Od kiedy wysadzać malucha na nocnik? - Forum

wiadomo, że nie ma co zmuszać, moja mała akurat bardzo lubi siedziec na nocniku, ale gdyby płakała czy uciekała to wiadomo, że nie zmuszałabym jej do tego, uważam jednak, że warto przedstawić dziecku taki sprząt jak najszybciej się da... najwyżej się nie polubią i można spróbować za jakiś czas ;] Ja tam jestem z niej dumna i tyle :D

Kiedy? Powiem tak: NIE ZA WCZEŚNIE.

Dla każdego dziecka NIE ZA WCZEŚNIE to trochę inny termin. Niektóre pozwalają się wysadzać od czasu gdy usiądą i żadnego urazu na psychice nie mają z tej przyczyny. Natomiast w przypadku mojej Lu 18 miesięcy to było za wcześnie, zaczęła się buntować, strajkować, i ogólnie to same szkody z tego wyszły. Lu to dziecko z charakterkiem, nie lubi narzucania swojego zdania, nie lubi być sterowana i kontrolowana w kwestiach, które dotyczą np. jej fizjologii (jedzenia, załatwiania się). Gdy zaczęłam ją wysadzać zareagowała buntem, takim że skończyło się u psychologa dziecięcego. A na 2. urodziny sama poprosiła o nocnik i w ciągu jednego dnia odstawiła pieluchy (łącznie z nocą).

Aha, a kupkę skutecznie "łapałam" do nocnika od roczku, jak widziałam rozmarzone oczka i skupienie na twarzy ;) I pewnie bym łapała nie wiadomo ile, gdyby mi psycholog nie zakazała.

Tak czy siak, ja "łapałam" kupkę, ja wysadzałam, ja sobie narobiłam kłopotu, a moje dziecko i tak przejęło inicjatywę nocnikową (stało się samowystarczalne w kwestii wydalania) z grubsza w tym samym czasie, co dzieci koleżanek, które po prostu cierpliwie poczekały aż dziecko "dojrzeje" ;)

w żadnym wypadku sie z tym nie zgodzę

i dziwi mnie, że sadzałaś Amelkę tak wczesnie , bo mało które dziecko w wieku 4,5 misiąca samo stabilnie siedzi, a dziecko sadzane na nocnik powinno samo umieć siadać 

no to Cie zaskocze ale Amelka siada sama od 4 miesiąca :] zreszą ma fotkę w galerii z tego dnia, sama na nim siedzi, nie trzeba jej trzymać, a jak skończy to sama schodzi... i zapytaj swoją mame/ babcie jak długo ich dzieci robiły w pieluchy... dojdziesz do tego samego wzniosku jak ja - (nie)stety zbyt wygodne czasy nastały kiedyś nie do pomyślenia było żeby np. 2latek nosił pieluchy... ciekawe dlaczego???

nie muszę o to pytać i powody znam, ale kłucić się nie chce więc już nie będę kontunuowała

a kto tu mówi o kłótni???? to konstruktywna wymiana zdań, ja mam taki pogląd na to wszystko, Ty inny. Takie czasy nastały, że wszystko pod ręką, ogólnodostępne. Dlatego podziwiam nasze mamy i babcie bo za wychowanie dzieci w tamtych czasach powinny dostać oskara.

2 lata miał Młody jak odpieluszkował się w żłobku, 2,5 jak odrzucił pieluch w domu i 3 jak zaczął spać bez pieluszki także w nocy. Może z 5 razy zdarzył się nam jakiś wypadek.

4,5 miecha???
 w szoku co nie miara jestem....

Mi ciezko uwierzyc, ze 4,5 miesieczne dziecko siedzi na nocniku. No ale kazde dziecko jest inne, a ja patrze z perspektywy mojej małej.

Młoda ma 1,5 roku, nie ma opcji by posiedziała na nocniku dłuzej niz 5 sek. Probujemy i nic. Za to... kupiłam jej nakładke na toalete i tam chetnie siedzi!:) Poki co, nie załatwila sie jeszcze, ale zobaczymy...

Jestem nowym rodzicem na forum, a ponieważ mój synek niedawno skończył roczek temat nocnikowania bardzo mnie interesuje. Droga Amelajdo jestem pod wielkim wrażeniem Twojej determinacji w nauce dziecka siadania na nocnik i jak najbardziej chwała Ci za to, ale dlaczego w Twojej wypowiedzi pojawia się negatywna ocena wszystkich matek, które takiego "sukcesu" nie osiągnęły?. Ja również jestem zdania, że moje dziecko ma czas dojrzeć do tematu nocnika, ale nie wynika to z mojego lenistwa, lecz znajomości swojego dziecka na wylot, na nocniku nie jest w stanie usiedzieć nawet sekundy. Odłożyłam ten temat na później z racji braku chęci do zmuszania swojego dziecka do czegokolwiek. Owszem uważam, że dziecko należy nauczyć siusiania do nocnika w miarę szybko, ale dopiero wówczas, kiedy jest w stanie samodzielnie kontrolować swoje zachowania, kiedy już dużo rozumie i wie co rodzice do niego mówią. Bardzo często jest tak, że dziecko wie do czego nocnik służy, ale jeszcze nie potrafi tej wiedzy wykorzystać. Uważam, że konstruktywna wymiana zdań jest jak najbardziej potrzebna, ale aby kogoś oceniać należy poznać wszystkie motywy, jakie tą osobą kierują.

Gabi zaczęłam sadzać w styczniu. Miała 5 i pół miesiąca. Dobrze siedziała, dlatego zaczęłam ją sadzać i od tamtej pory bardzo rzadko zdarza się jej zrobić kupkę do pieluchy.

Dziewczyny nie gniewajcie się ale poczytajcie sobie o Naturalnej Higienie Niemowląt

http://dziecisawazne.pl/co-to-jest-naturalna-higiena-niemowlat/

Dziecko można już wysadzać dod pierwszych dni jego życia.

Dziecko najbardziej daje sygnały do 5 m-ca o swoich potrzebach fizjologicznych,tak samo sygnalizuje jak potrzebę jedzenia i zimna,ignorowane przez rodziców przesataje sygnalizować.

Taki mały przykład mamy szczeniaka i od początku uczymy gdzie ma się załatwiać nie zostawiamy mu wyboru typu będzie gotowy sam zacznie się załatwiać na dworze,a z dzieckiem tak robimy.

Po za tym mamo jedna, druga chciała byś chodzić z pieluchą i robić pod siebie.

Niektóre dzieci nie chcą siedzieć na nocniku bo po prostu jest za zimny :)

Ja córkę zaczęłam zaczęłam wysadzać jak miała 4 m-ce najpierw nad waną trzymałam ją w pozycji jak do karmienia,potem nad nocnikiem jej kręgosłupem opierałam o moją klatkę piersiową potrzymując rękami za jej uda a jak siedziała to już na nocnik sadzałam,efekt od 6 m-cy kupę robi tylko do nocnika,z sikaniem różnie bo jak zabawi się to na sikanie nie zareaguje ale w gorsze dni max 3 pieluszki mokre.

Od pierwszych dni życia? Przesada. Dziecko samo powinno zacząć siadać, nie sadzane wcześniej przez nadgorliwe mamy, i dopiero wtedy można ewentualnie zacząć trening czystości (wysadzanie na nocnik). Czy się to którejś mamie podoba czy nie, dziecko musi do tego dorosnąć, by przynajmniej zacząć kontrolować czynności fizjologiczne.

dokładnie tak
a co książka i co lekarze to inne  na ten temat teorie

ja kupilam sobie książkę " Czas na nocnik" w której mowa jest o okolicach 18 miesiąca życia co zreszta sama uważam za najodpowiedniejszy czas na próby
 
nocnik w domu mamy, czasami sadzam na nim synka , ale on na nim sekundy nie siedzi

i teraz to Ty się nie obraź, ale jak dla mnie to nadgorliwość jest gorsza od ....

Trzeba uzmysłowić sobie to, że dziecko rozwija się w swoim własnym tempie, a nie w tempie, którym chciałaby mama narzucić dziecku. Co jakiś czas można zachęcać lub sprawdzać, czy dziecko jest już na coś gotowe (wp. na kontrolowanie oddawania moczu), ale nie zmuszać go w chwili, gdy jego organizm nie jest i nie może być jeszcze na to gotowy z racji wieku.

Zgadzam się z Anetą - nadgorliwość jest gorsza od... Co nam rodzicom przeszkadza, że maluchy do 2 - 3 roku życia chodzą w pieluchach? Ich prawo. Do wszystkiego trzeba dorosnąć. A dzieci są od tego, żeby być dziećmi a nie żeby je szkolić od pierwszego dnia.

Dla was może to być nadgorliwość,mnie to nie interesuje,takich jak ja mam stosujących NHN jest więcej ja się tego nie wstydzę ,przyzwyczajam córke do nocnika od kąd miała 4 m-ce,nie sadzałam jej  (napisane jest w poście powyżej proszę o dokładne przeczytanie ) robiłam to tak aby nie zaszkodzić jej kręgosłupowi,nie terroryzuję ja tym, nie zmuszam jak ma gorszy dzień i nie chce na nocniku siedzieć to nie.Ale widzę że nocnikowanie kojaży się zaraz z sadzaniem.

http://www.bezpieluch.pl/

A tak to wygląda,jak by któraś chciała poczytać obejrzeć filmik.