On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 528355 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 19-05-2011 23:45
napisał , że dotarł a nawet co ciekawsze zadzwonił wieczorem
dotarł i mial juz szkolenie, od jutra do pracy
aczkolwiek zdążył już wspomnieć, że po podoliczaniu mieszkania , ubezpieczenia itp kokosów nie będzie,
czyli zaczyna się zabezpieczac jak bym chciała coś więcej???
narazie nie myślę o tym
wazne żeby w określonym czasie wpłyneła ustalona kwota, reszta to już jego sprawa
Nadesłane przez: anetaab dnia 18-05-2011 21:59
Nie jestem tu jeszcze zbyt długo , a mimo to wiem , że są tu ludzie którzy pomogąmi bezinteresownie.
Moniczko81 od pierwszych chwil byłaś mi tu bratnią duszą, ze względu na to jak podobne sytuacje spotkały nas w życiu i na te nasze Kubuśki, wiem że zawsze mogę liczyć na Twoje wsparcie.
Wiem też , że w całkiem zwyczajnych codziennych sprawach również jestes nieoceniona.
Niby nic, a jednak znaczy dla mnie bardzo wiele!!
Aniołek z Ciebie Kochana!
Nadesłane przez: anetaab dnia 18-05-2011 21:53
poszłam dziś z Kubuniem do okulisty bo oczko nadal nie przechodzi,
a szkoda mi Go bardzo jak mu się zakleja to oczko
a w ciepłe dni na spacerkach to nic miłego nie móc otworzyć oczka po spaniu
Pani doktro nie pozostawiła mi już złudzeń
zapytala tylko czy Olsztyn czy Białystok
poprosiłam o te polecane kropelki
receptę dała, żebym spróbowała
więc próbujemy ostatniej deski ratunku!!
smutno mi i dziwnie
martwię się tym oczkiem bo szkoda mi Kubuńka i za dużo się naczytałam
może więc zakończe już ten dzień i położę się spać