Konkurs! Tajemnica nazwy hotelu
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
Cottonina Villa & Mineral SPA Resort, położona w Świeradowie - Zdroju, to zespół dwóch obiektów, które pozwalają cieszyć się życiem i zaznać wspaniałych wygód. Odrestaurowana Willa Fabrykanta to pokoje najwyższej klasy i komfortu. To miejsce dla ludzi, którzy cenią sobie spokój i luksus. Znajdujący się obok, nowo wybudowany budynek, Mineral SPA to doskonałe miejsce dla tych, którzy cenią sobie aktywny wypoczynek. Poza komfortowymi pokojami, znajdziemy tutaj basen, saunę, jacuzzi, gabinety SPA, tepidarium, siłownię, salę fitness oraz pokój zabaw dla dzieci, aby i najmłodsi mogli zaszaleć.
Cottonina Villa & Mineral SPA Resort, w której każdy – mały i duży – znajdzie coś dla siebie, aby odpocząć i dobrze się bawić.
Teraz i Ty możesz odwiedzić to szczególne miejsce
Zapraszamy do konkursu!
Wystarczy do 21 lipca
Polubić fanpage Cottonina Villa & Mineral SPA Resort na Facebooku
oraz
Odpowiedzieć na pytanie:
Skąd wzięła się nazwa Cottonina Villa & Mineral SPA Resort?
Inspiracji możecie szukać TUTAJ
Najbardziej oryginalną i pomysłową pracę nagrodzimy:
Weekendem rodzinnym w Cottonina Villa & Mineral SPA Resort
dla 2 dorosłych i 2 dzieci do 16 roku życia.
UWAGA! Aby otrzymać nagrodę należy przed zakończeniem zabawy uzupełnić swoje imię, nazwisko, adres i numer telefonu w formularzu "Dane osobiste" na Familie.pl (znajdziesz go po zalogowaniu się na naszym portalu i rozwinięciu zakładki "Konto" w prawym górnym rogu").
SZCZEGÓŁY KONKURSU
REGULAMIN KONKURSU
- Zarejestrowany: 13.05.2012, 21:15
- Posty: 4
(...)Kottonina, Kottonina- zawołał Wojtuś, kiedy zobaczył, że po raz kolejny podąrza do niego włoska kuzynka. - Mamo popatrz nadjeżdża, Drzwi karocy otwarły się i wysiadła z niego przepiękna mała dziewczynka. Jej czarne włosy błyszczały w słońcu niczym brylanty, a ciemne oczy przypominały czekoladowe praliny. Kottina, bo tak na nią mówiły dzieci, po długiej podróży z samych Włoch miałą jeszcze siły by uśmiechać się do czekających dzieci. Dziewczynka nie tracąc jednak czasu pobiegła od razu do ojca- fabrykanta bawełny, który uchodził w okolicy za człowieka zamożnego, ale i szlachetnego. Bawełniarz uścisnął dziewczynkę i oprowadził po dworku. Wiejskie dzieci czekały z utęsknieniem na młodą przybyszkę. Po pewnym czasie Kottina wybiegła i ucałowała wszytskie maluchy. Dzieci podczas zabawy wymyślały obietnice, które muszą spełnić przez najbliższe 20 lat. Wojtuś powiedział, że zostanie młynarzem, Antosia chciała uczyć dzieci w szkole, a Kottina obiecała, że jak przejmie fabrykę ojca to stworzy w niej miejsce zabaw i wypoczynku dla dzieci. Radosne chwile nie trwały długo Kottonina musiała wracać do matki. Mijały lata. Wojtuś i Antonina zdobywały wiedzę na temat wymarzonego zawodu. Niepokoiło je jednak milczenie Kottiny. Postanowiły udać się do bawełniarza i dopytać o los dziewczyny. Okazało się, że Kottina zmarła po długiej chorobie. Zasmucona para przypomniałą sobie jednak o obietnicy złożonej przed laty i powiedziały o niej ojcu Kottiny. Fabrykant nie przerobił fabryki na ośrodek dla dzieci, ale postanowił zapisać w testamencie idee córki. Wiele lat po tym prawnuki Bawełniarza odnalazły stary testament i postanowili spełnić życzenie małej włoszki. Postanowili wyremontować budynek, stworzyć wiele atrakcji dla dzieci i rodziców i nadali mu nazwę COTTONINA, na cześć małej dziewczynki.
- Zarejestrowany: 18.07.2013, 14:49
- Posty: 3
A mogło być przecież tak:
Tego dnia śniadanie z żoną było więcej niż burzliwe, Max Isaac von Neral - dla starych znajomych zartobliwie "M.I.Neral”, nie mógł dojść do siebie. Nie pomogło ulubione cygaro, ani szklaneczka Jagermeistra wypita jak zawsze dla kurażu. Fabrykant był wyraźnie zbity z tropu. Chodząc w tę i z powrotem po swoim świeradowskim gabinecie z przepięknym widokiem na izerskie okoliczności przyrody mówił do siebie na głos, co zdarzało mu się tylko w chwilach największego przejęcia:
„Co to Nina, coto Nina, cotoNina?! – przedrzeźniał żonę, mówiąc coraz szybciej. „Czy ona myśli, że nie mogę nazwać córki jak chcę? Ja, potomek starej saksońskiej rodziny, który tak wspaniale rozwija rodzinne tradycje wyrobu bawełny tu, na Dolnym Śląsku. O niedoczekanie! Pierwsza córka, tak wyczekiwana po narodzinach 5 synów, będzie miała na imię tak jak chce jej papa! W przyszłości, to jej imię rozsławi familię w tych okolicach, tak mówi mój nieomylny zmysł fabrykancki. „Co to Nina” – dodał już po raz ostatni z przekąsem. „Dość owijania w bawełnę, zaraz opiszę całą sytuację w liście do kochanej mamusi, niech wie, że jej syn nie da sobie w kaszę dmuchać!” Kończąc te słowa, M.I.Neral zasiadał już przy swoim dębowym biurku gotowy przelać swe emocje na papier.
Kto mógł się spodziewać, że słowa przedsiębiorcy spełnią się w tak przewrotny sposób? Imię jego ukochanej córki rzeczywiście stało się inspiracją dla niecodziennego przedsięwzięcia, po tym jak pożółkły list sprzed lat w niesamowity sposób wszedł w posiadanie nowych właścicieli, jeszcze wtedy nie Cottoniny. Ale to już temat na zupełnie inną historię.
- Zarejestrowany: 17.07.2013, 19:35
- Posty: 2
kiedy i gdzie ogłoszenie wyników?
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA UDZIAŁ W KONKURSIE!
Weekend rodzinny w Cottonina Villa & Mineral SPA Resort
WYGRYWA:
mamasuperdzieci
(Post 42)
SERDECZNIE GRATULUJEMY!
- Zarejestrowany: 18.07.2013, 14:49
- Posty: 3
Wow!!!! jabadabadu!!
- Zarejestrowany: 18.07.2013, 14:49
- Posty: 3
dziekuje!