Ja pamiętam Arka, chłopca, który chodził ze mną do zerówki i zawsze nosił mi worek z kapciami.
Fajny był z niego chłopak, ale później wyprowadził się i nasza znajomość się skończyła. To była moja pierwsza szkolna sympatia.
A jakie są Wasze wspomnienia pierwszych szkolnych miłości?