83.9.*.* 2012.11.11 18:43
Gratuluję zdecydowania i odwagi,mnie tego zabrakło męczę się już 30lat,dzieci mają do mnie pretensje za zmarnowane dzieciństwo z ojcem pijakiem.
89.228.*.* 2012.07.07 17:27
Nie prawda zrobiłaś dobrze że zakończyłaś coś czego tak naprawdę nie było-napewno ułożysz sobie życie na nowo życze ci tego że jesteś taka odważna -mnie na to nie stać i muszę się męczyć
195.117.*.* 2012.06.26 11:16
Twoja historia wzruszyła nawet moje kamienne serce Marek
84.10.*.* 2012.06.19 11:36
A ja w pełni popieram twoją decyzję. Dla mnie koleś który wraca z pracy i dopełnia resztę życia przed telewizorem jest totalnym zerem.
81.15.*.* 2012.06.09 08:57
dziwna z Ciebie dziewczyna - nie potępiam Cię - co u Ciebie znaczy pojęcie - miara szczęścia - czym go mierzysz - a może wystarczyło powiedzieć mężowi - kochanie zostaw tego pilota - idziemy na tańce - na 100% przekonany jestem, że po którejś Twojej próbie - mąż na pewno bez oporów by z Tobą wyszedł z domu - kochanie - a może pomógłbyś mi obrać ziemniaki, jestem taka zmęczona, itd. - nie wróżę Ci specjalnych efektów w kolejnych związkach, przy Twoim sposobie do życia -- każdy ma prawo do szczęścia i miłości - ale bez ranienia drugiej strony - wynik Waszych sporów powinien mieć stosunek 1:1, a nie 1:0 - bo tylko negocjacje, a nie konfrontacje nadają sens życiu - wtedy Ty i On, ustępujecie z części swoich "żądań" od siebie i będzie suuuuuuuuuuper - tego i szczęścia u boku wybranka Ci życzę