SKORPION1 (2011-02-25 13:07:45)
A ja uważam że takie płacenie (np. za dobre oceny w szkole, za posprzątanie pokoju) za bardzo dobry sposób na wychowanie. Dziecko uczy się od młodych lat tego że jego "praca" musi przynieść wynagrodzenie.
To nie muszą być pieniądze , to mogą być słodycze , przepustka do kina -czy na dyskotekę.
Wychowanie tak jak piszecie będzie skutkowało w przyszłości że Wasze dziecko ulegnie propagandzie i będzie odbudowywało to co niszczą w tej chwili różnej maści złodzieje i nieuki błędnymi i nieprzemyślanymi ( a często złodziejskimi) decyzjami.
Wasze dzieci będą pracować za "talerz zupy-bez wkładki) , bo uwierzą w słowo że pracują dla wspólnego dobra .
Kurcze! Ten temat był chyba poruszany już przez kogoś w "eksperci odpowiadają" , chciałem tam właśnie w ten sposób odpowiedzieć dla Pani Ekspert - teraz mam okazję.
Tak jak ktoś napisał " czym jajko za młodu nasiąknie .............."
A niech " nasiąka" , przynajmniej "jajko" nie da się na starość "wydymać".
Skorpion, co innego nagrodzenie dziecka za coś, a co innego placenie za coś.
Nagradzanie polega na tym, że dziecko zostaje za swoje działanie pochwalone, dostanie coś więcej niż zwykle, dostanie jakiś grosz.
Płacenie za coś polega na tym, ze za każdą czynność się mu płaci. Jak dziecko ( o ile ) się wyprowadzi z domu i nikt mu nie zapłaci to co, nie zje? Nie ubierze się? Nie umyje? Płacenie dziecku za coś prowadzi nie do szacunku dla pieniądza i pracy, ale do nieprzestrzegania obowiązków. Oraz do traktowania ludzi przedmiotowo. Bo skoro płaci się takiemu dziecku za wszystko, to potem będzie trzeba płacić i za seks ( tak, w taki sposób można stworzyć prostytutkę obojga płci) i za miłość. Oraz za uczciwość w pracy ( taka osoba łatwo wkopie kogoś tylko po to, by mieć pieniądze).
A w wychowaniu chodzi o to, by dziecko miało jekieś wartości oraz by reprezentowało sobą coś. Chodzi tez o to, aby dziecko w przyszłości mogło być niezależne, ale nie sprzedajne.