Bajkowy bohater
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
Międzynarodowy Kiermasz „W życiu jak w bajce” odbędzie się 31.05 – 02.06.2013 w Ostródzie. Chcąc już teraz poczuć się jak w bajce... Zapraszamy do konkursu z bajkowymi bohaterami
Wystarczy w dniach
18.05. - 31.05.2013
Odpowiedzieć na pytanie:
"Który bajkowy bohater jest wzorem do naśladowania
dla Twojego dziecka i dlaczego?"
Nagordami w konkursie są 3 zestawy książeczek i puzzli dla dzieci
- Zarejestrowany: 13.04.2011, 11:17
- Posty: 17
Wzorem do naśladowania jest Barney z bajki „Barney i przyjaciele” .
Moje dzieci z niecierpliwością wyczekują godziny, kiedy na ekranie pojawia się fioletowy, uśmiechnięty przyjaciel. Nie ma mowy wtedy o sprzątaniu i poświęceniu uwagi mamie, wchodzą do świata zabaw i kolorów, gdzie fantazja nie ma granic, świetnie bawią się bo przecież są z nim już kilka lat i znają każdą piosenkę.
Kiedy zeszłego lata pogoda dopisywała córeczki razem z tatą zrobiły taki prowizoryczny autobus z kartonu jak w bajce. Jeździły wtedy po ulicy a że mamy dość spokojną ulicę zabawa była na całego. Przyłączały się do nich dzieci sąsiadów a także mały kuzyn, który mieszka niedaleko. Jadąc śpiewali piosenkę...
„te koła tak wesoło kręcą się, kręcą się, kręcą się
te koła tak wesoło kręcą się przez caaały czas..”
Każdy odcinek Barneya, każda książeczka to kopalnia pomysłów do realizacji, to jedna z niewielu bajek, która uczy szacunku do drugich osób, śmieszy, jest spokojna a zarazem pełna energii.. pozytywnej energii.
Dlatego często wtulone we mnie śpiewają na cały głos:
„Kocham cię a ty mnie, jak radośnie mija dzień....”
Jestem świadoma, że dzieci podzielają moje zdanie i coraz częściej starają się przykładać większą wagę do filmów, bajek, książek, które oglądają i czytają. Może niektóre koleżanki uśmiały by się, że Barney to bajka dla smarkaczy, ale razem z siostrą uwielbiają ją oglądać i nic tego nie zmieni.
Od lat uczę ich, że trzeba samemu dokonywać wyborów a nie żyć życiem innych.
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
moja Wikusia też uwielbia Barneya,kocha tę bajkę chyba ponad wszystkie,przez 20 min nie mam dziecka,bardzo dużo czerpie i naśladuje z tej bajki...
- Zarejestrowany: 23.11.2012, 21:30
- Posty: 41
O przygodach Pippi tyle czytamy,
że jej przygody naszymi się stały.
Ta dziewczynka mała, śmiała, pomysłowa
bardzo nam zawróciła w głowach.
Bo choć psoci i figluje,
to wszystkim dobre serce okazuje.
Uczy pogody ducha, radości, miłości,
jak najdalsza jest od smutku i złości.
Natalce podobają się Pippi zabawy.
Chętnie je naśladuje, wymyśla też swoje.
Nie wierzycie? Spójrzcie sami...
Chyba już wszyscy widzicie,
że Pippi, dla Natalki,
jest wzorem do naśladowania!
- Zarejestrowany: 02.03.2011, 20:26
- Posty: 32
Ma czarne błyszczące oczka, przyjazną buzię i nosek mały,
Chyba wszystkie dzieci już o nim słyszały.
Ma miękkie futerko do tego pluszowe,
Nie jeden maluszek stracił dla niego głowę.
Mieszka w swoim domku, tam daleko w drzewie,
Gdzie to jest?- Tego dokładnie nikt nie wie.
Jest misiem o żółto –miodowym futerku
i uwielbia chodzić w czerwonym sweterku.
Ma rozumek mały a bardzo duży brzuszek,
Bo z niego jest wielki, wiiiielki łakomczuszek.
Nie musi chyba nikomu tłumaczyć,
Że miodek dla niego tak wiele znaczy.
Kim jest? Czy już wiesz?
Czy małe „Conieco” z nim chętnie dziś zjesz?.
Tak! Brawo! Ma na imię Kubuś i ksywkę Puchatek,
Niezły z niego jest gagatek.
Kubuś bardzo chętnie je,
Z przyjaciółmi bawi się.
To jest zwierzaczek miękki, pluszowy
Do przytulania zawsze gotowy.
I dlatego właśnie mój synek jego sympatią darzy
czyta o Kubusiu, bajki ogląda śni i zawsze marzy!
Wzorem do naśladowania dla Kubusia jest Ben10.
To też chłopiec,jak Kuba. Tyle tylko,że posiada nadzwyczajne moce. Walczy ze złem i oczywiście zawsze wygrywa. Kiedy wymagają tego okoliczności zmienia się w różne postacie,które pomagają mu pokonać potwory.
Myślę, że Kubuś wybrał tego bohatera,bo chciałby być jak on-szybki,dobry,wyposażony w nadprzyrodzone moce. I jak Ben 10 chce przeżywać te wszystkie przygody i odnosić zwycięstwa.
- Zarejestrowany: 04.10.2011, 10:07
- Posty: 12
KUBUŚ PUCHATEK - ulubiony bohater mojej 2,5 letniej córeczki.
Podobnie jak dla Kubusia to i również dla mojej córeczki
największą wartościa jest PRZYJAŹŃ :) Oboje sa w stanie poświęcić i
zrobić dla bliskich bardzo wiele i co najważniejsze nigdzie się bez siebie
nie ruszają. Tak jak Kubuś chodzi wszedzie z Tygryskiem, Prosiaczkiem
czy Kłapouchym tak moja córeczka nigdzie nie rusza sie bez Kubusia.
Ponadto sa strasznie do siebie podobnie i wiele ich łączy.
Przedewszystkich są zapominalscy i roztargnieni.
Oboje też są łasuchami na słodkości - Kubuś pochłania miód a Moja
córeczka słodycze. Nie znam lepszych sobie przyjaciół.
- Zarejestrowany: 03.04.2013, 18:35
- Posty: 15
Mym bajkowym kamratem jest McQueen bohater
młody, błyskotliwy, zdolny,
choć i bywał w swych poczynaniach zbyt frywolny,
na szczęście rozsądek do niego przemówił i swoją pychę zgubił,
wyrósł na gościa porządnego i stał się moim kolegą,
czasem bywa tak, że przemawiam do niego, a on z ekranu szklanego mówi coś ciekawego,
niekiedy gdy na torze zawierucha, robi się niebezpiecznie, ostrzegam go, a on mnie i tak nie słucha,
ale i tak jest moim najlepszym bajkowym kolegą, bo uczy mnie bym czynił wiele dobrego,
mimo, że mam dopiero 2 lata, to wiem, że nikt nie zastąpi mego kamrata.
- Zarejestrowany: 14.12.2012, 22:19
- Posty: 14
Ulubiony bohater córeńki to bez wątpienia Prosiaczek.
Co wieczór nic tylko opowiadanie o nim bajek. Prosiaczek mimo, że malutki i nieśmiały, podobnie jak Juleńka, to jest zwierzątkiem bardzo mądrym i często wyciąga z kłopotów Kubusia Puchatka. Zawsze chętny do pomocy i miły dla swoich przyjaciół. Właśnie za to kocha go tak bezgranicznie. Gdy razem malujemy prosi by namalować jej Prosiaczka, gdy mama śpiewa kołysanki na dobranoc, koniecznie muszą być o Prosiaczku. Nie muszę chyba wspominać, że Julia oczywiście ma swojego Prosiaczka, z którym śpi, którego karmi, usypia i codziennie zacałowuje.
Ta mała świnka zawłądnęła sercem naszej małej Iskierki.
- Zarejestrowany: 30.09.2011, 13:42
- Posty: 21
Zygzak McQueen z bajki AUTA. Sama płakałam w kinie jak bóbr, kiedy to główny bohater w finałowej scenie, gdy zwycięstwo ma w kieszeni, rezygnuje i hamując tuż przed metą ratuje swojego współzawodnika z opresji. Tak, dla innych zostaje bohaterem, sam tracąc szansę na bycie liderem. Nie tylko dla mojego dziecka jest wzorem do naśladowania, ale także dla mnie i pewnie wielu pozostałych widzów tej bajki. Za każdym razem te same ciarki oraz chęć niesienia pomocy innym...
- Zarejestrowany: 21.03.2013, 13:48
- Posty: 726
Ulubionym bohaterem a a raczej bohaterami mojego synka są Bolek i Lolek Jego ulubione postacie chociaż nie mówią na głos to bawią synka i śmieszą . Synek naśladuje ich zabawy i psoty I pokazują jak można bawić sie razem i pomagać sobie nawzajem Wziął przykład ze swoich bohaterów i sam zaczął spać w swoim łóżku co mnie bardzo ucieszyło Bawiąc się na podwórku szuka Bolka i Lolka Bierze z nich przykład i uczy się jak postępować w danych sytuacjach Myślę że są dobrymi przykładami do naśladowania
- Zarejestrowany: 29.07.2008, 23:42
- Posty: 146
Franklin wygląda
prawie jak Shrek
na pewno nie na swój wiek
żyją sobie kolorowo
i bawią nas odlotowo!
Ulubieni bohaterowie Julki zmieniają się jak w kalejdoskopie. W miarę poznawania nowych literackich postaci , Julka także zaczyna pałać nowym zainteresowaniem i uwielbieniem do coraz to innego bohatera. Z tego co pamiętam, przez długi czas jej „idolką” była świnka Peppa, potem Myszka Miki, miś Tomiś, Królewna Śnieżka i wiele, wiele innych. Jednak obecnie ulubionym bohaterem jest żółwik Franklin wraz z przyjaciółmi. Na szczęście Paulette Bourgeois napisała wiele książeczek o przygodach Franklina, więc mamy co czytać!
A dlaczego Franklin jest wzorem do naśladowania? Ponieważ jest bardzo odważnym żółwikiem i nawet jeśli czasem czegoś się boi – np. burzy, ciemności, czy operacji – to stara się być bardzo dzielny i nie okazywać strachu. Potrafi opiekować się swoją małą siostrzyczką Herriet (o którą czasem jest bardzo zazdrosny), umie grać w piłkę, hokeja, potrafi czytać i obsługiwać komputer. Jak każde dziecko – nawet to prawdziwe, ludzkie – ma swoje wielkie problemy. Czasem bywa trochę zapominalski – jak Słoń Trąbalski, zdarza mu się mieć tzw. „dzień czkawkowy”, a czasem… no cóż jest bardzo niegrzeczny i rządzi się. Ale wszystkie te jego wybryki, zawsze bardzo dobrze się kończą. Przyjaciele: Miś (najlepszy przyjaciel), Ślimak, Wydra, Gąska, Lis, Skunks, Królik i Bóbr wybaczają mu wszystko i nadal są jego najlepszymi przyjaciółmi, a rodzice zawsze mocno przytulają niesfornego żółwika i mówią mu: „Kochamy Cię Franklinie”.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Ani Myszka Miki ani Świnka Peppa,
Tylko Bolek i Lolek przyjaceielem najlepszym w wiecozrynce jest...
Kiedy 18.05 wybija me dziecko przed telewizorem zasiada i tak do mnie gada:
-mamo włącz na TVS tam Bolek i Lolek jest
Takze mama szybko kanał bez gadania zmienia i juz nie ma dzis krzyczenia..
Jowcia grzecia dzis ogląda.
Bolek i Lolek na Dzikim zachodzie , Jowka uwielbia kazde przygody.
i patrzy bez komentowania -tak to jedyna bajka bez jej gadania....
Aja myslałam ze Jowiś Peppe kocha
Lecz wygrała bajka z mamy lat jak dzieckiem była i mama ciagle na nią patrzyła..
Ciesze sie ze Jowka oglada takie bajki, zamiast bijatyk , krzyku i złości...
Kocha te Nasze Polskie dobranocki....
Choc to nie Tylko na noc oglada.. Bo wstaje rano i telewizor włącza..
i siada cicho i dalej patrzy ojjj kocha Jowka te Bolkowe i Lolkowe bajki...
Dziś mi mowila co Bolek robił-
o tak dzis Lolka do taczki wsadzil...
i kupa śmiechu z tego dzis była aż Jowka sie z tego przewróciła...
A teraz śpi dziecko moje po bajce i rano wstanie i powie-Dalej bajke mamo chce...
ciekawe co jutro mi opowie.. moze Bolek i Lolek w świat gdzieś wyrusza??
Uwielbiam słuchac jak Jowka gada,
a gadać umie ojjj wtedy poważna z tego jest sprawa
i każe słuchac co robił Bolek no i Lolek ...
ale to dzisiaj było na tyle
Mam osiem lat, dopiero postrzegam świat. To dzięki mamie tajemnice życia poznaję, podczas rozmów wiele pytań jej zadaję. Mama i ja to paczka zgrana, rodzina wspaniała i kochana. To właśnie mama w świat basni bajek mnie wprowadziła, oj- bardzo dobrze postąpiła. To ona mi książki o każdej porze dnia czyta... -Czy zrozumiałeś jej treść i przesłanie?-dociekliwie i z tajemniczym usmiechem pyta. Ten własnie wierszyk o mojej ukochanej bajce i jej bohaterze będzie, może jakąś magiczną nagrodę zdobędzie? Pewnego dnia mama wspaniały uczynek zrobiła, książkę o cudnym Kubusiu Puchatku kupiła. Kubuś to postać wyjątkowa, to nie tylko mądry brzuszek, ale także pełna szalonych pomysłów głowa. Ma przyjaciół wiele... Takich prawdziwych-rzec się ośmielę. Kłapouchy smutny często bywa, ogonek od tułowia mu się odrywa... Tygrys to zwierzę energiczne, Prosiaczek ...jego słowa są często magiczne. Jest także Krzyś- postać miła, to dzięki niemu ta bajka się zrodziła. Królik natomiast ogród prowadzi, marchewkę i kapustę w nim sadzi. mama kangurzyca maluchem swoim się opiekuje, na jego widok każdy się raduje. Czy takich osób w swoim życiu nie poznaliśmy? Na pewno do czynienia z takimi charakterami i osobowościami do czynieniamieliśmy. Ta bajka dowodzi, że każdy jest inny, na swój sposób rozsądny, dociekliwy i silny. Wszyscy mamy zalety i wady, nie ma na to rady. Jednak pozytywne uczucia w życiu powinny dominować, każdego trzeba tolerować i akceptować. Ta bajka wiele mnie nauczyła, a nie jedna osoba czytając ją wiele radości doświadczyła.
Każdemu zas zycze takiej przyjaźni, jaka łaczyła Kubusia i Prosiaczka malutkiego,
ich relacja udowodniła, że nie ma na świecie nic piękniejszego.
Nic bardziej godnego uwagi od rozmów dwojga przyjaciół, którzy się uzupełniają,
choć są rózni, wysmienity kontakt mają.
Ich przyjaźń przypomina, że dobre słowo, troska wielkie znaczenie mają,
a przyjaciele nawet w dni pochmurne kolory tęczy na niebie dostrzegają.
I ja, choc dopiero mam osiem lat, wierzę, że na swej drodze poznam takiego Prosiaczka wrazliwego,
który sprawi, że każdego dnia będę chciał uczynić coś dla innych- coś dobrego.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ze Skubi Doo to właśnie jest przygoda. Mój sześciolatek bardzo go lubi. Razem z nim się śmieje i próbuje rozwiązywać zagadki. I duchów się nie boi. Potem po bajce razem ze swoją grupką przyjaciół wymyślają zagadki i przygody. Bawią się tak świetnie że nie mogę dowołać się dzieci na obiad. Dopiero obietnica deseru przygania dzieci z podwórka. Ale wołają ,,Mamo ale na kolację to chcemy kanapki jak Skubi Doo "! A na deser Skubi ciasteczka.
Cieszę się bo dzieciaki uczą się myśleć, pobudzają wyobraźnię, i same umieją zorganizować sobie zabawę. Nie muszę już na siłę odciągać od komputera i wyciągać na dwór. Są wybiegane, dotlenione i gdzieś znika nadmiar energi. Gdy wracają do domu wieczorem szybko podaję kolację i organizuję kąpiel bo dzieciaki mogą zasnąć w takim stanie jak wróciły i w tym miejscu gdzie przysiądą.
- Zarejestrowany: 31.05.2013, 05:50
- Posty: 1
Gdy pewnego dnia córeczka poprosiła mnie o własny pokój, powiedziałam jej tę historyjkę:
Bajka o "dorosłej" Meli.
Pewnego dnia, myszka Mela podeszła do swojej mamy i zapytała:
- Mamusiu, czy pięć lat to dużo?
- A dlaczego pytasz? - odpowiedziała mama.
- Bo ja myślę, że jestem już duża i chciałabym mieć swój pokój. Taki sam, jak śnił mi się w nocy. Był taki piękny... Mamo, zgodzisz się?
Mama uśmiechnęła się i poprosiła córeczkę, by opowiedziała, jak ma wyglądać ten pokoik.
- Chciałabym mieć łóżko z kory dębu- zaczęła Mela - brązowe, duże i żeby dało się na nim skakać. I różowy kocyk i dywan.
- Może zrobimy je z płatków róż? - zapytała mama.
- O tak! One są takie mięciutkie! Chcę mieć pudełeczka na moje skarby i biurko i półeczki.
- Z łupinek orzecha zrobimy pudełka, a meble zrobi tata, jeśli go poprosisz- odpowiedziała mama.
Córeczko, a czy Ty wiesz, że o własny pokój trzeba dbać i sprzątać zabawki?
- Obiecuję z ręką na sercu, że mój pokój będzie zawsze piękny!
Mela byłą tak podekscytowana, że aż miała wypieki na twarzy. Czuła się taka dorosła, przecież własny
pokój to duża odpowiedzialność!
Bajka tak wpłynęła na moją córcię, że nie mamy żadnego problemu z bałaganem, a ja często „korzystam” z myszki Meli i w ten sposób uczę Julcię dobrych nawyków. Córeczka tak pokochała Melę, że myszka stała się jej wzorem do naśladownia i główną postacią wieczornych bajek, które Julce opowiadam.
- Zarejestrowany: 31.05.2013, 19:14
- Posty: 1
Mój siostrzeniec malutki
Do Puchatka ma ciągutki.
Wiecznie szuka słodkiego,
A gdy zrobi coś złego
To udaje misia głupiutkiego.
Lubi koszulki czerwone
I paluszki solone.
Lecz najbardziej kocha miód,
Mawia, że to "słodki cud!".
Nawet ma misiowy chód!
Myślę, że lubi Kubusia,
Bo nikt nie ma jego brzusia.
Nikt też nie jest tak wesoły -
Ma przyjaciół wręcz zespoły
Za to, że jest zwykłym miesiem,
A nie jakimś tam pięknisiem :)
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Jest taka kraina,tuż za rogiem,za drzwiami,za ścianą
Do której klucze mają tylko dzieci.
Gdzie radość,śmiech jest,słońce zawsze świeci.
Mieszkają w niej bohaterowie bajek ulubionych.
O tam stoi buda Reksia,tu dom Peppy z rodziną,
Po prawej Myszka Miki zamieszkuje,a tam stoi Duduś Wesołek z uśmiechniętą miną:-)
Krainę tę często synek mój odwiedza,
A tam tylko do jednego domostwa zmierza,
W którym to zamieszkuje jego ulubiony bohater,
Zwany wdzięcznie Samem Strażakiem.
Idolem synka stał się,bo innym pomaga.
Codziennie z różnymi kłopotami się zmaga.
Ugasi pożar,kota ściągnie z drzewa.
Wejdzie na swej drabinie tam,gdzie wejść się nie da.
Jest dobry pracowity,gotowy do pomocy,
O każdej,każdziutkiej porze,w dzień czy w nocy.
Mój chłopiec Sama podziwia i bohaterstwo jego i śpiewa o nim piosenkę,
Jak to Sam robi wszystko za dwóch,
I jaki to z Sama jest zuch!
Na dodatek jeździ lśniącym samochodem
Ze strażackim wężem,w czerwonym kolorze.
Sympatię synka do strażaka rozumiem doskonale,
Bo to postać sympatyczna niebywale.
I dobry wzorzec dla chłopca małego.
Cieszy mnie,że to bohater dla Piotrusia mego:-)
- Zarejestrowany: 21.06.2010, 15:18
- Posty: 8
Franklin to nasz ulubiony bohater,
Lubię go ja oraz mój Fater.
To mały żółw, co nie mieszka w zoo,
A mimo to przyjaciół ma ze sto.
Franklin jest miły i dobrze chce czynić,
Gdy mu nie wychodzi, to trudno go winić.
Bo Franklin uczy się na błędach pilnie,
I to, co źle zrobił naprawia usilnie.
Dlatego właśnie Franklina lubimy
Bo dzięki niemu przykładem świecimy!
Witaj Franklinie!
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
BARDZO DZIĘKUJEMY ZA UDZIAŁ W KONKURSIE!
ZWYCIĘZCAMI ZOSTAJĄ:
I miejsce
lidka85
II miejsce
ankad21
III miejsce
silvia8
SERDECZNIE GRATULUJEMY!