
ULUBIONE CZYTANKI - konkurs!
- Zarejestrowany: 02.06.2014, 15:13
- Posty: 23
Zapraszamy do konkursu!
Aby wziąć w nim udział powspominaj z nami na forum ulubione czytanki twoje lub Twojego dziecka?
Porozmawiajmy o wspólnym czytaniu i nauce czytania, a także o wieczornych zmaganiach z lekturami. Czy książka jest dobrą pomocą w usypianiu dziecka? Czy Wasze dzieci lubią książeczki?
Czekamy na Wasze wpisy , zdjęcia i inne pomysłowe posty na tym forum:
Każdy z uczestników powinien zamieścić do 10-go lipca minimum 3 posty w różnych odstępach czasu. Nagrodzimy najciekawsze wypowiedzi.
O nagrodzie:
Mamy dla Was 7 wspaniałych bajek: "Syfon, pies taki jak Ty!” autorstwa Iwony Kamińskiej.
Tylko dla czytelniczek Familie.pl mamy egzemplarze z wyjątkowymi autografami dla dzieci!
Uwaga!
Pamiętaj o uzupełnieniu na portalu swoich danych adresowych. Tylko dzięki nim, możemy do Ciebie wysłać nagrodę.
- Zarejestrowany: 26.02.2014, 19:08
- Posty: 43
Nasza rodzina uwielbia czytać, a czytanie wieczorne to stały rytuał zasypiania. Mąż zazwyczaj czyta starszym synom, a ja czytam, a właściwie czytam-opowiadając rocznej córce w drugim pokoju. Córce czytamy również przed drzemką w południe. Ośmiolatek zawsze dodatkowo wieczorem czyta sobie samodzielnie. To właśnie na jego przykładzie przekonałam się jak ważne jest czytanie dziecku. Syn bardzo szybko zaczął się interesować literkami, sam zaczął składać proste wyrazy i sama nie wiem kiedy przeszedł do samodzielnego czytania. Nie mieliśmy problemu z mozolną nauką czytania, składania, dukania.
Bardzo się cieszę że książka stała się sposobem na spędzanie wolnego czasu dla moich dzieci. Właśnie wróciliśmy z biblioteki ( pogoda deszczowa) i każde z nich pożyczyło sobie książki , starszy syn 2. Córka wybrała książeczkę o piesku, młodszy syn o samochodziku, a najstarszy encyklopedię dla dzieci oraz "Jaski repeta" . Dzieciaki mają założone karty i są częstymi gośćmi w naszej bibliotece, która ma duży zbiór książek dla dzieci i młodzieży.
Nasz dom jest pełen książek, ale nie tylko dla dzieci, dużo czyta mąż i ja staram się znaleźć czas na książkę. Według zasady przykład idzie z góry :) i chyba każdy się z tym zgodzi!
- Zarejestrowany: 27.05.2012, 17:54
- Posty: 143
My czytaliśmy i nadal czytamy swojemu synowi od roczku aż do dziś. Beż tego nie uśnie. Myślę, że to jest doskonały moment na wyciszenie, przygotowanie do snu. Poza tym jest to taka chwla tylko dla nas i dziecka, kiedy po całym dniu zabiegania mamy chwilę na zatrzymanie się. Jest to doskonała okazja do wzbogacania słownictwa u dziecka. Pomaga w nauce czytnia i pisania w późniejszym wieku.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W swoim dzieciństwie bardzo lubiłam czytankę - wiersz Juliana Tuwima o Murzynku Bambo - za treść, za łatwość czytania i prostotę rymowania i w ogóle ona bardzo mi się podobała...
Była ona w "Elementarzu" Mariana Falskiego, który towarzyszył mi w klasie pierwszej szkoły podstawowej...

Swoim dzieciom kupiłam też książeczkę z tym wierszem i one też go słuchały z zainteresowaniem...
- Zarejestrowany: 27.09.2013, 12:03
- Posty: 93
Ma córeczka ma prawie dwa latka,ale jest już bardzo oczytana.Hi hi hi . To znaczy bardzo lubi jedną ksiązkę,ale to nie jest zwykła książka to ksiązka-historia. Jest malutka i cienikutka i znac na niej ducha czasu.Chyba każdy z nam ją trzymał w rękach- to Śloń Trąbalski. Jak tylko Julcia zaczęła się interesować słowem pisanym,pocztąktowo tylko służyło jako gryzak,to mój mąż zaczął przeszukiwanie styrchu.I znalazł.Po długich godzinach przyszedł cały roześmiany bo jego ksiązka prztrwałą 25lat i teraz służy jego dziecku.Wzruszyliśmy się wszyscy czytając Słonia Trąbalskiego. Dotykająk kartek dotykaliśmy ducha czasu. A rysunki teksi opowiadanie nadal bawi,uczy i jest aktualne jak 25lat temu...
- Zarejestrowany: 27.02.2012, 16:28
- Posty: 16
witam , ja bedąc w ciąży czytałam sobie a raczej "małej" bajki , czytałam że dzieki temu mała będzie mieć lepszą pamięć i jak się okazało Amelka ma 4 latka bardzo lubi bajki ma sporą kolekcję, czytamy nie tylko na dobranoc. niektore zna już na pamięć, na pewno to że czytałam jej od małego wpłyneło na jej rozwój, pamięć.
ps nie wiem jak zgrac tu filmik bo bym pokazała jak u nas wyglądało czytanie :)
- Zarejestrowany: 02.03.2014, 14:03
- Posty: 170
Książki... to jest to, co lubię najbardziej :)
Jak tylko byłby czas, to mogę nic nie robić tylko czytać...
Książka wycisza, uspokaja, koi nerwy, relaksuje, pomaga, uczy...
Mój synek jest jeszcze za mały na czytanie ale już niedługo zamierzam mu wprawadzić bajeczki do snu :) Mam nadzieję, że polubi! A do tej pory miał już przyjemność poznać książeczki ale innego typu: materiałowe, gumowe, foliowe, plastikowe... Wszystkie kolorowe, z piszczałką, przyciskami, literkami, alfabetem, grające, świecące. Jednak one służą do zabawy, to zupełnie coś innego niż prawdziwa książka!
A ja ze swojego dzieciństwa pamiętam dokładnie, co mi mama czytała! Wszystkie te książki od lat stoją na honorowym miejscu na półce z innymi książkami... A w szczególności są to trzy:
1. Bajarka Opowiada (zbiór baśni całego świata)
2. Hans Christian Andersen - BAŚNIE
3. J.W. Grimm - Baśnie dla Najmłodszych
A obok tych trzech pozycji, stoi jeszcze jedna: Julian Tuwim - WIERSZE dla Dzieci. Tą uwielbiałam ja i moje rodzeństwo. Wszystkie te wiersze później znaliśmy na pamięć :) Półka z książkami jest duża, każdy poziom to inna tematyka, wiek... Jest jeszcze wiele innych ciekawych książek dla dzieci. Mam nadzieję, że w przyszłości symek będzie miał w czym wybierać a ja z wielką przyjemnością mu poczytam :)
- Zarejestrowany: 29.08.2013, 11:25
- Posty: 50
Bardzo lubimy czytanie książek zarówno tych dla dorosłych jak i dla dzieci. Od kąt na świat przyszła nasza coreczka to czytanie stało się naszym codziennym rytuałem. Mała bardzo lubi jak jej czytamy i tak bardzo się do książek nauczyła że żadna podróż nie może się odbyć bez czytania książki przeważnie różnych wierszyków. Czytanie książek dla małej to również sposób na wyciszenie się i opanowanie płaczu i nerwów. Mała gdy jest zła to bierze nas za palec i prowadzi do pokoju żeby jej poczytać.
Dzięki czytaniu dziecko jest bardziej rozwinięte i ma większy zasób słów niż rówieśnicy którym rodzice nie czytają. Moja córeczka dzięki codziennemu czytaniu bardzo ładnie mówi całymi zdaniami, potrafi bez problemu opowiedzieć co widzi na obrazku mimo że ma dopiero 2,5 roku.
Ulubioną książką małej jest książka ,, Polskie wierszyki i rymowanki" wydawnictwa Zielona Sowa
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Dla swojej wnusi bardzo dużo czytałam...
różnego rodzaju bajeczki - czytaneczki...
najbardziej jednak takie, które zawierały...
opowiadania o różnych zwierzaczkach...
czy to dużych, czy małych i miała już w związku z tym...
rybki, papużki, chomiczki i świnki morskie...
My na nią żartobliwie mówimy - nasza mała Zoolożka...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
My z moim synkiem ćwiczyliśmy w tym roku pierwsze czytanki. Na początku był bardzo zniechęcony a ja uzbrojona w cierpliwość. Siadaliśmy w ogrodzie na chuśtawce z tymi czytankami i dukaliśmy na początku po literce. Potem ja czytałam kawałek na zachętę i tak na zmianę. Aż dziecko pokonało pierwsze trudności. Najśmieszniejsze było to że maluszek tez nam się pilnie przysłuchiwał. Patrze potem a mały siedzi na kanapie ze swoją książeczką i czyta ukochanego Kubusia Puchatka ,,po swojemu". Nawet ksążeczka nie była do góry nogami!
- Zarejestrowany: 19.10.2010, 05:23
- Posty: 17
Moją ulubioną czytanką w dzieciństwie była ta o Zosi Samosi. Uwielbiałam ją,ponieważ często mówiono na mnie Zosia Samosia,a ja nie wiedziałam o co chodzi. Dzieki tej czytance poznałam tajemnicę tej ksywki.
- Zarejestrowany: 23.05.2013, 09:52
- Posty: 62
Moje córeczki uwielbiają jak im czytam,mają wtedy czas by wyciszyć emocje i skupić uwagę na czymś konkretnym. Młodsza lubi bajki o psach a więc Reksio, 101 dalmatyńczyków, Zakochany kundel itd.Starsza natomiast lubi bajki z różnych stron świata , dłuższe z jakimś morałem na końcu. Sama zadaje mnóstwo pytan lubi więc ,kiedy bajki uczą ją czegoś nowego.Lubię te chwile ,kiedy obie leżą obok a ja im czytam. Są wtedy takie skupione i grzeczne :)
- Zarejestrowany: 26.02.2014, 19:08
- Posty: 43
w prawdzie ja czytam dopiero swoim dzieciom, ale również książeczki, które mi towarzyszyły w dzieciństwie.
Może są mniej kolorowe, ale treść niezmiennie budzi zainteresowanie moich maluchów.
Jeśli chodzi o ulubione książeczki to u nas co pokolenie króluje Tuwim i Brzechwa. Ale ile można czytać to samo. Dzieci jak sobie upodobały jakąś książeczkę to wymagały, aby im czytać to przez kilkadziesiąt wieczorów. Po tym czasie z mężem znaliśmy już wiersze na pamięć :)
Mój syn miał się nauczyć w klasie I na pamięć "Abecadło". Chodził ze spuszonym nosem, pytam dlaczego? A no na to:
"Że przecież juz umie i nawet młody to umie" - młodszy brat, lat 3. Uśmiałam się :) a syn jako pierwszy zaliczył wierszyk na drugi dzień :)
- Zarejestrowany: 01.09.2013, 18:09
- Posty: 204
ojej to niebezpieczny temat dla mnie, bo o książkach to mogłabym rozmawiać godzinami! Kocham czytać i robię to od kiedy tylko pamiętam. Już mając 6 lat czytałam swoje pierwsze książeczki. W podstawówce często byłam uczennicą majacą na swoim koncie najwięcej wypożyczonych książek z całej szkoły. Nadal uwielbiam chodzić do biblioteki i buszować pomiędzy regałami pełnymi książek.
Pamiętam ten dzień, kiedy mama zapisała mnie do biblioteki publicznej, ale to była radość!
Z dzieciństwa najlepiej wspominam książkę z wierszami Jana Brzechwy. Uwielbialam je i pewnie nikogo nie zdziwi, że to była pierwsza książka, którą kupiłam mojemu synkowi (miał wtedy 2 miesiące). Od tego zaczęliśmy przygodę z czytaniem. Kiedy Filipek był malutki,czytałam mu nawet i 2 godziny dziennie. Teraz kiedy ma 15 miesięcy ma zbyt wiele do zrobienia,żeby słuchać tego, co czyta mama. Z utęsknieniem czekam na dzień, kiedy znowu będzie słuchał. A nasza dziecięca biblioteczka jest już bardzo pokaźna, więc będzie co czytać.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Mój starszy wnusio ZIEMUSIO bardzo lubi lokomotywy i kolejki w związku z tym kupiliśmy mu książeczkę Juliana Tuwima "Lokomotywa"...
Miał on roczek, jak mu czytałam a on z zainteresowaniem oglądał obrazki i wskazywał paluszkiem, jak pytało się go gdzie jest lokomotywa, jak również przynosił ją gdy mówiło się:
- Ziemuś przynieś książeczkę o lokomotywie to babcia ci poczyta...
W stercie swoich innych książeczek zawsze ją znajdywał i przynosił...
Uwielbia patrzeć na jadące pociągi i bawić się nimi...
Czytanie czytanek i książeczek bardzo popłaca,
dzieci uczą się z nich otaczającego ich świata...
- Zarejestrowany: 02.10.2013, 22:24
- Posty: 69
Moimi ulubionymi czytankami w dziecińswie były: legenda o "Złotej Kaczce", wiersz o "Jajku" - mądrzejszym od kury, Calineczka, Kopciuszek oraz bajka pt. "Stoliczku nakryj się". Pamiętam je do dzisiaj, ponieważ mama czytała mi je zawsze przed snem i nigdy nie potrafiły mi się znudzić. Bardzo je lubiłam, a czytanie ich pomagało mi szybko zasnąć i mieć beztroskie sny.
Obecnie ulubionymi czytankami mojego 3-letniego siostrzeńca są: "Czerwony Kapturek", "Bajka o Zwierzętach" - które bardzo lubi naśladować oraz "Tomcio Paluszek".
Uważam, że zarówno te starsze, jak i współczesne bajki wpływają pozytywnie na rozwój dzieci, zarówno na rozwój psychiczny, emocjonalny, jak i społeczny. Czytanie dzieciom wieczorami dostarcza im wiele uśmiechu, a także sprawia, że tworzą się u nich piękne wspomnienia. Moim zdaniem czytanie dziecku codziennie buduje silną więź dziecka z rodzicem
i dostarcza dziecku wartości językowych i umysłowych .
Wartościowe czytanki posiadają na końcu morał, który pokazuje dziecku, świat dobra i zła oraz właściwy sposób postępowania na codzień.
W przypadku, kiedy dziecko widzi, że rodzice nie mają czasu na czytanie, nie ma skąd uczyć się odpowiednich postaw, dlatego rodzice powinni dać możliwość dziecku "rozwijania się" poprzez wspólne czytanie i dawać dobry przykład, aby czytanie było kojarzone przez dziecko ze światem nauki, tajemnicy oraz odkrywania czegoś nowego. Nie może być ono przymusem, a powinno dostarczać dziecku i kojarzyć się z samymi pozytywnymi emocjami.
Współczesne bajki również są bardzo wartościowe, a to od rodzica zależy, po jaką lekturę sięgnie i jak zachęci do niej swoje dziecko .
Uważam, że czytanie dziecku wyrabia w nim pewien nawyk, poprzez który w późniejszych latach będzie procentowało sięganiem przez dziecko po ciekawe artykuły czy czasopisma w celu odkrywania, zdobywania wiedzy
i czerpania informacji o rzeczywistości. Jest to mały wstęp i przygotowanie małych dzieci do rozpoczęcia nauki w szkole.
Książka stanowi zatem dobrą pomoc w utulaniu do snu dzieci, staje się "przyjacielem" zarówno dzieci, jak i dorosłych .
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Moją ulubioną czytanką w dzieciństwie była ta o Zosi Samosi. Uwielbiałam ją,ponieważ często mówiono na mnie Zosia Samosia,a ja nie wiedziałam o co chodzi. Dzieki tej czytance poznałam tajemnicę tej ksywki.
Pamiętam i ja Zosię Samosię - też mi się w dzieciństwie podobała... a co do ksywki to do dzisiaj "obowiązuje" takie powiedzonko...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ostatnio swojej wnusi Oliweczce szukałam książeczki ze Stefkiem Burczymuchą bo gdzieś o nim słyszała i chciała ją mieć by sobie czytać od czasu do czasu bo teraz już ona sama potrafi i wybiera sobie bajeczki, książeczki, które chciała by mieć i czytać...
- Zarejestrowany: 23.05.2013, 09:52
- Posty: 62
Ja z sentymenetem wspominam bajki czytane mi przez tatę. Były to głównie baśnie braci Grimm ,później króciutkie bajeczki Disneya. Uwielbiałam moment,gdy tata kładł nas do łóżka i zaczynał czytać. Było bajecznie. Dzięki temu rytuałowi chętniej z siostrą maszerowałyśmy do łóżka a także szybciej się wyciszałyśmy. Teraz jako mama sama wprowadzam ten rytuał bo uważam,że dzieci lubią mieć poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Czytanie może być jedną z form ich dawania.
- Zarejestrowany: 01.09.2013, 18:09
- Posty: 204
Mój synek bardzo lubi książkę, którą dostał od swojego chrzestnego na gwiazdkę- jest to ogromny zbiór wierszy i bajek polskich z przepięknymi ilustracjami.
Wielka księga bajek i baśni polskich http://merlin.pl/Wielka-ksiega-bajek-i-basni-polskich_SBM/browse/product/1,1168636.html?gclid=CJ3A4Zjco78CFW3MtAodnwkA4Q
Nie mogę wstawiać zdjęć, dlatego daję link.
- Zarejestrowany: 01.09.2013, 18:09
- Posty: 204
Mój starszy wnusio ZIEMUSIO bardzo lubi lokomotywy i kolejki w związku z tym kupiliśmy mu książeczkę Juliana Tuwima "Lokomotywa"...
Tuwim u nas też jest w czołówce, właśnie Lokomotywa i jeszcze Słoń Trąbalski i Ptasie radio- na tym ostatnim to nieźle można poćwiczyć język:D
o książeczkach często piszę u siebie http://mama-filipka.blogspot.com/2014/03/filipkowa-biblioteczka.html