Zamiast pomnika - hospicium dla dzieci

Oczywiście,że to dobry pomysł - hospicjum, szpital, dom opieki, dom dla bezdomnych - wszystko, co nie bedzie tylko bezużytecznym monumentem, ale pomoże ludziom. Bedzie jednocześnie pomnikiem ofiar i potrzebnym, pomocnym ludziom obiektem.

Zgadzam sie w 100%.

Jestem jak najbardziej za! Toż byłby to bardzo żywy pomnik... Coś, co nie tylko stałoby przy drodze, ale dawałoby nadzieję innym... Jakież by to było piękne świadecwto upamiętnienia tych, którzy zginęli... To by dopiero była możlwość dla nigdy nie zatartej pamięci... Bo nie tylko kwiaty w dzień rocznicy ale wciąż żywa myśl tych, którzy będą się przez taki ośrodek przewijali...

bardzo dobry pomysł ...

Myślę, że pomysł jest bardzo dobry. Rozumiem też rodziny ofiar, ze chcą upamiętnienia ofiar katastrofy. Natomiast "obrońcy krzyża" pojechali do papieża? Bardzo dobrze, może Jego posłuchają.

Dzieła i pomysły s. Małgorzaty - warte są wsparcia i zauważenia. Niesamowita kobieta. Taki pomnik będzie nie tylko obrastał kurzem, brudem i świeczkami. Mimo cierpienia i śmierci - ten pomnik będzie żył. Przede wszystkim miłosierdziem. Tak poza tym - to jest niesamowite zestawienie, znaczenie. Tragedia, śmierć pod Smoleńskiem - i tragedia rodziców dziecka, które umiera. Tych "małych, codziennych" tragedii nie zauważamy, dziecko często umiera samotnie, rodzice są zostawieni sami sobie. Wydarzenia takie, jak katastrofa pod Smoleńskiem, powinny jednoczyć we współczuciu, współprzeżywaniu - każdego dnia ktoś cierpi. Nie tylko osoby z pierwszych stron gazet przeżywają tragedie. Może to pomoże otworzyć oczy na drugiego człowieka? Może pomoże dostrzec maleńki sens w całym bezsensie czyjejś śmierci?

jestem ZA! bardzo dobry pomysł

Niestety - fanatyzm, który doprowadza mnie juz do szału!

Za mądry ten pomysł, by przeszedł... A szkoda...

Pomysł super,tylko fanatycy Krzyża napewno na to sie nie zgodzą.

Zgadzam się ze zdaniem Centusia. Mimo wszystko pod takim projektem podpisałabym się obydwiema rękami. Tylko kto to by przeforsował. I komu oprócz nas zwyczajnych ludzi zależałoby na tym. Lepiej wymyśleć coś co będzie kością niezgody. Bo to takie "polityczne". 

Myślę, że mimo wszystko nasze pozytywne zdanie na temat tego pomysłu bardzo się liczy. A gdyby nas było więcej... pamiętajmy, że demokrację mamy. Powinniśmy mieć głos.

Nic dodać, nic ująć, zgadzam się z Mamą Julki.

Ja również... i moim zdaniem takie rozwiązanie byłoby najlepsze... ale jak przekonać tych nieprzekonanych      

I dlatego ostatnio już się tym nie... interesuję... dałam się na spokój... szkoda nerwów...

To będzie ciężkie, ale wykonalne.

Hospicjum nie wyklucza pomnika.

Bartt to hospicjum może być pomnikiem. Najlepszym. Najwartościowszym. O którym potomni na pewno nie zapomną, jak od dziesiątkach innych pomników obrastających mchem i omijanych nawet na szkolnych wycieczkach...

A może hospicjum z tablicą ku czci tragicznie zmarłych. Z tablicą nawet? Myślę, że byłoby to bardziej ludzkie niż ciągłe utarczki na temat krzyża, pomnika i tablicy. I bardziej związałoby ludzi a nie dzieliło. A może tylko ja tak myślę? Może mój patriotyzm jest nieco skrzywiony. Nie wspominająć o wierze katolickiej.