Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
6 listopada 2012 10:29 | ID: 857676
Cześć jestem i ja:) U nas tez pochmurno i ciągle leje. Już mam dość tej pogody. Od rana zabrałam się za porządki i mam już poukładane w szafie i komodzie. Wczorajsze pranie poskładałam i co było trzeba wyprasowałam. W koszu mam prawie pusto, kolejne pranie pod koniec tygodnia, chyba:) Teraz pije zieloną herbatke i chwilę z Wami posiedzę, a może nawet dłuższą chwilę, miłego dnia;*
6 listopada 2012 10:33 | ID: 857682
No nie da. Najgorsze jest to, że nawet Grześka wyjazd za granicę w niczym nam nie pomoże i ... istny trafia człowieka.
U nas też ciężko z pracą...Mąż ma stałą, a ja to o pracy mogę sobie pomarzyć..A chciałabym bardzo... U mnie jedynym wyjściem jest praca w weekendy, a o taka trudno. Inaczej nie mogę bo nie mam z kim dzieci zostawić, a opiekunka do dwójki dzieci to koszt 600-800 zł miesięcznie...
No niestety tak to jest:) Ja byłam w piątej klasie, siostra w czwartej, a brat w drugiej jak już sami w domu zostawaliśmy, mama dzwoniła co godzine i sprawdzała czy wszystko w porządku. Niestety tak było trzeba, innego wyjścia nie mieliśmy. Codziennie rano robiła dwa talerze kanapek i kompot i jakoś przeżyliśmy:) Zdarzało się, że babcia na kilka dni przyjeżdżała i sąsiadka zaglądała czy wszystko w porządku.
6 listopada 2012 10:37 | ID: 857686
Ale kiedys Żanetka mowila ze u nich to konktroluja.
6 listopada 2012 10:39 | ID: 857690
No nie da. Najgorsze jest to, że nawet Grześka wyjazd za granicę w niczym nam nie pomoże i ... istny trafia człowieka.
U nas też ciężko z pracą...Mąż ma stałą, a ja to o pracy mogę sobie pomarzyć..A chciałabym bardzo... U mnie jedynym wyjściem jest praca w weekendy, a o taka trudno. Inaczej nie mogę bo nie mam z kim dzieci zostawić, a opiekunka do dwójki dzieci to koszt 600-800 zł miesięcznie...
No niestety tak to jest:) Ja byłam w piątej klasie, siostra w czwartej, a brat w drugiej jak już sami w domu zostawaliśmy, mama dzwoniła co godzine i sprawdzała czy wszystko w porządku. Niestety tak było trzeba, innego wyjścia nie mieliśmy. Codziennie rano robiła dwa talerze kanapek i kompot i jakoś przeżyliśmy:) Zdarzało się, że babcia na kilka dni przyjeżdżała i sąsiadka zaglądała czy wszystko w porządku.
Tylko, że na chwilę obecną Dorcia ma niespełna 6 lat. Zostawiać ją bym tak mogła w wieku ewentualnie 3 klasa bo raczej nie wcześniej. I przez te 3 lata co zrobić? Jak żyć? Dlatego oboje kombinujemy z Grześkiem jak koń pod górę tylko że już mi sił do tego brakuje.
Idę na jakiś spacer może mi to pomoże...
6 listopada 2012 10:40 | ID: 857691
Ale kiedys Żanetka mowila ze u nich to konktroluja.
Wiem, wiem też czytałam. Dzieci są dosyć spore i samodzielne, więc opiekunka na pewno nie weźmie tyle wynagrodzenia co za malutkie, które trzeba przewijać i w ogóle. Ale na pewno koszt jest, dlatego trzeba wszystko kalkulować. Fajnie jest też mieć blisko babcię;) ale nie każdy ma takie szczęście:) U nas na osiedlu jest kilka rodzin, w których rodzice oboje pracują i ich nie kontorluja, ale to zależy pewnie od miejscowości. Niestety nie można mieć wszystkiego.
6 listopada 2012 10:44 | ID: 857697
No nie da. Najgorsze jest to, że nawet Grześka wyjazd za granicę w niczym nam nie pomoże i ... istny trafia człowieka.
U nas też ciężko z pracą...Mąż ma stałą, a ja to o pracy mogę sobie pomarzyć..A chciałabym bardzo... U mnie jedynym wyjściem jest praca w weekendy, a o taka trudno. Inaczej nie mogę bo nie mam z kim dzieci zostawić, a opiekunka do dwójki dzieci to koszt 600-800 zł miesięcznie...
No niestety tak to jest:) Ja byłam w piątej klasie, siostra w czwartej, a brat w drugiej jak już sami w domu zostawaliśmy, mama dzwoniła co godzine i sprawdzała czy wszystko w porządku. Niestety tak było trzeba, innego wyjścia nie mieliśmy. Codziennie rano robiła dwa talerze kanapek i kompot i jakoś przeżyliśmy:) Zdarzało się, że babcia na kilka dni przyjeżdżała i sąsiadka zaglądała czy wszystko w porządku.
Tylko, że na chwilę obecną Dorcia ma niespełna 6 lat. Zostawiać ją bym tak mogła w wieku ewentualnie 3 klasa bo raczej nie wcześniej. I przez te 3 lata co zrobić? Jak żyć? Dlatego oboje kombinujemy z Grześkiem jak koń pod górę tylko że już mi sił do tego brakuje.
Idę na jakiś spacer może mi to pomoże...
No tak masz rację z sześcioletnim dzieckiem jest zupełnie inaczej, jest jeszcze za małe, żeby samo zostało. Inaczej jest też w mieście, a inaczej na wsi. Mój brat cioteczny ma syna w czwartej kalsie i dopiero w tym roku mały siedzi sam w domu i to tylko ok 1.5 godziny zanim rodzice wróca z pracy, a tak cały czas miał opiekunkę, bo było strach puścić go samego na miasto.
6 listopada 2012 10:45 | ID: 857698
No nie da. Najgorsze jest to, że nawet Grześka wyjazd za granicę w niczym nam nie pomoże i ... istny trafia człowieka.
U nas też ciężko z pracą...Mąż ma stałą, a ja to o pracy mogę sobie pomarzyć..A chciałabym bardzo... U mnie jedynym wyjściem jest praca w weekendy, a o taka trudno. Inaczej nie mogę bo nie mam z kim dzieci zostawić, a opiekunka do dwójki dzieci to koszt 600-800 zł miesięcznie...
No niestety tak to jest:) Ja byłam w piątej klasie, siostra w czwartej, a brat w drugiej jak już sami w domu zostawaliśmy, mama dzwoniła co godzine i sprawdzała czy wszystko w porządku. Niestety tak było trzeba, innego wyjścia nie mieliśmy. Codziennie rano robiła dwa talerze kanapek i kompot i jakoś przeżyliśmy:) Zdarzało się, że babcia na kilka dni przyjeżdżała i sąsiadka zaglądała czy wszystko w porządku.
Tylko, że na chwilę obecną Dorcia ma niespełna 6 lat. Zostawiać ją bym tak mogła w wieku ewentualnie 3 klasa bo raczej nie wcześniej. I przez te 3 lata co zrobić? Jak żyć? Dlatego oboje kombinujemy z Grześkiem jak koń pod górę tylko że już mi sił do tego brakuje.
Idę na jakiś spacer może mi to pomoże...
A gdzie mialby Grzesiek wyjechac do jakiej pracy? za ile mniej wiecej wynagrodzenia? jak bys chciala to moge popytac tutaj o jakas prace. Jak mieszkaja w kilka osob w mieszkaniu, to jestescie w stanie odlozyc kilka tys. za miesiac.
6 listopada 2012 10:51 | ID: 857701
wrocilam z miasta :) teraz pije kawke :)
6 listopada 2012 10:51 | ID: 857702
No nie da. Najgorsze jest to, że nawet Grześka wyjazd za granicę w niczym nam nie pomoże i ... istny trafia człowieka.
U nas też ciężko z pracą...Mąż ma stałą, a ja to o pracy mogę sobie pomarzyć..A chciałabym bardzo... U mnie jedynym wyjściem jest praca w weekendy, a o taka trudno. Inaczej nie mogę bo nie mam z kim dzieci zostawić, a opiekunka do dwójki dzieci to koszt 600-800 zł miesięcznie...
No niestety tak to jest:) Ja byłam w piątej klasie, siostra w czwartej, a brat w drugiej jak już sami w domu zostawaliśmy, mama dzwoniła co godzine i sprawdzała czy wszystko w porządku. Niestety tak było trzeba, innego wyjścia nie mieliśmy. Codziennie rano robiła dwa talerze kanapek i kompot i jakoś przeżyliśmy:) Zdarzało się, że babcia na kilka dni przyjeżdżała i sąsiadka zaglądała czy wszystko w porządku.
Tylko, że na chwilę obecną Dorcia ma niespełna 6 lat. Zostawiać ją bym tak mogła w wieku ewentualnie 3 klasa bo raczej nie wcześniej. I przez te 3 lata co zrobić? Jak żyć? Dlatego oboje kombinujemy z Grześkiem jak koń pod górę tylko że już mi sił do tego brakuje.
Idę na jakiś spacer może mi to pomoże...
Powiem szczerzę, że Cię rozumiem, bo też byłam w ciężkiej sytuacji finansowej, nawet w bardzo ciężkiej. Nie mogłam się do tego przyzwyczaić bo to się stało prawie z dnia na dzień. Teraz jest lepiej, chociaż też nie jest tak jak być powinno, ale spokojnie mogę żyć. Trzymam za Ciebie kciuki, aby wszystko Wam się poukładało.
6 listopada 2012 10:51 | ID: 857703
wrocilam z miasta :) teraz pije kawke :)
Cześć kochana:*
6 listopada 2012 10:52 | ID: 857705
Ale kiedys Żanetka mowila ze u nich to konktroluja.
Wiem, wiem też czytałam. Dzieci są dosyć spore i samodzielne, więc opiekunka na pewno nie weźmie tyle wynagrodzenia co za malutkie, które trzeba przewijać i w ogóle. Ale na pewno koszt jest, dlatego trzeba wszystko kalkulować. Fajnie jest też mieć blisko babcię;) ale nie każdy ma takie szczęście:) U nas na osiedlu jest kilka rodzin, w których rodzice oboje pracują i ich nie kontorluja, ale to zależy pewnie od miejscowości. Niestety nie można mieć wszystkiego.
Mamy takiego jednego sąsiada, który tylko czeka, aby kogos wsypać.... Niestety, zostawienie dziueci samych nie wchodzi w grę.... Taka dalsza sąsiadka juz sie o tym przekonała....
Ja ryzykowac nie będę....
6 listopada 2012 10:52 | ID: 857707
Obiadek mam prawie gotowy.... nudy u nas....
6 listopada 2012 10:54 | ID: 857710
Ale kiedys Żanetka mowila ze u nich to konktroluja.
Wiem, wiem też czytałam. Dzieci są dosyć spore i samodzielne, więc opiekunka na pewno nie weźmie tyle wynagrodzenia co za malutkie, które trzeba przewijać i w ogóle. Ale na pewno koszt jest, dlatego trzeba wszystko kalkulować. Fajnie jest też mieć blisko babcię;) ale nie każdy ma takie szczęście:) U nas na osiedlu jest kilka rodzin, w których rodzice oboje pracują i ich nie kontorluja, ale to zależy pewnie od miejscowości. Niestety nie można mieć wszystkiego.
Mamy takiego jednego sąsiada, który tylko czeka, aby kogos wsypać.... Niestety, zostawienie dziueci samych nie wchodzi w grę.... Taka dalsza sąsiadka juz sie o tym przekonała....
Ja ryzykowac nie będę....
Wiem, wiem kochana ja nie uważam, że robisz źle. Piszę Ci tylko, że kiedyś było inaczej, a teraz człowiek ma pod górkę.
6 listopada 2012 10:55 | ID: 857711
Obiadek mam prawie gotowy.... nudy u nas....
U nas obiad też już przygotowany prawie i też nudzimy się. Może później kapustke ukisimy.
6 listopada 2012 10:55 | ID: 857712
Ale kiedys Żanetka mowila ze u nich to konktroluja.
Wiem, wiem też czytałam. Dzieci są dosyć spore i samodzielne, więc opiekunka na pewno nie weźmie tyle wynagrodzenia co za malutkie, które trzeba przewijać i w ogóle. Ale na pewno koszt jest, dlatego trzeba wszystko kalkulować. Fajnie jest też mieć blisko babcię;) ale nie każdy ma takie szczęście:) U nas na osiedlu jest kilka rodzin, w których rodzice oboje pracują i ich nie kontorluja, ale to zależy pewnie od miejscowości. Niestety nie można mieć wszystkiego.
Mamy takiego jednego sąsiada, który tylko czeka, aby kogos wsypać.... Niestety, zostawienie dziueci samych nie wchodzi w grę.... Taka dalsza sąsiadka juz sie o tym przekonała....
Ja ryzykowac nie będę....
Wiem, wiem kochana ja nie uważam, że robisz źle. Piszę Ci tylko, że kiedyś było inaczej, a teraz człowiek ma pod górkę.
Ja wiem Madziu:))) Po prostu kiedyś było łatwiej, dzieci były bardziej samodzielne, a teraz co? Ja w wieku moich chłopaków obiad gotowałam, jak rodzice byli w pracy,.... Teraz nie wyobrażam sobie, aby moi chłopacy obiad gotowali...Ciekawe, kto by to przełknął????
6 listopada 2012 10:55 | ID: 857713
No i już po zakupach i spacerze, pranko kończy się prać i zaraz wieszać będę, rosołek wstawiony... W aptece zostawiłam prawie - 240zł
6 listopada 2012 10:56 | ID: 857716
ja zjadłam własnie pączusia ;)
6 listopada 2012 10:57 | ID: 857718
Ale kiedys Żanetka mowila ze u nich to konktroluja.
Wiem, wiem też czytałam. Dzieci są dosyć spore i samodzielne, więc opiekunka na pewno nie weźmie tyle wynagrodzenia co za malutkie, które trzeba przewijać i w ogóle. Ale na pewno koszt jest, dlatego trzeba wszystko kalkulować. Fajnie jest też mieć blisko babcię;) ale nie każdy ma takie szczęście:) U nas na osiedlu jest kilka rodzin, w których rodzice oboje pracują i ich nie kontorluja, ale to zależy pewnie od miejscowości. Niestety nie można mieć wszystkiego.
Mamy takiego jednego sąsiada, który tylko czeka, aby kogos wsypać.... Niestety, zostawienie dziueci samych nie wchodzi w grę.... Taka dalsza sąsiadka juz sie o tym przekonała....
Ja ryzykowac nie będę....
Wiem, wiem kochana ja nie uważam, że robisz źle. Piszę Ci tylko, że kiedyś było inaczej, a teraz człowiek ma pod górkę.
Ja wiem Madziu:))) Po prostu kiedyś było łatwiej, dzieci były bardziej samodzielne, a teraz co? Ja w wieku moich chłopaków obiad gotowałam, jak rodzice byli w pracy,.... Teraz nie wyobrażam sobie, aby moi chłopacy obiad gotowali...Ciekawe, kto by to przełknął????
Może jeszcze kiedyś Cię zaskoczą:)
6 listopada 2012 10:58 | ID: 857720
No i już po zakupach i spacerze, pranko kończy się prać i zaraz wieszać będę, rosołek wstawiony... W aptece zostawiłam prawie - 240zł
Ja tez ostatnio tyle zostawiłam.... leki są strasznie drogie, a jeszcze niedługo musze kupić swoje stałe... Oj, kurka, znów ze dwie stówki pękną:(((
6 listopada 2012 11:01 | ID: 857724
leki sa najdroższe.. ;/
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.