21 lutego 2011 20:30 | ID: 425948
              
O matko! Ten egzamin mnie rozłożył :)
...nie na temat, ale chciałabym Ci powiedzieć, że podoba mi się Twoje motto przy nicku ...
... ...
...
                                   26 lutego 2011 13:41 | ID: 431103
                  26 lutego 2011 13:41 | ID: 431103
              

                                   26 lutego 2011 13:43 | ID: 431104
                  26 lutego 2011 13:43 | ID: 431104
              


                                   26 lutego 2011 13:44 | ID: 431105
                  26 lutego 2011 13:44 | ID: 431105
              


                                   26 lutego 2011 13:45 | ID: 431109
                  26 lutego 2011 13:45 | ID: 431109
              


                                   26 lutego 2011 13:47 | ID: 431111
                  26 lutego 2011 13:47 | ID: 431111
              


oooo tak obrazki jak z zycia wziete
                                   26 lutego 2011 22:35 | ID: 431412
                  26 lutego 2011 22:35 | ID: 431412
              

                                   27 lutego 2011 18:47 | ID: 431925
                  27 lutego 2011 18:47 | ID: 431925
              

                                   27 lutego 2011 19:11 | ID: 431974
                  27 lutego 2011 19:11 | ID: 431974
              
Egzamin:
Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale
Chemii NUI Maynooth (National University of Ireland) Odpowiedz jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami a później jej treść przedstawił w Internecie.
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz które idą do piekła I liczba dusz która piekło opuszcza.
Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie opuszczają. Na pytanie : ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i
dlatego że nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego
Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło się  rozpadnie.
2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz,
wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem  przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być juz zamarznięte.
Z uwagi na to ze piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała:   "O, Boże!".
Student otrzymał ocenę ' Bardzo dobry '
Jak dla mnie ten student nadaje się na doktora:)
                                   27 lutego 2011 19:19 | ID: 432001
                  27 lutego 2011 19:19 | ID: 432001
              
Czy można umyć samochód łyżką wody?
Można!
http://www.youtube.com/watch?v=YcXDjxWo-Uc&feature=player_embedded
                                   27 lutego 2011 19:31 | ID: 432030
                  27 lutego 2011 19:31 | ID: 432030
              
Czy można umyć samochód łyżką wody?
Można!
http://www.youtube.com/watch?v=YcXDjxWo-Uc&feature=player_embedded
Umyć?
Chyba zniszczyć...łyżką wody;))))
                                   1 marca 2011 13:11 | ID: 434482
                  1 marca 2011 13:11 | ID: 434482
              
Może nienajśmieszniejsze ale jak wpada w ucho - od kilku dni nie mogę się pozbyć tego kawałka. Kabaret Smile i ich piosenka o Bździszewie:
                                   8 maja 2011 00:16 | ID: 515115
                  8 maja 2011 00:16 | ID: 515115
              
Na ulicy baba sprzedaje kwiaty
- Kup pan bukiecik ... cały tydzień będzie stał
... cały tydzień będzie stał

- Naprawdę ? To poproszę cztery
? To poproszę cztery ...
...


                                   8 maja 2011 00:18 | ID: 515116
                  8 maja 2011 00:18 | ID: 515116
              


                                   9 maja 2011 22:00 | ID: 517600
                  9 maja 2011 22:00 | ID: 517600
              

                                   9 maja 2011 22:23 | ID: 517612
                  9 maja 2011 22:23 | ID: 517612
              

i wszystko jasne
mialam tek w metrze w Paryżu :)
staliśmy sobie i nagle dobiegł nas krzyk "o kur.." 
na co ja "o nasi "
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!