Podzielmy się w tym wątku codziennymi zmartwieniami. Nie tymi dużymi, bo czasem takimi nie mamy ochoty się dzielić. Tylko tymi małymi, codziennymi...
Ja dziś się martwię tym, że z moim zatokami nie jest zbyt dobrze... Oby leki zadziałały...
              
                           13 stycznia 2012 13:55 | ID: 724989
              13 stycznia 2012 13:55 | ID: 724989
          
Podzielmy się w tym wątku codziennymi zmartwieniami. Nie tymi dużymi, bo czasem takimi nie mamy ochoty się dzielić. Tylko tymi małymi, codziennymi...
Ja dziś się martwię tym, że z moim zatokami nie jest zbyt dobrze... Oby leki zadziałały...
                                   16 lipca 2012 14:34 | ID: 807648
                  16 lipca 2012 14:34 | ID: 807648
              
Głowa boli mnie od soboty non stop:(((( Miałam mocne "zderzenie" z Betowenem, i mam tylko nadzieję, że przejdzie do jutra. Jeśli nie to czeka mnie lekarz. Byle to nie było wstrząśnienie mózgu:(
                                   16 sierpnia 2012 18:30 | ID: 819549
                  16 sierpnia 2012 18:30 | ID: 819549
              
mój smuteczek.....jakos nie mogę się dogadać od 2 dni z męzem.....mam nadzieję ,że to chwilowy problem...bo nie lubie tak przemykać obok siebie..
                                   16 sierpnia 2012 18:48 | ID: 819560
                  16 sierpnia 2012 18:48 | ID: 819560
              
Głowa boli mnie od soboty non stop:(((( Miałam mocne "zderzenie" z Betowenem, i mam tylko nadzieję, że przejdzie do jutra. Jeśli nie to czeka mnie lekarz. Byle to nie było wstrząśnienie mózgu:(
O masz ci los... Trzymaj się Żanetko !!!
                                   16 sierpnia 2012 23:10 | ID: 819671
                  16 sierpnia 2012 23:10 | ID: 819671
              
Głowa boli mnie od soboty non stop:(((( Miałam mocne "zderzenie" z Betowenem, i mam tylko nadzieję, że przejdzie do jutra. Jeśli nie to czeka mnie lekarz. Byle to nie było wstrząśnienie mózgu:(
O masz ci los... Trzymaj się Żanetko !!!
Głowa już ok, Grażynko:))) Obawiałam się najgorszego, ale przeszło...Choć boli mnie często, ale dam radę:) Dziś za to nie mam smuteczka- i oby tak zostało:))))
                                   3 września 2012 17:47 | ID: 825007
                  3 września 2012 17:47 | ID: 825007
              
Tak mi smutaśnie dziś, bo Mati niezbyt dobrze się czuje...
                                   28 września 2012 17:08 | ID: 835933
                  28 września 2012 17:08 | ID: 835933
              
Smutno mi, jak sobie pomnyślę, że wydałam duzo kasy, a w sumie nic nie kupoiłam... Ech, te zakupy:(((
                                   28 września 2012 17:36 | ID: 835951
                  28 września 2012 17:36 | ID: 835951
              
Smutno mi, jak sobie pomnyślę, że wydałam duzo kasy, a w sumie nic nie kupoiłam... Ech, te zakupy:(((
zawsze kończą się tak samo :(
                                   28 września 2012 17:37 | ID: 835952
                  28 września 2012 17:37 | ID: 835952
              
a ja się smucę,bo Mikołaj znowu zaczyna kaszleć :( niedawno skończył antybiotyk.
                                   28 września 2012 17:46 | ID: 835962
                  28 września 2012 17:46 | ID: 835962
              
Smutno mi, jak sobie pomnyślę, że wydałam duzo kasy, a w sumie nic nie kupoiłam... Ech, te zakupy:(((
Kochana chyba wszyscy tak mamy, w Biedronce zostawiłam prawie 100zł i nic dalej w domku nie ma...
                                   28 września 2012 17:48 | ID: 835964
                  28 września 2012 17:48 | ID: 835964
              
Smutno mi, jak sobie pomnyślę, że wydałam duzo kasy, a w sumie nic nie kupoiłam... Ech, te zakupy:(((
Kochana chyba wszyscy tak mamy, w Biedronce zostawiłam prawie 100zł i nic dalej w domku nie ma...
eh...
                                   28 września 2012 17:59 | ID: 835972
                  28 września 2012 17:59 | ID: 835972
              
a ja się smucę,bo Mikołaj znowu zaczyna kaszleć :( niedawno skończył antybiotyk.
Taka pora roku paskudna!!!!! Mati też coś "chrumka".....
                                   28 września 2012 18:00 | ID: 835973
                  28 września 2012 18:00 | ID: 835973
              
Smutno mi, jak sobie pomnyślę, że wydałam duzo kasy, a w sumie nic nie kupoiłam... Ech, te zakupy:(((
Kochana chyba wszyscy tak mamy, w Biedronce zostawiłam prawie 100zł i nic dalej w domku nie ma...
Dokładnie.... ja do biedronki mało jeżdżę....Ale i w innych sklepach też "zostawiam" pieniążki:(((( Matko, jakie wszystko jest drogie!!!
                                   28 września 2012 18:29 | ID: 835994
                  28 września 2012 18:29 | ID: 835994
              
Smutno mi, jak sobie pomnyślę, że wydałam duzo kasy, a w sumie nic nie kupoiłam... Ech, te zakupy:(((
Kochana chyba wszyscy tak mamy, w Biedronce zostawiłam prawie 100zł i nic dalej w domku nie ma...
Dokładnie.... ja do biedronki mało jeżdżę....Ale i w innych sklepach też "zostawiam" pieniążki:(((( Matko, jakie wszystko jest drogie!!!
Niesamowicie. Do tej pory mleko kupowałam za 1.99zł a dziś kupiłam za 2.49zł Masakra....
Do tego Dorotka zaczyna tak odrywająco kaszleć i nawet nie chcę myśleć co będzie dalej...
                                   28 września 2012 18:37 | ID: 835996
                  28 września 2012 18:37 | ID: 835996
              
Smutno mi, jak sobie pomnyślę, że wydałam duzo kasy, a w sumie nic nie kupoiłam... Ech, te zakupy:(((
Kochana chyba wszyscy tak mamy, w Biedronce zostawiłam prawie 100zł i nic dalej w domku nie ma...
Dokładnie.... ja do biedronki mało jeżdżę....Ale i w innych sklepach też "zostawiam" pieniążki:(((( Matko, jakie wszystko jest drogie!!!
Niesamowicie. Do tej pory mleko kupowałam za 1.99zł a dziś kupiłam za 2.49zł Masakra....
Do tego Dorotka zaczyna tak odrywająco kaszleć i nawet nie chcę myśleć co będzie dalej...
Ja za syrop dla mnie płaciłam ostatnio 19 zł, a za antybiotyk 35 zł... I przeszło 50 zł zostawiłam w aptece...A to tez był taki wydatek "nieplanowany":(
                                   29 września 2012 08:08 | ID: 836193
                  29 września 2012 08:08 | ID: 836193
              
Szkoła się zaczęła i smuteczki za mną....
                                   29 września 2012 08:55 | ID: 836199
                  29 września 2012 08:55 | ID: 836199
              
Coś się nam budowa ślimaczyć zaczęła. Zamówiliśmy dachówkę, która miała być w okolicach 15-20 września, a tu ani widu ani słychu. Ponoć sama dachówka już z Niemiec przyjechała do hurtowni, czekają tylko na dodatki łuski, gąsiory i inne pierdoły. A myśleliśmy, że do końca września to już się z przykryciem dachu wyrobimy ;(
                                   29 września 2012 09:41 | ID: 836211
                  29 września 2012 09:41 | ID: 836211
              
Moim największym smuteczkiem jest brak stałej pracy. Chciałabym móc dołożyć się do zakupu samochodu a nie mogę, tak naprawdę poza jedzeniem do niczego dołożyć :(
                                   29 września 2012 21:43 | ID: 836546
                  29 września 2012 21:43 | ID: 836546
              
Moim największym smuteczkiem jest brak stałej pracy. Chciałabym móc dołożyć się do zakupu samochodu a nie mogę, tak naprawdę poza jedzeniem do niczego dołożyć :(
Ja mam ten sam problem:( niestety... \Mszę czekać, az dzieciski samodzielność "złapią":..Ado tej pory..., Ech...
                                   29 września 2012 21:56 | ID: 836556
                  29 września 2012 21:56 | ID: 836556
              
Wątek adekwatny do mojego humorku.
                                   29 września 2012 22:07 | ID: 836566
                  29 września 2012 22:07 | ID: 836566
              
Wątek adekwatny do mojego humorku.
Do kojego rownież:(
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!