Ospa wietrzna

A co na temat kąpieli powiedział pediatra? Wiesz chodzi mi o to, że ospę można przeziębić i o to włąśnie najłatwej w trakcie kąpieli.

Właśnie w tym problem,bo z tego wszystkiego zapomniałam ją o to zapytać.I tak wszyscy w przychodni patrzyli się na mnie jak na głupka i się poodsuwali jak poprosiłam o wejście bez kolejki,żeby ich pociech nie pozarażać.I sama nie wiem co robić.Iść z nią też nie mogę,bo nie pozwoliła.Może w aptece coś poradzą-co?

Poza tym zmiany powinny zaschnąć, a w wodzie to raczej nie możliwe.

A telefonicznie nie możesz poprosić o odpowiedz w przychodni?

Karolina miała ospę w listopadzie i jej nie kąpałam. Radzę Ci nie ryzykować.

Mati miał ospę w lipcu zeszłego roku i Pani doktor kategorycznie zakazała kapieli!!! Choć było ciepło, to raczej go obmywałam, ale kapać zdecydowanie bym Ci nie radziła.

Myślę, że dziewczyny mają rację, raczej nie kąp

Nie kąp!

Dzięki serdeczne za wszystkie porady moje kochane Familijeczki.I w takim razie odpuszczamy sobie kąpiel...

Nie kąpie się dziecka przy ospie wietrznej dlatego że wysypka bardziej się roznosi. Najwyżej króciutki prysznic. 

Tak w ogóle to właśnie przechodzimy!

Zdrówka i jak najmniej blizn:P)))

Zdrówka życzę i ja. Ja Szymusia szczepiłam na ospę. 22 maja mamy drugą dawkę. Mam nadzieję, że ominie nas szerokim łukiem, bo ja nie chorowałam

Chyba właśnie Ala zaczyna mieć ospę. Ma kilkanaście kostek na całym ciele. Do wieczora obserwujemy a potem do ambulatorium. Na sprawdzenie. Bo wiadomo - ospę trzeba przechorować. Można tylko łagodzić swędzoncą wysypkę. I leki przeciwbólowe , bo Alę boli głowa , brzuch i gardło. I cała jest rozbita. Na razie nie ma gorączki.

fajny długi weekend mamy!

Dzięki bardzo!

Weekend to mało powiedziane, całość to tak ok dwuch tygodni. Na krostki pudroderm trochę łagodzi. Maluchowi podawałam przeciwgorączkowe i przeciwbólowe.Dla starszych hewiran przeoisuję. No i biegunkę też musieliśmy łagodzić.

Najgożej bo teraz męża położyło. On najgorzej przechodzi..

Zdrówka dla Ali!

Alusia wysypana jak żadne z moich dzieci. Wszędzie , dosłownie wszędzie. Nawet między paluszkami u stóp. Ale jest to już rozumna dziewczynka i nie drapie się. A jak swędzi, to prosi Olę i Ola smaruje spirytusem salicylowym.

A ja niechcący przyczyniłam się do wielkiego "stresa". Powiedziałam Ali aby nie drapała się w głowie, bo w miejscu blizn nie będą rosły włosy. A ma piękne włosy. Chciałam ją uczulić aby nie rozdrapywała krostek.

I Ala sobie wytłumaczyła, że jak będzie się drapać po ciele, to zostaną blizny i kiedyś żaden chłopak na nią nie spojrzy i nigdy nie będzie miała dzieci. I strasznie z tego powodu płakała. A przecież ja jej tego nie mówiłam. Skąd ona to sobie wymyśłiła. Było mi bardzo przykro, że tak obróciły się moje prośby o niedrapanie.

Mamy ją już za sobą...

Zdróweczka dla Ali... i powiedz jej, że na pewno taką piękną i mądrą dziewczynkę polubią chłopcy..

No i zaczyna się ospa u Majki. Zobaczymy jak u niej będzie przebiegać. Ale spacery narazie zawieszone. I będę tylko wychodzić gdy będę Alę odprowadzać do szkoły, bo po południu, to już nie mam ochoty i sił.

Teraz prawdopodobnie można kąpać,ja bym jednak nie ryzykowała,bo nie daj Boże,można zarazić cały organizm.Ulgę przyniesie na pewno PUDRODERM do smarowania.Ja przechodziłam w wieku 29lat razem z córką chorobę,myślałam że nie wytrzymam,córka lepiej znosiła.Mało tego.........zaraziłam brata,jego syna ,kolegę,a córka pół przedszkola.

Kubuś te już zdąrzył zaliczyć ospę, ale przeszedł ją bardzo łagodnie, a kąpałam Go normalnie.