Między ludżmiKategorie: Żyj chwilą, Polityka Liczba wpisów: 9, liczba wizyt: 20387 |
Nadesłane przez: terusia dnia 02-03-2011 09:05
Wszystkim dziękuję za miłe słowa, które dają wspaniała moc i poczucie, że się jest potrzebnym. Moja koleżanka ze stowarzyszenia mawia, że "co Cię nie zabije, to Cię wzmocni". Chyba to prawda, najgorsze tylko, że człowiek uczciwy jest akurat taką istotą, co swoje "przegryśC" musi. Po jakimś czasie przychodzi ulga, no i czegoś się przez to uczę od nowa.Dzisiaj piękny dzięń, pogoda nastraja do lepszego humoru. Lubię towarzysto innych ludzi, dziękuję, że piszecie komentarze. Działam trochę w tutejszej organizacji pozarządowej,z innymi wspaniałymi kobietami, szkoda, że są wszystkie porozrzucane po innych miejscowościach, trudno o częste spotkania. Przed nami w poniedziałek warsztaty wizażu, we wtorek Dzień Kobiet, a 16-go wieczór poezji. Bedziemy zabierały się też za warsztaty teatralne, takie z prawdziwego zdarzenia. Mamy już teatr, poszukamy tylko sponsorów lub domów kultury, szkół, które zechcą współpracować razem. I tak sobie jeszcze rozmyslam, że nie warto faktyczne za dużo rozrząsać na temat innych. jest tyle innych, wspaniałych ludzi, chociażby tutaj, jest tyle do zrobienia. Dookoła inni maja większe problemy, finansowe, zdrowotne, wystarczy obejrzeć Ekspres reporterów czy też Uwagę, w porównianiu ze mną, oni to dopiero doświadczają ciężkich przeżyć. Pozdrawiam was wszystkich.
Nadesłane przez: terusia dnia 01-03-2011 17:05
Dzieki za miłe słowa. Faktycznie, może tutaj znajdę przyjaciół. Każdego człowieka zauważam i szanuję. Na pewno nie jestem Sosią-samosią. Działam w organizacji pozarządowej, osoby, z którymi pracuję bardzo cenią współpracę i lubimy sie wzajemnie. Mieszkamy jednak w oddaleniu, spotykamy się tylko przy różnych okazjach. Wiele dobrego uczyniłam innym, nie uważam tego za coś duzego i nie przechwalam się, ale niestety, wiem,że wszystko obraca sie przeciwko mnie. Dzięki Ci Annas 82 za miłe słowa otuchy.
Nadesłane przez: terusia dnia 01-03-2011 14:58
Jacy ludzie potrafią być podli, mściwi i do czego są zdolni. Przekonałam się na własnej skórze. Jestem osobą rozważną, mądrą, inteligentną, lubię ludzi, lubię pomagać, potrafię innych słuchać, potrafię współczuć, doradzić. Wydaje się, że no, po prostu chcę dobrze. Nieprawda! Inni nie lubią mądrzejszych od siebie, lepszych, chcących coś zrobić dla innych, coś osiągnąć. Mieszkam w swojej miejscowości juz 20 lat, a tak jej nie cierpię, mieszkających w niej ludzi, że chętnie rzuciłabym to wszystko i pojechała tam, gdzie oczy poniosą. Szczęśliwi są Ci co szukają azylu, gdzieś na uboczu, daleko od ludzi, nazywa się ich dziwakami, ale przynajmniej są szczęśliwi.Nikt nie ocenia ich i nie krytykuje. Najgorsze jest ocenianie kogoś, kogo zna się tylko trochę lub wcale , na podstawie tylko kilku szczegółów. Pochodzę z innych stron, podlaskie, tam ludzie są troche inni, Życzliwsi, mili, gościnni, serdeczni, nie podcinają nóg. Zaś na Mazurach to przeważnie goniący za kasą, sensacją i zawiścią dorobkiewicze, zazdrośni o wszysko. Tacy, którzy pokazują innym, gdzie ich miejsce, a sami pysznią się sobą. Tak samo jest w polityce, tej z wyższej półki, i w tej z niższej półki. Wiem coś o tym, dano mi ostrzeżenie przed wyborami, żebym nie startowała, bo... i spełniło się, miał przez to problemy syn. Z zarzutów żostał oczyszczony, bo na szczęście za nic nie oskarża się jeszcze w tym kraju innych, ale pokazano mi miejsce w szeregu.Mogłabym pisac i pisać, książka wyszłaby by mi na pewno. Mam przeogromne przeżycia negatywne w społeczeństwie. Ciekawa jestem, czy inni też spotkali się z taką podłością, czy też ja może po prostu mam pecha. Staram się być miła, uczynna, sprawiedliwa, doceniam innych, ale nie mam przez to przyjaciół, nie lubią mnie we wsi. Zniszczyli by mnie gdyby tylko nadarzyła się ku temu okazja. Owszem, jak im coś trzeba to jak w dym walą do mnie, no jak, inni nie mają czasu, wykorzystac moją dobroć owszem potrafią, a potem jest dalej tak samo, bo ja mam swoje miejsce w szeregu.Doszam do wniosku, że nie warto być dobrym, no bo komu? Nie warto udzielać się, pomagać, być miłym, bo i tak tego nikt nie dostrzeże, wprost przeciwnie, wykorzysta przeciwko mnie. Nie warto robić coś dla innych, co najwyżej dla samej siebie. Ciężkie jest życie takiej samotnicy w takim chamowie, nie wpływa to dobrze ani na psychikę ani na samopoczucie ani na dostrzeżenie wartości samej w sobie. Jakoś nie mam szczęścia do przyjaciół i ogólnie do niczego.
Pozdrawiam wszystkich dobrych i życzliwych.