Zakręcona ! - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Zakręcona !

36odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 2743
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 marca 2010, 08:16 | ID: 167433
    Ciągle wydaje mi się, że dziś niedziela. Wczoraj małżonek nie był w pracy, więc traktowałam ten dzień jako sobotni, a dziś od rana szukam makaronu na rosół, który serwuję zazwyczaj w niedzielę... Też tak czasem macie, że się tak kręcicie?
    Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 sierpnia 2010, 17:35 | ID: 269158
      E tam... Ślubny kiedys pojechał odwieźć Julkę do przedszkola... I nic by w tym dziwnego nie było [codziennie odwoził], gdyby nie to, że zapomniał zabrac dziecka! Poszedł do garażu po auto, Julce jako, że to zima była nakazał czekac w ganku... Podjechał pod dom i nawet się nie zatrzymał... Dopiero jak dojeżdżał do głównej drogi zastanowiło Go to, że tak jakoś cicho w aucie... Ogląda się... Patrzy... A Julki nie ma!!! I dawaj spowrotem!!! To jest zakręcenie na maksa!!!
      Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 sierpnia 2010, 17:37 | ID: 269162
      jagienka napisał 2010-08-10 19:35:07
      E tam... Ślubny kiedys pojechał odwieźć Julkę do przedszkola... I nic by w tym dziwnego nie było [codziennie odwoził], gdyby nie to, że zapomniał zabrac dziecka! Poszedł do garażu po auto, Julce jako, że to zima była nakazał czekac w ganku... Podjechał pod dom i nawet się nie zatrzymał... Dopiero jak dojeżdżał do głównej drogi zastanowiło Go to, że tak jakoś cicho w aucie... Ogląda się... Patrzy... A Julki nie ma!!! I dawaj spowrotem!!! To jest zakręcenie na maksa!!!
      Faktycznie!!!!
      Użytkownik usunięty
        23
        • Zgłoś naruszenie zasad
        10 sierpnia 2010, 17:38 | ID: 269165
        jagienka napisał 2010-08-10 19:35:07
        E tam... Ślubny kiedys pojechał odwieźć Julkę do przedszkola... I nic by w tym dziwnego nie było [codziennie odwoził], gdyby nie to, że zapomniał zabrac dziecka! Poszedł do garażu po auto, Julce jako, że to zima była nakazał czekac w ganku... Podjechał pod dom i nawet się nie zatrzymał... Dopiero jak dojeżdżał do głównej drogi zastanowiło Go to, że tak jakoś cicho w aucie... Ogląda się... Patrzy... A Julki nie ma!!! I dawaj spowrotem!!! To jest zakręcenie na maksa!!!
        ha ha... zakręcenie jak z filmu ! 
        Oddaję swoją zakręconą koronę Twojemu Ślubnemu ! 
        Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
        Użytkownik usunięty
          24
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 sierpnia 2010, 17:47 | ID: 269175
          pchelka napisał 2010-08-10 19:38:37
          jagienka napisał 2010-08-10 19:35:07
          E tam... Ślubny kiedys pojechał odwieźć Julkę do przedszkola... I nic by w tym dziwnego nie było [codziennie odwoził], gdyby nie to, że zapomniał zabrac dziecka! Poszedł do garażu po auto, Julce jako, że to zima była nakazał czekac w ganku... Podjechał pod dom i nawet się nie zatrzymał... Dopiero jak dojeżdżał do głównej drogi zastanowiło Go to, że tak jakoś cicho w aucie... Ogląda się... Patrzy... A Julki nie ma!!! I dawaj spowrotem!!! To jest zakręcenie na maksa!!!
          ha ha... zakręcenie jak z filmu ! 
          Oddaję swoją zakręconą koronę Twojemu Ślubnemu ! 
          Dziękuję w Jego imieniu.. Ale On ma talent do takich rzeczy! No to jeszcze jedna smieszna historia: Był czas, że jeździliśmy razem do pracy na tę samą godzinę i Ślubny podrzucał mnie bliżej roboty... Pewnego dnia szliśmy do auta, jak zwykle wszystko szybko... Ślubny capnął z kuchni ładnie opakowane śniadanko i krzyknął, że jeszcze wyniesie śmieci... Wskoczył do auta i pojechaliśmy.. W drodze poprosił, żebym Mu przełozyła śniadanie z tylnego siedzenia na półeczkę z przodu... Nachyliłam się, szukam, ale ani śladu sniadania... Mówię Mu, że nie ma.. A On upiera się, że tam kładł... Spojrzałam pod fotel - nie ma... I nagle mnie tkneło: poszedł wyrzucić śmieci... Więc pytam delikatnie, czy aby nie pomylił... Oczywiście ofuknął mnie, że aż taki głupi nie jest... Nie bardzo wierzyłam, więc żeby mi udowodnić, że nie mam racji, zawrócił autko z wizgiem i pogonił pod dom.. Z drwiącym uśmiechem otworzył kubeł i... drwiący uśmieszek zniknął Mu z twarzy: na wierzchu leżało cudnie opakowane sniadanko... :)))))
          Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
          Użytkownik usunięty
            25
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 sierpnia 2010, 17:53 | ID: 269177

            Ja kiedyś, jak już wszyscy goście wyszli, pozmywałam i zapakowałam wszystkie "świąteczne" sztućce. Przegrzebałam wszystkie śmieci, bo pomyślałam, że zgarnęłam ja z resztkami z talerzy.....Było to dość obrzydliwe, ale byłam zdesperowana. 

            Okazało się, że łyżeczka była w cukierniczce.

            2%blokersSz
            Użytkownik usunięty
              26
              • Zgłoś naruszenie zasad
              10 sierpnia 2010, 17:54 | ID: 269178
              Dodam, że sama ją tam umieściłam.
              2%blokersSz
              Avatar użytkownika Ulinka
              UlinkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
              • Posty: 6675
              27
              • Zgłoś naruszenie zasad
              10 sierpnia 2010, 18:26 | ID: 269198
              Parę dni temu szukałam swojej bluzki, trzy razy przekopałam szafę ...bluzke miałam na sobie.
              Użytkownik usunięty
                28
                • Zgłoś naruszenie zasad
                10 sierpnia 2010, 18:28 | ID: 269199
                Ulinka napisał 2010-08-10 20:26:20
                Parę dni temu szukałam swojej bluzki, trzy razy przekopałam szafę ...bluzke miałam na sobie.
                Jak pan Hilary 
                Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                Użytkownik usunięty
                  29
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  10 sierpnia 2010, 18:39 | ID: 269208

                  mój mąż dzwoni przed chwilą

                  - "Ema a dzisiaj wtorek czy poniedziałek?"

                  - "wtorek"

                  - "a ja byłem wczoraj w pracy???"

                  to jest dopiero zakręcenie 

                   

                  Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
                  Avatar użytkownika Ulinka
                  UlinkaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
                  • Posty: 6675
                  30
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  10 sierpnia 2010, 18:40 | ID: 269210
                  Okularów poszukuję milion razy dziennie
                  Użytkownik usunięty
                    31
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    10 sierpnia 2010, 18:46 | ID: 269216
                    Debris napisał 2010-08-10 20:39:47

                    mój mąż dzwoni przed chwilą

                    - "Ema a dzisiaj wtorek czy poniedziałek?"

                    - "wtorek"

                    - "a ja byłem wczoraj w pracy???"

                    to jest dopiero zakręcenie 

                     

                    Cóż On by bez Ciebie zrobił?? 
                    Ulinka napisał 2010-08-10 20:40:40
                    Okularów poszukuję milion razy dziennie
                    Mój brat jako dziecko nosił taki łańcuszek i do tego łańcuszka przytwierdzone były okularki 
                    Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                    Avatar użytkownika oliwka
                    oliwkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                    • Posty: 161880
                    32
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    10 sierpnia 2010, 19:11 | ID: 269246
                    pchelka napisał 2010-08-10 20:28:04
                    Ulinka napisał 2010-08-10 20:26:20
                    Parę dni temu szukałam swojej bluzki, trzy razy przekopałam szafę ...bluzke miałam na sobie.
                    Jak pan Hilary 
                    Hihihi... dobre
                    Avatar użytkownika Katianka
                    KatiankaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
                    • Posty: 2636
                    33
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    10 sierpnia 2010, 19:12 | ID: 269247
                    Ulinka napisał 2010-08-10 20:40:40
                    Okularów poszukuję milion razy dziennie
                    A zawsze masz je na głowie
                    Avatar użytkownika oliwka
                    oliwkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                    • Posty: 161880
                    34
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    10 sierpnia 2010, 19:17 | ID: 269249
                    Ostatnio mój mąż do sokownika z porzeczkami zamiast cukru wsypał... mąkę... i krzyczy: co ja zrobiłem. Poszłam do niego i mówię... to co nie odróżniasz już mąki od cukru, a on na to... bo cukier jest w niebieskiej torebce i... mąka... ot i wymówka... Zakręcenie na maksa
                    Użytkownik usunięty
                      35
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      10 sierpnia 2010, 19:27 | ID: 269253
                      pchelka napisał 2010-08-10 20:46:35
                       Cóż On by bez Ciebie zrobił?? 
                      no właśnie nie wiem 
                      Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
                      Avatar użytkownika dziecinka
                      dziecinkaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                      • Posty: 26147
                      36
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      10 sierpnia 2010, 19:59 | ID: 269279
                      Rozmawiam przez telefon. Mój pyta, gdzie komórka, a ja pytam: "Która?"