Instytucje publiczne konfrontujące się z egzystencjalnym dramatem śmierci powinny zachować właściwą staranność i wrażliwość w załatwianiu spraw administracyjnych związanych ze zgonem i pochówkiem. Tego samego należałoby oczekiwać od ustawodawcy oraz od innych podmiotów stanowiących przepisy i opracowujących procedury postępowania ze zwłokami ludzkimi. Szczególna rola przypada w tym szpitalom i ośrodkom pomocy społecznej.
Trzeba przy tym podkreślić, że w Polsce pochówek dzieci martwo urodzonych przez wiele lat nie był przedmiotem uwagi ustawodawcy. Obowiązujące w tym zakresie przepisy wprowadziły w tę materię bałagan. Organizacja pogrzebu dziecka martwo urodzonego była sprawą umowną, wynikającą z praktyk przyjętych przez konkretne szpitale i tak naprawdę zależało do od osobniczej wrażliwości i poczucia przyzwoitości. Było też i tak, i zdarzało się to wcale nie tak rzadko, że sprawy związane z pogrzebem dziecka martwo urodzonego opierały się na domniemanej tylko (o zgrozo!), a nie zadeklarowanej zgodzie rodziców.
Na szczęście głównie za sprawą właśnie rodziców, którym dane było przeżyć śmierć dziecka przed lub w chwili narodzin, a także pod wpływem organizacji społecznych zrzeszających osoby zmagające się z taką stratą znacznie spotęgowaną brakiem możliwości zorganizowania pogrzebu, przepisy odnoszące się do omawianej problematyki, uległy na szczęście nowelizacji. Jednakże prawo dzisiaj obowiązujące w tym zakresie ma określone luki, a kluczowe dla niej zagadnienia normowane są na poziomie aktów wykonawczych (zarządzenia, rozporządzenia), a nie ustaw, co znacząco obniża ich rangę.
Trzeba przy tym podkreślić, że znaczącym utrudnieniem w stosowaniu tego prawa jest krzyżowanie się regulacji z rozmaitych obszarów działania administracji publicznej, począwszy od prawa medycznego, poprzez przepisy dotyczące pomocy społecznej, organizacji pogrzebu, rejestracji aktu stanu cywilnego, spraw dotyczących ubezpieczeń społecznych, a skończywszy na ochronie ludzkiej godności i praw rodziców.
Co obowiązujące prawo rozumie przez: „dziecko martwo urodzone”.
Przedmiotem prawnych regulacji każdego legalnego pochówku są ludzkie zwłoki. W Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 2001 roku zawarta jest definicja ludzkich zwłok. Według tego rozporządzenia za ludzkie zwłoki uważa się ciała osób zmarłych i dzieci martwo urodzonych, bez względu na czas trwania ciąży. Każde ludzkie zwłoki nie mają osobowości prawnej (nie mogą być podmiotem prawa), tak więc z punktu widzenia prawa traktowane są przedmiotowo, czyli są rzeczą. Nie mniej jednak z przyczyn oczywistych zwłoki są rzeczą specyficzną, gdyż wymagają szczególnego traktowania i należytego szacunku. Dotyczy to zwłaszcza przepisów dotyczących przechowywania zwłok, wyznaczania miejsca pochówku, kremacji, ew. ekshumacji, czy też organizacji pogrzebu.
Zwłoki człowieka, a więc także zwłoki dziecka martwo urodzonego są pod szczególną ochroną prawa karnego – karane jest więc dopuszczenie się znieważenia zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku zmarłego (art. 262 § 1 Kodeksu karnego). Karalne jest również ograbianie zwłok, grobów i innych miejsc spoczynku zmarłego. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że zasady te dotyczą także zwłok dzieci martwo urodzonych.
W czym tkwi problem?
Sposób postępowania z ludzkimi zwłokami nie jest jednak jednoznacznie oceniany nie tylko w naszej kulturze, ale także przez obowiązujące regulacje prawne. Z jednej strony wymaga się traktowania dzieci martwo urodzonych tak samo, jak zmarłych dorosłych, z drugiej strony odmawia się pochówku obumarłym płodom, traktując je jak odpady medyczne.
Jednym ze źródeł tego dysonansu jest na gruncie prawa rozróżnienie urodzenia dziecka martwego od poronienia. Odpowiednie postanowienia w tym zakresie zawiera rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2015 r. regulujące zasady tworzenia i przetwarzania dokumentacji medycznej. Z Załącznika nr 1 tego rozporządzenia poronieniem jest wydalenie lub wydobycie z ustroju matki płodu, który nie oddycha ani nie wykazuje żadnego innego znaku życia, jak czynność serca, tętnienie pępowiny lub wyraźne skurcze mięśni zależnych od woli, o ile nastąpiło to przed upływem 22. tygodnia ciąży (21 tygodni i 7 dni). Urodzeniem martwym określa się natomiast całkowite wydalenie lub wydobycie z ustroju matki płodu, o ile nastąpiło po upływie 22. tygodnia ciąży, który to płód po takim wydaleniu lub wydobyciu nie oddycha ani nie wykazuje żadnego innego znaku życia, jak czynność serca, tętnienie pępowiny lub wyraźne skurcze mięśni zależnych od woli.
Przytoczone przepisy wskazują, że różnica pomiędzy poronieniem a martwym narodzeniem uzależniona jest od czasu trwania ciąży, a konkretnie od tego, czy rozwiązanie ciąży nastąpiło przed lub po upływie jej 22. tygodnia. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z urodzeniem dziecka martwego, toteż poza sporem jest stosowanie w takiej sytuacji procedur dotyczących pochówku ludzkich zwłok. Jeżeli dojdzie do poronienia, sprawa nie jest już tak oczywista.
Ale…
Wcześniej była mowa o prawnej definicji zwłok (Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2001 roku), wedle której zwłokami ludzkimi są ciała dzieci martwo urodzonych bez względu na czas trwania ciąży. To znaczy, że ludzki płód jest uznany za dziecko martwo urodzone niezależnie od tego, kiedy (i z jakich przyczyn) nastąpiło zakończenie ciąży.
Nie można nie dostrzec, że prawodawca posługuje się tu terminem martwego urodzenia, a to, jak już zostało powiedziane, odnosi się jedynie do dzieci, które przyszły na świat po upływie 22. tygodnia ciąży (Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2015 r.). Może to sugerować, że obumarły płód wydalony na skutek poronienia nie jest traktowany jak ludzkie zwłoki, ponieważ nie może być uznany za dziecko martwo urodzone.
Konsekwencją tej argumentacji jest potraktowanie martwego płodu jak odpadu medycznego (odpad powstający w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych oraz prowadzeniem medycznych badań i doświadczeń naukowych). Zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami odpady medyczne podlegają utylizacji w sposób przewidziany dla unieszkodliwiania odpadów medycznych i weterynaryjnych.
Burzy się w człowieku krew! Taki sposób postępowania z ludzkimi szczątkami budzi moralny sprzeciw. To już nie jest tylko niekonsekwencja prawodawcza! To zwyczajna głupota! Jak można wprowadzać prawo, które traktuje martwe dziecko dokładnie tak samo, jak ucięty palec czy wycięty wyrostek robaczkowy? (!)
Czy ma sens wprowadzenie innego traktowania dziecka martwo urodzonego - powiedzmy w 21 tygodniu ciąży - od dziecka martwo urodzonego w 23 tygodniu ciąży? Po co prawodawca się do tego miesza w tak głupi sposób?
Kiedy to jednak ma znaczenie?
Ta swoista dychotomia jest istotna z punktu widzenia zasad sporządzania dokumentacji medycznej. Natomiast w sprawach pochówku to rozróżnienie nie powinno mieć znaczenia! Nie bez znaczenia jest również to, że powyższe wątpliwości związane są z interpretacją aktów wykonawczych wydanych na podstawie różnych ustaw, istotne są zatem cele, jakie mają one realizować. Rozporządzenie rozróżniające poronienie i martwe urodzenie stanowi uszczegółowienie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Celem tych przepisów jest uporządkowanie zasad prowadzenia i przechowywania dokumentacji medycznej, usprawniającej szybkie i skuteczne udzielanie świadczeń zdrowotnych. Natomiast rozporządzenie, które nie łączy martwego urodzenia z okresem trwania ciąży, jest aktem wykonawczym do ustawy o cmentarzach i chowaniu zwłok.
Czyli analizując logicznie stan prawny…
W oparciu o ustawę cmentarzach i chowaniu zwłok powinien być ustalany status dziecka martwo urodzonego w kontekście jego pochówku. Społeczna ocena przedstawionej problematyki nie jest jednoznaczna. Postawy i oczekiwania plasują się między dwoma rozwiązaniami: organizowaniem pogrzebu niezależnie od tego, czy nastąpiło poronienie, czy martwe urodzenie oraz stosowaniem procedur właściwych dla postępowania z odpadami medycznymi.
Chciałoby się spytać: po co prawo wydaje tak głupie i sprzeczne ze sobą przepisy?
Detalicznie nie jest wiadomo. Chyba lepiej byłoby w ogóle tego nie regulować niż regulować w ten sposób!
Nie mniej jednak regulacje te obowiązują i funkcjonują w praktyce. Na szczęście na gruncie ułomnego w swojej istocie prawa ukształtowała się praktyka, według której w Polsce każde martwo urodzone dziecko ma prawo do godnego pochówku bez względu na długość ciąży. Rodzice decydują, czy sami zorganizują pogrzeb, czy też pozostawią jego organizację szpitalowi, który będzie zobowiązany w takim przypadku do jego przeprowadzenia.
Do pochówku dziecka martwo urodzonego konieczna jest wystawiona przez szpital karta martwego urodzenia lub karta zgonu.
Jakie są w takim razie prawa rodziców?
- Prawo do pochówku - rodzice mają prawo do zorganizowania pochówku swojego dziecka, niezależnie od długości ciąży;
- Rejestracja w Urzędzie Stanu Cywilnego - rodzice mogą zarejestrować dziecko martwo urodzone w Urzędzie Stanu Cywilnego (USC) na podstawie karty martwego urodzenia. W takim przypadku USC wystawia akt urodzenia dziecka z adnotacją o martwym urodzeniu;
- Urlop macierzyński - rejestracja martwego urodzenia uprawnia matkę dziecka do skróconego urlopu macierzyńskiego w wymiarze 56 dni i do zasiłku macierzyńskiego (konieczny warunek: identyfikacja dziecka na oddziale lub poprzez badania genetyczne);
- Zasiłek pogrzebowy - w przypadku zidentyfikowania dziecka na oddziale lub w wyniku badania genetycznego i dokonania rejestracji martwego urodzenia przysługuje zasiłek pogrzebowy w wysokości 4000 zł.
Jak zorganizować pochówek dziecka martwo urodzonego?
- Dokumentacja – uzyskanie wystawianej przez szpital karty martwego urodzenia lub karty zgonu;
- Decyzja - rodzice decydują, czy chcą pochować dziecko osobiście, czy też ma to zrobić szpital;
- Obowiązek szpitala - jeśli rodzice nie decydują się na pogrzeb dziecka martwo urodzonego, obowiązek organizacji pochówku spoczywa na szpitalu;
- Transport zwłok dziecka do zakładu pogrzebowego musi odbywać się specjalistycznym karawanem;
- Wybór sposobu pochówku – rodzice mają prawowyboru między tradycyjnym pochówkiem w trumnie a kremacją;
- Formalności cmentarne - ostateczne formalności pochówku, w tym jego organizacja, należy omówić z administracją cmentarza.
Jeśli rodzice nie chcą pochować dziecka
Czasami bywa też tak, że różnych przyczyn rodzice nie chcą pochować dziecka martwo urodzonego. Nie nam jest oceniać moralną stronę tego typu decyzji. Natomiast jeśli rodzice nie korzystają z prawa do pochówku, obowiązek ten przechodzi na gminę;