Będzie ustawowy zakaz bicia dzieci - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Będzie ustawowy zakaz bicia dzieci

188odp.
Strona 6 z 10
Odsłon wątku: 22746
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
8 stycznia 2010 12:50 | ID: 105688
Rodzic nie będzie mógł stosować kar cielesnych i psychicznych wobec dzieci. Będzie mu za to grozić ograniczenie władzy rodzicielskiej.
Rządowy projekt zakłada m.in. wprowadzenie do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego całkowitego zakazu stosowania kar cielesnych i zadawania cierpień psychicznych oraz innych form poniżania dziecka przez rodziców i osoby sprawujące opiekę nad małoletnimi.
Sąd rodzinny, który otrzyma informację od kuratora, pracownika pomocy społecznej lub innej osoby o naruszeniu tego przepisu, może podjąć z urzędu sprawę o ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej. Kodeks rodzinny nie przewiduje stosowania sankcji karnych. Wprowadzenie takiego zakazu może jednak prowadzić do paradoksalnych sytuacji i nadmiernej ingerencji sądów. Trzeba pamiętać, że już obecnie przepisy przewidują obowiązek ingerencji sądu w przypadku zagrożenia dobra dziecka. 
Gazeta Prawna
A co wy o tym myślicie?
Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi
Użytkownik usunięty
    101
    • Zgłoś naruszenie zasad
    12 stycznia 2010 07:25 | ID: 108675
    Pinquin mam jeszcze jedno pytanie. I możesz odpowiedzieć też pytaniem. Dlaczego nie stosujesz kar cielesnych znaczy sie klapsów? Bo napisałaś że nie stosujesz. Widać da się opanować nerwy, no nie. Nawet przy dwójce dzieci. Czy może to jest naiwne że uwierzyłam że nie stosujesz?
    Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
    Użytkownik usunięty
      102
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 stycznia 2010 08:52 | ID: 108734
      Czysta głupota że myślisz że klaps jest wynikiem nerwów, jeżeli w nerwie klapsa miałbym wydzielić dziecku to byłoby to bicie. Klaps w moim wykonaniu to jest pyknięcie palcem w pupę odzianą w pampersa i bardziej moja mina zmieniona świadczy o karze niż czucie tego katującego "fizycznie i psychicznie" klapsa. Jak się debilom klaps kojarzy z uderzeniem to gratuluję pomysłowości, klaps to może byc tylko dotknięcie a mina przy tej czynności pokazuje nasze emocje. Tu wszyscy klapsa łaczycie z biciem poniżaniem, ze strachem wobec rodziców i sami pokazujecie jak absurdalnie moze byc zastosowany przepis. Wystarczy że jedna z drugą nawiedzona zobaczy że dałem klapsa ( nic to że jest to doknięcie + mimika) i już będę oskarżony o znęcanie się nad dzieckiem. Skoro tak kretyńsko myślicie to co dopiero będzie się działo jak zapała chęcią się wykazania jeden z drugim funkcjonariuszem ustanowionym do egzekwowania tego przepisu.  Ale jak Grunwald powiedział na samych sobie przyjdzie Wam w przyszłości sprawdzać teorie.
      Użytkownik usunięty
        103
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 stycznia 2010 09:10 | ID: 108749
        A czy nie wystarczy sama Twoja mina, a po co to tzw. "dotknięcie w pupę". Klaps to klaps, a nie dotykanie w jakąkolwiek część ciała. Nie wybielaj pewnych postepowań. No i nie tego rodzaju słownictwa, bo "debilizm" to choroba i ktoś może się czuć obrażony.
        Użytkownik usunięty
          104
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 stycznia 2010 09:55 | ID: 108818
          Jaśmina napisał 2010-01-12 10:10:14
          A czy nie wystarczy sama Twoja mina, a po co to tzw. "dotknięcie w pupę". Klaps to klaps, a nie dotykanie w jakąkolwiek część ciała. Nie wybielaj pewnych postepowań.No i nie tego rodzaju słownictwa, bo "debilizm" to choroba i ktoś może się czuć obrażony.
          Popieram - jak klaps to tylko dotknięcie to po co dotykać?
          Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
          Avatar użytkownika dziecinka
          dziecinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
          • Posty: 26147
          105
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 stycznia 2010 11:00 | ID: 109006
          Jestem zdecydowana przeciwniczką klapsow, ale tez jestem przeciwna proponowanej ustawie. Jest ona zaproszeniem do nadużyć.
          Avatar użytkownika dziecinka
          dziecinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
          • Posty: 26147
          106
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 stycznia 2010 11:01 | ID: 109009
          Czoper, a Ty swoje!
          Avatar użytkownika dziecinka
          dziecinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
          • Posty: 26147
          107
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 stycznia 2010 11:06 | ID: 109014
          Ustawa, gdzie mnóstwo dzieci ma realna szansę na utrate rodziców, to błąd. A ta, która jest proponowana, dołoży pracy wielu ludziom ( lecz nie wspomniano, czy zarobki wzrosną). Bo trzeba będzie sprawdzić każde zgłoszenie,będa trudności z ustaleniem, co jest a co nie jest stosowaniem kar psychicznych...
          Użytkownik usunięty
            108
            • Zgłoś naruszenie zasad
            12 stycznia 2010 12:24 | ID: 109112
            Nie dotykam jakąkolwiek część ciała tylko w pupę. "Popieram - jak klaps to tylko dotknięcie to po co dotykać?"  Masz rację jak ktoś czegoś nie rozumie to po co mu tłumaczyć i tak ma ..................   Zróbcie jeszcze sobie parę durnowatych przepisów, zresztą tu na forum słyszałem głosy że musi być wszystko jasno regulowane bo "człowiek" nie wie co ma robić i jak się zachować. Dla takich kolejny przepis jest zbawieniem bo nie muszą wysilać mózgu żeby znaleźć rozwiązanie, mają prostą i jasną wykładnię. Później przyjdzie czas na refleksję i próbę zmian ale będzie za późno bo żaden biurokrata nie wycofa się z nie wiem jak absurdalnej decyzji.  Grunwald żebyś mi tylko nie wyjeżdzał że się nawróciłem co do stosowania przepisówPerskie oko, moje zdanie tak jak w dyskusji na forum wm  jest ciągle takie samo jak coś wprowadzono i obowiązuje to należy starać się przestrzegać. Ten temat mnie zbulwersował i wolę zapobiegać wprowadzeniu następnego idiotyzmu niż później próbować  go zmienić.
            dziecinka napisał 2010-01-12 12:01:52
            Czoper, a Ty swoje!
            tak ciągle i nieustająco dziś też są przepisy i totalna znieczulica. Cóż takiego robicie jak dziecko wyje z bólu za ścianą, co wychodzicie na spacer? Cóż takiego robicie jak pijaczyna tłucze rodzinę, myślicie sprawy rodzinne nie bede sie wtracać są przepisy. A skoro nie ma takich sytuacji wokół Was to po co przepis na coś nie istniejącego. Wszystkie te problemy można i dziś rozwiązać i zneutralizować tylko nikomu się nie chce i cicho sza dopóki tragedia się nie stanie. Problem przemocy w rodzinie już dziś można rozwiązać na mocy obowiązujących przepisów tylko trzeba chcieć. Przykładami kretynizmów urzędniczych mogę sypać,  ostatni który mnie wku..ł to odpowiedź kobiecie maltretowanej przez męza przez wydział mieszkaniowy. Kobieta ma wyrok sądu gdzie ten zakazał się bydlakowi zbliżać do rodziny i nakazał eksmisję do lokalu kogoś z jego rodziny. Ten po wyjściu z więzienia cały czas nachodził rodzinę (mimo że są juz dzięki bogu po rozwodzie) twierdzącże jest zameldowany to moze sobie u nich mieszkać. I co wydział mieszkaniowy z posranymi urzędasami nie widzi podstaw do wymeldowania takiego gościa pomimo dwóch wyroków skazujących, jednej izby do życia i .......  Wam zaś potrzeba nowych przepisów, zawsze to będzie sumienie spokojniejsze, będzie można powiedzieć byłam(łem) za nowym przepisem także niech odpowiednie komórki zajmą się problemem i będzie tak jak jest czyli totalna znieczulica.
            Avatar użytkownika aśka r
            aśka rPoziom:
            • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
            • Posty: 3249
            109
            • Zgłoś naruszenie zasad
            12 stycznia 2010 12:39 | ID: 109146
            To prawda ja uważam że skoro dzisiaj nie reagują sąsiedzi tam gdzie rzeczywiście dzieci są maltretowane i ciągle dochodzi do tragedii to wcale ta ustawa nie spowoduje że to się zmieni.
            Użytkownik usunięty
              110
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 stycznia 2010 12:41 | ID: 109148
              Czoper nam one nie są potrzebne - my nie dotykamy, nie dajemy klapsówm, nie bijemy. Ale co za tym idzie nie boimy się tej ustawy bo ona nas nie dotyczy!
              Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
              Avatar użytkownika aśka r
              aśka rPoziom:
              • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
              • Posty: 3249
              111
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 stycznia 2010 12:53 | ID: 109158
              A jeżeli chodzi o rodziny gdzie dziecko dostaje dopiero jak po raz n-ty mimo tłumaczenia robi coś głupiego to raczej należy tych rodziców zachęcić żeby zwracali się o pomoc w wyborze kar adekwatnych do czynu, bo być może mimo iż wiedzą że to tak ma być brakuje im pomysłów i myślę że oni nie powinni czuć się zagrożeni że to ich się ukarze. Wiąże się to oczywiście też z tym że trzeba zrobić coś żeby dostępność psychologów była lepsza. Nawet byłabym za tym żeby działało coś w rodzaju telefonu zaufania tak żeby można było poradzić się kogoś kiedy np dojdzie do spięcia a nie czekać dwa miesiące na wizytę kiedy przez ten czas dziecko może jeszcze więcej nabroić i wtedy nie starczy godziny (bo tyle trwa wizyta) na to żeby rozwiązać wszystkie problemy.
              Avatar użytkownika pinquin
              pinquinPoziom:
              • Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
              • Posty: 896
              112
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 stycznia 2010 13:19 | ID: 109211
              Mamo Tymka, odpowiadam. Nie używam kar cielesnych, ponieważ jestem baaardzo cierpliwą osobą w stosunku do swoich dzieci. Uważam że można inaczej. Wierzę jednocześnie, że ludzie, którzy SĄ dobrymi rodzicami, niekoniecznie muszą byc tak cierpliwi jak ja. Daję ludziom prawo do błędów.
              http://drozdaimmagine.blogspot.com/
              Avatar użytkownika pinquin
              pinquinPoziom:
              • Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
              • Posty: 896
              113
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 stycznia 2010 13:25 | ID: 109220
              A co do odpowiedzi "wybieram opcję C' - chyba nie wierzycie że ludzie przestaną dawać klapsy, bo prawo tego zabrania?? Gdyby tak było, nie byłoby przestępstw, bo mordowanie, bicie, kradzieże i jazda po pijanemu tez jest zabroniona. Należy się raczej zastanowić nad KONSEKWENCJAMI wprowadzenia takiego przepisu. Nad tym co się stanie z dziećmi, które rodzic klapnął.
              http://drozdaimmagine.blogspot.com/
              Użytkownik usunięty
                114
                • Zgłoś naruszenie zasad
                12 stycznia 2010 13:27 | ID: 109222
                pinquin napisał 2010-01-12 14:19:32
                Mamo Tymka, odpowiadam. Nie używam kar cielesnych, ponieważ jestem baaardzo cierpliwą osobą w stosunku do swoich dzieci. Uważam że można inaczej. Wierzę jednocześnie, że ludzie, którzy SĄ dobrymi rodzicami, niekoniecznie muszą byc tak cierpliwi jak ja. Daję ludziom prawo do błędów.
                Ok. Dzięki za odpowiedź.  Ja też uważam że można inaczej i dlatego że nie sądzę żebym była najbardziej cierpliwą osobą na świecie wydaje mi się że to nie jest takie trudne by znaleźć inną metodę. Ciężki temat ogólnie. Twoje przekonania. I moje przekonania. Nie pogodzimy ich i już.
                Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
                Użytkownik usunięty
                  115
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  12 stycznia 2010 13:29 | ID: 109227
                  Mama Tymka napisał 2010-01-12 13:41:52
                  Czoper nam one nie są potrzebne - my nie dotykamy, nie dajemy klapsówm, nie bijemy. Ale co za tym idzie nie boimy się tej ustawy bo ona nas nie dotyczy!
                  Uważasz, że nie dotyczy? Założenia ustawy (z postu pierwszego): Rządowy projekt zakłada m.in. wprowadzenie do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego całkowitego zakazu stosowania kar cielesnych i zadawania cierpień psychicznych oraz innych form poniżania dziecka[...] Sąd rodzinny, który otrzyma informację od kuratora, pracownika pomocy społecznej lub innej osoby o naruszeniu tego przepisu, może podjąć z urzędu sprawę o ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej. Posłużę się teraz Twoim cytatem: "Gdyby na przykład miało karę "nie dostaniesz przez jakiś tam czas prezentów" bo trzeba zapłacić za malowanie samochodu sąsiada to przynajmniej by się nauczyło konsekwencji. OK. Więc mamy sytuację - dziecko coś zmalowało, za karę nie dostaje prezentów. W domu zauważa coś, na co ma ochotę, chce to, ale ponieważ kara trwa, nie dostaje. Zaczyna płakać. Życzliwy sąsiad słysząc płacz wykręca odpowiedni numer. Pojawiają się panie z opieki, widząc płaczące dziecko i mając zeznanie sąsiada stwierdzają, że doszło do zadawania cierpień psychicznych dziecku. Ponieważ mają na poparcie odpowiednią ustawę (tak, własnie TĄ), z pomocą sądu zostajesz pozbawiona praw rodzicielskich do czasu rozstrzygnięcia sprawy w sądzie. Dziecko trafia na ten okres do placówki opiekuńczej (w majestacie prawa). Po miesiącu jest sprawa. Wygrywasz. Odzyskujesz swoje dziecko. Jesteś szczęśliwa? Nawet, jeżeli udowodnisz swoje racje, dziecko (i rodzina) przeżywają miesięczną traumę. Bo przecież państwo najlepiej wie, jak się wychowuje dzieci. I ma na to paragrafy. Tego typu ustawy mają to do siebie, że dają potężne narzędzia ludziom kompletnie nieodpowiedzialnym. W USA siedzi w więzieniu Polak, który podczas mycia zadrapał córeczkę w okolicach miejsc intymnych. I dostał 16 lat za molestowanie dziecka. Bo tam taka ustawa jest. Ameryka to kraj prawnych absurdów i my też niestety do tego dążymy. Dlatego im mniej tego typu kretyńskich ustaw, tym lepiej.
                  Użytkownik usunięty
                    116
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    12 stycznia 2010 13:31 | ID: 109229
                    pinquin napisał 2010-01-12 14:25:20
                    A co do odpowiedzi "wybieram opcję C' - chyba nie wierzycie że ludzie przestaną dawać klapsy, bo prawo tego zabrania?? Gdyby tak było, nie byłoby przestępstw, bo mordowanie, bicie, kradzieże i jazda po pijanemu tez jest zabroniona. Należy się raczej zastanowić nad KONSEKWENCJAMI wprowadzenia takiego przepisu. Nad tym co się stanie z dziećmi, które rodzic klapnął.
                    No chyba właśnie wierzymy. Przepraszam że znowu pytaniem ale czy to że zakaz morderstwa, jazdy po pijaku, pedofilii czy kradzieży nie niweluje tych przestępstw do zera oznacza że zastosowanie i wprowadzenie tych zakazów jest głupie? A nad konsekwencjami niech się zastanowią ci co klapią. Najlepiej przed wymierzeniem klapsa. Wtedy tych konsekwencji nie będzie.
                    Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
                    Avatar użytkownika camea
                    cameaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
                    • Posty: 564
                    117
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    12 stycznia 2010 13:34 | ID: 109234
                    pinquin napisał 2010-01-12 14:25:20
                    A co do odpowiedzi "wybieram opcję C' - chyba nie wierzycie że ludzie przestaną dawać klapsy, bo prawo tego zabrania?? Gdyby tak było, nie byłoby przestępstw, bo mordowanie, bicie, kradzieże i jazda po pijanemu tez jest zabroniona. Należy się raczej zastanowić nad KONSEKWENCJAMI wprowadzenia takiego przepisu. Nad tym co się stanie z dziećmi, które rodzic klapnął.
                    Nie, nie wierzę, że ludzie przestaną dawać klapsy, bo prawo tego zabrania. Ale dobrzy rodzice i tak tych klapsów nie będą stosować, a na widok dziecka maltretowanego na ulicy czy na odgłos dziecka bitego w mieszkaniu obok może będą mieli więcej odwagi, by zareagować, by nie dopuszczać do takich tragedii, jak opisywane zakatowania dzieci "dla ich dobra". Oglądał ktoś wczoraj na tvn program "Uwaga"? 
                    Zegnij się czasem do tych, co nie mogą się wyprostować...
                    Użytkownik usunięty
                      118
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      12 stycznia 2010 13:37 | ID: 109238
                      Dragonie odpowiem tak - obecnie obowiązujące przepisy zabraniają bicia dzieci i stosowania przeciwko nim przemocy. Jakoś do tej pory pomimo że Młodemu się zdarzyło kilka razy płakać jeszcze mi opieka społeczna do domu nie wpadła. A od wizyty pań z opieki do wyroku sądu jeszcze trochę czasu mija. Nie rozmawiamy tutaj o tym czy "życzliwy" sąsiad może nam namieszać w życiu. Bo może już teraz powołując się na inne ustawy i przepisy. Problem i kontrowersje wokół tej ustawy dotyczą rozszerzenia dotychczasowego zakazu stosowania wobec dzieci  przemopcy fizycznej na całkowity zakaz wymierzania kar cielesnych czyli również klapsów.
                      Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
                      Avatar użytkownika camea
                      cameaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
                      • Posty: 564
                      119
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      12 stycznia 2010 13:40 | ID: 109245
                      http://uwaga.onet.pl/28468,news,,zapomnial__ze_jest_czlowiekiem,reportaz.html
                      On też wierzył, że tak trzeba dla dobra dziecka, żeby nie było niegrzeczne. W jego świadomości to też były 'klapsy'. I odwołuje się od 'niesprawiedliwego' wyroku, o to przecież nie było zabójstwo a tylko pobicie ze skutkiem śmiertelnym. 3 i półletniego dziecka, rozumiecie.
                      Nie mam słów...
                      Zegnij się czasem do tych, co nie mogą się wyprostować...
                      Użytkownik usunięty
                        120
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        12 stycznia 2010 13:45 | ID: 109259
                        Mama Tymka napisał 2010-01-12 14:37:10
                        Dragonie odpowiem tak - obecnie obowiązujące przepisy zabraniają bicia dzieci i stosowania przeciwko nim przemocy. Jakoś do tej pory pomimo że Młodemu się zdarzyło kilka razy płakać jeszcze mi opieka społeczna do domu nie wpadła. A od wizyty pań z opieki do wyroku sądu jeszcze trochę czasu mija. Nie rozmawiamy tutaj o tym czy "życzliwy" sąsiad może nam namieszać w życiu. Bo może już teraz powołując się na inne ustawy i przepisy. Problem i kontrowersje wokół tej ustawy dotyczą rozszerzenia dotychczasowego zakazu stosowania wobec dzieci  przemopcy fizycznej na całkowity zakaz wymierzania kar cielesnych czyli również klapsów.
                        Zgadza się, tylko widzisz - oni dostana nowe narzędzie władzy, a dać im tę ustawę to jak małpie brzytwę - tak uważam. Dotychczasowe przepisy regulują to dostatecznie - po co jeszcze dokładać im paragrafów? Jasne, że od wizyty do wyroku sądu trochę mija. Teraz. Skąd wiesz, jak będzie po uchwaleniu tej ustawy? Jak sobie ją zinterpretują panie z opieki? kuratorzy? Sądy?