On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 529012 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 07-09-2011 20:27
Oj zaniedbałam swojego bloga :(
Jakaś roztargniona jestem ostatnio ,
a wszytsko przez tą zmienną pogodę, ciśnienie mi nie sprzyja.
Kubunio smacznie śpi, a ja zdałam sobie sprawę jak dumna jestem z niego, że sam zasypia,
trochę mi żal tego, że nie potrzebuje do tego czułych ramion mamuni,
ale chyba jednak lepiej, że zasypia w swoim łóżeczku.
Pan R za granicą, tym razem póki co wsyztsko idzie ok!
Prawdopodobnie pojawi się doiero na Święta, czyli ominą Go 1 Jakubkowe urodzinki,
ale cóż, takie życie, nie będę się tym martwić...
Nadesłane przez: anetaab dnia 01-09-2011 22:39
Byłam dziś na pierwszych zajęciach aquaaerobiku, takich pokazowych, na próbę
ku mojemu zaskoczeniu bardzo mi się spodobało,
czuję, że mam mięśnie po półgodzinnym treningu
teraz zastanawiam się co z tym dalej zrobić- warto by było zrobić coś dla siebie i na te zajęcia pochodzić,
jeśli więc Jakub będzie grzeczny i nie będzie robił afery, że mamy nie ma to chyba się zdecyduję
Nadesłane przez: anetaab dnia 30-08-2011 23:05
wyjechał
tym razem do Finlandii
mam nadzieję, że tym razem z jakimś powodzeniem,
bo mam już dosyć takiej niepewności
oddaję to losowi, przecież kiedyś musi sie poukładać,
więc może właśnie teraz?