dziecinka
2010.12.04 10:23
Grześ napisał 2010-12-02 20:31:20Jeśli "święty Mikołaj" istnieje do dlaczego rodzice kupują prezenty?Niech sam kupi i je przyniesie.Dla dzieci właśnie Ty jesteś świętym Mikołajem:) A czasem trafi sie i ktos inny, kto im zrobi jakiś prezent:) Zbiórki żywności - my w nich jesteśmy Mikołajami dla biedniejszych. Nauczyliśmy się w dzieciństwie, że ktoś, kogo na codzień nie znamy ( Mikołaj), robi prezenty i go naśladujemy, pomagając tym, których nie znamy.
oliwka
2010.12.03 08:22
Jaśmina napisał 2010-12-02 21:14:04jagienka napisał 2010-12-02 21:09:43Polecam do przeczytania ksiązkę autorstwa Bruna Bettelheima pt. "Cudowne i pożyteczne"... Jest tam bardzo ładnie wyłożone dlaczego warto dziecim czytać i opowiadać bajki i baśnie... Ale bez tej mądrej lektury każdy myślący człowiek wie, że taka literatura służy emocjonalnemu rozwojowi dziecka... Często pomaga oswajać lęki, stany nie do końca zrozumiałe... Baśń to podstawowe i pierwsze narzędzie na drodze do samopoznania...Dokładnie.Podpisuję się pod tym... Jeszcze nie raz życie da naszym dzieciom w "kość" w dorosłym życiu to niech te bajki, baśnie czytane w dzieciństwie dadzą im cudowne wspomnienia z dzieciństwa...
Jaśmina
2010.12.02 21:14
jagienka napisał 2010-12-02 21:09:43Polecam do przeczytania ksiązkę autorstwa Bruna Bettelheima pt. "Cudowne i pożyteczne"... Jest tam bardzo ładnie wyłożone dlaczego warto dziecim czytać i opowiadać bajki i baśnie... Ale bez tej mądrej lektury każdy myślący człowiek wie, że taka literatura służy emocjonalnemu rozwojowi dziecka... Często pomaga oswajać lęki, stany nie do końca zrozumiałe... Baśń to podstawowe i pierwsze narzędzie na drodze do samopoznania...Dokładnie.
Jaśmina
2010.12.02 21:11
Czy sądzisz,że dwuletnie lub trzyletnie dziecko potrafi wysnuć jakiekolwiek "lekcje" z bajki? Trzylatek zaczyna dopiero rozróżniać, co jest dobre a co złe w opowaidaniach.
jagienka
2010.12.02 21:09
Polecam do przeczytania ksiązkę autorstwa Bruna Bettelheima pt. "Cudowne i pożyteczne"... Jest tam bardzo ładnie wyłożone dlaczego warto dziecim czytać i opowiadać bajki i baśnie... Ale bez tej mądrej lektury każdy myślący człowiek wie, że taka literatura służy emocjonalnemu rozwojowi dziecka... Często pomaga oswajać lęki, stany nie do końca zrozumiałe... Baśń to podstawowe i pierwsze narzędzie na drodze do samopoznania...Światem nie rządzą fakty, tylko ich interpretacje...
Grześ
2010.12.02 20:57
Jaśmina napisał 2010-12-02 20:43:34Grzesiu, bajki kształtują wyobraźnię dziecka. Mam do Ciebie pytanie: jeśli dla ciebie bajki to oszukiwanie, to co, w ogóle nie będziesz opowiadał ich swojemu dziecku, czy może opowiesz, ale zaraz potem powiesz, że to wszystko nieprawda?Napisałem powyżej co sądzę o bajkach i jakie lekcje powinno z nich wyciągać dziecko.
marteczka
2010.12.02 20:47
Grześ napisał 2010-12-02 20:31:20Jeśli "święty Mikołaj" istnieje do dlaczego rodzice kupują prezenty?Niech sam kupi i je przyniesie.teraz mam wrażenie, że etap pytań "dlaczego" nie kończy się na dzieciństwie;-)uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
Jaśmina
2010.12.02 20:43
Grzesiu, bajki kształtują wyobraźnię dziecka. Mam do Ciebie pytanie: jeśli dla ciebie bajki to oszukiwanie, to co, w ogóle nie będziesz opowiadał ich swojemu dziecku, czy może opowiesz, ale zaraz potem powiesz, że to wszystko nieprawda?
Grześ
2010.12.02 20:31
Jeśli "święty Mikołaj" istnieje do dlaczego rodzice kupują prezenty?Niech sam kupi i je przyniesie.
monik231
2010.11.30 19:49
Moja córeczka do tej pory wierzy w świętego mikołaja że przyjerzdza na saniach z reniferami i wchodzi przez komin ito jest pięke choć nieraz się nie
spełni....
Mama Tymka
2010.11.30 19:48
cierpliwość połaca :)) Ale robimy OT...Mój mężczyzna nr 2
oliwka
2010.11.30 19:46
Mama Tymka napisał 2010-11-30 19:41:33na któreś na pewno...Hehehe - tylko które... to czekamy, cierpliwi jesteśmy - tyle czekaliśmy to i... jeszcze ciut poczekamy...
Mama Tymka
2010.11.30 19:41
na któreś na pewno...Mój mężczyzna nr 2
marteczka
2010.11.30 19:41
Mama Tymka napisał 2010-11-30 19:34:48marteczka napisał 2010-11-30 19:33:15no i edycja by mi się przydała powyżej. Może Mikołaj by tak coś>Myślę, że Mikołaj już nad tym pracuje ;) Ahaa uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
oliwka
2010.11.30 19:40
Mama Tymka napisał 2010-11-30 19:34:48marteczka napisał 2010-11-30 19:33:15no i edycja by mi się przydała powyżej. Może Mikołaj by tak coś>Myślę, że Mikołaj już nad tym pracuje ;)O to nasza KASIA coś wie, i może to być niespodzianka na MIKOŁAJKI...
Mama Tymka
2010.11.30 19:34
marteczka napisał 2010-11-30 19:33:15no i edycja by mi się przydała powyżej. Może Mikołaj by tak coś>Myślę, że Mikołaj już nad tym pracuje ;)Mój mężczyzna nr 2
marteczka
2010.11.30 19:33
no i edycja by mi się przydała powyżej. Może Mikołaj by tak coś>uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
marteczka
2010.11.30 19:30
Grzesiu Ty tu nie siej wrogiej propagandy;) Skąd masz pewność, że gdzieś tam za górami, za lasami.... itd itd?;)) A tak poważnie to percepcja dorosłego człowieka jest potem oparta na nudnym realizmie a przecież każdemu zdarzają się sytuacje, że chciałoby się mieć wyobraxnię i nawet naiwność dziecka. Osobiście bardzo chętnie czytam bajki z moim synem i wcale nie mam wrażenia, że Go oszukuję.uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
annas82
2010.11.30 11:22
Mama Tymka napisał 2010-11-30 11:18:59Zastanawia mnie też kiedy bardziej nadużywamy zaufanie naszych dzieci do nas. Czy wtedy kiedy dajemy im tradycję mikołajek a one z czasem dowiadują się, że to tylko zabawa? Czy może wtedy kiedy od maleńkiego próbujemy wychować je bez tej magii, a one z czasem dowiadują się, że w innych domach jest inaczej? Które pretensje będą większe? Te że dawaliśmy prezenty w imieniu kogoś kto nie istnieje czy może te, że odebraliśmy im coś co jest częścią dzieciństwa? Pytania wydają mi się retoryczne. Dokładnie!!!!Dum spiro, spero.
oliwka
2010.11.30 11:21
Tak jak napisała dziecinka, z każdej bajki można wiele dobrego się nauczyć i bajka ma swój "morał"... który daje dobre przykłady - nie złe...
Mama Tymka
2010.11.30 11:18
Zastanawia mnie też kiedy bardziej nadużywamy zaufanie naszych dzieci do nas. Czy wtedy kiedy dajemy im tradycję mikołajek a one z czasem dowiadują się, że to tylko zabawa? Czy może wtedy kiedy od maleńkiego próbujemy wychować je bez tej magii, a one z czasem dowiadują się, że w innych domach jest inaczej? Które pretensje będą większe? Te że dawaliśmy prezenty w imieniu kogoś kto nie istnieje czy może te, że odebraliśmy im coś co jest częścią dzieciństwa? Pytania wydają mi się retoryczne. Mój mężczyzna nr 2
oliwka
2010.11.30 11:15
GRZESIU - Świety Mikołaj - górą !!!
dziecinka
2010.11.30 11:12
Grześ napisał 2010-11-30 10:59:07Jako małe dziecko lubiłem słuchać bajek ale uczono mnie też wyciągać z nich lekcje. Dzieci bardzo lubią i często naśladują postacie bajkowe. Np. kiedyś dziecko wyskoczyło przez okno bo chciało być batmanem. Od "świętego Mikołaja" nauczy się dostawać prezenty, a potem będzie ciągle liczyć na gotowe. Zaś większość bajek kończy się "żyli długo i szczęśliwie" - życie zaś pokazuje inne oblicze. Jeśli ktoś będzie opierał się wyłącznie na bajkach to dostąpi rozczarowania.Legenda o świętym Mikołaju może nauczyć też czegoś innego: tego, ze są na tym świecie dobrzy ludzie, tego, że istnieje świat nie tylko ten materialny, tego, że można naśladować św. Mikołaja. Nie można oczywiście opierać się tylko na bajkach. Jednak można się z nich czegoś nauczyć. Oraz bajki dają nadzieję, że coś kiedyś może być lepsze.
oliwka
2010.11.30 11:11
Ania napisała... Nikt nie mówi tu o bajkach typu Batman... dla mnie to nie bajka, tylko głupia kreskówka lub film dla dorosłych (nie dla dziecki!!!!) ------------------------------------------------------------------------------- Ja też tak uważam... i nie wyobrażam sobie by moja wnusia zamiast pięknych bajek, których jest mnóstwo - ogladała jakieś "komiczne" postacie np. typu Batman...
annas82
2010.11.30 11:10
oliwka napisał 2010-11-30 11:08:14annas82 napisał 2010-11-30 10:26:23oliwka napisał 2010-11-30 10:23:50A ja wnusi będę mówiła, że taki cudowny Święty Mikołaj istnieje i roznosi grzecznym dzieciom podarki... niech ma ona cuudowne wspomnienia z dzieciństwa związane z GWIAZDKĄ... Popieram! Dzięki takim babciom dzieciństwo jest piękneDziękuję ANIU Wiemy, jakie to życie może potem być okrutne to chociaż niech nasze kochane pociechy mają cudowne wspomnienia z dzieciństwa, które kiedyś będą wspominali z nutką nostalgii...I o to chodzi! Dzieciństwo jest dzieciństwem, a dorosłość upomni się o każdego w odpowiednim momencie. Po co to przyspieszać na siłę.Dum spiro, spero.
oliwka
2010.11.30 11:08
annas82 napisał 2010-11-30 10:26:23oliwka napisał 2010-11-30 10:23:50A ja wnusi będę mówiła, że taki cudowny Święty Mikołaj istnieje i roznosi grzecznym dzieciom podarki... niech ma ona cuudowne wspomnienia z dzieciństwa związane z GWIAZDKĄ... Popieram! Dzięki takim babciom dzieciństwo jest piękneDziękuję ANIU Wiemy, jakie to życie może potem być okrutne to chociaż niech nasze kochane pociechy mają cudowne wspomnienia z dzieciństwa, które kiedyś będą wspominali z nutką nostalgii...
annas82
2010.11.30 11:06
Mama Tymka napisał 2010-11-30 10:29:17A ja Wam wszystkim obiecuję, że jutro skrobnę coś na ten temat i zrobię ofensywę dla tak głupiego przekonania, że Mikołaj nie istnieje. Dla wszystkich, którzy w niego wierzą.Czekam z niecierpliwością Kasiu Grześ napisał 2010-11-30 10:59:07Jako małe dziecko lubiłem słuchać bajek ale uczono mnie też wyciągać z nich lekcje. Dzieci bardzo lubią i często naśladują postacie bajkowe. Np. kiedyś dziecko wyskoczyło przez okno bo chciało być batmanem. Od "świętego Mikołaja" nauczy się dostawać prezenty, a potem będzie ciągle liczyć na gotowe. Zaś większość bajek kończy się "żyli długo i szczęśliwie" - życie zaś pokazuje inne oblicze. Jeśli ktoś będzie opierał się wyłącznie na bajkach to dostąpi rozczarowania.Nikt nie mówi tu o bajkach typu Batman... dla mnie to nie bajka, tylko głupia kreskówka lub film dla dorosłych (nie dla dziecki!!!!) A prezenty są dla grzecznych dzieci i dostaje sie je tylko na święta a nie codziennie przez cały rok!Dum spiro, spero.
oliwka
2010.11.30 11:05
Grzesiu ale czy TY na prawdę w nic już nie wierzysz... Bo wiesz przecież, jak mówi przysłowie: "Wiara czyni cuda"... Wole wierzyć w Świętego Mikołaja niż w jakieś inne bzdury...
Mama Tymka
2010.11.30 11:03
Grześ napisał 2010-11-30 11:02:09Z drugiej strony jeśli w przekonaniu większości z was "święty Mikołaj" istnieje, to dlaczego wszystkie wysyłane kartki o prezenty nie docierają do niego tylko są niszczone na poczcie w Koluszkach?Kartka którą wysłał mój syn trafiła do właściwego Mikołaja a nie do Koluszek. Grzesiu życzę Ci wiary. To czego szukasz jest bardzo blisko. Trzeba tylko przejrzeć na oczy.Mój mężczyzna nr 2
Grześ
2010.11.30 11:02
Z drugiej strony jeśli w przekonaniu większości z was "święty Mikołaj" istnieje, to dlaczego wszystkie wysyłane kartki o prezenty nie docierają do niego tylko są niszczone na poczcie w Koluszkach?
Grześ
2010.11.30 10:59
Jako małe dziecko lubiłem słuchać bajek ale uczono mnie też wyciągać z nich lekcje. Dzieci bardzo lubią i często naśladują postacie bajkowe. Np. kiedyś dziecko wyskoczyło przez okno bo chciało być batmanem. Od "świętego Mikołaja" nauczy się dostawać prezenty, a potem będzie ciągle liczyć na gotowe. Zaś większość bajek kończy się "żyli długo i szczęśliwie" - życie zaś pokazuje inne oblicze. Jeśli ktoś będzie opierał się wyłącznie na bajkach to dostąpi rozczarowania.
monaaa71
2010.11.30 10:40
Mama Tymka napisał 2010-11-30 10:29:17A ja Wam wszystkim obiecuję, że jutro skrobnę coś na ten temat i zrobię ofensywę dla tak głupiego przekonania, że Mikołaj nie istnieje. Dla wszystkich, którzy w niego wierzą. czekam,bo wierzę ;)serduszka małe dwa...
Mama Tymka
2010.11.30 10:29
A ja Wam wszystkim obiecuję, że jutro skrobnę coś na ten temat i zrobię ofensywę dla tak głupiego przekonania, że Mikołaj nie istnieje. Dla wszystkich, którzy w niego wierzą.Mój mężczyzna nr 2
centaurek
2010.11.30 10:28
oliwka napisał 2010-11-30 10:23:50A ja wnusi będę mówiła, że taki cudowny Święty Mikołaj istnieje i roznosi grzecznym dzieciom podarki... niech ma ona cuudowne wspomnienia z dzieciństwa związane z GWIAZDKĄ... Join me to the Other Side, Nightside of the Paradise...
annas82
2010.11.30 10:26
oliwka napisał 2010-11-30 10:23:50A ja wnusi będę mówiła, że taki cudowny Święty Mikołaj istnieje i roznosi grzecznym dzieciom podarki... niech ma ona cuudowne wspomnienia z dzieciństwa związane z GWIAZDKĄ... Popieram! Dzięki takim babciom dzieciństwo jest piękneDum spiro, spero.
oliwka
2010.11.30 10:23
A ja wnusi będę mówiła, że taki cudowny Święty Mikołaj istnieje i roznosi grzecznym dzieciom podarki... niech ma ona cuudowne wspomnienia z dzieciństwa związane z GWIAZDKĄ...
dziecko rewolucji
2010.11.30 10:17
Malwinka napisał 2010-11-30 10:01:45czytanie bajek nie... ale wiara w aktualne istnienie tych postaci tak. ... to tak samo z mikołajem.. zył kiedyś biskup o takim imieniu... ale nie żyje do dzis i nie przynosi prezentów. czy Ty z Grzesiem za bardzo sobie świata nie idealizujecie? ciągłe porównania nas do Aborygenów, twierdzenie, że wiara w Świętego Mikołaja to okłamywanie dzieci. współczuję Wam serdecznie. i Waszym dzieciom jeśli ich się doczekacie również - zabierzecie im kwintesencję dzieciństwa: wiarę w magię.
oliwka
2010.11.30 10:14
annas82 napisał 2010-11-30 09:31:10Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj???Jak okłamywać? Przecież Mikołaj mieszka w Laponii, a to że nie przyjeżdza do każdego dziecka to inna bajka. Zawsze mozna sobie zorganizować pomocnika i zobaczyć jak dziecko sie cieszy:) Jeszcze zdąży dorosnąć i przekonać się że świat potrafi być okrutny...ANIU ładnie napisane - moje zdanie jest również podobne... Dzieciństwo ma też swoje prawa i po co je "uprzykszać".
Mama Tymka
2010.11.30 10:09
Ale co jest złego w tym, że dzieci w to wierzą? Wierzą też w potwory w szafach, w kogoś kto przynosi podarki pod choinkę i w wiele innych rzeczy. Dlaczego im to zabierać?Mój mężczyzna nr 2
Malwinka
2010.11.30 10:01
czytanie bajek nie... ale wiara w aktualne istnienie tych postaci tak. ... to tak samo z mikołajem.. zył kiedyś biskup o takim imieniu... ale nie żyje do dzis i nie przynosi prezentów. Panuj nam sloneczko ☺
Mama Tymka
2010.11.30 09:55
Malwinko jeżeli czytanie bajek uważasz za oszustwo to Ci współczuję...Mój mężczyzna nr 2
Malwinka
2010.11.30 09:53
centaurek napisał 2010-11-30 09:53:00Malwinka napisał 2010-11-30 09:49:54centaurek napisał 2010-11-30 09:34:09Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj??? Warto. Miła, swiateczna tradycja, a dziecko w pewnym wieku samo zrozumie, kim w rzeczywistości jest św. Mikołaj (oczywiście ten XXI wieczny, nie postać historyczna). Równie dobrze mozna zapytać - czy warto opowiadac dziecku bajki na dobranoc o Kopciuszku czy Królewnie Śnieżce. Warto i trzeba. Po t jest dzieciństwo i po to są rodzice, by to dzieciństwo dziecku zapewnić jak najszczęśliwsze. Przy pomocy Św. Mikołaja, Zajączka Wielkanocnego, Królewny Snieżki i Kopciuszka. I obowiązkowo Pastereczki, Kominiarczyka i Cynowego Żołnierzyka.Pastereczka. Kominiarczyk i Cynowy żołnierzyk??? To chyba jakieś nowe postacie ... bo ja ich z dzieciństwa nie pamiętam.Nie takie nowe, Hans Christian Andersen żył w XIX wieku to widocznie ja byłam w dzieciństwie mniej oszukiwana niż inne dzieci. Panuj nam sloneczko ☺
Mama Tymka
2010.11.30 09:53
Malwinka napisał 2010-11-30 09:49:54centaurek napisał 2010-11-30 09:34:09Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj??? Warto. Miła, swiateczna tradycja, a dziecko w pewnym wieku samo zrozumie, kim w rzeczywistości jest św. Mikołaj (oczywiście ten XXI wieczny, nie postać historyczna). Równie dobrze mozna zapytać - czy warto opowiadac dziecku bajki na dobranoc o Kopciuszku czy Królewnie Śnieżce. Warto i trzeba. Po t jest dzieciństwo i po to są rodzice, by to dzieciństwo dziecku zapewnić jak najszczęśliwsze. Przy pomocy Św. Mikołaja, Zajączka Wielkanocnego, Królewny Snieżki i Kopciuszka. I obowiązkowo Pastereczki, Kominiarczyka i Cynowego Żołnierzyka.Pastereczka. Kominiarczyk i Cynowy żołnierzyk??? To chyba jakieś nowe postacie ... bo ja ich z dzieciństwa nie pamiętam.Bajka stara jak świat - J.CH. Andersen.Mój mężczyzna nr 2
centaurek
2010.11.30 09:53
Malwinka napisał 2010-11-30 09:49:54centaurek napisał 2010-11-30 09:34:09Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj??? Warto. Miła, swiateczna tradycja, a dziecko w pewnym wieku samo zrozumie, kim w rzeczywistości jest św. Mikołaj (oczywiście ten XXI wieczny, nie postać historyczna). Równie dobrze mozna zapytać - czy warto opowiadac dziecku bajki na dobranoc o Kopciuszku czy Królewnie Śnieżce. Warto i trzeba. Po t jest dzieciństwo i po to są rodzice, by to dzieciństwo dziecku zapewnić jak najszczęśliwsze. Przy pomocy Św. Mikołaja, Zajączka Wielkanocnego, Królewny Snieżki i Kopciuszka. I obowiązkowo Pastereczki, Kominiarczyka i Cynowego Żołnierzyka.Pastereczka. Kominiarczyk i Cynowy żołnierzyk??? To chyba jakieś nowe postacie ... bo ja ich z dzieciństwa nie pamiętam.Nie takie nowe, Hans Christian Andersen żył w XIX wieku Join me to the Other Side, Nightside of the Paradise...
Malwinka
2010.11.30 09:49
centaurek napisał 2010-11-30 09:34:09Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj??? Warto. Miła, swiateczna tradycja, a dziecko w pewnym wieku samo zrozumie, kim w rzeczywistości jest św. Mikołaj (oczywiście ten XXI wieczny, nie postać historyczna). Równie dobrze mozna zapytać - czy warto opowiadac dziecku bajki na dobranoc o Kopciuszku czy Królewnie Śnieżce. Warto i trzeba. Po t jest dzieciństwo i po to są rodzice, by to dzieciństwo dziecku zapewnić jak najszczęśliwsze. Przy pomocy Św. Mikołaja, Zajączka Wielkanocnego, Królewny Snieżki i Kopciuszka. I obowiązkowo Pastereczki, Kominiarczyka i Cynowego Żołnierzyka.Pastereczka. Kominiarczyk i Cynowy żołnierzyk??? To chyba jakieś nowe postacie ... bo ja ich z dzieciństwa nie pamiętam.Panuj nam sloneczko ☺
Mama Tymka
2010.11.30 09:35
Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj???A nie istnieje? Ja dla mojego dziecka jestem Mikołajem.Mój mężczyzna nr 2
centaurek
2010.11.30 09:34
Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj??? Warto. Miła, swiateczna tradycja, a dziecko w pewnym wieku samo zrozumie, kim w rzeczywistości jest św. Mikołaj (oczywiście ten XXI wieczny, nie postać historyczna). Równie dobrze mozna zapytać - czy warto opowiadac dziecku bajki na dobranoc o Kopciuszku czy Królewnie Śnieżce. Warto i trzeba. Po t jest dzieciństwo i po to są rodzice, by to dzieciństwo dziecku zapewnić jak najszczęśliwsze. Przy pomocy Św. Mikołaja, Zajączka Wielkanocnego, Królewny Snieżki i Kopciuszka. I obowiązkowo Pastereczki, Kominiarczyka i Cynowego Żołnierzyka.Join me to the Other Side, Nightside of the Paradise...
monaaa71
2010.11.30 09:33
Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj??? nie warto mówić,że nie istnieje. wiara w świętego mikołaja to ważny element dzieciństwaserduszka małe dwa...
annas82
2010.11.30 09:31
Malwinka napisał 2010-11-30 09:25:55Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj???Jak okłamywać? Przecież Mikołaj mieszka w Laponii, a to że nie przyjeżdza do każdego dziecka to inna bajka. Zawsze mozna sobie zorganizować pomocnika i zobaczyć jak dziecko sie cieszy:) Jeszcze zdąży dorosnąć i przekonać się że świat potrafi być okrutny...Dum spiro, spero.
Malwinka
2010.11.30 09:25
Jak myślicie drodzy familiowicze, czy warto "okłamywać" dziecko , że istnieje święty mikołaj???Panuj nam sloneczko ☺