Siano, sianko i praca z nim związana
Uf. Właśnie wróciłam do domu z tzw. zwożenia siana z pola do stodoły i muszę przyznać, że tylko w książkach jest to przyjemna praca, a w rzeczywistości - upał, gryzące komary i kurz - czyli nic przyjemnego. Ale cóż jak się mieszka na wsi i ma tatę, który potrzebuje sianka dla króliczków, to się nic nie mówi tylko pomaga.
A tak nawiasem mówiąc, jakie Wy macie "doświadczenie" w pracach polowych? Czy je lubicie?
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Jako dziecko pomagałam w przerzucaniu, grabieniu i składaniu siana na kupeczki:) Teraz też mamy tą łąke ale robi to dzierżawca:)
Ile ja żab wtedy widziałam....;)
oj tak niezraz sie pomagalo moj maz z gospodarki pochodzi :)
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Nie mam takiego doświadczenia. Nie mniej jednak widziałam na żywo sianokosy i żniwa. I to jeszcze za czasów kos. I nie zapomnę nigdy widoku mężczyzn opalonych " w podkoszulek i czapkę" . I raz spałam w stodole na sianie. Ale okrutnie mnie coś pogryzło i to była pierwsza i ostatnia moja noc w stodole.
Jako dziecko uwielbiałam prace polowe! Możecie nie wierzyć, ale pamietam czasy, jak dziadek z moim tata kosili nasze niewielkie pole żyta kosami i wiązali prawdziwe snopy! Potem młócenie w stodole i układanie na klepisku. To była zabawa!:)
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Jako dziecko uwielbiałam prace polowe! Możecie nie wierzyć, ale pamietam czasy, jak dziadek z moim tata kosili nasze niewielkie pole żyta kosami i wiązali prawdziwe snopy! Potem młócenie w stodole i układanie na klepisku. To była zabawa!:)
Takk.. żniwa to już inn bajka:) Te się przy nich napracowałam:) Podobnie jak przy burakach i wykopkach:) Ale to stare dzieje..:)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
w latach szkolnych jeździliśmy na wykopki - to były czasy ...
My akurat w trakcie sianokosów ,chwilowo przerwa bo za bardzo pada :)
Wojtka rodzice mają gospodarstwo rolne. Kopanie ziemniaków, przebieranie ich po klika razy, pomaganie przy żniwach nie są mi obce.
- Zarejestrowany: 17.03.2011, 13:40
- Posty: 177
Mama mojego męża ma gospodarstwo i własnie 3 dni temu takze mieli sianokosy.
Ja nie pomagam,bo mam z mężem inne zajęcia,ale synek był przeszczęśliwy kiedy jechał na wozie z sianem.
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Od urodzenia mieszkam w mieście, więc niestety...Na wykopkach tylko byłam
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Jak byłam małym dzieckiem i żyli moi dziadkowie,to uwielbiałam takie prace polowe.Potem oni zmarli,a pole zostało sprzedane.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Niestety to ciężka praca, podziwiam ludzi ze wsi, ktorzy coś osiągnei i maja piękne zadbane gospodarstwa, to wymaga wielu wyrzeczeń, oni nie mogą bna dłużej wyjechać musza dbać o dobytek, podziwiam i szanuję. Sama na jekieś wykopki chodziłam , ale moi rodzice jako dzieci ciężko pracowali.
- Zarejestrowany: 24.10.2018, 12:36
- Posty: 1
My tam używamy przetrząsarek wygodnie jest :D kupowaliśmy z tej stronki http://www.sip-polska.pl/menu-glowne/produkty/przetrzasacze.html