Witam,
Mam prośbę o poradę ze strony eksperta.
Mój 2 letni synek, od kąd pamiętam zawsze lubił bawić się miomi włosami (mam długie włosy). Początkowo nie zabraniałam mu tego bo myślałam, że mu samo przejdzie, lecz z czasem nasiliło się to i zrobiło się bardzo uciążliwe. Za każdym razem jak się do mnie przytula czy siędzi mi na kolanach to musi trzymać w ręku moje włosy i nie potrafi się opanować nawet gdy proszę go aby tego nie robił. Czasami mam wrażenie że przytula się do mnie tylko po to żeby "pomiziać" się moimi włosami. Jak kładzie się spać i chce mu dać buzi na dobranoc to oczywiście łapie mnie za włosy. Jak jest u np. babci i ta kładzie go spać to też dobiera się do jej włosów.
Próbowałam już próśb, gróźb, wiązania włosów w kitkę, warkocz ale to nic nie daje (jak mam związane włosy to je poprostu sobie wyszarpuje)
Nie wiem za bardzo co mam zrobić, (chodzi mi nie tyle o sposób odzwyczajenia ile o odpowiedź czy powinnam go odstawić od tych włosów). Teraz synek ma sporo zmian: od października zmieniliśmy mieszkanie. 5 m-cy temu urodził się jego brat, od września będzie szedł do żłobka, nie udane wysiłki uczenia załatwiania się na nocnik. Nie wiem czy powinnam mu fundować dodatkowe stresy, ale z drugiej strony nie wiem czy obsesyjny nawyk jest zdrowy.
Jest to dla niego sposób na odstresowanie, nudę, usypianie...
Bardzo proszę o poradę.