Opublikowany przez: monika.g 2015-03-03 14:56:20
Autor zdjęcia/źródło: pixabay.com @ Niezbędnik Państwa Młodych
Przygotowując się do ślubu ma się na głowie tyle spraw do załatwienia, że nie sposób ich spamiętać. To tylko jeden dzień, ale za to najważniejszy w życiu. No i oczywiście najpiękniejszy i idealny, a przynajmniej taki powinien być. Dlatego przeglądając wszelkie poradniki, strony internetowe i gazety ślubne zrobiłam sobie własną listę spraw do załatwienia, baardzoo długi plan przygotowań do ślubu oraz cennik, w którym uwzględniłam dosłownie wszystko od sukni ślubnej i garnituru po skarpetki i plasterki na odciski.
Zobacz także: Jak zrobić wymarzone zaproszenie na ślub: zaprojektuj je sam KROK po KROKU>>
Im bliżej było do dnia ślubu tym bardziej byłam zestresowana. A co jeśli o czymś zapomniałam? Co zrobimy jak czegoś zabraknie? Czy na pewno mamy już wszystko?
Żeby się dłużej nie zamartwiać wyszukałam listę rzeczy, które trzeba ze sobą zabrać na wesele. Z wielu jakie znalazłam wybrałam te, które na pewno będą mi potrzebne i dopisałam swoje, których żadna z nich nie zawierała.
Myślałam, że najważniejsza będzie apteczka, bo wiadomo, że może się zdarzyć ból głowy ze stresu lub odciski od nowych butów w czasie tańca. Na szczęście żadna z tych rzeczy nie była nam potrzebna, ale w razie czego wiedzieliśmy, że je mamy.
Za to z kosmetyczki korzystałam kilka razy w ciągu weselnej nocy. Poprawki makijażu były niezbędne, bo mimo że miałam profesjonalny, trwały makijaż robiony przez kosmetyczkę to jednak sierpniowa, gorąca noc okazała się dla niego dużym wyzwaniem.
Moja suknia również trochę przeszła. Miałam długi tren, który w kościele pięknie się prezentował, wszyscy goście byli zachwyceni. Na sali weselnej druhna mi go podpięła i był równy z suknią. Jednak nadal moja suknia była przecież dłuższa od strojów innych pań, z czego po kilku godzinach wesela niektórzy goście, zwłaszcza panowie przestali sobie zdawać sprawę i zaczęli, oczywiście niechcący, zaczepiać o nią w czasie tańca. Nawet nie zauważyłam kiedy urwał mi się guziczek od trenu. Na szczęście moja druhna nad wszystkim czuwała. Zaraz poszłyśmy do łazienki z moim niezbędnikiem, dobrała odpowiedni guzik i mi go przyszyła. Miałam super druhnę.
Pakując niezbędnik warto też pamiętać o małym, białym ręczniku lub ściereczce, żeby położyć na kolana podczas jedzenia. Niestety jedzenie w białej sukni usztywnionej fiszbinami nie należy do łatwych zadań, łatwo więc o plamę, która na pewno by nas nie ucieszyła. Żeby więc nie doszło do katastrofy lepiej przewidzieć to wcześniej i zabezpieczyć piękną suknię przed jakimkolwiek uszczerbkiem. Ja niestety zapomniałam włożyć tego ręczniczka do torby, mimo że go przygotowałam, ale panie kucharki pospieszyły z pomocą i poratowały mnie czystą ściereczką.
Mój mąż na całe szczęście nie miał żadnego ubytku w garderobie. W razie czego mieliśmy też klej do butów, bo raz gdy byliśmy na weselu u mojej kuzynki mój ukochany tak wywijał na parkiecie, że odkleiła mu się podeszwa w pantoflach i o 5:00 rano chodziliśmy po super glue na stację paliw. Tym razem się to nie zdarzyło, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Za to kilka razy musiał czyścić buty, bo wiadomo jak to jest jak jest dużo ludzi na parkiecie w bardzo dobrych humorach. Jednak do tego nie jest potrzebne żadne dodatkowe wyposażenie w naszym niezbędniku, no chyba że jakiś Pan Młody nie może obyć się bez pasty do butów, ale do usunięcia lekkich zabrudzeń wystarczą chusteczki nawilżane albo zwykła chusteczka i woda.
Najlepiej wszystkie rzeczy włożyć do pojemnej torby lub kosmetyczki. Ja spakowałam apteczkę i kosmetyki w duży kuferek, który zawsze biorę ze sobą w podróż, a resztę rzeczy w torbę.
Może się wydawać absurdalne zapisywanie wszystkiego, ale uwierz mi, że w natłoku przygotowań, obowiązków i myśli może Ci umknąć nawet najważniejsza i najbardziej niezbędna rzecz, więc warto wcześniej wszystko sobie poukładać, zapisać i według listy sprawdzić czy wszystko zostało zrobione i zabrane.
Do niezbędnika dodałam też najważniejsze rzeczy, które trzeba zabrać do kościoła i na salę. Wiem, że przecież zabranie obrączek czy wiązanki jest oczywiste, ale ja z wrażenia po długim ubieraniu w suknię ślubną i wszystkie dodatki o mały włos nie zapomniałam o wiązance. Druhna jednak mimo stresu była na tyle przytomna, żeby mi ją podać przed wyjściem z domu i wziąć też swoją.
A najbardziej niezbędni w tych przygotowaniach jesteście oczywiście Wy drodzy Państwo Młodzi oraz Wasza miłość, myślcie tylko o tym, a na pewno żaden stres nie bedzie w stanie Was wyprowadzić z równowagi.
Wszystkim Państwu Młodym życzę wytrwałości, cierpliwości i spokoju w czasie gorączki przedślubnych przygotowań :)
Zapraszam również do dyskusji na forum. Jak wyglądały Wasze przygotowania? Jakie nieprzewidziane przygody Wam się przydarzyły? A może mieliście wszystko zaplanowane idealnie?
Aby pobrać Niezbędnik Państwa Młodych w formacie .pdf kliknij ponizszy link:
lub zobacz w galerii zdjęć poniżej:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
ewewita1383 2015.03.05 13:51
Pewnie sporo osób skorzysta z takiego fajnego artykułu i praktycznie wykorzysta go organizując ten wielki dzień :)
Stokrotka 2015.03.05 08:50
Ja zabrała bym jeszcze jakiś niezbędnik krawiecki. Wszystko się może zdarzyć!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.