aśka r napisał 2010-07-25 21:00:45
Widać skorpion że nie masz dziecka chorego na Zespół Aspergera i nigdy takiemu dziecku nic nie tłumaczyłeś a do tego dochodzą u mojej córki problemy zdrowotne i emocjonalne związane ze śmiercią ojca i wierz mi w najczarniejszych snach nie wyobrażałam sobie że moje dziecko przejdzie przez tyle problemów a teraz kiedy za rok idzie ona do gimnazjum to jeszcze dochodzi następny w postaci sklepu z dopalaczami.
Może tu i masz trochę racji , a może i nie .
Bo żadnego zachowania nie można tłumaczyć "żadną chorobą",to jest tylko takie USPRAWIEDLIWIENIE dla swoich , by ich chronić . No bo skoro ( jak twierdzisz ) Twoja córka jest chora i po przejściach ( współczuję i Tobie i Twojej córce - i to autentycznie) to jednak nie może to usprawiedliwiać żadnego jej zachowania . A skoro Jej nie wierzysz - to Ją kontroluj ( nie pozwalaj nigdzie chodzić samej).
Każde niewłaściwe zachowanie można starać się tłumaczyć na dwie strony :
a) łatwym dostępem do czegoś , winą kolegów - czy koleżanek .
b) chorobą , która ma potwierdzać "nieświadomość " tego co ktoś robi .
...............ale jak to jest ( dziwny ewenement) że te same osoby i członkowie ich rodzin z jednej strony domagają się "szczególnego traktowania i przywilejów" z drugiej strony chcą takich samych możliwości jak mają inni .
Wiem! Napiszesz "dziecko szczególne" , ale ono jeśli nie po te "dopalacze" to może sięgnąć po papierosy , alkohol , klej - czy cokolwiek ... no to pozamykajmy sklepy , kioski i sprzedawajmy tylko mleko i chleb . No tak! zapomniałem - za sprzedaż papierosów i alkoholu można (innych) karać
jakie to fajne!!! mieć wrażenie że teraz po skazaniu kogoś innego za to co NASZA ratorośł zbroiła pójdzie siedzieć ktoś inny _( dobrze mu tak)
... a może te ograniczenia mają inne podłoże ??...
Moim zdaniem powinniśmy wszystkich traktować równo bez wyjątków .
Kwestia żeby dla dzieci nie pobłażać , nie usprawiedliwiać każdego ich "wyskoku" , nie znaczy to też "prać" - bo są i inne sposoby wychowawcze bardziej skuteczne niż spuszczenie lania . Piszemy tutaj o "dopalaczach" wstydliwie przemilczając sprawę "ucieczek na Giganty" ( a tego się nie obawiasz ? przecież piszesz że Twoja córka niedługo pójdzie do Gimnazjum) kogo obwinisz wtedy gdy wywinie taki numer ?
A ONA w Polskę może pójść bez pieniędzy , to za co będzie żyła?? ( aż się sam wystraszyłem domysłów)....
Wspominasz o wieku dzieci , które pójdą w świat ( do szkoły) i przyznaję że tutaj nie wszystko jest dopracowane i jak zwykle "polska prowizorka" . Ale liczy się też i charakter dziecka ........co ONO wynosi z domu .
To nie chodzi o to czy coś jest dostępne , czy też nie . Jeśli przy drodze stoi "tirówka" , a mnie stać na nią - to czy to znaczy że mam zatrzymać się ("jak mi się akurat chce") i skorzystać z jej usług?
Czy jak ja mogę mieć w każdej chwili dostęp do narkotyków oznacza że mam brać? , a jak mam broń - to strzelać??
No tak! Ja już jestem dorosły ....