no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
25 lutego 2013 08:30 | ID: 916385
Chyba nasze dzieciaczki sa na takim etapie, ze raz cos kochaja a drugi raz nie chca tego robic. Moja ostatnio nie chce jesc obiadow :/ ogolnie je ladnie, gotuje jej to co lubi, a ona podziubie troszke i koniec. Nie zmuszam, bo nie chce jej calkowicie zniechecic, jak zglonieje to przyjdzie na ammm.
Z obiadami co jakiś czas też przerabiamy taką bajkę. Nie zmuszam, bo wiem, że minie a jak będzie głodna to powie że chce jeść i nawet powie co chce zjeść :) Także Liwii na pewno też minie, a z głodu nie umrze bo to już duża dziewczynka :)
25 lutego 2013 08:31 | ID: 916386
u nas też są problemy z jedzeniem tzn dzisiaj wsuwał ser biały ze śmietaną, świeżą rzodkiewką i szczypiorkiem więc jeszcze nie narzekam - dostałam od teściowej wszystko 'swojskie' bo młody sera ze sklepu nie tknie...
Moniko a może Blance się znudziło? albo zróbcie jej przez dwa tyg wolne... może sama zechce jechać na basen...?
u nas nastał etap na wstydzenie się... a najlepsze jest to że wstydzi się wszystkich których zna a obcych wcale :D
25 lutego 2013 08:36 | ID: 916391
u nas też są problemy z jedzeniem tzn dzisiaj wsuwał ser biały ze śmietaną, świeżą rzodkiewką i szczypiorkiem więc jeszcze nie narzekam - dostałam od teściowej wszystko 'swojskie' bo młody sera ze sklepu nie tknie...
Moniko a może Blance się znudziło? albo zróbcie jej przez dwa tyg wolne... może sama zechce jechać na basen...?
u nas nastał etap na wstydzenie się... a najlepsze jest to że wstydzi się wszystkich których zna a obcych wcale :D
Pauluś już też myśleliśmy o przerwie ale trochę nas "trafia" bo właśnie zużyliśmy dopiero drugie wejście z karnetu i niemała kasa nam przepada... :/ Ale jak rozmawialiśmy z Blanką w niedzielę, to powiedziała, że z jak mama i tata będą pływać to ona tak chce, więc chyba tej opcji narazie się chwycimy.
25 lutego 2013 08:40 | ID: 916395
No u nas tez jest wstydzenie. Najlepsze- wysiadl nam piec i wezwalismy wlascicieli. Przyjechal wlasciciel z zona zobaczyc co sie stalo, a ona usta po operacji takie napuchniete, jak to moj P. okreslil jak karp na wIgilie. I Liwia zaczela robic taki dziubek i chodzic po domu.
25 lutego 2013 08:41 | ID: 916396
No u nas tez jest wstydzenie. Najlepsze- wysiadl nam piec i wezwalismy wlascicieli. Przyjechal wlasciciel z zona zobaczyc co sie stalo, a ona usta po operacji takie napuchniete, jak to moj P. okreslil jak karp na wIgilie. I Liwia zaczela robic taki dziubek i chodzic po domu.
25 lutego 2013 08:45 | ID: 916399
u nas też są problemy z jedzeniem tzn dzisiaj wsuwał ser biały ze śmietaną, świeżą rzodkiewką i szczypiorkiem więc jeszcze nie narzekam - dostałam od teściowej wszystko 'swojskie' bo młody sera ze sklepu nie tknie...
Moniko a może Blance się znudziło? albo zróbcie jej przez dwa tyg wolne... może sama zechce jechać na basen...?
u nas nastał etap na wstydzenie się... a najlepsze jest to że wstydzi się wszystkich których zna a obcych wcale :D
Pauluś już też myśleliśmy o przerwie ale trochę nas "trafia" bo właśnie zużyliśmy dopiero drugie wejście z karnetu i niemała kasa nam przepada... :/ Ale jak rozmawialiśmy z Blanką w niedzielę, to powiedziała, że z jak mama i tata będą pływać to ona tak chce, więc chyba tej opcji narazie się chwycimy.
to mama i tata z dzieckiem na basen i dziecko będzie zadowolone :)
25 lutego 2013 08:55 | ID: 916403
Witamy po weekendowo :)
Oczywiście pół weekendu spędziłam w pracy . Ale to i dobrze, przynajmniej tatuś spędził z córką trochę czasu , bez gderająej matki z boku :D Ja tez ostatnio zauwazyłam, że mój P. sie stara. Oczywiście w tygodniu jestem zdana sama na siebie bo pracuje po 15 h ale wczoraj mnie zdziwil bardzo :) tzn bardzo pozytywnie. Przywiozl mi obiad do pracy, sprzątnął mieszkanie :) nawet pranie zebrał i wlozył do szafy .( ale zapomiał poprasowac :D ). A jak wrocilam z pracy mala byla wykąpana i jadla już kaszke :) Oczywiscie nie bylo to bezinteresowne :D biedny liczył na coś , ale ja po obejrzeniu Przepisu na życie odpłynełam :P
Oczywiście poznałam w sobote tatusine znaczenie " białej biegunki po mleku u dziecka". Biegunka okazala się lużną kupką, biały kolor okazał się ciemno zielony. Tatuś zapomiał że ida małej 3 . A ja dostałam palpitacji serca i myslałam ze zejde jak dostałam telefon od niego. Chodzilo o ten kolor biały. Mała miala białe kupki jak była w szpitalu bo goily się jej przewody zółciowe .Przestraszyłam sie że coś sie dzieje ...
A co do kolorów to facet rozróżnia 3 kolory :
-fajny
-pedalski
- **ujowy :P
Miłego dnia dziewczynki :):)
25 lutego 2013 09:12 | ID: 916417
O jak ja się cieszę, że u Ciebie Asiu też dobrze. Koloru i konsystencji kupek mój P. też nie rozróżnia więc spoko :P chyba normalne u faectów :)
25 lutego 2013 17:17 | ID: 916773
Hej
Asiu z tymi kolorami to chyba prawda,faceci nie rozrozniaja barw pochodnych:)
Wedlug mojego S nie ma blekitu,pistacji czy fioletu.Jest glowna paleta kolorow i wszelkie blekity,lazury,granaty to po prostu niebieski i koniec:D
U nas deszczowo i zimno.Dobrze ze do wiosny juz tylko miesiac zostal:)
26 lutego 2013 08:17 | ID: 917029
Hej
Asiu z tymi kolorami to chyba prawda,faceci nie rozrozniaja barw pochodnych:)
Wedlug mojego S nie ma blekitu,pistacji czy fioletu.Jest glowna paleta kolorow i wszelkie blekity,lazury,granaty to po prostu niebieski i koniec:D
U nas deszczowo i zimno.Dobrze ze do wiosny juz tylko miesiac zostal:)
Edytko miesiąc do tej kalendarzowej, a co z pogodą? :P u nas niby ma się od przyszłego tygodnia zrobić wiosennie, ale nie wiem czy te przewidywania się sprawdzą :)
Co tam u Naszych Maluszków słychać? Jakieś nowe zęby? osiągnięcia?
26 lutego 2013 11:08 | ID: 917263
Ale u nas cisza...
Ostatnimi czasy Wiktorka nauczyła się wyprowadzać mame z równowagi :D
26 lutego 2013 12:05 | ID: 917349
Mój synek wszystko wymusza mówiąc daj daj.Nie lubi gdy mu się odmawia :))
26 lutego 2013 12:49 | ID: 917403
cześć dziewczyny :) witam nową mamuskę :)
od rana jestem zabiegana... ma problem na uczelni bo jak byłam w ciąży wzięłam warunek z jednego przedmiotu i teraz chcę go odrobić i babka robi mi takie problemy że chyba wybiorę się do dziekana...
U nas pojawiają się jakieś pojedyncze słówka - np dziś 'finka' - świnka :D ale nie bardzo garnie się do mówienia po polsku ale po swojemu to gada jak najęty tylko ja nic z tego nie rozumiem :)
zębów mamy 14 więc jeszcze trochę czeka nas męki z zębami :)
26 lutego 2013 16:20 | ID: 917579
Hej
Witam nowa mamusie:))
Monis moze jak pojawi sie ta kalendarzowa wiosna to sloneczko sie ujawni:)
Paula no to trzymam kciuki zeby obylo sie bez dziekana
Jakos dzisiaj mi sie napietrzylo roznych spraw i biegam od rana.
Ugotowalam wielki garnek zupy i mam nadzieje ze starczy na jutro,to moze wreszcie bede miala czas upiec ciasto.Jakies z orzechami mi sie marzy.
Marcel ostatnio ciagle chce ogladac piosenki z mini mini, 'tanczymy' wiec kaczuszki czy woogie boogie
S sie smieje ze na zumbe chodzic nie musze
Ewelinko jak u was?
26 lutego 2013 16:50 | ID: 917618
Hej :) Aniu- nowa mamusiu.
U nas tez sa bunty przy odmawianiu, taki okres, ale trzeba tlo przezyc.
26 lutego 2013 18:55 | ID: 917702
U nas tez bunty , i bywa tak że jak mowie wiktorii że nie wolno to ta mnie uderza w noge... nie wiem skąd się jej to wzielo;/ tez Wasze dzieciaczki tak mają?
Miłego wieczoru zyczę, ja lece do pracy :)
27 lutego 2013 06:53 | ID: 917831
u nas też są bunty... tzn mam nadzieję, że powoli się kończą bo jest ich coraz mniej... ale było nieciekawie - Filip rzucał się na podłogę czasami uderzał głową o podłogę ale na szczęście takie sytuacje się nie zdarzają ewentualnie wymuszanie p łaczem ale to już nic w porównaniu do tego co było...
27 lutego 2013 07:57 | ID: 917860
U nas tez bunty , i bywa tak że jak mowie wiktorii że nie wolno to ta mnie uderza w noge... nie wiem skąd się jej to wzielo;/ tez Wasze dzieciaczki tak mają?
Miłego wieczoru zyczę, ja lece do pracy :)
tez mamy uderzanie w noge. Najgorsze jest teraz jak mala grzebie przy pokretlach od piecyka elektrycznego, musze patrzec czy go nie wlacza, a ona jak na zlosc co chwile chce przy nich grzebac.
27 lutego 2013 07:59 | ID: 917863
U nas tez bunty , i bywa tak że jak mowie wiktorii że nie wolno to ta mnie uderza w noge... nie wiem skąd się jej to wzielo;/ tez Wasze dzieciaczki tak mają?
Miłego wieczoru zyczę, ja lece do pracy :)
tez mamy uderzanie w noge. Najgorsze jest teraz jak mala grzebie przy pokretlach od piecyka elektrycznego, musze patrzec czy go nie wlacza, a ona jak na zlosc co chwile chce przy nich grzebac.
ja pokrętła pościągałam :) i zakładam jak mi jest potrzebny bo zawsze był włączony na maxa
27 lutego 2013 08:52 | ID: 917907
witam witam
u nas oprócz słodkich i cudownych chwil też s oczywiśćie bunty, wymuszania płaczem i obrażanie się. Ale cierpliwie to znosimy, tłumaczymy, wysyłamy do swojego pokoju i jakoś idzie. CHoć przyznam, że Blanka robi się coraz bardziej świadoma i krnąbrna :P
A cwaniara z niej, że hej :) ostatnio nauczyła się bajeczki na pamięć - taką bajeczkę na dobranoc, którą codziennie opowiadam porzy smarowaniu i ubieraniu się po kąpieli :) co chwilę przerywa mi i dopowiada słowa - DUMA MNIE ROZPIERA :)
Co do pokręteł to od gazu mamu na płycie więc narazie nie sięgnie, ale opanowała już piekranik pomimo, że mamy pokrętła wciskane już wie jak można wydusić :P na szczęście jak coś pieczemy to wie, że nie można dotykac piekarnika i uważa na to.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.