Czy mogę maluszkowi podać paracetamol w czopku po tym jak podałam ibuprofen doustnie?
Szymciurka trawi gorączka. To nasza pierwsza gorączka, więc troszkę panikuję. O 15:30 temperatura przekroczyła 38,5 stopni, podałam mu doustnie Ibum. Ucieszyłam się, bo dość szybko temp spadła do 37,8. Zasnął, a gdy wstał, czułam, że płonie. Zmierzyłam temp. 39,1 st. Mierzę temp co 5 minut, oscyluje między 37,9 a 39,1. Następną dawkę Ibumu mogę podać dopiero o 23:30. Nie wiem jak w międzyczasie zbijać temperaturę. Mam jeszcze paracetamol w czopkach, ale nie jestem pewna, czy mogę te dwa specyfiki mieszać :( Pomóżcie.
Zimne okłady, ale nie lodowate, dużo płynów! Trzymam kciuki!
Na szczęście pije chętnie. Jest taki słabiutki, ciągle zasypia, przed chwilą tak biedak jęczał przez sen, a mi się aż serce kraje ;(
- Zarejestrowany: 19.08.2011, 11:39
- Posty: 69
Chłodną kąpiel wodną i w między czasie można dać dziecku mniejsza dawkę paracetamolu ja tak zawsze robię z zalecenia od lekarza mojemu synkowi
Tylko czy jak 4,5 h temu podałam doustnie ibuprofen, to czy teraz mogę podać paracetamol?
Ania zadzwon na pogotowie i się zapytaj, polecam oklady póki co i podawac napoje.
- Zarejestrowany: 19.08.2011, 11:39
- Posty: 69
Tak połowę zalecanej dawki .
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Tylko czy jak 4,5 h temu podałam doustnie ibuprofen, to czy teraz mogę podać paracetamol?
Ja podałabym pół czopka. Michaś raz był w takiej sytuacji! Podałam po ibumie pół czopka. Dopiero potem gorączka spadła! Trzymam kciuki!
Podałam właśnie połówkę czopka. Próbowałam zrobić okłąd, ale mojemu dziecku się to straaaasznie nie spodobało.
Ja bym robila zimne oklady, chlodniejsza kapiel...o tych lekach, ktore zbijaja temperature slyszalam ze nie do konca sa dobre, bo one "usypiaja" goraczke na jakis czas a goraczka i tak wraca, jak boomerang.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
tzrymam kciuki za Szymciurka
Aniu nie macie jakichś dyżurujących lekarzy?
Ja bym robila zimne oklady, chlodniejsza kapiel...o tych lekach, ktore zbijaja temperature slyszalam ze nie do konca sa dobre, bo one "usypiaja" goraczke na jakis czas a goraczka i tak wraca, jak boomerang.
Tak ale to prawdopodobnie trzydniowa gorączka na którą lekarstwa brak. Jedyne co trzeba robić to zbijać temperaturę jak tylko się da i tyle. Minie samo tak szybko i nagle jak się pojawiło. O moich sposobach poinformowałam już Anię i widzę, że dziewczyny piszą podobnie.
Z czopkiem - podałabym pełną dawkę paracetamolu... To jedyna różnica. Ja ibuprofenu nie podaję, bo słyszałam złe opinie. Co 2h na zmianę: czopek, po 2h okłady, po kolejnych kąpiel letnia, znów czopek i tak przetrwałam... z tym, że u nas temperatura była wyższa. Zasięgałam porady dzwoniąc na całodobową izbę przyjęć szpitala dziecięcego...
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Aniu! Mój Adaś zmagał się z gorączką w ubiegły weekend...Przywlokłam pewnie ze szpitala jak byłam na badaniach.Była to 3-dniówka.
Też miałam takie dylematy jak Ty i jak już naprawdę było kryzysowo (temp. 39.9), to podawałam Ibuprom dla dzieci doustny na zmianę z czopkami też Ibupromu. I niektóre przerwy między oboma lekami wynosiły zaledwie +/- 4 lub 3 h( we wskazanich z ulotki co 7/8h) , ale doszłam do wniosku, że lepiej zbić taką tepm, bo bałam się drgawek gorączkowych albo szpitala...
Ponadto robiłam mu chłodne okłady i choć płakał przy nakładaniu, to z czasem się przezwyczaił i tylko mruczał trochę jak zimny kładłam (czółko, kark, nadgarstki i wokół kostek u nóg).
Zrobiłam mu też kąpiel,ale temp. miała 37.7, bo jak za zimną wodę bym dała, to mały mógłby dostać szoku, a tak spokojnie kąpiel zniósł i temp. spadła do 38. Trzymam za Was kciuki, oby gorączka szybko sobie poszła...
Adaś też pił chętnie, więc przystawiałam go do piersi jak najczęściej bo letnie płyny też obniżają gorączkę.
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Ja bym robila zimne oklady, chlodniejsza kapiel...o tych lekach, ktore zbijaja temperature slyszalam ze nie do konca sa dobre, bo one "usypiaja" goraczke na jakis czas a goraczka i tak wraca, jak boomerang.
Tak ale to prawdopodobnie trzydniowa gorączka na którą lekarstwa brak. Jedyne co trzeba robić to zbijać temperaturę jak tylko się da i tyle. Minie samo tak szybko i nagle jak się pojawiło. O moich sposobach poinformowałam już Anię i widzę, że dziewczyny piszą podobnie.
Z czopkiem - podałabym pełną dawkę paracetamolu... To jedyna różnica. Ja ibuprofenu nie podaję, bo słyszałam złe opinie. Co 2h na zmianę: czopek, po 2h okłady, po kolejnych kąpiel letnia, znów czopek i tak przetrwałam... z tym, że u nas temperatura była wyższa. Zasięgałam porady dzwoniąc na całodobową izbę przyjęć szpitala dziecięcego...
Właśnie, z ibuprofenem trzeba uważać - niektóre dzieci mogą być uczulone. Z kolei paracetamo oczywiście mocno przedawkowany może zabić lub uszkodzić wątrobę...Ale jeżeli stosujesz te leki na zmianę, to nie zaszkodzisz swojemu synkowi. Jednak jutro proponuję wybrać się do lekarza, na pewno podpowie ile kiedy i czego. A przy okazji obejrzy Szymka.
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Dałabym czopek w mniejszej dawce.
- Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
- Posty: 5777
Jupii, temp spada, mamy 38,4
To świetnie, oby tak dalej
Jupii, temp spada, mamy 38,4
niech spada jeszcze:)
U nas syropki sie nie sprawdzaja w sumie, młoda lepiej reaguje na czopki. Dobrze ze podałas Aniu.
Daj znac, jak Szymus.
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Ania, a nie myślałaś o kupnie lepszego termometru? Bo jak w nocy mierzyłaś, to bardzo ta temperatura się wahała, od niewymagającej zbijania, po nieprzyjemną. Nie wiem, czy te termometry są jeszcze na rynku, bo to stary model, ale sprawdź: Microlife 1622. Nie był drogi, a dobrze mierzy.
Jak dzisiaj Szymonek?
Ania, a nie myślałaś o kupnie lepszego termometru? Bo jak w nocy mierzyłaś, to bardzo ta temperatura się wahała, od niewymagającej zbijania, po nieprzyjemną. Nie wiem, czy te termometry są jeszcze na rynku, bo to stary model, ale sprawdź: Microlife 1622. Nie był drogi, a dobrze mierzy.
Jak dzisiaj Szymonek?
Z tego co wiem Ania mierzy temperaturę termometrem elektronicznym ale pod paszką a to nie daje wymiernego wyniku - moim zdaniem. My już dawno przerzuciliśmy się na termometr do ucha - najdokładniejszy pomiar i najszybszy.
Jednak podczas trzydniówki z Madzią temperatura tak właśnie skakała. 38,3 st by za chwilkę (dosłownie 10 minut) było 39,8... Mierzyłam co 5 minut 2 pomiary w uchu i jeden innym termometrem w pupie co jakiś czas (jeśli temp. przekraczała 39 st C) by mieć pewność, że jest źle i czas na kąpiel. Letnią kąpiel robiliśmy 3 razy pierwszej nocy, okłady na karczek i czoło cały czas i o jakiś czas paracetamol w pełnej dawce i niekiedy ibuprofen.
Nie martwiłam się aż tak bardzo, bo wiedziałam, że to na bank 3 dniówka, gdyż znajomej dziecko z którym Magda miała kontakt chorowało tydzień wcześniej. Poza tym Madzia dużo piła - więc byłam spokojna.
Inaczej było z Kornelią - gdy miała ok 2 tygodni... Normalny dzień, normalny noworodek a tu wieczorem 39,8. Po telefonicznej konsultacji z lekarzem pogotowia podaliśmy paracetamol w czopku i temperatura spadła i nie wróciła. Ze względu na fakt, że to noworodek udaliśmy się na drugi dzień do lekarza, by dziecko przebadała.Niczego nie stwierdziła ale uznała to za anormalne i otrzymaliśmy skierowanie na morfologię krwi, mocz ogólny i USG jamy brzusznej. Wszystkie wyniki w normie (poza tym, że przy USG okazało się właśnie, że Kornelka ma jedną nerkę).