Na co dzień spotykamy się z nadużyciem pewnych słów czy zwrotów w wypowiedziach.
Często słyszę "generalnie" lub widzę "studio". To ostatnie zwłaszcza zrobiło " zawrotną" karierę.
Mamy bowiem teraz studio fryzur ( zawiast po prostu fryzjera), studio paznokcia (), studio mebli ( a nie sklep meblowy). Za nadużycie uważam również stosowanie słowa"galeria" do nazywania centrów handlowych.
A Wy spotykacie się z tego typu nadużyciami?